Dałem 1/10 bo mniej niestety nie szło. Może wkrótce filmweb da możliwość wystawiania ocen ujemnych? Pewnego razu w kulisach usłyszałem, że "aktorzy" grający w tym "serialu" mówili, że będzie on lepszy od "Stawki większej niż życie". No i oczywiście "serial" ten pobił rekord. Ale chyba nudy, żenady i nudy! Bądźmy szczerzy: to coś nie ma szans na lepszą oglądalność od "Stawki...". Poprę to kilkoma argumentami (miłośnicy "Tajemnicy..." nie muszą dalej czytać).
Po pierwsze, może jestem staromodny, ale gdy tworzy się serial należy do niego zaangażować aktorów i aktorki. Z naciskiem na AKTORÓW i AKTORKI. Tutaj mi ich zabrakło. Wzięli z ulicy jakiegoś Małaszyńskiego i zaraz musi to być hit. Chyba kicz... Po drugie, a zbliżam się już do końca tej analizy obecnego na tym portalu "pseudoserialu":) to coś stało się już na początku niezwykle nudne. Aż spać mi się chciało. Równie dobrze mogłoby to coś służyć jako Wieczorynka. Jeżeli polscy producenci itp. chcą stworzyć dobry serial niech najpierw zobaczą prawdziwe seriale tego typu, może niech poznają zasady produkowania filmów, nie wiem... Kończąc: dno, kaszana i kicha. Niestety.
Masz prawo wyrażać opinię , jaką chcesz , ale ja uważam , że serial jest naprawdę dobrze zrobiony , sceny batalistyczne są niezłe , oczywiście wkurza czasem gadanie tzw. piepszenie , ale ogólnie nie mam do serialu zastrzeżeń. Małaszyński to młody aktor , ale wg mnie całkiem nieźle się zapowiadający. Jest jednym z nielicznych , którzy nie są jakimiś celebrytami , aktorzynami typu mroczkowie czy cichopek.
Tak, poniekąd mogę się zgodzić. Sceny batalistyczne nawet nawet. Ale szczerze mówiąc więcej plusów trudno mi znaleźć. Szkoda
pozdr
Zgadzam się, że serial to kaszan...
Kto dziś pamięta jaki szał wywoływał Małaszyński hahah, ten niby aktor zmarnował kupe mojej kasy. Trzeba było zaangażować kogoś dobrego i nawet zapłacić mu 2 razy więcej byleby tylko zagrał i nie spartolił roboty.
Płace abonament, na to, żeby telewizja wydała 13 milionów i stworzyła taką kiche.
Porażka.
Kloss wg mnie też nie jest dobry, bo nie lubię stylu telewizji sprzed lat 70. ale na pewno jest wciągający, ma aktorów (chyba największy plus "stawki") z Polskiej ekstraklasy aktorstwa, jest akcja. No po prostu "stawka..." jest z innej bajki.
Porównajcie sobie Małaszyńskiego do fantastycznego Mikulskiego, czy Emila Karewicza-Brunnera (moja ulubiona postać z tego serialu).