Nie zrozumiałam zupełnie zakończenia.... To kim one były dla siebie? Kim była Astrid? Czy to ona teraz zastąpiła Idę w jaskini? Czy Ida wróciła razem z pozostałymi a Astrid została? Nic nie rozumiem....
Były dla siebie nikim - mamusia nazwały je dziećmi równonocy i żadna z nich nie była ich biologiczną córką. Nie było to powiedziane wprost ale obstawiam, że obie dziewczynki mogły zostać poczęte podczas podobnych rytuałów.
Też tak myślę :)
Dodatkowo w tej baśni którą opowiadał Astrid ojciec, główną rolę prócz Króla Zająca, odgrywał święty ptak Ostary - Szczygieł (Goldfinch / Distelfink) w którym ten się zakochał, oraz sama bogini wiosny Ostara.
Szczygieł pojawia się potem wielokrotnie, w tym w ostatnim odcinku, jako odbicie w oku Samodzierżcy, gdy patrzy na Astrid.
Stąd pomysł, że może siostry były odrodzonymi inkarnacjami tych postaci z baśni, Ostary i Szczygła, a po przypomnieniu sobie swoich poprzednich wcieleń, powrócili wszyscy troje do swojego świata.
Chyba nie zastąpiła, lecz dołączyła do niej. Gdy się spotkały, Ida nadal wyglądała jak nastolatka, a ci uratowani w zbożu mieli +21 lat.