Żenująca historia o żenujących ludziach. Co to w ogóle jest.

Główna narracja jest od żony piłkarza, która głównie gada o pieniądzach. I że to niesprawiedliwe że mąż nagle ma kontrakt z gorszą drużyną i oferują mu mniej siana. Potem jest bezrobotny bo co prawda były oferty ale nie takie żeby żyli na swoim poziomie... Potem bieduje, że mąż za chlebem do Iranu grać poleciał bo sypią gotówką a ona biedaczka musi zostać w krajuz dziećmi bo... nie chciała z nim jechać. Potem jak on jej kasy dostarczał a ona siedziała z dzieciakami w UK to w końcu się wkurzyła że się dziećmi zajmuje i wzięła dzieciaki przez pół świata do niego i w ich obecności kazała mu je zabierać bo ma ich dosyć. Madka roku. Dobrze że podkreśla przez cały film, że nie chodzi o pieniądze. Bo w każdym innym momencie gada tylko o kasie. Że niełatwo taki wielki dom w basenem utrzymać, tyle samochodów, aleję bowlingową w chacie. Biedactwa.

Najlepsze jak opowiada o jego wypadku, że nigdy się nie dowiemy jak doszło do wypadku i co się stało podczas gdy wszyscy znają szczegóły, że puściła kolesia narąbanego (dwa razy limit) żeby dzieciaki do szkoły wiózł. A on zjechał na przeciwny pas i ciężko ranił innego kierowcę (w ogóle o tym nic nie jest wspomniane w dokumencie bardziej jakby to jego ktos specjalnie zabil to przedstawiaja, ale internet istnieje na szczęście). Ale biedny, był aniołem i odszedł. No żenujące

I ciągłe biadania ach ci biedni piłkarze, którzy zarabiają miliony, rozbijają się nowymi autami i łażą naćpani po imprezach. Mają taki ciężki żywot... No bez jaj