Brzmi jak do gry komputerowej - w zestawieniu z obrazem nuda, nuda, nuda - wręcz denerwująca maksymalnie, zero nastroju...
Nie było chyba aż tak źle. Muzyka była całkiem filmowa a skojarzenia z grami masz może z częstego przed nimi zasiadania;) Fakt, że może pasowało by coś innego za oprawę muzyczną - mnie się na przykład wydawało przy pierwszych odcinkach, że nadawałaby się do serialu lat 70...
w ostatnich 2 latach grałem przez godzinę w Wiedźmina - więc nie w tym rzecz - ta muzyka nie pasuje do filmu, to muzyka komputerowa snuje się pod ekranem przez cały czas, nie daje oddechu, ani nie zapada w pamięc ani nie oddaje nastroju - mroczna i zarazem denerwująca - więc klapa