Odcinek baaardzo interesujący, mimo pewnych scenariuszowych nieścisłości. Jakoś nie przypominam sobie, by w książce było wspomniane o chłopakach z Hitlerjugend atakujących oddział pancerny (mogę się mylić). Na dodatek Hamlet plujący taką ilością krwi po stanięciu na minie?.. Coś nie za bardzo wierzę, że tak może być naprawdę. Chociaż może tak faktycznie jest... Nie mnie to jednak oceniać.
Ogólnie odcinek 9/10.
Sceny potyczki z Hitlerjugen w książce nie było...ale czy to wada? Gdyby książkę sfilmować wiernie to...nie było by w tym serialu żadnej batalistyki .
No tym razem przyznaję Ci rację, ale jednak mimo wszystko mam żal do Wołoszańskiego (jako scenarzysty), o to, że jednak tych nieścisłości było trochę za dużo. Hamleta nawet zrobiło mi się trochę żal, jak nieco się rozerwał ;););)
Odnosnie smiertelnej sceny Hamleta, to z autopsji wiem ze mina przeciwpiechotna stworzona jest po to okaleczyc przeciwnika. Po nadepnieciu na mine Hamlet powinien stracic noge, ewentualnie obie konczyny. Jak widac na filmie nogi sa cale, wiec zastanawiam sie jakich obrazen doznal....