mi się podobał, też zauważyłam że coś jakby zdjęcia nie takie , ale ogólnie zwłaszcza, że jestem z Dolnego Śląska i Zamek Czocha czy Jelenią Górę znam , i ci więźniowie to z kolei z pewnością z obozu Gross Rosen (w Rogoźnicy) to film oglądało mi się dobrze i tak cho nie byłam do Małaszyńskiego przekonana to nawet on może byc, tylko Gruszka jakoś tak przesadnie gra tutaj te sceny z jej udziałem były jakieś męczące albo nie wiem może to tylko ja mam takie wrażenie