Rozkręciła się dyskusja, nie sądzisz ;]?

Bardzo :)

Sam widzisz, do czego doszliśmy, prawda?

Jak nie utrzymanki na łonie rodziny, to cwaniaczki, które nie chcą pomagać w domu bo to "zachodnio europejskie standardy" l]

Śmiać się, czy płakać l]?

Raczej płakać

Jest rzecz, której nie ogarniam - czy podejście do gówniarzy zmienia się z dnia na dzień?

Mam niemal 29 lat i nie do pomyślenia dla mnie była sytuacja, w której mając 19 lat wysługiwać się rodzicami.

Pomijam fakt, że wtedy mieszkałem na wynajmie - dziś ekonomia tak kuleje że co drugi dorosły mieszka ze swoimi rodzicami, no ale kur*wa mać - czy w takiej sytuacji tym bardziej nie powinno pomagać się rodzicom, zamiast dokładać im obowiązków?

Ale do kogo masz pretensję? Miej do rodziców.

Sama jestem raczej z praco-domowych leniwców, zawsze była pani do sprzątania, prania i gotowania, ale moje dzieciaki odkąd były wystarczająco duże musiały posprzątać w swoich pokojach, zanim pani się wzięła za prawdziwe porządki. Niestety, biedna byłam przez to okrutnie, bo sama musiałam swój burdel najpierw posprzątać :D Dla przykładu. Pani do sprzątania nie była nazywana sprzątaczką, nie była traktowana jak służąca, żeby bachory nie myślały, ze jest do ich obsługi itd.

Rodzice powyższego, obstawiam że mamusia, za sprzątaczkę robiła całe życie, żeby syneczka nie obciążać obowiązkami, bo taki biedniutki. I dała z siebie posługaczkę zrobić, więc to jej sprawa. Nie chce, żeby wyprowadził się z domu, bo to jej największy skarbulek.
Nawiasem mówiąc pewnie jesteś skarbulkiem swoich rodziców, ale wiedzą, że jeżeli będą stanowczy, mając 30 lat będziesz skarbulkiem zadowolonym z życia i samodzielnym i nie będą musieli się martwić co biedne dziecię zrobi jak zejdą.
Ja lepiej sypiam mając pewność, że jeżeli raptem wpadniemy z mężem na pomysł przechrzanienia wszystkiego co mamy, nasze dzieciaki poradzą sobie bez problemu.

Coś jest w twoim opisie polskiejwiejskiej. Znów jęczy że jest "zbyt wrażliwy" by wytrzymać szyderę na jego temat - czy naprawdę doczekaliśmy się czasów, w którym 20 latkowie są takimi ciotami, że przejmują się opiniami z netu l]?

Co do rodziców - nie mam pojęcia, po prostu, nie wiem ku*wa mać JAK można wychować dziecko, by to w wieku 19 lat mówiło, że "sprząta, gdy uzna to za stosowne (czyli bardzo rzadko)"?

To się nie mieści w moim sposobie pojmowania rzeczywistości - DOROŚLI LUDZIE niańczeni jak dzieci przez własnych rodziców.

Lepiej nie myśleć, jakie będzie kolejne pokolenie - bo czego możemy się spodziewać po dzieciach ludzi żyjących u starych do 30ki albo takich, którzy pozwalają po sobie sprzątać do 19ki?

Ciekawe, co wiejska widzi na tym filmiku?

http://www.cda. pl/video/236102ff

(usuń spacje)

Wiesz, zastanawiam się, w którym miejscu nastąpił błąd matrixa, że zaczęły się pojawiać jednostki o mentalności wiejskiej czy etrixa - wiesz, dorośli ludzie żyjący z własnej woli u rodziców na zasadzie "mama kupi, mama zrobi, mama mi tyłek podetrze..."

Co się stało z rodzicami wychowującymi własne dzieci, że zamiast ludzi odpowiedzialnych za własny los chowa się nierobów, które trzeba będzie utrzymywać?

Człowiek nie młodnieje i sił mu nie przybywa - chyba, że świat stanął na głowie i teraz jest taka "moda" by dorosłe dzieci nie pracowały, i dawały się utrzymywać staruszkom, którzy i tak cały czas za*pier*da*la*ją na ich utrzymanie i zachcianki.

Ale żeby być fair wobec obecnych warunków - kryzys, nieruchomości drogie jak skur... wiadomo l], rynek pracy niepewny, zwłaszcza dla młodych, okej. W takiej sytuacji rozumiem, że młodzi mieszkają kątem u rodzicieli, no ale kur*wa - gdy kończysz 18 lat, to owszem, jesteś dzieckiem swoich rodziców (zawsze będziesz, niezależnie od wieku), ale hola, jesteś DOROSŁY, czy tego chcesz, czy nie, prawda?

Jeśli nie masz pracy, mieszkania, to ok, mieszkaj za nami ale chociaż żyj tak, byś nie był ciężarem dla tych, którzy o ciebie dbali przez całe życie - pomóż nawet symbolicznie, chociażby tym cholernym sprzątaniem, a nie czekaj z brzuchem do góry aż wszystko się samo zrobi.

Moim zdaniem takie łebki to efekt działania dwóch stron - z jednej strony rodzice którzy "zrobią lepiej/szybciej/dokładniej za synka/córkę" a z drugiej potomność żyjąca na zasadzie "nieee chcee mi się, nuudzę sięęee" i "mama to za mnie zrobi"

ja nie wiem jak mozna wychowac dziecko na "ciote".

Do tej pory większość nie miała takiej wiedzy, ale od chwili powstania produktu rodzinka.pl już wiadomo.

Ja sobie nie wyobrazam zeby moje dziecko nie mialo zadnych wartosci tylko patrzec na kase. I nie chcialabym zeby z kazdym problemem z ktorym nie potrafi sobie poradzic przybiegalo do mnie. Tak wychowuje, tlumacze, pokazuje swiat zeby bylo zaradne i potrafilo sobie poradzic. Wiadomo moze mnie spytac o rade, moje zdanie, ale nie bede podejmowac decyzji za swoje dzieci

Oczywiście, że tak. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że serial ten (właściwie produkt) jest na prawdę niebezpieczny, poprzez wpływ na trendy społeczne.

a w szczegolnosci gdy ogladajace to nastolatkowie w wieku 13-17 mysla ze takie zachowanie w stosunku do rodzica jest normalne.

Dlatego też uważam ten serial za niebezpieczny. Nie jest to z resztą jedyny przypadek.

a co jeszcze uwazasz za niebezpieczne w tv?

Uważam, że wszystko może być niebezpieczne dla młodych umysłów, jeśli nie sprawuje się nad tym ograniczonej kontroli.

Telewizja ma swoje zagrożenia, ale Internet też nie jest od nich wolny - ostatnio w sieci było nagranie z polskiej podstawówki, gdzie na dyskotece dzieciaki o średniej wieku 10-12 lat rozentuzjazmowane do granic ostateczności śpiewały chórem hit niejakiego Gangu Albanii pt.... ekhm, "Pi*zda nad głową".

A poza tym, zgadzam się chemasem - coś co pokazuje tv wkrótce staje się "trendem". Na spacerze krzyczysz, albo nie daj boże! dajesz klapsa swojemu rozkapryszonemu dziecku, które zaczyna brykać? Sadystko!!! Morderczyni "rodzącego się indywidualizmu dziecka!!!" Dzwonię po zachodnią Europę, skują Cię w kajdany ;]!

Fajnie, że mamy się jednoczyć w ramach "europejskiej rodziny" ale nie dajmy się oszukać. Jest coś takiego jak MENTALNOŚĆ która zmienia się bardzo, ale BARDZO POWOLI. Ma to swoje złe i dobre strony. Zła jest taka, że mamy swoje zabobony, uprzedzenia, etc. Dobra natomiast jest taka, że jako tako potrafimy jeszcze WYCHOWYWAĆ kolejne pokolenia, a nie puszczać je samopas w życie, licząc na to, że "jakoś sobie poradzą...a jak nie, to zawsze będą mogły do nas wrócić"

Moje dziecko nie jest rozkapryszone tylko czasem zdarzy sie przekroczyc ustalona granice wiec ponosi konsekwencje. Moja córka gdy zdarzy sie iz zobaczy w tv cos co nie jest za bardzo dla niej przeznaczone jakas bijatyke to tlumacze jej dlaczego sie bija, ze to niepotrzebne. Bo co z tego, ze zabronie jej ogladac jak nie bedzie znala powodow dlaczego to robie

Bardzo dobre podejście. Jakbyś kazała wyłączyć tv z poleceniem "nie bo NIEEE!" to wtedy stworzyłby się obraz "zakazanego owocu" :)

A co sądzisz o wychowywaniu chłopców w duchu "zero przemocy"?

Mysle, ze to nie jest do konca dobre bo nie mozna dac sie pobic. Ja swojej córce mowie, ze nie ladnie sie bic,ze ma nie zaczynac, ale jak ktos ją uderzy to ma oddac nie wazne czy to chlopiec czy dziewczynka

No i to jest JESZCZE lepsze wychowanie.

Jak gadałem z naszym "szopem nie-praczem" Etrixem, to ten burzył się za... przeklinanie. Bo jest takie passe, "nieeuropejskie" (tak, wiem, to moje słowa, nie jego:D) itd. - rośnie nam pokolenie CIOT, które nie potrafią zachować się jak mężczyźni.

Mam nadzieje, ze jest dobre :) A moja cora ma najlepsze cechy po mnie i mezu :) Moja ma 3lata i kiedys mowila k...a ale wytlumaczylam, ze to nieladnie jak dziewczynka tak mowi i jest spokoj :) Nie mozna puscic dzieciaka samopas myslac, ze samo sie wszystkiego nauczy

Jak ja mając parę latek powiedziałem swoje pierwszy raz "kulwa!" to dostałem takie lanie, że do dzisiaj je pamiętam :D

Nie bede bic jej za co, ze powie slowo, ktorego znaczenia nie zna :)

True.

Ja po prostu byłem wychowywany w "XX wieku", a wtedy za błąd dostawało się pasem na zasadzie "akcja-reakcja" l]

Wtedy to działało lepiej niż jakiekolwiek tłumaczenie, bo minęło dużo, naprawdę dużo czasu zanim znów zacząłem kląć. I oczywiście, nigdy w obecności rodziców ;)

Przepraszam Chemas, masz racje pokolenie 68 jest lepsze od mojego. Przynajmniej miało jakiś cel życiowy do którego dążyło .

Wiadomo, ze starsze pokolenia sa madrzejsze od nas. Przynajmniej mieli jajkies wartosci, a dzis kto ma wartosci w dobie komputerow, smartfonow, internetu i innych pierdół :)

Hasłem pokolenia chemasa było:

"byliśmy młodzi. O coś nam chodziło"

a hasłem pokolenia wiejskiej jest:

"jak to, że tutaj nie ma wifi?!"

HASZTAG różnica pokoleń ;]

hahaha :D

A tak juz na serio.
Uwazam, ze sie mylisz. Jedno nie ma nic wspolnego z drugim.
Gdyby tak bylo, nie byloby tych wszystkich patriotycznych młodzieżowych grup. Fakt, ze czasami podchodzi to pod fanatyzm i jest to zle, tak samo jak fanatyzm religijny, osob ktore za Allaha sa w stanie odebrac nie tylko swoje zycie, ale tez setki innych bezbronych osob.
Nie mozna do konca porównywać wolnego pokolenia do pokolenia pod uciskiem PZPRu.

Czy nie jest hipokryzją, że piszesz o "pokoleniu pod uciskiem PZPRu" w momencie w którym twoja rodzina czerpała korzyści materialne z tegoż właśnie "ucisku"?

Nie powiedzialam, ze cale nasze pokolenie nie ma wartosci. Zdarzaja sie wyjatki. Mozesz sie nie zgadzac ze mna, ja nie mam zamiaru przekonywac sie do mojego zdania

Masz racje, ze kazde pokolenie jest coraz gorsze.
Ok, ja jestem Kamil mam 20 lat i jestem przesiakniety hajsem. Czasami brakuje mi kultury i szacunku do innych. Mam kolegow, ktorzy dla Was beda jeszcze gorsi bo potrafia w klubie wydac w 1 noc 1,500k - 2,000k z konta rodzicow.
Jednak, inny Kamil majacy teraz 10-12 lat, gdy bedzie w moim wieku, bedzie jeszcze gorszy bo kasa nie bedzie jego glownym celem, a wieczne "yolo" pod wplywem dopalaczy, przestepstw itd
Wczoraj jakis nastolatek na wzor Popka z Gangu Albanii zmasakrowal sobie twarz by zdobyc fejm i byc jak jego idol.

Usprawiedliwiasz sie tym, ze jakis Kamil za 8-10lat bedzie gorszy od Ciebie?

Nigdzie siebie nie usprawiedliwiam, nawet przyznaje wstyd za swoje postepowanie i postepowanie swojego pokolenia. Tylko przyznaje Ci racje, ze kolejne pokolenia beda coraz gorsze. I nic z tym wspolnego nie ma rodzinka pl, gdzie pokazuje ladne zycie, a wlasnie Gangi Albanii, internet, gdzie pokazywane sa rzeczy, ktore dzialaja patologicznie na umysly dzieci z podstawowki i gimnazjum.
Skad wiesz, co twoja corka bedzie robila za 10-12 lat jak bedzie w wieku 13-15 lat? Myslisz, ze nawet najlepsza ochrona rodzicielska jest wstanie przeciwstawic sie presji srodowiska?

O przyszłość córy mani19 bym się nie martwił. Ona jest wychowywana, a nie karmiona forsą, więc wydaje mi się, że nie ma się co obawiać presji środowiska, które będzie "ćpać dopalacze i kroić sobie ryje, by wyglądać jak popek"

Ale sam nie chcesz byc lepszy od swojego pokolenia. Ludzie maja sie dowartosciowywac "rodzinka.pl" bo pokazuja tam ladne zycie? Nie jestem w stanie przewidziec co moja corka bedzie robila w wieku nastu lat. Dlatego od malego tlumacze jej co jest dobre a co zle, zeby pozniej miala rozum i sama myslala a nie podazala za czyms co jest akurat na topie. Wychowuje ją na człowieka z wartościam8i i ambicjami a nie na rozwydrzonego gówniarza, ktory uwaza, ze mu sie wszystko nalezy

Co ja czytam?

W XXI wieku chcesz "WYCHOWYWAĆ" dziecko zamiast robić z niego idealnego konsumenta, ślepo podążającego za modami?

Jak ono się odnajdzie w "nowej rzeczywistości nowego stulecia"? Pytam się! :D

To jest skandaleu, dzwonię po policję.

a to dzwon :)

Jaka odważna l] A zadzwonię! Nie pozwolę, by w XXI wieku, w "zachodniej europie", niewinne dziecko było wychowywane na "normalnego człowieka" który nie będzie ulegał społecznej presji życia w słaku, jolu i hajsie :)

Ale z drugiej strony to przecież narzekanie na kolejne pokolenia jest czymś naturalnym.

wiejska, jak wydorośleje, to też będzie narzekał na małolatów

Wiem, Przepraszam za to, ze pokazałem się tutaj głownie ze złych stron. Naprawdę ta sytuacja mi uzmysłowiła jak w jednej chwili można stracić wszystko.
Za bardzo się zapędzałem, tak jestem winny tej sytuacji.
Naprawdę chce to już skończyć, pieprzyc ten hajs, modę, to wszystko.
PRZEPRASZAM WAS

w jaki sposob Ci to niby uzmyslowila?

Wiesz, zrobiłem sobie research mojego postępowania w przeciągu ostatnich 4 lat. Bylo, często złe.
Naprawdę nie chciałem obrażać Einshaew, nie znamy się osobiście, często go prowokowałem, ok.
ROzumiem, ze to ma być lekcja od Niego, jakiej mi nie dali może rodzice, chce żebym cierpiał itd
A ja tylko chce tylko próbować się zmienić, odejść i zapomnieć o moich głupich wyczynach, a zarazem ich juz więcej nie popełniać.

ja mam wrazenie, ze po prostu piszesz to co Einshaew chcialby uslyszec

Ja też mam takie wrażenie

Obiecuje, już nigdy się tutaj, a nigdzie do niego nie odezwie.
Rozmawiałem z ojcem i powiedział, ze nie przesadziłem, z takim wirazkowaniem, nawet jakby Einshaew nie mial takich kontaktów to nie powinienem takich bzdur jak to ujął pisać.

Einshaew mógłbyś dać mi już na zawsze spokój? Jak chcesz to powiedz kogo mam jeszcze przeprosić i nie pisz do mnie. Prosze

Mi ogolnie nie przeszkadza, ze piszesz na tym forum, ale pomysl zanim cos napiszesz :)

Znalazłem cytat, który idealnie pasuje do zobrazowania postawy polskiejwiejskiej:

Mądry człowiek powinien mieć pieniądze w głowie, ALE NIE W SERCU.

Jonathan Swift.

Prawda, że mądre słowa?

A ty jeszcze o tym polskiejwiejskiej?