gdyby skończył się na siódmym odcinku - siedem odcinków, bo siedem grzechów głównych.
Zresztą myślałam, że się skończył, końcowa scena kiedy Alan mówi, że to już koniec, a Cam wyciąga pudełko i okazuje się, że to on był mordercą była mocna - przez długi czas myślałam, że to koniec i bardzo mi to odpowiadało - później okazało się, że jest ten nieszczęsny ósmy odcinek i ocena leci o dwie gwiazdki w dół, bo mało co mnie tak rozczarowało jak ten finał - a serial do siódmego odcinka włącznie jest naprawdę godny polecenia.
Niby prawda, ostatni odcinek był dosyć słaby, ale jednak z drugiej strony cieszę się że był ten ostatni odcinek, mimo wszystko, czułem straszną furię do Cama i chciałem zobaczyć jak ginie boleśnie, więc trochę by mnie wkurzyło takie zakończenie, więc mimo że finał był słabszy od reszty odcinków, to mimo wszystko wolałbym to niż żeby ten sadysta żył szczęśliwie.