SANCTUARY FOR ALL. COMMENTARY & PIESELE SUCHARY FOR ALL. THOSE WHO ARRIVE - WILL CRINGE SUCH MUCH!
Cotygodniowy wątek służący wyrażeniu opinii o nowym epizodzie TWD. Korzystanie, jak zwykle, dobrowolne :)
Previously on AMC's The Walking Dead:
- strzelanina między ekipami zakończona rozbiciem bromanceu level hard.
- poszukiwania broni zakończone niepowodzeniem, które daje pretekst do kontynuowania przygód RYYYYKA! i PRYCHa
- zakończenie wątku Morelki rozpoczętego zaledwie w poprzednim odcinku :D co? ;D
- powrót Grzegorza Marnotrawnego do Hiltopu i łaska Megje Wspaniałej, przygarniającej go wraz z tłumem Neganów :)
Mnie serce zadrżało m.in. przy wyjściu Sophii ze stodoły czy reakcji RYYYKA! na śmierć Lori. Śmierć Shiby była przedstawiona w odpowiedni sposób, będę tęsknić za tym komputerowo wygenerowanym kociakiem :)
Też.
Co do odcinka- był OK, nawet nawet ( z wyjątkiem fazd end fjurjoz czyli TWDedowską wariacją na motór i brykę kontra druga bryka Z KARABINEM strzelającym średnio celnie ).
A co do Ezekiela- czyli głównej postaci tego odcinka, to napiszę tak- nie chwal dnia przed zachodem słońca ( przysłowie ) , żony za życia ( powiedzonko mojego wuja ) i bitwy przed zakończoną wojną...
Jak scenarzyści wytłumaczą fakt, że tydzień temu Negany zdołały przy pomocy tego samego karabinu zabić cały oddział Easy-Kiela, a teraz nie byli w stanie zdjąć dwóch napastników jadących bezpośrednio za nimi?
ODPOWIEDŹ: OKOŃ (bo dawno tego nie było) A TAK NA SERIO: auto jeździło slalomem, byleby nie spowodować wypadku po uderzeniu w trupy (rimembe Lori drajwing skillzzz? RIMEMBEEE? :) a najważniejsze - nie musiała strzelać ta sama osoba ;]
Czy ja właśnie obroniłem jeden z bezsensów TWD :|?
ciesz się, że Rick będąc w pogoni nie zabił się tym Jeepem o pudła kartonowe, jak Hanka w M jak Miłość. Choć tam chociaż dialogi lepsze Łepkowska pisała.
Nieudolna i jedna z miliona nieudanych prób wciśnięcia nam na siłę przemądrych i jakże wzruszających metafor. Nieporozumienie totalne. Z każdym kolejnym sezonem moja ocena serialu spada o gwiazdkę.
Jesteś masochistą? Jak możesz oglądać serial, który oceniasz jako kompletne dno?
W sumie nic w tej scenie nadzwyczajnego nie było (nie można tu mówić o jakimś majstersztyku czy czymś nieoczekiwanym). Zawsze gdy ginie wierne zwierzę, ludzie czują żal i smutek.
Idiotyczna śmierć mimo wszystko, w tym czasie kiedy King dar się żeby go zostawili już dawno by się tam wskrabał i Tygrys nie musiał by się poświęcać.
Ogólnie wiemy dlaczego to zrobili, pewnie spora część budżetu szła na wygenerowanie Shivy, teraz już mogą smęcić po całości szczylaniami klasy C, tygrys w porównaniu do ubiegłosezonowego jelonka był zajebiście zrobiony.
PS. Nie jest to mimo wszystko poziom Summer z GoT bo Shiva zatrzymała chociaż Walkerów, ale zawsze mam niesmak w takich scenach że można to było zrobić inaczej.
Bo rzeczywiście rezyserowie serialu tak się trzymają fabuły komiksu ;) nieporozumienie
gdyby się w ogóle nie trzymali i dali jakiś nowy wątek zamiast wybijania się z obcą grupą byłoby o wiele lepiej, marzę o czymś nowym w tym serialu, ale pewnie nic poza napierdalanką już się nie wydarzy
lol od razu masochizm. Ja uwielbiałam ten serial na początku i boli strasznie że takie nudne a teraz i całkowicie bezsensowne się zrobiło. Może naiwnie liczę i pewnie inni też, że jeszcze coś nas pozytywnie zaskoczy, serial wyjdzie na prostą, pewnie nie, ale cóż, sentyment do serialu jest. Gdyby tak każdy serial miał mieć jedynie pozytywne opinie to ocenianie mijałoby sie z celem, to nie jest strona dla psychofanów łykających każde gówno.
OŁPENING SCIN
Easy-Kiel goli bródkę i kręci loczki. Paczy w lustro.
- No dobra, jeszcze raz. Nie cieć z zoo, Król Easy-Kiel! Nie cieć z zoo, Król Easy-Kiel! Dobra, sam w to uwierzyłem!
Wychodzi do tłumu mieszkańców Kingdomu, którzy są śmiechem na sali w porównaniu z ciżbą która się robi na wieść o tym, że będą torebki Witśena w promocji w pewnym niemieckim dyskoncie.
- Bój się nie, Henryku Młody! - rzekł "król" kładąc rękę na ramieniu randomowego chłopaczka, który naprawdę nazywał się Paweł.
- Pan przypadkiem nie pomylił uniwersów? Mówi pan jak Joda!
- Przerywaj mi nie! A mnie teraz słuchajcie!
(pół kołczingowo-motywującej przemowy i jedną retrospekcję później)
- I dlatego nie stracimy żadnego z nas! Powtarzam! ŻADNEGO Z NAS!!!
CZOŁÓWKA!!!
TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU SZŁOOOOOOOOOOOO-HHH! TU DU DU TU DU DU DUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!
NEKST SCIN
Easy-Kiel wygrzebuje się spod sterty trupów, rozglądając się z rezygnacją w wokół.
- No nieźle! I cały misterny plan w ... w wiadomo gdzie!!! - wykrzyknął, wczołgując się na kolejne trupy, sprawdzając czy nikt nie przeżył.
- Ej, ej! - wykrzyknął młody rudzielec, czując na sobie ciężar króla - proszę mnie tu nie kevinospejsjonować!!!
(tymczasem w bazie z której padły strzały)
- Ej, Maniek, czy tam przypadkiem nie czołga się ten cały rasta man, za którego Negan wyznaczył nagrodę? I kazał go wziąć żywego?
- Być może. A teraz pomóż mi pakować broń. Napiejemy się potem herbatki?
- Jakiej herbatki!? Tam leży typ, którego mamy złapać i mamy wuchtę broni by to zrobić, a potem musimy grzać pod Sanktuarium!
- Zawsze jest pora na herbatkę - odpowiedział Maniek, podnosząc do góry imbryczek.
NEKST SCIN
- Szybko! Przełaźcie na drugą stronę, póki zrobiłam wam OŁPN DE GEJT!
- Nie mogłaś po prostu rzucić nam tych kluczy i trzymać Neganów na muszce, zamiast marnować ammo na trupy!?
- A ty nie mogłeś wpaść na to, że robienie dźwigni na drewnianym toporze by zerwać stalowy łańcuch to kretyński pomysł?!
- ... Oddalam to pytanie!
NEKST SCIN
Negan z brodą co rusz zerka we wsteczne lusterko.
- Chryste, co ci scenarzyści biorą! Najpierw rasta men gada jak postać z Gwiezdnych Wojen a teraz pościg czterdzieści na godzinę?! Co to ma być?! Szybcy i Wścieknięci dla ubogich?!
Nagle RYYYYK! wskakujący na siedzenie obok.
- Witam serdecznie, poproszę dokumenty!
- Jakie dokumenty!
- W poprzednim życiu byłem policjantem, proszę, oto kara za utrudnianie kontroli! - wykrzyknął pytany, dziabając Negana w biodro.
NEKST SCIN
- O kierwa! Ale was dużo! Pojedynczo do walki ze mną, POJEDYNCZO! O kurde, nie wiecie co znaczy pojedynczo!? Ała! Gryzą mnie! Małe kęsy! MAŁE KĘSY!
- Szyba! - krzyknął zdesperowany Easy-Kiel, patrząc jak ginie podmiot jego bajery dla naiwnych - dlaczego mi ją odbieracie?!
- Bo jej pojawienie się kosztowało więcej niż dwa sezony razem wzięte - rzekł Karol.
KONIEC.
Powaga powagą, ale ciężko to się czyta przez nadmiar zangielszczono-wymyślonych słów.
ja rozumiem ze to ma byc zabawne ale to jest zenujace i koledzy dobrze to zauwazyli. wybacz ale jesli to cie smieszy ti chyba z twoim hunorem jest cos nie tam. pozatym widac ze temu osobnikowi od dluzszego czasu wchodzisz w tylek. hahaha
Lepiej uważaj z takimi komentami, bo i awatara podpier**li i zacznie aktywnie trollować.
W porównaniu do poprzedniego epizodu było nieźle, momentami nawet dobrze. W końcu nie było tyle radosnej nawalanki, tylko cięższy, mroczniejszy klimat i twórcy nawet zdecydowali się pokazać z bliska kilka zmasakrowanych ciał. Ten Zbawca co odstrzelił Alvaro też na plus, w końcu dało się kogoś nie lubić i życzyć bolesnej śmierci. Nie jestem wielkim fanem Ezekiela, ale jego załamanie i radykalna zmiana w zachowaniu wypadły przekonująco. Nawet Carol-terminator nie irytowała tak jak myślałem, choć scena poddawania się to kolejne deja vu. Na szczęście obyło się bez samostrzelającego karabinu.
To jednak nic w porównaniu z największym minusem tego odcinka - Rick i Daryl vs karabin, który właśnie poszatkował kilkadziesiąt osób. Zwycięzca znany góry :D No i mają karabiny. Oba samochody rozwalone. Na piechotę będą je nieść do Alexandrii? Gdyby Zbawcom udało się nawiać i w końcu coś poszłoby nie po myśli Ricka, to ocena byłaby znacznie wyższa.
Dopełnieniem sceny "pościgu" mogłaby być tylko jakaś melodyjka z serii Fast & Furious ;) Ile te auta grzały na lokalnej drodze? Bo ja jakoś nie poczułem pędu który rozwiałby włosy ;)
I nie wiedziałem, że z Daryla jest taki twardziel - chłop potrafi wywalić się na motorze tylko po to, by od razu powstać, wsiąść na maszynę i ruszyć dalej w pościg.
Pierwszy miesiąc z TWD zakończony nie z przytupem, ale z pozytywnym akcentem - ta cała "wojna" trwająca od trzech tygodni była nużąca i oparta na tym samym schemacie. Ciekawe, kiedy będzie speszjal epizołd poświęcony Gabryjelowi i Neganowi?
To Daryl to Chuck Norris tego seriala:)
A tego już nie pamiętasz:
https://www.youtube.com/watch?v=wzshC7D9AoY
Przecież wspominali, że ze trzy dostawy już dotarły do Sanktuarium, tak że bez tych kilku karabinów ludzie Negana sobie poradzą, a te co zrobił Rick mają na celu tylko wyrównanie szans nieco w sile ognia.
Carol niczym Morgan w ostatnim. Poza tym jak zwykle...nędza i tyle. Nawet tygrysa mi nie szkoda, a co.
Czyli od wieków źle polowano na tygrysy. TWD pokazała, że wystarczyłaby grupka wieśniaków, nawet takich z artretyzmem, i że tak powiem "kupą na sierściucha!" I z kociny robi się automatycznie dywanik.
Muszę powiedzieć, że to przebiło furgonetkę i śmietnik :)
Dokładnie.Nie ma takiej opcji by 10 osób było w stanie stłamsić tygrysa.Po pierwsze zwierzę do tego nie dopusci a po drugie 1cm3 mięsnia tygrysa jest chyba 3x bardziej wydajny niż u człowieka.Do tego dochodzi szybkość.Mając siedem czy osiem lat podszedłem do klatki z czarną panterą ,która leżała oparta grzbietem o kraty.Najszybciej jak mogłem wsunąłem rękę do połowy przedrmienia przez kraty i ją wycofałem jednym płynnym ruchem..Szybkość jej reakcji była niesamowita.Nie zdażyła co prawda nawet mnie dotknąć ale jej łapa znalazła się kilka centymetrów od mojej wycofywanej już reki.Tak wiem.Sam się dziwię,że udało mi się przetrwać swoje dzieciństwo:).
Trupy nie czują bólu, trupy nie czują strachu. Gryzą, drapią... Shiva była bez szans. Uchowała się tak długo w tym świecie, bo bezpiecznie żyła za murami Królestwa, ot co.
Jak u w większości ludzi oglądających ten serial ostatnio, czepianie się dla samego czepiania.