Uważam że bardzo fajny serial wyszedł, z ciekawą fabułą i reżyserią na poziomie. Nareszcie skorzystano z potęgi komputerów i efekty jakie się pojawiły cieszyły oko. Do tego mnóstwo autentycznego sprzętu od pasjonatów tematu. Wielki plus za kreację Cezarego Żaka. Rola Sauera - wspaniała!
Efekty faktycznie wyglądały imponująco. Fabuła niesamowicie ciekawa i wciągająca (oczywiście jak ktoś interesuje się 2WŚ). Poszukuje soundtracku z filmu ale nie ma bodajże jeszcze :( Bardzo fajne kawałki jeżeli kogoś również interesują soundtracki. np odcinek 5 (6 minuta)
Mnie również serial bardzo przypadł do gustu:)
ciekawa fabuła, bardzo dobre efekty i gra aktorska - jestem jak najbardziej za takimi produkcjami:)
jako fanka II wojny światowej również popieram tego typu produkcje. oceniłam ten serial 9/10.
bardzo dobry film.
Ja nie oglądałem tego w TV bo nie mam TV. Znajomy nagrał mi wszystkie odcinki i oglądałem wsjo za jednym razem. Naprawdę dobry film. A więc da się??? No proszę!
Komputerowe efekty specjalne owszem były niezłe, ale te krwawo-mechaniczne były tragicznie nieudane. Co do tego co tu piszą "pasjonaci" II Wojny Światowej- film pod względem historycznym w wielu miejscach kulał albo przeinaczał (np. jeden z polskich oficerów ma odznakę za 400 skoków bojowych- co oni do cholery specjalny most powietrzy dla niego stworzyli a Niemcy w tym czasie nie mogli go namierzyć?! Przecież odznaki za 400 skoków nawet nie było nigdy!).
Ocena moja dla tego filmu: 2 na 10 (o to dlaczego):
+ za efekty specjalne
+ za mundury i ekwipunek
+ za role Szyca, Frycza i Żaka
- za nieudane krwawe efekty mechaniczne
- za tragiczne zdjęcia i montaż
- za błędy historyczne
- za nudną akcję
- za źle i chaotycznie splecone wątki
- za słabą grę większości ekipy
- za "arcypolonizmy" (w stylu Polacy są najlepsi... czy "Orzeń się pan z Polką to dowiesz się co to honor")
- za to, że wiele mundurów i sprzętu było nie za kasę z filmu ale od ekip rekonstrukcyjnych
- za styl a la "Fabularne sensacje XX wieku"
nie no ludzikw walnales jak lysy grzywa o kant kuli
cytuje : "Przecież odznaki za 400 skoków nawet nie było nigdy!"
co Ty nie powiesz ?
widze ze nie zauwazyles o jaka "odznake" chodzilo ? no chyba ze nie masz pojecia o wojsku, ale w takim razie nie powinienec komentowac serialu historyczno-militarnego (moje autorskie okreslenie)
ow POLSKI oficer zazartowal sobie z AMERYKANSKIEGO okreslajac swoja "GAPĘ" (pilota wojskowego) jako wyjatkowa gape (za 400 skokow) skoczka spadachronowego
odznaki sa podobne ale nie takie same
pilota wojskowego - przedstawia orla z wiencem laurowym w DZIOBIE
skoczke - pikujacy orzel z wiencem laurowym w SZPONACH
pozdrawiam
No dobra zażartował sobie z niewiedzy Amerykanina. Zgoda.
Mam też rozumieć, że istniała jednak odznaka za 400 skoków (a tak pokrętnie twierdzisz pisząc "... co Ty nie powiesz?").
Co do odznaki pilota to gratuluję wiedzy na temat sił powietrznych w tamtym okresie, widzę jednak, że umiesz też wyciągać wnioski na wyrost- w owej scenie wsłuchiwałem się w dialog i obserwowałem samych bohaterów filmu i nie puszczałem sobie go kilka razy tylko po to aby dokładnie oglądnąć "gapę".
Co do odznaki za 400 skoków, skoro niby to twierdzisz, że była (no chyba, bo po za wyjaśnieniem sytuacji w filmie i różnicy odznak to nic konkretnego nie można się od Ciebie dowiedzieć) to łaskawie poinformój forumowiczów o niej oraz o źródle na jej temat.
Co do pojęcia o sprawach historyczno-militarnych to też się chamój ze swoimi "autorskimi" określeniami.
Nie stworzono żadnego mostu powietrznego dla tylko jednego agenta, a po za tym śmiertelność w akcjach tego typu była wysoka (poczytaj choćby książki Wiktora Suworowa, które jeżeli chodzi o jego służbę odnoszą się do Zimnej Wojny, ale pisał też o służbach wywiadowczych z okresu stalinowskiego, głównie o radzieckich, niezła jest też książka Volkmanna o największych akcjach szpiegowskich XX wieku- od operacji "Trust" po wojnę w Zatoce Perskiej o ile dobrze pamiętam).
Pozdro
Kolego szanowny wlasnie w tym momencie osmieszyles sie po calosci !!!!!!
Nawet jezeli liczba 400 skoków to byl zart to taki ekspert jak Ty od spraw historyczno - militarnych powinnien wiedziec ze major Czerny w tej scenie jest ubrany w battledress pilota RAFu, ma naszywke SF na ramieniu i na piersi bojowa odznake spadochronowa. To mniej wiecej ma sie tak do siebie jakby policjant w mundurze galowym mial na glowie czepek pielegniarki. Albo jest pilotem wojskowym albo spadochroniarzem. To po pierwsze ... po drugie odcinek w ktorym jest pokazany osrodek szkolenia cichociemnych w szkocji - na dziendobry babol nad babole - dowodca cichociemnych ma naszywki komandosów na battledresie , a na berecie orzelka miedzy oczami, i szkolenie odbywalo sie pod krawatami. Nie trzeba byc specem od spraw " historyczno - militarnych "zeby wiedziec ze orzelka komandosi nosili nad lewym okiem.
Tak wiec zanim zaczniesz krytkowac kogokolwiek sam zapoznaj sie z historia polskich sil zbrojnych a dopiero pozniej wypowiadaj.
A co do TTSz to kwiatków takich jak te wymienione jest w kazdym odcinku po kilka wiec szkoda o nich pisac bo brakło by miejsca.Ale cuz przeciez Pan Wołoszanski to ekspert nad ekspertami.
Pozdro
Witam,
Nie kłóćmy się o szczegóły w końcu to był serial: "Sensacyjno - Naukowy " z opcją na to pierwsze.
Ja również zauważyłem sporo scen które mi się nie podobały i według mojej opinii powinno się zmienić. Lecz ogólnie jest zadowlony wykonaniem oraz obadą.
Błędy nie przysłaniają efektu końcowego. Czy to zawsze musi takie nasze małe Polskie pieiełko czyli krytyka tego co własne. Mamy serial pseudo-wojenny na całkiem niezłym poziomie po co te swatnie.
Za kreację w "Tajemnicy Twierdzy Szyfrów" ląduje w moich ulubionych aktorach, po Miodowych Latach (z ktróymi kojarzyłem tegoż aktora) było to miłe zaskoczenie. Już zwątpiłem w jego możliwości aktorskie. Jego kreacja była najelpszą w całym serialu.