Co za ironia, że aktorka. która grała Lilith w innym filmie, teraz gra Clary w Shadowhunters.
Niby jest dobrą aktorką, ale niestety w serialu nie przekonała do siebie większości widzów. Moim zdaniem jest to spowodowane tym, że osoby czytające książki "Dary Anioła", znają Clary jako osobę nieznającą jeszcze tak dobrze Świata Cieni, a tu niemal, że od razu robią z niej Nocną Łowczynię.
Dominic kompletnie zepsuł mi opinię o Jasie w serialu. Może to nie tyle wuna samego aktora, co scenariusza i reżyserii. Rozumiem, że serial miał powstać tylko "na podstawie" Darów, ale Jace to Jace. Przez cały czas w książkach można było widzieć jego sarkastyczne uwagi i żarty. A tu? Raz. Jeden jedyny raz pod koniec sezonu powiedział do Aleca, żeby nie myślał swoją Stelą. No ale bez przesady, raz przez 13 odcinków, to chyba nie ten Jace, który był w książkach. Czasami bardziej przypomina książkowego Alec'a swoją wrażliwością i brakiem narażania się na niebezpieczeństwo.
Wszyscy Lightwood'owie bardzo przypadli mi do gustu. Alec może jest minimalnie zbyt odważny, bo jak wiemy z książek, zawsze zależało mu, żeby zaimponować rodzicom, a na ślubie niszczył to co chciał osiągnąć, ale nie sądzę, że to taka zła zmiana.
Simon i Magnus też dobrze odwzorowywują swoje pierwowzory.
Camille wyglądem nie przypomina siebie, jednakże charakter ma podobny.
Co prawda czekam na 2 sezon, ale czuje lekką obawę z tego co w nim będzie się działo. Może będzie Sebastian/Jonathan?Rozumiem, że serial miał być tylko "na podstawie książki", jednak zmienianie charakterów genialnych według mnie postaci i lepszych scen akcji to trochę zbyt wiele. Mam więc małą nadzieję, że jednak powrócą do książki bardziej, niż dotychczas.