WidziałAś jak już coś:) A dwa zmuszona jestem niestety widzieć wszystkie odcinki, bo mój brat to ogląda. I stwierdzam, że to gówno (:
A dla mnie gównem jest twoja znajomość się na filmach :) Jeśli ma sie w ulubionych Gorącą Laske czy American Pie nie dziwne ,że nie możesz wsyatwić Prisonowi subiektywnej oceny.Może Ci sie nie podobać ,ale wybacz serial nie zasługuje jednak na 1/10 ;]
PS.Nie jestem fanem Wentwortha :)
Przepraszam za drobny błąd :miało być wystawić ,a nie wsyatwic ;] To chyba tyle.
Słuchaj. Ja lubię takie filmy, śmieszne, może żałosne, a ty takie z Wentylatorem (: I ja wyrażam po prostu swoje własne zdanie (: A to chyba jeszcze mogę, prawda?
Każde zdanie jest subiektywne, szanowny panie. A teraz słuchaj: jest drugie subiektywne zdanie - moje, i dziwnym trafem jest ono zbieżne ze zdaniem założyciela tematu. Teraz do dzieła- popatrz się w moje ulubione, i przejdźmy do rzeczy. Chcę mieć chociaż jednego nawróconego fana na koncie ;-)
Uzi widocznie nie umisz dojrzeć tego napięcia ,tych wzrastających emocji które zaserwował nam sezon 1 .Gra aktorska lepiej niż średnio ze wzgłędu na postacie T-Baga i Abruzziego.Efekty wizualne też raczej dobre .Chodz serial ma wiele nieścisłości ,które widze to jednak nie zasługuje na ocene 1/10 (nie równa sie on z naszymi polskimi telenowelami).Ale dobra co sie będe spierał,bo i tak znajdzie sie ktoś naprzekór ,jak to mawiaja :,,Na polskich forach to nawet Pana Boga by zjechali "
Tu nie chodzi o lubienie tego co ja lubie :)Ja patrze subiektywnie i nawet jeśli coś mi sie niespodoba a na swój sposob jest arcydzilem albo dobrą produkcja jak np. E.T za któym nie przepadam ,wręcz nie moge wstawić mu 1/10.Taki jest mój punkt postrzegania oceniania filmów i seriali :),którego nie narzuczam ,bo nawet jak dasz te 1/10 to i tak nie wiele to zmieni w tych 20 tys. oddanych głosów
A co mnie to obchodzi, czy się zmieni średnia? Oddaję głos taki jaki ja uważam za stosowne nie mając na myśli, czy średnia mu spadnie, tylko to, że wg mnie na tyle zasługuje.
Nie "subiektywnie", ale "obiektywnie". Mylisz pojęcia. Poza tym, nikt nie może być do końca obiektywny, bo cały jego obiektywizm i tak wyniknie z subiektywnej oceny obiektywizmu.
Nie lubisz E.T., jednak nie dasz mu 1, tylko próbując być obiektywnym wystawisz 5. Ale to 5 też będzie subiektywną oceną.
Jeśli ktoś to zrozumiał, może być troszkę z siebie dumny. Byle nie za bardzo. Nie było to aż tak skomplikowane.
No, przyznać się który to zrozumiał? ;-)
Sylar, fajnie, że nie ucinasz dyskusji. Wiesz nie chciałbym jak głupi się naprodukować, a Ty mnie zlejesz.
To, co napisał Cris, niech będzie argumentem do mojego poprzedniego stwierdzenia odnośnie obiektywizmu, a raczej jego braku w nas samych.
Więc, przejdźmy do rzeczy.
Napięcie jest chłopie na bardzo niskim poziomie, a pośredni wpływ ma nań przede wszystkim: powtarzalność schematów , wydarzeń, słaba gra aktorska (ze strony burrowsa to chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, ale także michaela, tejże sary, veronici, jeszcze znalazłoby się, ale już od kilku miesięcy, dałem sobie spokój z tym). Napięcie nie wiem jak dobrą muzykę by dali, to tylko iluzja, którą mój umysł bezpiecznie ominie, mając w świadomości powyższe fakty. Odbiór tego serialu, zależy w dużej mierze od naszego nastawienia, choć samego siebie, inteligentny człowiek, także nie oszuka. Złotego środka raczej nie znajdę, ale mogę przystąpić do wyliczania kolejnych wad, niedociągnięć.
Naiwność, o której była już mowa, i która pośrednio wpływa na napięcie, a bezpośrednio na odbiór samego już obrazu. Co do samej naiwności scenariusza, czy też dennych imitacji ludzkich zachowań, emocji, przez aktorów, chyba nikt się nie będzie spierał (a może znajdziemy bojownika?).
Nieścisłości, wynikają z naiwności przedstawianych wydarzeń, oraz próby ich wpasowania w rzeczywistość kolejnego odcinka. Naturalna kolej rzeczy.
Emocje, wynikają znów z napięcia, a więc jak mam siedzieć z otwartą szczęką, jak w tym samym czasie po prostu śmieję się z głupot, które na ekranie wyprawia michael, burrows, plastikowa weronika, albo o zgrozo z niedorzeczności samych sytuacji, czy też ciągów przyczynowo-skutkowych? Pytanie retoryczne.
Moją subiektywną oceną tego serialu jest 2/10, choć pewnie gdybym starał się być obiektywny skończyłoby się na 1/10, mając w świadomości takie obrazy jak Pewnego razu na dzikim zachodzie ;-)
Ale poważnie, nie odbiegając zbytnio od tematu, długo szukać także nie muszę - 24 godziny - serial na 9/10.
Ciekawe ,nie przerywam swoich wypowiedzi (choć pewnie jestem pare lat młodszy od moich przedmówców)ponieważ człowiek uczy sie na błędach ,ale jedna mnie rzecz razi Uzi .Wystawiasz taką ocene wdł. niedociągnieć czy gry aktorskiej ? Jeśli tak to prosze oceń mi Lost,Dextera,Heroes,X-Files ,tam też jest sporo niedociągnięć i gra niektórych aktorów z każdego wyżej wymienionych seriali może pozostawiać wiele do życzenia :)No chyba ,że nie jesteś fanem seriali(chodz widze ,że 24 godziny oglądałeś chodź tam też znalazłyby sie jakieś niedociągnięcia).Pozdrawiam ,ale i tak nie zmieniam swojego systemu oceniania :)
Oceny, które wystawiam na FW nie są wynikiem dogłębnej analizy, tylko prostym odwzwierciedleniem moich odczuć co do filmu/serialu. Teraz wymieniam kilka wad, które tylko pośrednio wpływają na mój odbiór tego serialu, a więc także tylko pośrednio wpływają na ocenę.
Jednak my teraz nie rozmawiamy o ocenie, ani o odbiorze tegoż serialu, ponieważ jest to kwestią całkowicie subiektywną. My wymieniamy wady; to w jakim stopniu one wpływają na Twoją ocenę, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Nie wiem, czy Ty w filmach cenisz sobie dobre efekty wizualne, muzykę, aktorstwo, a może klimat? Dlatego, nie wiem co wpływa na i kształtuje Twoją subiektywną ocenę. Jedno jest pewne: są to napewno inne aspekty, niż u mnie.
Ja cenię sobie przede wszystkim klimat, którego mój umysł w tym serialu nie uświadczył. Ja cenię sobie scenariusz/fabułę, grę aktorską, później muzykę, efekty wizualne. Wszystko dosłownie leży.
Serialów raczej nie oglądam. Właściwie 24 jest wyjątkiem. Tylko właśnie owe 24 mają genialną wręcz akcję i napięcie. Niedociągnięcia jakieś może są, jednak nie tak rażące jak w PB, a fabuła jest wciągająca. Gra aktorska na najwyższym poziomie. Praktycznie brak słabych punktów. No i co najważniejsze - maksimum satysfakcji wyciągniętej z oglądania.
hehe, a moja mama oglada M jak milosc i ja jak mi sie to nie podoba, to poprostu tego nie ogladam. Niech sobie oglada, co mnie to
Nie rozumiem takich ludzi jak Uzi Loc.Wchodzisz w profil skazanego cały czas i tylko go krytykujesz.Jeżeli ci sie nie podoba ten serial to powiedz to raz i sie nie powtarzaj.Nie każdemu trafił on do gustu ale wielu osobom się on podoba i nie ma sie o co z nimi kłócić.A nie ma tu mowy o subiektywizmie ponieważ każdy ma swoją skalę oceniania i ocenia tak jak mu się podoba.
Bojownik. Jeden. Czekamy na więcej. A nóż któryś okaże się być godzien adwersarza.
W sumie dobrze ,że są słowa krytki ,bo są i tematy sporne nad którymi można głębiej podyskutować .Prison jest raczej średnim serialem co daje mu zwolenników i przeciwników ,w czym obie strony mają duzy asortyment argumentów.Ale Prison ma jedną niezmienną prawidłowość im dłużej ejst emitowany tym wiecej powstanie niedociagnieć(jak wiekszość wielo-sezonowych produkcji hmm..? nie wiem jak jest z 24 godzinami ,które poleca Uzi ,ale mam nadzije na uzyskanie tutaj odpowiedzi).
Z 24 godzinami sprawa wygląda tak - pierwsze dwa sezony trzymają wysoki poziom, później ponoć już trochę słabiej. Ja widziałem tylko dwa sezony w całości, z tymże dość niedawno (choć serial już ma swoje lata) i sporo pamiętam. Jako, że akcja jest w czasie rzeczywistym, to są odcinki, mało obfite w akcje, bardziej jest grane wtedy na napięciu.. ucieka czas, i te bajery. Jednak większość to naprawdę przednie widowisko, warte uwagi. Wszystko też zależy, czy lubicie kino typu: one civil war, bo główny bohater zdaje się mieć niekiedy więcej żyć niż kot, i mamy wrażenie, że tak naprawdę on sam działa przeciwko wszystkim. Sprawa wygląda na początku bardzo ciekawie, oryginalnie, pierwsze sezony zaskakują, później wkradnie się jednak rutyna - wiadomo. Jednak z PB, naprawdę nie ma porównania.
Uzi locu, jestem fanatykiem 24 godzin:), widziałem wszystkie 6 sezonów niemal pod rząd, czasem spędzając 24h przy 24h:) i powiem Ci tak: najlepszy imho jest sezon drugi, 3,4 i 5 zaraz za nim na równi, 1 sezon już opisałeś więc pominę, 6-ty najsłabszy
jestem pod niesamowitym wrażeniem pomysłowości scenarzystów w kolejnych sezonach, jeśli jest jakaś powtarzalność schematów czy rutyna to tylko szczątkowo, serial co sezon wciągał mnie na nowo,
główne zalety serialu to napięcie, gra na emocjach, realizm, czas rzeczywisty (troche naciągany ale nie dało sie tego uniknąć) aktorstwo i kreacja Jacka Bauera
PB to popłuczyny przy 24h
Można je przeboleć .Dam 6/10 za całokształt ,ale powoli ocena leci w dół (traci na wartości?)
Powiem tak: ocena 5/10, i się nie wtrącam, jednak to co widnieje u góry, średnia - 8,66, to dla mnie niemała zagadka. Naprawdę!
Tzn że większość z Was na ślepo wali tymi dziesiątkami, a kultowych filmów/seriali, żeby porównać to nie znacie.. Przecież jak każdego z Was z osobna przycisnę to no sami przyznacie mi rację, bo błędów jest od groma, i to wszystko też nie wygląda jak powinno.
Sowa uszata, też bliski jestem takich maratonów, jedyne co mnie powstrzymuje to matka, no i wiesz, cały spocony jestem. Mocny, to za małe słowo, by opisać ten serial ;-)
Obejrzę jeszcze sezon trzeci, i recenzję napiszę, bo to tragedia, że nie ma. Korci mnie też, żeby coś o PB szrajbnąć ;-)
do it!! :) (szrajbnij znaczy sie)
nie zrażaj sie jesli sezon Ci się nie spodoba (co jest raczej niemożliwe:) i oglądaj następne, warto oj warto,
tylko ten ostatni coś taki jakiś słabszy (słabszy czyli nadal jakieś 100 mil przed PB;) ale to nic, nadchodzi sezon 7 i Jack znów jest w formie, znów torturuje, zabija, biega, ściga i ma wszystkich przełożonych w tyle:)
PB: 1-szy sezon najlepszy, 2-gi słabiutki, 3-ci to parodia - żeby nie było że piszę nie na temat:P
Do Uzi Loc.Właśnie o tym mówię uważasz sie za wielkiego krytyka filmowego i nie dajesz innym dojść do głosu bo wiesz ,że tylko ty masz rację.A niestety się mylisz.Cieszę sie że to ja jako pierwszy cię osądziłem i mam nadzieje że nie ostatni.Nie jestem też pewny czy do końca rozumiesz wyraz "adwersarz".Nie wydaje mi sie abyśmy byli oponentami i niech ci sie nie wydaje ,że ta strona jest poświęcona twojej osobie i nikt nie jest "godzien" wstąpić z tobą w dialog mistrzu...
No to proszę Cię, abyś z łaski swojej rozpoczął ze mną dialog;-)
Tylko do rzeczy. Zobaczymy.
Aha, żeby było jasne - nie wszystkich traktuję tak z góry. Jednak jak zamierzasz rozpocząć "batalię";-) na forum popularnego serialu, i przy tym zamierzasz być kontrowersyjny (choć przy tym szczery) to albo pójdziesz na całość, albo zostaniesz zmiażdżony.
Nie martw się ja mimo wszystko mam co nieco do powiedzenia. To niestety Wy - fani tego serialu w większości macie nieco ciasne horyzonty (co i tak jest lekko powiedziane)..
Ja jestem oryginalna a te w aptekach to podroby:) a ten twoj nick tez nie jest zapiekny!!
Cholernie długi serial z gatunku .?. a nie kryminał czy thriller !!!! Brakowało tam tylko klucza z mydła i AK-47 w odbycie, dlatego 4/5.
Obejrzałem 8 lub 10 odcinków.
8,66 ?!?!?!
- Z obserwacji
Gimnazjaliści dają 9/10
Chłopacy - Klimat więzienia, muza, postacie itp.
Dziewczyny - Super faceci itp.
Klucz z mydła był w bodajże 4 odcinku, a zamiast kałacha jest tabletka na sraczkę w tatuażu. A tak apropos to obejżyj sobie trzeci sezon (i tak scenarzyści nie znają pojęcia ciągu przyczynowo-skutkowego więc nic nie stracisz). Śmiechu więcej niż przy Monthy Pythonie.
dla mnie PB jest super i bardziej mnie wciągnęło niż Lost
^^ możliwe ze zmienie zdanie bo PB ogladnołem narazie wszsytko co jest czyli skończyłem na 3x08 a Losta dopiero pierwszy sezon ale jak narazie PB dla mnie ciekawsze było
Pozdrawiam
Wode Święcona szybko !! I polewać tego tutaj u góry !!
PB ciekawszy od Losta ? Oj to jednak oglądnij sobie kolejne sezony ;] Lost bije PB w wielu ważnych dla serialu aspektach .A i na przyszłość :Nie porównujcie PB z Lostem,Dexter,X-Files,Miasteczkiem Twin Peeks,Rodziną Soprano czy jakimś inny kultowym serialem ,gdyż sie tzw. zbłaźnicie(tak po waszemu ,żebyście lepiej zrozumieli ,a w każdym razie szybciej).Już Heroes jest lepszy od PB (tak na koniec :D ).
I racja. Ilość niedoróbek, błędów, absurdów i idiotyzmów wykorzystanych w tymże serialu daje złudzenie, że scenarzyści specjalnie piszą jak najgłupszy scenariusz! Do tego dochodzi żenująca gra aktorska(prócz tak zwanego Abruzziego, ale on już "odpadł" w bohaterskim stylu...) i przewidywalność, niosąca za sobą brak jakiegokolwiek napięcia(no, chyba że przepony przy niektórych "momentach")
Mistrzu Uzi. Masz zamiar wdawać się w dyskusję z NIMI?! Przecież oni sami zauważyli, że nie są tego warci. No przecież ludzie tego formatu tego nie robią! Zachowuj się jak na twoją pozycję przystało! :)))
Mistrz czeka na adwersarza..;-) bo lubi. On chce być jak Tommy lee Jones w Ściganym. Tylko coś nie widać Harrisona Forda;-)
Chyba nie oglądałeś wszystkich odcinków ten serial jest najlepszy jaki mógł tylko powstac gówno to sa zagubieni
Przyznaję, nie obejrzałem wszystkich odcinków. Czemu? Bo nie jestem masochistą. Nie będę na siłę oglądać czegoś, czego nie lubię, tylko po to, żeby potem stwierdzić, że to gniot. A o zagubionych myśl co chcesz, masz całe ich serialowe forum, możesz się tam śmiało wypowiadać.