No tak się wymęczyć podczas OSTATNIEGO ODCINKA SEZONU z najważniejszymi wydarzeniami, to się nie spodziewałem. To totalna porażka i absurdy. Kobieta w ciąży, która rodzi od tak, nożem zabija na luzie zombiaka. Prosta sprawa. Joel rozwalający pół budynku ludzi ŻOŁNIERZY z karabinami, który wychodzi bez szwanku, nawet bez zadrapania, pff co to dla niego. Ja wiem, że tak było w grze, ale to się chyba nie klei w serialu, ciężko się to oglądało. TRAGICZNY odcinek. Po prostu tragiczny. Flaki z olejem. Wymęczyłem to w cholerę.
Też nie spodobało mi się to rozwiązanie fabularne rodem z gry komputerowej. Absurdalne było ze strony Świetlików nieuwzględnienie jego relacji z Ellie i powiadomienie go o operacji zanim do niej dojdzie, powinien leżeć tam poprzypinany do tego czasu, a jak już chcieli gościa, który w pojedynkę dotarł tak daleko odstawić, to wypadało wyznaczyć do odprowadzenia go wszystkich ludzi, a nie dwóch, którzy dodatkowo nie oczekiwali z jego strony oporu. Nie podobało mi się też to, że pozabijał tych wszystkich ludzi i nakłamał nowej córci. Oczywiście jego stanowisko w tej sprawie łatwo zrozumieć, ale to, że realizacja takiego karkołomnego planu po niedawnym stanie zdrowia była prostsza niż walka z samotnym nożownikiem pozostawia niesmak.