PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236096}

Skazany na śmierć

Prison Break
2005 - 2009
7,6 225 tys. ocen
7,6 10 1 224943
6,4 29 krytyków
Skazany na śmierć
powrót do forum serialu Skazany na śmierć

Sam zajmuję się pisaniem scenariuszy i to co pokazują scenarzyście tego serialu to dla mnie odległa galaktyka. Fenomen

ocenił(a) serial na 6
_Ja_

Po pierwsze osiołku to skąd miałem wiedzieć przed obejrzeniem filmu ,że to jest komedia romantyczna ,a nie dramat obyczajowy jak pisało?
Pisało dramat obyczajowy ,toteż raczej nie byłem przygotowany do komedii.
PO obejrzeniu sam wywnioskowałem co to jest. Trybisz o co chodzi ,czy mam Ci napisać drukowanymi literami? :)

Co do aktorów to użyłem hiperbolizacji marcepanie ;) Przyznam się bez bicia ,że z połową z nich to widziałem jeden film góra, tak więc nie będę tutaj porównywał ich do Penna (triumfujesz? ;)).
Ale może Ty wejdziesz do osób które oceniłeś na 10 (nie jest ich aż tak dużo ,zważywszy na fakt ,że jest paru reżyserów) i podasz mi jeden film każdego aktora/aktorki ,gdzie Twoim zdaniem zaprezentowali jakieś genialne zdolności ,gdzie Penn nie dałby rady ;) Mogą być 2 w sumie, żebym mógł porównać ich grę między tymi dwoma różnymi kreacjami (tak jak np. Penn'a "Dead Man Walking" i "Życie Carlita").
Trochę chaotycznie napisałem ,ale taki erudyta jak Ty powinien sobie poradzić ;)

ocenił(a) serial na 6
Kwic

A i wypada mi podziękować ,bo nieświadomie nawet mi coś uświadomiłeś ;)
Takiemu np. Prisonowi nie chciałem dawać oceny poniżej 8 ,bo mnie wkręcił i przyjemnie mi się go ogląda, choć jestem świadom jego wad.
Przeglądając Twoje oceny skumałem ,że mogę dać słabszą ocenę (oceniając poziom) i jednocześnie dodać go do ulubionych ;) Tak będzie sprawiedliwiej.
Tak więc argument Uziego o wypuszczeniu chały na rynek zmotywował mnie do postawienia 7, co w moim przypadku i tak jest mega nisko ;)
Może się wezmę za tą moją listę jak mi się będzie nudzić.

ocenił(a) serial na 3
Kwic

Masz pojebaną skalę oceniania, albo wystawiasz nieprzemyślane oceny. 3/4 filmów ocenione na 9. 1/5 na 10, 1/5 na 8. Kilka 7, i sporadyczne 6,5,4,3,2,1.

Jeżeli chcesz, żeby ktoś mógł z Twoich ocen wyciągnąć jakieś wnioski, musisz chyba gruntownie przerobić skalę oceniania, albo pozamieniać oceny filmom. Bo teraz to chujnia z grzybnią.

Skala jest ogólnie dziesięciopunktowa, a kurwa wszyscy userzy FW oceniają od 7. w górę. I potem też takie kwiatki, że średnia każdego filmu to ~8.



"Przed wstępem : OCENIAM FILMY GATUNKOWO!! lecz niestety połowa userów wrzuca wszystko do jednego wora.. Taki Bad Boys. Uważam ,że jest świetnie zrobiony jak na swój gatunek. Przecież to jest jest dramat ,albo psychologiczny! Szkoda ,że tego nie rozróżniają niektórzy. Gra aktorów schodzi na dalszy plan, rozrywka jest najważniejsza. Tak samo w przypadku innych gatunków, nie będę się rozpisywał. W przypadku komedii chodzi już tylko o indywidualne gusta.
A też jak ktoś piszę "lol, dałeś Bad Boys 9 ,a niżej oceniłeś Donnie Darko", no i co z tego? 2 całkiem różne gatunki."

Pozwolę sobie jeszcze skomentować, to-to coś.
Ty weź przystopuj, coś Ty jakotako?;-)
Gatunki to jest ściema (nie wiem co na ten temat powie @Ja).
Możemy oczywiście po obejrzeniu filmu wyodrębnić wszystkie przyuważone gatunki (jeśli wiesz, co dany gatunek oznacza i co go wyznacza) oraz gatunek dominujący.
Jednak na dobrą sprawę każdy jeden film to dzieło skończone, pewne indywiduum, i tutaj ciężko generalizować, czy też go szufladkować. Ponadto wybitne filmy nieraz łamią owe utarte schematy gatunku, powstaje coś nowego. Wg mnie na film powinno się patrzyć jako na całość, bo film tak naprawdę winien być kopalnią gatunków, czy też właśnie smaczków, inaczej pewnie byłby zwykłą papką.

ocenił(a) serial na 3
Uzi

Lepiej to rozdzielę, bo jeszcze za przekleństwa usuną.
Tam w pierwszym zdaniu to nie prubuj liczyć tych ułamków, wiem, że przekroczyłem 100%.

"Przed wstępem : OCENIAM FILMY GATUNKOWO!! lecz niestety połowa userów wrzuca wszystko do jednego wora.. Taki Bad Boys. Uważam ,że jest świetnie zrobiony jak na swój gatunek. Przecież to jest jest dramat ,albo psychologiczny! Szkoda ,że tego nie rozróżniają niektórzy. Gra aktorów schodzi na dalszy plan, rozrywka jest najważniejsza. Tak samo w przypadku innych gatunków, nie będę się rozpisywał. W przypadku komedii chodzi już tylko o indywidualne gusta.
A też jak ktoś piszę "lol, dałeś Bad Boys 9 ,a niżej oceniłeś Donnie Darko", no i co z tego? 2 całkiem różne gatunki."

Pozwolę sobie jeszcze skomentować, to-to coś.
Ty weź przystopuj, coś Ty jakotako?;-)
Gatunki to jest ściema (nie wiem co na ten temat powie @Ja).
Możemy oczywiście po obejrzeniu filmu wyodrębnić wszystkie przyuważone gatunki (jeśli wiesz, co dany gatunek oznacza i co go wyznacza) oraz gatunek dominujący.
Jednak na dobrą sprawę każdy jeden film to dzieło skończone, pewne indywiduum, i tutaj ciężko generalizować, czy też go szufladkować. Ponadto wybitne filmy nieraz łamią owe utarte schematy gatunku, powstaje coś nowego. Wg mnie na film powinno się patrzyć jako na całość, bo film tak naprawdę winien być kopalnią gatunków, czy też właśnie smaczków, inaczej pewnie byłby zwykłą papką.

ocenił(a) serial na 3
Uzi

kurde, jestem niewyspany. próbuj* of course

Kwic

Moje gratulacje, że spostrzegłeś, że to nie jest dramat. Wskazówka: teraz należałoby ów film ocenić nie jak dramat, ale jak to, co wywnioskowałeś z projekcji.

Hiperbolizacji... Czyśbyś się zabrał za nauke w końcu? Chyba jednak nie, nieuku. Było napisane.
Triumfuje, o ile triumf z Tobą w ogóle można nazwać triumfem. Bardziej mi tu pasuje "kopanie leżącego".

Acha, kolejna złota myśl z Twojej strony. Brawo. Chyba, że Penn rzeczywiście sprotałby kobiecej roli uwodzicielki... Ja, szczerze mówiąc, wolałbym oglądać Audrey Hepburn w obcisłej sukience ze Śniadania u Tiffany'ego, ale - rozumiem Cię - gdyby wszyscy lubili to samo, świat byłby nudny, prawda?;-)

Penn podołałby prawie każdej MĘSKIEJ (Jak zobaczę remake Zabawnej Buzi z Seanem Pennem w roli tytułowej, to dam Ci znać, czy w kobiecej też) roli; pytaniem pozostaje, czy zrobiłby to tak dobrze, jak ktoś, kto ma u mnie 10.
A dla porównania - dwie dosyć podobne role. Dustin Hoffman w Rain Manie i Sean Penn w I Am Sam. Który był według Ciebie lepszy?

_Ja_

PS - Trochę niechaotycznie to napisałem, zatem nawet taki głąb, jak Ty, powinien sobie poradzić.

ocenił(a) serial na 6
_Ja_

hahaha, nieźle się uśmiałem czytając Twoje obelgi hahaha, dobre dobre, choć w jednym mnie masz.
Postaram się odpowiedzieć jutro, gdyż mam sporo nauki ;)
Narazie grzybie :)

ocenił(a) serial na 3
Kwic

Ha ha ha ha ha ha ha ha..
Setnie się uśmiałem czytając waszą "konwersację" :-)


PS. Właśnie wróciłem ze studniówki.

ocenił(a) serial na 3
Uzi

Najmocniej przepraszam za wszystkie przekleństwa, coś nieswój dzisiaj jestem.

ocenił(a) serial na 3
Kwic

Odniosę się tylko jeszcze jednej kwestii.
"Jeśli oglądałeś trzecią, to nie możesz się nie zgodzić ,że serial nie zasługuje na 2/10 skoro traciłeś czas ,żeby ściągać kolejne odcinki ;) Głupota głupotą, inteligentne spojrzenie Majkela inteligentnym spojrzeniem Majkela, kupa Linca kupą Linca (haha), lecz gdyby serial nie miał nic do zaoferowania, to w życiu byś go nie ściągnął ;) Nie wiem jak u Ciebie ,ale jak ja bym ocenił coś na 2/10 to bym się się od tego trzymał z daleka (jeśli chodzi o film). Jeśli zaś o serial to 2/10 ,czyli z 20 odcinków dałbym radę obejrzeć ze 3 i bym zwymiotował ;] Nie powiesz mi ,że nie byłeś ani trochę ciekawy co się stanie? Bo inaczej nie oglądałbyś tego dalej, a jeśli oglądałeś bo Cię bawiło to ocenił byś lepiej jako komedię przynajmniej :P"

Nie ściągnąłem nigdy, przenigdy, ani jednego odc Prażona, oglądałem pierwszą serię (opuściłem kilka odc, ale Prażon jest jak Moda na sukces, nie ważne czy oglądałeś poprzedni odc, nieważne czy wiesz o co chodzi, (ogólnie to gówno jest ważne) a i tak jesteś na bieżąco), no i obejrzałem już zupełnie wybiórczo kilka odc drugiego sezonu (zazwyczaj wychodziełem w połowie).

To chyba wszystko na temat Prisona.

ocenił(a) serial na 3
Uzi

Tzn oglądałem na Polsacie. Szkoda łącza.

ocenił(a) serial na 8
Uzi

Ty Uzi jak na takiego antyfana "Prison Break" to się strasznie dużo na jego forum udzielasz;D

ocenił(a) serial na 3
kabal92

Bo lubie.

ocenił(a) serial na 6
Uzi

Sorry Panowie ,że się nie udzielałem, miałem egzamin na uczelni, całe 4 dni poszły się je**ć... Ostatnio coś skrobnąłem na forum jak byłem nakuty ,ale tutaj wolałem nie pisać ,bo byście mnie od razu zmieszali z błotem, jakbym jeszcze po procentach bzdury pisał :) Ale wróćmy na właściwy tor :

================================== Ja ==================================

Heh zapamiętałem to wysublimowane słowo jakieś 4 lata temu w liceum, jesteś ze mnie dumny? ;)

Haha co do złotej myśli to rzecz jasna palnąłem gafę, tu mnie masz ;) Za bardzo się rozpędziłem.

(SPOJLER > "I am Sam", "Rain Man")
Co do Twojego pytania o "I am Sam" i "Rain Man" to ciężko powiedzieć..
Jeśli mam oceniać grę aktorską to właśnie pod tym kątem jest ciężej, bo o ile pamiętam ,to Sam zatrzymał się w rozwoju w wieku bodajże 7 lat.
Natomiast Dustin (zapomniałem jak się nazywał w filmie, Raymond?) cierpiał na autyzm, także ciężko tutaj powiedzieć, bo mimo wszystko była różnica w odgrywanych przez nich postaciach. Jeśli jednak ktoś by mnie zmusił do odpowiedzi ,to mogę jedynie powiedzieć ,że rola Penna była IMO bardziej wymagająca. Porównywać kto lepiej nie będę z w/w powodu.
Co do samego filmu to mimo iż darzę większą sympatią Penna, to chyba jednak bardziej mi się podobał "Rain Man". Jakoś ciekawiej przedstawiona została ta historia i w sposób mniej ckliwy. W Samie oczywiście totalny happy end, natomiast w Rain Manie nie do końca (dobrze ,że Cruise nie powiedział "I love you" na końcu ,bo tego pamiętam ,że się bałem ;)).
Z oceną to nie wiem.. obydwu filmom dałbym chyba taką samą i to jest moja bolączka. Jak słusznie Uzi zauważył ,moja skala jest trochę z dupy i bardziej sobie z tego zdałem sprawę właśnie ,jakbym miał wystawiać ocenę tym dwóm filmom.
Np. 8/10 nie dałbym żadnemu ,bo jak mam filmy z Van Dammem ocenione na 9/10 to była by to zbrodnia.. Niby staram się dzielić gatunkowo ,lecz to by nie wypadało stawiać Penna, lub Hoffmana poniżej Van Damma haha.
Myślę ,że obiektywnie patrząc to 8-9/10 dałbym "I am Sam" (biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, bo za rolę Penna bez wahania 10/10), zaś "Rain Man'a" oceniłbym na 9-10/10 patrząc obiektywnie.
Oj ciężko mam z tą skalą, bardziej się wypowiem jak będę pisał do Uziego ,który poruszył tę kwestię.
Pozdro koniu ;)

================================= Uzi ================================

Hehe, no mam z tą skalą lekkie problemy jak zauważyłeś ;] Ostatnio coraz bardziej daje mi się we znaki, w miarę oglądania coraz to lepszych filmów ,które stawiam na równi z Van Dammem.. (którego lubię, jak i jego filmy). Nie wystawiam sobie od tak, także w jakimś stopniu są one przemyślane, don't worry ;)
Tylko widzisz, ja nie patrzę na to co jest napisane pod gwiazdkami..
No i jak słusznie zauważyłeś ,mało filmów mam poniżej 5 ocenionych.
Tak mi się to jakoś wryło w psyche ,że filmy poniżej 5 to musiały by mnie strasznie wymęczyć. Nie umiem wystawić filmow 2/10.. Staram się doszukać jak najwięcej zalet jak trafię na gówno.
No jednemu filmowi dałem, czy tam dwóm, bo musiałem wyłączyć po 10 minutach bo nie dałem rady - taki był durny ;]
Jakieś propozycje dla mnie odnośnie skali?
"ja(koń)" nawet mnie trochę nieświadomie naprowadził, bo przecież jak lubię film to mogę mu dać serduszko , a ocenić mogę patrząc obiektywnie.
Ktoś wejdzie i zobaczy np. 4/10 ,ale serduszko obok tzn. że film mi się podobał ,ale oceniając go wgłębiłem się troszkę bardziej w jego strukturę. Ale zaś nie mogę dać filmom z Van Dammem takich 4/10 ;) Tak samo z Arniem ,Stallonem, bo kurde taśmy VHS zdzierałem ,żeby je nagrać za bajtla z tv :) Mam do tych aktorów (tak tak, to są aktorzy) wielki sentyment, tak samo jak do ich filmów, to co teraz?

(do jakotako mi brakuje sporo ;)), ale uważam ,że właśnie pomyłką jest wrzucanie do worka Świętego Mikołaja wszystkich filmów.
Jak ktoś nie lubi mordobić ,to nie powinien ich oglądać i oceniać bo wiadomo co w nich będzie. Nie lubię musicali, nie oglądam ich bo z góry musiałbym każdemu dać 1, co mija się z celem. Nie będę zwracał uwagę zbytnio na grę aktorską w filmie sci-fi/akcji jak np. Resident Evil Extinction, bo film ten miał mnie odmóżdżyć i umilić czas, tak też się stało. W dupie mam ,że ktoś tam nie grał tak genialnie jak Pacino, bo to nie ten typ filmu od którego powinno się to wymagać. Od Transformersów nie żądajmy cudów, to miały być efekty specjalne i szybka akcja i tak też było (trudno ,że niekiedy nie było nic widać :P "-") Mógłbym tak wymieniać i wymieniać ,ale nie jesteś dzieckiem NEO ,tak więc zrozumiesz o co chodzi ;) Oczywiście rozumieć ,a zgadzać się to 2 różne rzeczy ,ale to postaraj się mnie jakoś przekonać ,że to co czynię jest złe :)

Co do Prisona to ok ,i got the point ;) Nie rozmawiajmy o nim w sumie dalej, bo nie sądzę ,żebyśmy doszli w tej sprawie do 100%-owego porozumienia :)

pozdro, studniówka mam nadzieję udana ;]

ocenił(a) serial na 6
Kwic

Dobra, w wypowiedzi do "Ja" użyłem chyba 3 razy "powiedzieć" w dwóch zdaniach, ależ to się ciężko czyta ;] Za resztę sorry ,jeśli się zdarzą rodzynki.

ocenił(a) serial na 6
Kwic

Uzi < Siódemek dałem aż 27 :P (jak na mnie to ogrom ;])

ocenił(a) serial na 6
Kwic

(edytuj by się przydało..)

Widzę ,że ładnie pojechałeś ostatnio z ocenianiem zaległych filmów :) Też mam całą masę której nie oceniłem ,ale hmm.. najgorzej tak oceniać filmy które już dawno widziałem, bo może pozostało złe wrażenie ,a film nie jest zły ;) Co do Ciebie to masz około 1/7 dziesiątek ,tak więc biorąc pod uwagę moje ocenianie to i nie jest źle ^^ Bo ja mam ich ~1/6 ;]

ocenił(a) serial na 6
Kwic

Ja < wow, wytłumacz mi proszę jakimi kryteriami się kierowałeś oceniając Vin Disla wyżej od Bruce'a Willisa? :o Chyba ,że źle zobaczyłem?

ocenił(a) serial na 3
Kwic

Znaczy wiesz, nie za bardzo wiem o co Ci chodzi z 10, bo 1/7 w 5-stopniowej skali to bardziej mało, niż dużo. Najwięcej mam 6 (mój środek skali - zresztą przeczytaj sobie mój aktualny opis, po to go przecież napisałem)
Jak już przeczytasz, to zobacz sobie jeszcze raz jak się rozkładają oceny - każda ocena miałaby równą częstotliwość występowania, gdyby nie fakt, że ostatnio oglądam strasznie dużo klasyki (i tutaj oceny 2,4,6 raczej nie padają).

U Ciebie wygląda to mniej więcej tak jak u każdego przeciętnego FW-ebowicza, tzn oscylujesz cały czas na granicy ~8. Jak już pisałem - to przez to nasze średnie oceny filmów wyglądają tak, a nie inaczej. Byłeś na IMDb? Tam oceny (choć pozbawione części setnych) oddają wartość filmu (bo oceniają ludzie w skali dziesięciopnktowej), na FW oceny to kaszka manna (ludzie oceniają 7,8,9,10, sporadyczne 1). Na FW najsłabsza część Rockiego (3) ma najwyższą średnią, a najlepsza (1) - najniższą (pomijam część V, której nie widziałem, i tego nowego gniota).
Podobne cyrki odchodzą przy każdej serii filmowej - np Zabójcza broń.
Arcydzieła, mają takie same oceny jak komercyjne gnioty tworzone dla kasy..


Odnośnie gatunków powiedziałem co miałem do powiedzenia, aczkolwiek nie byłem wtedy w najlepszej kondycji fizycznej, psychicznej, i jest to trochę ciężkostrawne.
W gruncie rzeczy zgadzam się z tym, żeby dzielić kino na 2 gatunki - rozrywka, i kino ambitne, które pozostawia po sobie coś więcej niż 2 godzinną radochę podczas seansu (i tu znowu urwę, bo wszystko jest w moim opisie). Ale (odnosząc się już do kina kategorii: ambitne) nigdy przenigdy nie kieruj się gatunkami, bo sam z czasem zauważysz, że to tylko niepotrzebny wymysł, by pomóc mniej doświadczonym oglądaczom trafić na satysfakcjonujący ich komercyjny produkt. Oglądając film możesz tracić czas na wyszukiwanie gatunków, ale lepiej po prostu dać się porwać i później ocenić film jako całość, jako coś co w Tobie już po seansie pozostało - pewien smak.

Kino o którym ty mówisz, kino typu Resident evil, Van Damme, Seagal, kino którego jedynym atutem jest rozrywka, aktualnie piastuje przedział ocenowy 2-4 w mojej skali.
Aha, oglądając RE-3 byłem zażenowany, nie bawiłem się ani w jednym momencie. Dla mnie film gorszy od Prizona.

ocenił(a) serial na 6
Uzi

Uzi < Wiem wiem, rozumiem Twoją skalę :)

Co do mojej ,to wiesz.. ja się staram wybierać filmy ,nie oglądam ich na pałę. Te z mniejszymi ocenami widziałem np. w tv. Teraz nie oglądam w ogóle telewizji tylko wybieram sobie z FW filmy które myślę ,że mogą być dobre.
Oczywiście oglądam też komerchę typu. Saw 4 itd. :)
Tak więc jeśli sam sobie wybieram filmy, tak więc trudno ,żebym dawał ocenę 2 ;]

Na imdb byłem <yes>, no fakt, wydaje się, że nieźle tam oceniają.
Tylko zauważ ,że moje dziesiątki nie są wystawiane tak na odczep się jak to robi 3/4 userów FW. Czy zauważasz tam jakieś mega gnioty? (jeśli masz zamiar wypisać ,to zwróć uwagę też na gatunek jaki przy nim jest i postaraj się zrozumieć ,że staram się je oddzielać).

Co do skali, to niestety nie czuję się przekonany o Twojej racji ;)
Oglądając transformersy nie będę oceniał aktorstwa, chyba ,że jest ono bardzo tragiczne (akurat tutaj są sceny niekiedy bardzo żenujące).
Idąc Twoim tokiem myślenia, powinienem dać wszystkim musicalom 1.
Dajesz 2-3/5 w swojej 5cio stopniowej skali praktycznie wszystkim mordobiciom, czego nie mogę zrozumieć. Nie podobają Ci się takie filmy, tak więc nie powinieneś po nie sięgać ;) (choć i tak dobrze ,że nie dałeś 1, szacun ;)) Nie wymagaj od nich niczego poza znośną fabułą i nawalania się po ryju, może jeszcze wziąć pod uwagę muzykę i jako taką grę aktorską ,ale nie oczekuj jakiejś zawartej symboliki w nich ,gdzie byś musiał szukać na necie co poszczególne symbole znaczą.. Komedie, następny gatunek, jak powinienem je oceniać? Myślę ,że tutaj może się zgodzisz ,że ma do czynienia tylko i wyłącznie gust. Jednych śmieszy to ,drugich co innego.

Hmm.. Chciałbym coś z robić z tą listą ,ale bardzo przydało by mi się ,jakby FW wprowadzić te je**ne gatunki huh. I wolałbym ocenę 1-5 ,albo lepiej, 1-6. Skala 1-10 jest za wysoka.. Ale niestety tutaj jest jak jest ,ale ja nie będę zmieniał jej pod moje potrzeby tak jak Ty :)

Przed chwilą oglądałem "Czas Apokalipsy" i kurde szczerze to zawiodłem się. Oceniałbym go na 8, bo myślałem ,że mnie zachwyci ,lecz niestety tak się nie stało :/
Bardzo podobała mi się kreacja Sheena, za to film nie dostał oceny 7.
Uważam ,że zrozumiałem jego przekaz, tak uprzedzając Twoje pytanie ;)
Po prostu nie trafił do mnie. Kwestie Brando za bardzo ambitne, autor chciał za dobrze, lecz w moim odczuciu przesłodził.
Niektóre momenty nudne. Nie myśl jednak ,że nudzi mnie gdy nic się nie dzieję ,bo byłbyś w błędzie. Podobały mi się bardzo sceny z Sheenem ,gdy błądził gdzieś w swoim umyśle ,nie wypowiadając słowa.
Film dobry, lecz jego przesłanie nie dotarło do mnie w takim stopniu jak inne tego typu filmy. Mam stawiać 8, czy przekonasz mnie na genialnością tego filmu? ;] Czy po prostu zgodzisz się ze mną ,że nie koniecznie każdemu może się on podobać? Ja kupiłem go w połowie, bardzo się starałem ,lecz niestety nie stać mnie było ,żeby go kupić w całości ;)

pozdro



ocenił(a) serial na 6
Kwic

Podobała mi się scena ,gdy sheen zabiją tą kobietę ,wcześniej ranioną.
Tamci najpierw rozstrzelali niewinnych ludzi, a potem chcieli brać ją do szpitala.. Tutaj zrozumiałem przekaz w 100% i nie trafił do mnie jako jeden z nielicznych. Jak byłbym Sheenem to bym jeszcze "Czyściochowi" wpakował kulkę ;)