Będzie czwarty oraz piąty, ostatni.
Tutaj o tym mówią: http://www.youtube.com/watch?v=SnJMPgvBK_s&feature=results_video&playnext=1&list =PL9F002AA5D2CE55B4
Jest oficjalne oświadczenie Showtime: "The Big C" powróci z ostatnim 4. sezonem, składającym się z... CZTERECH GODZINNYCH ODCINKÓW, zamiast standardowego półgodzinnego formatu..
Mi też strasznie szkoda serialu i przede wszystkim fenomenalnej Laury Linney. Szkoda, że Showtime musi kasować tak świetne seriale jak "The Big C" czy "United States of Tara", a ciągnie 'tylko' dobrą "Nurse Jackie" i "Californication", które idealnie mogło się zakończyć po 4. sezonie. Chociaż to nie jest wina stacji, a widzów, którzy nie potrafią docenić dobrych seriali, bo słupki oglądalności mówią same za siebie. :(
A ja sie ciesze, ze 4. bedzie ostatnim sezonem, po co serial przeciagac i robic go coraz slabszym, jak mozna odpowiednio historie zakonczyc, mam nadzieje ze scenarzysci nas zaskocza w finale
A wiadomo kiedy będzie ów sezon? Widzę, że emisja serialu odbiega od normalnej ramówki.
Ja też się cieszę, że serial zakończy się w kolejnym sezonie. Za dużo było kombinacji, nowych wątków, nowych (niepotrzebnych) postaci. Mam tylko nadzieję, że scenarzyści tak dopracowali końcówkę serialu, że będzie ona tak samo genialna jak początek.
Trzeci sezon miał być ostatnim. Nie rozstrzygał, czy Cathy przeżyje czy umrze. Na końcu miała poczuć się wyzwolona, bo bliscy ją zawiedli, a skoro przeżuty powróciły to "co mi tam". Tak to zrozumiałem.
Gdzieś czytałem, że w czwartym sezonie Cathy umrze. I tak ma się zakończyć serial.