... w tym odcinku ubili jednego z tych potworów z wku***jącym uśmieszkiem : ))))
Gdyby HBO umieszczało na swojej platformie odcinek zaraz dzień po premierze, to nadal tam. Obecnie korzystam z tzw. platformy "alternatywnej" : ))))
No wreszcie, a już myślałem, że nic mu nie będzie. Odcinek trochę żywszy od poprzednich.
Poczekaj jeszcze wyjdzie że potwory można zabijać tym gadaniem... To dopiero będzie...
Dokladnie, Boyod otoczony kilkoma milusinskimi i Ci zamiast atakowac latwa zwierzyne to przygladaja sie, a wrecz nawet pozniej go omijaja.
A jak dla mnie wcale nie absurdalne, już było powiedziane, że dla tych istost ważna jest zabawa j polowanie, więc cieszyli się, że będą mieli cosinnego niz zwykle (dziewczyna z wbitym prętem w oko została przez nich pozostawiona dla funu). A jak śmieszek zaczal umierać to na pewno zaskoczyło ich to. Ciekawe czym oni są, czy ktoś ma pomysły?
Absurdalne jest to, że nic nie wiedzą o tych istotach( nie licząc tego że nie mozna ich zastrzelić) nie mają pojęcia co szeryf ma pod skórą a ten wpada na pomysł że poprostu "przekaże" to jednemu z nich xd
Widzieliśmy, że przez dzień śpią w podziemiach i są wtedy "wypompowane" bez twarzy... Kurcze ciekawe, czym one niby są, ciekawe kim był ten starzec przypięty w grocie, ciekawe co jest jeszcze gorszego od tych istot (o czym wspomniał starzec) i najważniejsze... ciekawe czy znajdziemy kiedyś odpowiedzi na te pytania xD
My wiemy. Mieszkańcy nie bardzo bo Tabitha nic im nie powiedziała xd
Generalnie wpadła do dziury, widziała śpiące istoty, wyszła gdzieś w lesie z drugiej strony miasta i nikt się jej o nic nie pyta xd
Może gdyby weszli tam w ciągu dnia i spróbowali ich zabić kiedy śpią?
No nie wiem czy akurat amerykańscy scenarzyści by to wymyślili ;)
A co z tymi postaciami które widzą w ciągu dnia?
Widzą je szeryf, młody, Victor i Tabitha, czyli osoby które gdzieś weszły, do tunelu albo do drzewa. Ale za to Julie nie ma taki zwidów, a Jade widzi symbol.
A zwrociliscie uwagę że sporo osób które trafiają do miasteczka mają jakieś problemy/ kłopoty? Matthewsowie chcą się rozwieść, ojciec Khatri ucieka po pobiciu mężczyzny, Kenny ma ojca cierpiącego na demencję, szeryf też coś mówi o problemach finansowych.
Racja, motyw zaciągniety z LOST gdzie też na wyspę byli sprowadzani ludzie w trudnym momencie swojego życia.
Właśnie mam wrażenie, ze to zmierza donikąd. Dwa sezony, tyle odcinków a my nie wiemy zupełnie nic. Zaczyna to być nużące
Generalnie seriale tego typu zmierzają donikąd. Ten chyba nie będzie wyjątkiem.
Scenariusz zaczyna się rozpadać jak w Lostach. Fajny był początek, ale już czuć, że będą to ciągnęli w nieskończoność.
Błagam, wyszedł, poderżnął gardło, przekazał krew i sobie poszedł. Jak to może nie być absurdalne?
Dokładnie. Tym bardziej, że w przypadku sceny śmierci księdza potwór teleportował się znikąd i chlasną go podrzynając gardło. Teraz 4 potwory stoją i czekają co zrobi Boyd. Powoli sobie podchodzi, rozcina potworowi szyje i łapie go za gardło. Powinien już nie żyć biorąc pod uwagę poprzednie akcje z potworami...
Boyd idzie odwalić najgrubsza akcje w calym serialu, a jego kompanii nawet tego nie obserwuja z okna :)
Zwróćie uwagę, że jak wraca, to są porozrzucani po całym pokoju, jakby mięli wazniejsze rzeczy do roboty :) No komedia.
Potem zabieraja delikwenta (potwora) do domu jakby mieli pewnosc ze nic zlego sie nie stanie :)) Przeciez w kazdej chwili moze sie przebudzic i ich pocwiartowac, ale co tam, kazdy tam ma stalowe jaja i takie rzeczy to dla niego pestka.
Powiem szczerze, ze jestem o wlos, zeby kolejny glupkowaty serial po prostu przestac ogladac.
Chyba lepiej poczekac i za rok czy dwa obejrzec sobie streszczenie i zaoszczedzic wiele godzin zycia....
Bo się okaże jak wiekszość: ze serial nie daży do jakiegokolwiek sensownego zakonczenia.
ale potwory nic nie robiły, bo Boyd im zrobił wstęp - "mam dla was gre.. sprawdzcie to.." zaciekawił ich to bawi, nie raz to było mówione