Szukali ich tam bo namierzyli samochód Spencer, że niby dziewczyny tam są ale znaleźli tylko auto. Ian nie żyje po tym jak uciekł z kościoła gdzieś zniknął, a po czasie Melissa znalazła go martwego, że niby popełnił samobójstwo.
pojechały tam (najwidoczniej takie wskazówki dostały od Ali przez telefon), a potem Noel zabrał je do Alison.
Ogólnie odcinek fajny. Scenki z Alison zawsze były moimi ulubionymi a już zwłaszcza te z tamtej nocy więc jestem zadowolona.
Dyskusja Spencer i Hanny o gęsiach i kaczkach była świetna :D
Moją pierwszą myślą o tym kto "zabił" Ali i tę drugą dziewczynę był Jason ale Ali o nim nie wspomniała i na jego niekorzyść świadczy tylko zakopująca pani D. Potem pomyślałam o Monie, przecież pomogła Ali i to ona nalegała żeby Ali udała trupa. Mona miała wyraźną obsesję na punkcie Ali i mogła myśleć że zabijając dziewczynę podobną do niej, pomaga jej. Ale skąd miałaby o tym wiedzieć Melisa i dla czego to miałoby szokować jej ojca. A więc Melissa, ale dla czego by miała to szeptać i czy powiedzenie - ja zabiłam tę dziewczynę - trwa tak długo? bo ona wyraźnie opowiadała mu jakąś historię mającą więcej niż te cztery słowa. Pozostaje pani D. jeśli to Jason uderzył Ali to byłby powód dla którego ona ją zakopała, jednak co jeśli potem wróciła do ogrodu i zobaczyła rozkopaną ziemię? wystraszyła się i pomyślała że musi znaleźć trupa zastępczego? I może dla tego tak zawzięcie twierdziła że jej córka nie żyje. Ale w takim razie poco? czyżby bała się że jeśli Jason dowie się że jednak nie zabił siostry to będzie ją szukał aby dokończyć dzieła ze strachu że Ali go wyda? Bo jest szalony?. Ale ona przecież go nie widziała. Za jego niewinnością przemawia jednak to że był tamtej nocy pijany w trupa i leżał gdzieś i wszyscy z NAT o tym wiedzieli,nie mógł więc uciec z żadnego zakładu i nic zrobić. No i przecież Jena z Garethem podłożyli mu ten liścik,
A jeśli to nie on, to może to była...siostra bliźniaczka pani D. a jeśli tak, to ona mogła później zakopywać swoją siostrzenicę. To by wyjaśniało czemu Ali myślała że widziała swoją matkę. Kto w takim razie pozbył się pani D, Jason? Czy może podobno przebywający w Londynie Toby?
Czy tylko mnie wydała się dziwna historyjka Melissy o tym że niby Toby twierdził że Spencer za nią tęskni i jej potrzebuje i dla tego wróciła? Pytanie kto tu kłamał, Toby? przecież przez taki długi czas związku ze Spencer powinien zauważyć że siostry wcale nie łączy aż tak zażyła relacja żeby jedna tęskniła za drugą. Po co w ogóle jechał do tego Londynu? A może to Melissa wciskała kit glinom ukrywając prawdziwy powód swego powrotu. W to już prędzej jestem w stanie uwierzyć. To ona mogła uderzyć Ali a potem wkroczyła pani D.
Pojawiła się teoria że to Toby mógł uderzyć Ali, poco w takim razie pani D zakopywałaby jej ciało w ogrodzie? mogła przecież zadzwonić na policję, zgłosić to i Toby idzie za kratki. przecież nic jej z tym chłopakiem nie łączy a może...kolejna teoria, Matka Toby'ego jest/była siostrą pani D. Powód by chronić siostrzeńca, ale w takim razie dla czego Ali nigdy o tym nie wspomniała ( jakaś wielka rodzinna tajemnica?), bo na pewno by o tym wiedziała skoro dowiedziała się czyim synem jest Jason. I powód znalezienia zwłok zastępczych ten sam.
Apropo... skąd w ogóle wzięła się ta druga dziewczyna i jakim cudem tak szybko?
Załóżmy że to pani D. to musiała by tej samej nocy pojechać do miasta, znaleźć dziewczynę podobną do Ali, ukatrupić, znaleźć bluzkę identyczną, ubrać zwłoki i zakopać, pracowitą miała noc. Chyba że planowała zabić córkę wcześniej i trzymała zwłoki w lodówce ale to było by szaleństwo. A może zwłoki miała Mona w swoim bagażniku, przecież udawanie martwej przez Ali to był jej pomysł, czyżby wcześniej zabiła dziewczynę podobną do Ali i teraz po prostu chciała się pozbyć ciała i szczęśliwie się złożyło że spotkała Ali?
To tylko moja teoria, trochę chaotyczna, wiem ale możliwa. Oczywiście zakładając że Alison powiedziała prawdę :D
Pozostaje kwestia kim jest A i kto załatwił panią D, o ile to była pani D. :)
Widzę, że mamy podobne myślenie ;D I chyba jesteśmy też jednymi z nielicznych, którym podobał się odcinek ;)
Dokładnie ten cytat brzmi: "Wielkie umysły myślą podobnie" ;D Ale tak też może być ;) Zauważyłam, że większości nie podoba się to, dokąd zmierza ten serial. Wszyscy zaczynają się nudzić, bo wciąż nie odkryli kim jest A, ale mi się to właśnie podoba. Pociągają mnie tajemnice ^^ i właśnie, gdyby ujawnili tożsamość A, to kolejne odcinki byłyby dla mnie już mniej ciekawe :P Nie wiem - pewnie tylko ja tak mam :P
a czy przypadkiem nie było już takiego wątku, w którym odkryto, że w tym samym czasie zaginęła inna, podobna dziewczyna? kłamczuchy nawet spotykały się z jej koleżankami - nie pamiętam już dokładnie jak wyglądał ten wątek, ale chyba został niepociągnięty i jak wiele innych urwany?
ktoś pamięta?
Powiedzcie mi co to za motyw z tą siostrą bliźniaczką, bo przyznam że trochę się pogubiłam. A i dla przypomnienia jak w końcu Ian zginął skoro Ali go zepchnęła i jeszcze później widziała na tyłach garażu. Sądzę, że sylwetka mogłaby pasować do Jasona jako A, ale to nie miałoby sensu, bo co miałby Jason to robić.
Matka ,która zakopuje własne dziecko...i tak sobie normalnie z tym żyje...widzi kto to robi i pomaga tej osobie ehh ;/ jak to Jason to ja już wymiękam :D albo jak się okaże ,że jest bliźniaczka . W ogóle co Ali takiego zrobiła ,że to całe A ją prześladuje...? 1-2 seria tak mi się podobała a to co dzieje się teraz to istna telenowela.. oglądam już tylko bo chce wiedzieć kim jest te prawdziwe A....
też właśnie tego nie rozumiem, przeciez mama ALi instynktownie powinna jej pomoc, wołac o pomoc lub nawet zadzwonić po karetke
przecież, która matka zakopałaby swoje dziecko nie sprawdzając nawet czy żyje...
Plus Ezra nie może stracić pamięci- dostał w brzuch a nie w głowę. Jeżeli będzie miał amnezję po takim czymś, przestaję oglądać serial, bo już w ogóle nie trzyma się kupy.
to by było beznadziejne ale zawsze w takich momentach tracą pamięć jak gustavo w "luz maria" :P
ale to nie jest możliwe. Kurde, słyszałeś o tym, by ktoś stracił pamięć, po tym jak został postrzelony w brzuch, nogę, stopę? Nie. Najwyżej KRÓTKOTRWAŁA amnezja, ale taka, gdzie nie pamięta tylko danego wydarzenia z dachu, a nie całego swojego śledztwa, kim jest A itd. :)
Też pomyślałam o śpiączce.
Tak na prawdę, to nie wiemy czy Ezra wie kto to był czy tylko tak powiedział :)
Pewnie chcial zwrocic na siebie uwage, co mu sie udalo :P, albo powiedziec "A" ze juz jest zdemaskowany/a i nie ma sensu nikogo zabijac :P
Gdybym to ja była "A" i chciałabym za wszelką cenę chronić swoją tożsamość, a zostałabym zdemaskowana przez tę grupkę osób, to bym właśnie tym bardziej wszystkich pozabijała, żeby sekret się nie wydał :P
Gdybym to ja byl "A" i chcial chronic moja tozsamosc to troche inaczej bym to rozegral niz gonic wszystkich na dach samemu z pistoletem i jeszcze nie trafic z takiej odleglosci do Ezry:P
Fakt, to dziwne - "A" uchodzi za taką inteligentną osobę, a w tym wypadku chyba nie obmyślł/a wszystkiego :P
to pewnie nawet nie było big 'A' we własnej osobie tylko wysłało któregoś ze swoich chłoptasiów więc stawiam na Lucasa. Skoro jednak zawsze pokazują 'A' jako mężczyzna (nawet jeśli to statysta) to może big 'A' będzie kobieta.
- Melissa nie zabiła tej dziewczyny. W pierwszej scenie była zdruzgotana gdy pytała ojca czy myśli że Spencer ją zabiła. W drugiej scenie siada obok niego, mówi że mama rozmawiała z tą drugą adwokat i szepcze mu coś, jakby dopiero się o tym dowiedziała.
- Matka Spencer mówi detektywowi, że mąż wraca z Nowego Jorku. Alison była w NY, tam spotkała się z dziewczynami i to pewnie nie przypadek.
- Jason nie uderzył Alison w głowę. Aktor na swoim twitterze napisał, że to zbyt oczywiste.
- Wiem że to nieistotnie, ale Alison naśmiewała się z Hanny przez jej dodatkowe kilogramy. Teraz Sasha przytyła i wygląda na to że jest grubsza od Hanny :P Karma's a bitch!
Trochę zaczynam żałować, że nie korzystam z twitter'a przez takie komentarze :P
Teoretycznie Melissa w scenie, w której pyta ojca czy to Spencer zabiła tę dziewczynę, mogła udawać zdruzgotanie, ale nie sądzę. Również myślę, że jednak to nie ona, ale wie/domyśla się kto to. Aczkolwiek mogła sobie przemyśleć sprawę i - chcąc chronić siostrę - zwalić zabójstwo na kogoś innego. W końcu to intrygantka. Lecz sądzę, że jednak wie, lub myśli, że wie o tym kto rzeczywiście zamordował tę dziewczynę.
I wyglądało jakby osoba która to zrobiła była jej bliska. Jeśli rodzice i Spencer odpadają to może któryś z jej byłych albo Jason, który jest jej bratem.
Jakieś znaczenie musi mieć też to pierwsze zdanie, że mama rozmawiała z adwokat, nawet podała nazwisko. Była wcześniej scena tej rozmowy więc nie musieli wciskać tego zdania. Ta babka musi mieć jakiś związek. Może od niej Melissa wiedziała to co powtórzyła ojcu.
Ale Sasha bardzo wyładniała IMO, od czasu pierwszych odcinków PLL. Więc jeśli to sprawka kilogramów to wyszło jej na dobre ;p
Co do twittera, sama nie wiem czy jest sens się sugerować. Parę razy chyba wyszło na to, że np. Marlenka pisała coś na twitterze, a później okazywało się, że jest dokładnie odwrotnie niż twierdziła.
A propos sceny, w której pani DiLaurentis zakopała Alison - co jeśli ona wcale nie chciała kryć A i nie chciała zakopać córki, ale A ją zmusiło, zastraszyło?
Nie wydaje mi się, ponieważ Pani D. zakopując Ali, wykrzykiwała do "A" słowa: "Coś Ty zrobił/a?!". Czyli wychodzi na to, że znała tę osobę i - sądząc po tych słowach - raczej się jej nie bała. W przeciwnym razie chyba ze strachu siedziała cicho i w milczeniu po prostu zrobiła to, co "A" jej każe. Sama nie wiem, ale wydaje mi się, że - kimkolwiek "A" jest - Pani D. po prostu chciała chronić tę osobę.
Tez sie nad tym zastanawialem, to by obalilo wszystkie teorie ze pani D. chciala kogos kryc i wydaje mi sie ze to jest bardziej prawdopodobne niz te bzdury ze matka by pochowala wlasna corke z zimna krwia, brawo za spostrzezenie:D
Może była po prostu psychiczna xD Od Pani D. i tak się już niczego nie dowiemy :P Ewentualnie z retrospekcji, ale nie od niej bezpośrednio ;)
Bardzo długi czas nie udzielałam się tu na forum i nie jestem emocjonalnie gotowa na przeszukiwanie tych wszystkich wątków, więc może ktoś z was, pewnie jesteście bardziej na bieżąco, mi pomoże. Pewnie trafiliście na te wszystkie zdjęcia i gify z teorii AriA is A. Był tam m.in. taki gif, który zapadł mi bardzo w pamięć, możliwe, że z 1. sezonu, gdy dziewczyny stoją całą czwórką na terenie szkoły, na dworze i dostają sms od A, a chwilę wcześniej Aria zerka w dal i daje subtelny znak głową, jakby kazała komuś wysłać ten sms. No i w sumie wiele innych takich fajnych szczegółów do tej teorii było. Czy pojawiły się już jakieś wnioski, które mogłyby tamte argumenty przekonująco obalić?
W sensie, dziwne rzeczy związane z Ezrą mogłyby tą sprawą z książką zostać wyjaśnione, Spencer została oczyszczona z zarzutów przez samą Ali, Hanna i Emily nigdy jakoś poważniej nie były chyba brane pod uwagę, ale ta kwestia z Arią była tak spójna i ciekawa, miała duży potencjał, że mnie to dalej nurtuje ; >
Ja tam za duzo nie wiem, ale cala ta teoria z Aria jest super ciekawa i niesamowite ze ludzie takie detale potrafia wychwycic:)
Nooo :D W ogóle na świeżo po obejrzeniu odcinka byłam bardzo zadowolona, że wreszcie porządny finał [bo wszystkie poprzednie mnie tylko rozczarowywały]. Ta "spowiedź" Ali mnie nieco zaślepiła, bo weszłam tutaj, poczytałam zaledwie parę pierwszych postów i już zmieniłam zdanie - faktycznie, dalej nic nie wiemy, wtf! :D
Tzn ta noc kiedy zaginela Ali w wiekszosci sie wyjasnila niby:D ale nasuwa sie jeszcze wiecej pytan i teorii teraz:D
Cóż, trzeba też patrzeć trzeźwo na niektóre rzeczy...
1. Pani D zakopała Ali tylko dlatego, że bardzo chciała chronić osobę, która to zrobiła. Inaczej żadna matka by tak nie postąpiła. Poza tym pani D była histeryczką, nawet Ali brała od niej pigułki, żeby uśpić dziewczyny. Pani D na pewno chroniła osobę, o której rozmawiała wcześniej przez telefon.
2. Dalej... Co się stało z tym wspomnieniem gdzie chyba właśnie Garett przy Jennie uderza łopatą o drzewo, a Jenna myśli, że uderzył Ali? Było coś takiego!
3. Ważna rzecz: CeCe w finale ma na sobie bluzkę, którą znajduje mama Hanny w domu pani D. I przypomnijcie sobie, że w noc zaginięcia Ali żółta bluzka zostaje jej podarowana przez mamę (karteczka, że ten kolor do niej pasuje) i tej samej nocy identycznie ubrana jest CeCe. Pani D musiała to zaplanować. Chciała, żeby w pobliżu był ktoś wyglądający jak jej córka, bo wiedziała, że ktoś chce ją zabić. Ba! Wiedziała kto. I chciała go chronić, ale ze strachu o córkę zapewniła jej klona - CeCe. Możliwe więc, że postarała sie o jeszcze jednego - tę dziewczynę, którą faktycznie zamordowano, bo i ona była identycznie ubrana. A więc strój - żółta bluzka - został wymyślony przez panią D.
4. Trzeba też zwrócić uwagę, że dziewczyna, która faktycznie została zabita zginęła dokładnie tak jak prawie Ali. Została uderzona czymś w głowę (Ali kamieniem, nieznana dziewczyna łopatą) i zakopana gdy jeszcze żyła! (Tak samo jak Ali). Więc to ni była przypadkowa śmierć. Ktoś faktycznie chciał zastąpić Ali w tym grobie i zeby policja w swoim czasie podała dokładnie taki zgon jakiego prawie doświadczyła Alison. Bo gdyby zginęła inaczej (dajmy na to przez uduszenie rękami lub przez postrzelenie) to niedoszły zabójca Alison od razu by wiedział, że żyje. Więc przypadkowa dziewczyna została zabita przez kogoś kto baaardzo chciał chronić Ali. Czy mogła to byc CeCe? Ona później rozmawiała z Melissą i dzięki temu ona mogła znać prawdę i powiedzieć to później ojcu na policji.
Nawet nie zauważyłem,że Cece w finale była ubrana w bluzkę podarowaną od p.Dilaurentis. Bardzo podoba mi się pomysł zapewnienie córce klonów,aby przechytrzyć zabójcę. Tylko ciekawe czy scenarzyści wpadną na podobny pomysł, bo z tego co tu widzę to użytkownicy snują lepsze scenariusze niż sami twórcy. Idąc Twoim hipotezom to Alison została uderzona przez Jasona bądź bliźniaczkę, dziewczyna-Klon została zamordowana przez A?