a szkoda, bo książki świetne. Ale... Podobnie jest z wieloma ekranizacjami książek np. Kinga, więc już od dawna wiele nie wymagam. Jedno, co nadal jest mnie w stanie zaskoczyć to polskie tłumaczenie. Drodzy tłumacze, używacie translatora google podczas pracy? A i panowie lektorzy... Madzzzie zmienia się w Madzię, a Walentajn w rosyjskiego Walentina? Serio?