Na początku Vince wyjeżdża na stałe do Chicago (dostaje tam nową pracę chiba:P) i Holly jest załamana, ale za to Val jest szczęśliwa bo wychodzi za mąż, za faceta, za którego już wcześniej wyszła, kiedy się upiła :D:D (czyli Vica) . Przez Holly (jak zwykle:P) Val nie może dostać się na swój ślub, ponieważ uciekł im koń (lepiej nie pytajcie (lol2)) Ale w końcu po wielu godzinach spóźnienia Val przychodzi no i jest piękny ślub. Na weselu Holly i Gary siedzą jak zbite psy no i oczywiście pod koniec pojawia się Vince i oznajmia że nie może żyć bez Holly, Gary całuje Tinę i wszyscy żyja długo i szczęśliwie :PP