Witam! mam takie pytanie czy ktoś się może orientuje czy będą kolejne odcinki tego serialu a nie tylko 3? Jak dla mnie serial w miarę dobry może nie zachwyca ale ciekawy pomysł umieszczenia sherlocka we współczesnym świecie i ciekawe zagadki i dobrze się go ogląda i plusem są długie odcinki po 1,5h..
Odnośnie aktora grającego Sherlocka to głos jest spoko, ale ta chuda twarz trochę mi nie pasuje... pewnie z biegiem czasu przywyknę... w miarę ciekawe są historie, ale troszkę przydługie te odcinki... 1,5 h :/ zobaczymy jak się rozwinie serial
Ten serial jest jak esencja seriali lat '90 tylko, że za współczesne pieniądze.
Fabuła naiwna i składająca się konglomeratu wątków, dialogi miałkie, a postacie zamiast dobrze napisanych są zwyczajnie przerysowanymi archetypami (irytującymi w dodatku).
Fani pewnie zastanawiają się jak przeżył Moriarty i czy w ogóle przeżył. Chyba rozwiązałam tą
zagadkę :) Otóż ja uważam, że nie przeżył. Teorie na temat tego że J. M miał brata bliźniaka,
sobowtóra, że strzelił do siebie w taki sposób aby przeżyć (bo podobno tak można ale według
mnie to absurd) są błędne....
O skali niedopracowania 4. sezonu świadczy fakt, że w 1 odcinku w scenie tropienia z psem Watson niesie dziecko w okropnym wisiadle - takie pseudonosidełka rujnują niemowlęciu biodra i kręgosłup :( Nawet jeśli nieśli tylko lalkę, to i tak mogli się postarać o nosidło z prawidłowym rozstawem panelu.
2. sezon był bardzo dobry, 3. sezon dobry, odcinek specjalny średni, 4. sezon to nieporozumienie.
W odcinku specjalnym kompletnie niepotrzebne i irracjonalne wątki feministyczne + zepsute moje ulubione opowiadanie (''Pięć pestek pomarańczy''), 4. sezon z jakąś wymyśloną siostrą to kompletny absurd. Utrata dwóch...
Podstarzały, rozmemłany jak sprane barchany Sherlock (Kopernik...), "gejowskie" zakończenie z goowniakiem, wyperfumowany kurdupel-komandos, zidiociały Moriarty, horrorystyczni rodzice i rypnięta siostra która o mało co nie przenikała przez ściany i której nie wiadomo dlaczego wszyscy się słuchali, a nie potrafili...
więcej