Na początku odcinka 16. sezonu 6. Sheldon tłumaczy Amy, że przykre doświadczenia podczas
wydalania pikantnych potraw świadczą o tym, że odbyt może odczuwać smak. Ale uczucie
pikantności potraw nie jest odbierane prze kubki smakowe tylko przez receptory bólu, które są tak
samo w śluzówce ust jak i odbytu, więc nie ma to nic wspólnego ze smakiem.
Sheldon o tym nie wie?!
Chyba udało mi się udowodnić, że Sheldon nie jest prawdziwą postacią i geniuszem. To tylko
aktor, który odgrywa scenariusz - możemy przestać oglądać ten serial.
:-)
tak czepiajmy się szczegółów, że WYMYŚLONA postać z 2 doktoratami z fizyki raz powie coś co miało być odebrane jako żart..
Oczywiście, że to nie był dowcip. Gdyby to był dowcip, na koniec padłoby: bazinga! O nie, on mówił śmiertelnie poważnie.
matko boska. chodziło o dowcip nie Sheldona tylko dowcip dla widzów, że Sheldon też się myli i nawet tego nie wie.A nawet gdyby nie był to żart to przecież nawet największe mózgi nie wiedzą absolutnie wszystkiego bo to niemożliwe.
"chodziło o dowcip nie Sheldona tylko dowcip dla widzów, że Sheldon też się myli i nawet tego nie wie" ? Chyba przeceniasz poczucie humoru scenarzystów. :-)
Kiedy jest dowcip nie trzeba się domyślać, bo, w całej swej wspaniałomyślności, autorzy podkładają brecht. Pies pogrzebany jest zupełnie gdzie indziej - "naukowy" wywód Sheldona jest nienaukowy, a przecież Sheldon Cooper is familiar with everything. :-)
Nie przy kazdym dowcipie Sheldon mowi Bazinga, to raz. Dwa, dopiero teraz sie zorientowales, ze Sheldon nie jest prawdziwy, tylko grany przez aktora? Nie wiem, co na celu miales, tworzac ten temat. Takich szczegolow na sile mozna szukac jeszcze wiecej, ale po co? Odcinek byl swietny, tego sie trzymajmy i cieszmy.
> Dwa, dopiero teraz sie zorientowales, ze Sheldon nie jest prawdziwy, tylko grany przez aktora?
Jak Boga kocham, dopiero teraz. Myślałem, że to dom wielkiego brata. :-)