Serial lipa, obejrzałem caly, ale męczyłem sie strasznie. Aktorstwo męskie na niskim poziomie: Deląg, Małaszyński, Borowski, Szyc, Bosak i inni. Na plus jedynie Żak (choć nie lubię gościa strasznie) i Frycz.
Strasznie denerwujące przeciąganie akcji, serial można by było spokojnie zakończyć po 3 odcinkach. "Czas Honoru" to przy tej chale arcydzieło.
Do małych plusów można zaliczyc scenografię, bo sama batalistyka trąci myszką przy zagranicznych produkcjach.
Jakieś wtrącane migawki, retrospekcje z zycia bohaterów co to miało być? Wątek miłosny pociągnięty bardzo słabo, Małaszyński jako żołnierz -amant wypada po prostu źle, twarz bez wyrazu, bez jakiegolwiek malującego się na niej uczucia, czy to jest z Dereszowską czy z Gruszką jest taki sam, wymuskany chłopak, zakochany sam w sobie.
Ja daję 2/10 tylko za fajne pojazdy i piękną scenerię. Swoją drogą jak takie dno może mieć średnią 6,76???
Skoro męczyłeś się strasznie to nie możliwe ze oglądałeś wszystkie odcinki bo już byś się wykruszył przy pierwszych. A jeśli oglądałeś wszystkie to znaczy że coś Cię w tym serialu zaciekawiło.
Małaszyński zagrał bardzo dobrze wg mnie i fajnie ze odszufladkował się od tvn-owskich seriali. Żak zagrał fantastycznie, pasował do tej roli jak nikt inny :)
Nie oczekujmy że Polacy zrobią "Szeregowca Ryana" czy "Kompanie Braci", to są inne pieniądze więc cieszmy się z tego co zrobił Wołoszański bo jak na polską produkcje to wyszło bardzo dobrze.
P.S. "Czasu honoru" nie widziałem więc nie będę porównywał.
Pozdrawiam
No cóż kolego szanowny odpowiem Tobie,obejrzałem wszystkie odcinki ponieważ już tak mam w naturze, że oglądam czy to serial czy to film do końca. I wtedy mogę o nim wydać miarodajną opinię.
Jeżeli wedlug Ciebie Małaszyński zagrał dobrze swoją rolę to sorki, ale chyba niezbyt uważnie oglądałeś, ale ok, każdy ma prawo do swojego zdania. Naprawdę nie przesadzaj z tym bardzo dobrze, serial był do bani. Obejrzyj sobie "Czas honoru", też nie rewelacja, ale przynajmniej solidnie zrobiony film i wtedy zmienisz z pewnością zdanie o TTSZ.
pozdrawiam
No ale przynajmniej jeśli idzie o akcje ten serial wypada trochę lepiej niż ''Czas Honoru'' no i wątki miłosne nie zabierają 70 procent czasu,choć jest idiotyczny.
Szczytem idiotyzmu na tym polu jest scena chwile przed pojmaniem Natalii....
To chyba szczytu idiotyzmu nie widziałeś. Jak ludzie zachowują się w obliczu śmierci? Zwłaszcza, gdy się kochają? Kiedy pozostają im minuty, a chcą przekazać sobie tak wiele? Trochę wczucia się w sytuację nie zaszkodzi, panie spacjalisto od idiotyzmów.
I jeszcze słówko do wszystkich malkontentów powyżej. Kiedy zacząłem czytać Wasze "opinie", a było to przez obejrzeniem serialu, pomyślałem: "No ładnie, czyli powtórka z "Wiedźmina"". Tymczasem jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Moim zdaniem serial został nakręcony badzo sprawnie i nie zgadzam się z żadnym z zarzutów, które tu na forum czytam. Jak na naszą rodzimą produkcję, która specjalizuje się w "M jak miłość", "Klanach", czy innych perełkach kinematografii typu "Na Wspólnej", "Tajemnica..." jest serialem G E N I A L N Y M.