Hahaha albo i za 5.
Czasami jednak się da, ale zdecydowanie rzadko :D
No jak alkoholik jakiś...ja go jeszcze ugryzłam w rękę.
No i jak tu się takim oczkom oprzeć? Jeszcze zaczął robić to swoje "uuu uuu" i powiedział że zrobi mi sztuczkę z ręcznikiem i że całą noc będzie mi całował piczę, a rano mi upiecze naleśniki, tylko żeby się na niego nie gniewała.
Hahahahahahahha Daryl jaka mina...coś Ci tam odburknął i żłopię dalej. Oj będzie jutro główka boleć...
Jejzu, Dr Pedro to chyba go tam viagrą szprycował. Dziękuję. Dobrze że udało mi się go schować przed Knurem. Philipek jaki szczęśliwy. Merle już ryja wykrzywia i leci do Philipka z kieliszkiem bimbru do którego widziałam jak napluł...

Dale niech kulasa leczy na razie, bo jak będzie interes prowadził.
Maggie dzwoniła i wpadną z Glennem. Chcą pokorzystać póki Hershel w szpitalu.
Sztuczka z ręcznikiem i to "Ijaa" leżę hahahahaha. Musiałam obejrzeć :D. Po takim show, to wszystko się wybaczy. I jeszcze Ci będzie dobrze całą noc robił :D. No i naleśniki.
Daryl się obraził i powiedział, że nie muszę dziś spać z knurem z Alabamy, a poza tym wiedziałam kogo brałam i obrócił się plecami do mnie. Chyba będę musiała zrobić minę a'la Merle i też Mu coś obiecać.
Ja nie wiem, co ten doktorek oprócz tych lewatyw podawał Phillipkowi. Przed chwilą jak Merle poszedł do toalety i się nachyliłaś po butelkę, to udawał, że Cię pakuje od tylca. Phillipek powoli przegina.
Hhahhahahah Merle Mu napluł do bimbru :D.

Współczuje personelowi szpitala. Już widzę co Hershel i jeszcze do tego Dale tam będą odwalać. To gitara, bo dawno ich nie widziałam. Beth podobno ma też wpaść z Szejnasem.
No, powiedział że zrobimy sobie 69 - no comment...
No Daryl teraz siedzi w kącie okrutnie obrażony z taką miną:

http://images6.fanpop.com/image/photos/32600000/Daryl-Dixon-daryl-dixon-32601360 -900-506.png

Idź do niego z bimberkiem i mu powiedz że pójdziecie jutro na wiewiórki, albo że mu "naładujesz kusze". Od razu zapomni o wszystkim.
Hahaha a to prosiak jeden...w takim układzie to ja się jeszcze zastanowię nad jego pomieszkiwaniem na melinie. Dobrze że Merle tego nie widział, bo by pewnie mu wybił zęby i znowu by poszedł siedzieć ;D
A ten to wypił i jeszcze mówi że jakie dobre..W ogóle jak Philipek tańczy z Tobą...Daryl widzę że już strzałę ostrzy.
Merlowi się zebrało na jakieś "romantyczne" wspomnienia i się mnie pyta czy pamiętam jak raz piajny leżał mi na schodach przed domem i jak ja wyszłam wu rwiona w takiej ładnej piżamce i go zaczęłam okładać laczkiem żeby wypie rdzielał i mi mówi że on już wtedy wiedział że jesteśmy sobie przeznaczeni, lol...

O fajnie, że Beth z Szejnasem też będą. Coraz większa ekipa się zbiera, a dwie idiotki siedzą w camperze.
Jeju jaka mina smutna. Idę do Niego z kieliszeczkiem i Mu naobiecuje rożnych rzeczy z ładowaniem kuszy. Trochę mi się Go żal zrobiło.
Phillipek prosi Merle'a o jeszcze jedną taką kolejkę. Złapał mnie za tyłek idiota. Ja już się nie nabliżam do Niego i idę do Darylka.
Uważaj. Phillip idzie w Twoją stronę.
Hhahahahahahahahahha jakie wspomnienie ma :D.
On to jest romantyczny powiem Ci :D.

Szejnas dzisiaj w fioletowym wełnianym berecie, a Beth jaka spódniczka, dobrze że Hershel tego nie widzi, bo by ją zwyzywał od ulicznic. Jeszcze Axel z Carol przyszli. Carol wiesza się mu u szyi i mu kręci wąsa palcem...mówiłam że tak będzie.
Nie wiem co mu tam naobiecywałaś, ale momentalnie się rozweselił i wyszedł na parkiet i teraz odstawia solówkę.
Hahahahahhahahaha jeszcze jedną kolejkę, leże. Widzę że Philipek się konkretnie na Ciebie napalił. Żebyś nie skończyła jak ta blondi z filmiku :D
No właśnie podszedł do mnie i się pyta czy mu ukroję jeszcze torta. Na razie nic nie zdziała, bo Merle przy mnie siedzi i go mierzy wzrokiem.
No, jak cholera :D
Ktoś się dobija do drzwi, pójdę otworzę...


PS. To "IJAAA!!!!!" i BACH! gołe dupsko, rozje buje system :D

Beth się Nam rozkręca, a Shane jaka stylówa. A to Axel już nie robi pod siebie na widok Gubcia? Haha Carol Mu kręci wąsem :D.
Daryl nieźle daje czadu. Jeszcze się wywrócił i idzie do Merle'a się napić. Już się odfochował na szczęście.
Patrz jaki romantyczny teraz :
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=180745702049114&set=pb.16812414331127 0.-2207520000.1357851833&type=3&theater
Weź tego Phillipka ode mnie albo lepiej Ty nie, bo zaraz zacznie do Ciebie stękać. Idę po Michonne.
I kto tam wpadł z wizytą?

Hhahhahaha numer z ręcznikiem jest zajebisty ;D. Obejrzałam znowu i serio popłakałam się ze śmiechu :D.

No Szejnas teraz się odmładza żeby Beth na niego poleciała. Niech sobie dziewczyna użyję, póki ojca ni ma. Nie no, Axel teraz jest chojrak. Zresztą Philip mu wszystko wybaczył. Na początku jeszcze Axel się na niego podejrzanie patrzył, czy czasami zaraz nie wyciągnie spluwy i mu nie odstrzeli łba, ale Philipek mówił serio.
No Daryl nieźle wywijał. Aż się spocił pod pachą. A to serduszko bardzo zacne, ale widać po oczkach że bimber już działa. No ciągle się kręci koło Ciebie i Ci włosy wącha..a teraz udaje że niby mu coś spadło i się schylił i teraz próbuje Ci zajrzeć pod kiecę...do mnie lepiej go nie odsyłaj, bo Merle jak go tylko widzi to robi taką minę:

http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20121214010857/walkingdead/images/7/7e/Mer leface.jpg

Nie chcesz wiedzieć...Andrea. Patrz co robi, weszła do salonu i się awanturuje wyzywając nas od świń, żuli, jełopów i degeneratów.

To dobrze, że Phillpek wybacza. Może zacznie wszystko od nowa.
Daryl cały już spocony. Bimber plus tańce robią swoje.
Jak Phillip się nie uspokoi, to mu coś zrobię. Z laczka dostanie albo jeszcze gorzej.
Jaka mina Merle'a. Normalnie szczeniaczek.
Patrz jak już bracia na Andree czekają :
http://www.google.pl/imgres?q=daryl+and+merle&start=90&num=10&hl=pl&tbo=d&biw=13 60&bih=667&tbm=isch&tbnid=xu-TAb4YUom4fM:&imgrefurl=http://www.fanpop.com/clubs/ daryl-and-merle-dixon/images/28406256/title&docid=zkQWek55IXC2NM&imgurl=http://i mages5.fanpop.com/image/photos/28400000/Daryl-and-Merle-Dixon-daryl-and-merle-di xon-28406256-500-607.jpg&w=500&h=607&ei=GDHvUJzAMcjU4QTZt4DYDg&zoom=1&iact=hc&vp x=789&vpy=236&dur=1193&hovh=247&hovw=204&tx=101&ty=139&sig=103109509419486974596 &page=4&tbnh=138&tbnw=109&ndsp=34&ved=1t:429,r:8,s:100,i:28

Spocony i zalany. Jeszcze zmierza w stronę Philipka z bardzo wkurzoną miną. Daj mu w mordę, nie przejmuj się, rano i tak nie będzie nikt pamiętał :D Jakby się pytał dlaczego ma siniaka, to się mu powie że zaliczył zgona i zarył mordą o schody.
Andrea zobaczyła Philipa i karze mu wracać do domu. Słszałaś co jej powiedział? "Mówisz o camperze w którym oddajesz się za 2 zł ? Nie chcę mi się z tobą gadać..." Jeszcze Daryl do niej pijany wyskoczył z kuszą i celując tak że wywija nią na wszystkie strony i drze się na Andreę: "Poszła mi stąd! "

Merle stoi dalej z bronią i jak mruży oczy... jak pijany to ślepy jak Dale :D Lepiej mu to wezmę, bo jeszcze kogo zastrzeli.

Zapytał się czy Phillipek mnie podrywa i jeśli tak, to zaraz mu wpierd.... spuści. I jeszcze dodał, że koło Ciebie też się coś kręci i zaraz powie bratu. Powiedziałam, że Phillipek nie przegina, ale następnym razem dam Mu w mordę i tak Mu rano powiemy, że zarył o schody.
Hahha i dobrze Jej powiedział. Na co Ona liczyła przychodząc tutaj. Skończona idiotka.

Merle stoi dalej z bronią i jak mruży oczy... jak pijany to ślepy jak Dale :D - oplułam monitor ze śmiechu hahahahahahhaha. Leżę.

Chyba nie będziesz musiała go bić, bo Philipek teraz wziął w obroty Carol. Axelowi nie za bardzo to się podoba. Tyreese na razie kulturalnie pije soczek. Shasha cały czas patrzy mu na ręce. Szejnas się przechwala do chłopaków swoimi przygodami z Beth, a ona chcę iść ze mną do kuchni, bo mnie koniecznie chcę o coś zapytać, mam nadzieję że nie wyskoczy znowu do mnie z gumową fujarką...
Daryl z Merlem teraz piją bimber i obaj rechotają. Jeszcze Merle znowu zaczyna z komandosami, a Daryl do niego że co on charzani jak przecież w 67 to on gnój przerzucał na farmie w Alabamie..

Hahahahahaha tak mi się skojarzyło. Wzięłam tą pukawkę i schowałam do szafy.
O kur wa, ale jaja Rick przyszedł...

Musimy trzymać Phillipka na uwięzi, bo będzie chciał przelecieć każdą kobietę w mieście i w okręgu.
Co ta Beth chciała od Ciebie?
Hhahhahahahha gnój przerzucał w '67 hahahahhaha :D.
Co z tym Rickiem, bo utknęłam wczoraj w toalecie i nic nie wiem co się stało.

Wczoraj miałam z Darylem powrót do domu na Otisa i Shane'a. Świntuch był cały w błocie i jak weszliśmy, to położył się na podłodze i mówił, że teraz mam prawdziwego knura z Alabamy, po czym zasnął.
Po tym bimbrze, to same przygody mamy,
Jak Merle?

Philip to teraz pies na baby.
Beth? Beth mi mówiła że Szejnas chcę bez gumki i że z gumką to grzech (wiesz że Beth jest jeszcze nieco bogobojna) i mi opowiada o swoich harcach z Szejnem, ale jej powiedziałam że muszę iść sprawdzić czy Merle czasami nie wpadł pod stół i takie tam, żeby mi dała spokój.
Daryl Cię zamknął w kiblu. Powiedział że to dla Twojego dobra i że musi Cię trzymać z dala od tej "świni z Woodbury".
Axel wczoraj z Carol wyjątkowo grzeczni. Ta mu ciągle siedziała na kolanach i mówiła jak to ją podnieca jego wąs. Tyreese wypił trochę i zaczął się stawiać do Shashy, Michonne grała w rozbieranego pokera z Maggie, Glennem i Szejnem.
Rick przyszedł z swoją siekierką i się pytał czy może się napić, bo podobno mamy jakiś super towar. No i popił sobie zagryzł ogórkiem i wyszedł...Philipek zaliczył zgona i leżał pod stołem w tych stringolach od Hershela i kapeluszu Merle'a...

Merle? Rano mnie obudził takim widokiem:
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m5j4f7SqKP1r2kdz1o1_500.png

I żebym wstawała bo Philipek nam naleśników narobił. No i rzeczywiście bardzo dobre. Jak pochwaliłam Philipa to bardzo się ucieszył i zaczęliśmy rozmawiać, a Knur wpierdzielił prawie wszystko, tak że mi zostały tylko dwa naleśniki ;/ Jak się go Philipek zapytał czy mu smakowało to powiedział że "dziękuje, śniadanie było obrzydliwe" ...jak się go pytałam co on taki chamski z samego rana, to coś tam burknął że Philipek mu ukradł kapelusz i udaje że czyta gazetę...

Hahahhaha Daryl mistrz. Już go sobie wyobrażam takiego pijanego i całego w błocie mówiącego Ci że jest knurem z Alabamy. Jak on się tam teraz czuję? Znowu zdycha?

W ogóle jaki dzisiaj sen miałam hahahahaha...
śniło mi się że siedziałam na jakimś strychu i się ukrywałam przed zombiakiami razem z Andreą i Dalem. Dziadek był ranny. I przyszedł Merle z Darylem. Merle się pyta Andreii co z nim, a ja za nią odpowiedziałam, to ten do mnie: "Nie z tobą teraz rozmawiam". I teraz najlepsze - ja tak zagotowałam że mu przystawiłam pistolet do głowy i mu powiedziałam że jeszcze raz tak do mnie powie, do mu odstrzelę łeb i, cytuję (tak powiedziałam w tym śnie): "odgryzę jaja" hahahahahaha i pamiętam że ten wtedy do mnie z tym uśmieszkiem i ja poszłam z jakimś gościem gadać, który niby był jakimś zakładnikiem. No i on uciekł i ja później płakałam że to moja wina a Knur mnie przytulał i mówił to nie moja wina, że będzie dobrze. Super sen :D:D

Właśnie się zastanawiałam dlaczego utknęłam w tej łazience i dlaczego Daryl nie słyszy jak Go wołam. Dopiero po dobrej godzinie udawał, że teraz słyszy, a jak się Go zapytałam czy nie zastanawiał się przez ten czas co ze mną, to odpowiedział, że widział jak wychodziłam z Tobą i był pewien, że sobie plotkujemy. A to kłamczuch.
Hhahhaha Phillipek niezły zgon, jeszcze w tych stringach....
Mina Merle'a z rana hahahahhhahah :D Dziubek zrobił. Ale super odpowiedział Phillipkowi o tym śniadaniu :D.
Daryl nie zdycha, bo bimber nie był mieszany jak ostatnio. Jest w pełni sił i cały czas mi przypomina żebym nie zapomniała o tym, co wczoraj Mu naobiecywałam jak się obraził.

Hhahhahahahahahha super sen :D. Odgryzę jaja - dobre hahahaha :D.
Mnie się śniło ostatnio, że przyszedł do mnie Phillipek i mi powiedział żebym zostawiła Daryla, bo On ma 6 tys. długu :D.

Daryl w tym czasie ładował bimber. Najpierw z Rickiem. Ten na początku próbował odmówić, a Daryl do niego zapijaczony: "Co ze mną się nie napijesz? Strzelić ci z kuszy?" No to się napili. Potem Daryl pił jeszcze z Philipkiem, ale ten zaliczył zgona i skończył tak jak pisałam. No a później Daryl zaczął szukać braciszka i drzeć japę "Merle!", ale Knur w tym czasie pokazywał mi sztuczkę z ręcznikiem, tak jak obiecywał.
No to shit happens. Wolę nie pytać coś mu tam naobiecywała, domyślam się że będziesz po tym chodzić z kowbojskim krokiem :D

W ogóle to się zastanawiam skąd Philip wytrzasnął ten kalepusz i stringi. Musiał nam franca grzebać po szafkach. Powiedział że idzie do sklepu. Merle powiedział do mnie że ma nadzieję że Philipek się w nim zgubi...i coś już zaczyna rechotać że wczoraj się spiłam i musiał w nocy mnie zanosić do łóżka.

Hahahahhahaha kończę się :D Ty też super sen miałaś. 6 tys długu hahahaaha i Philipek Ci po głowie chodzi :D
Ja jeszcze pamiętam mój zaje bisty sen w którym byłam z Merlem na Hawajach (lol). I byliśmy na jakieś willi przy basenie i tam było pełno lachonów w strojach kąpielowych, a na leżaku w samych slipach leżał Philipek i wstał witając się z nami. Jeszcze obok Axel zapinał jakąś pannę (WTF?) i Philip nam pokazał takie ładnego brązowego konia z białymi długimi włosami. Ja go czesałam i Merle coś tam do mnie czy mi się podoba, ja mówię że jest piękny i mi się śniło że zapieprzyliśmy tego konia Philipkowi i potem rgdzieś po jakiś łąkach na nim jechaliśmy w dwójkę, hahahahahaha, a Merle w tym śnie był taki młody jeszcze z loczkami :D:D

Daryla wczoraj strasznie poniosło. Się nie dziwie, że później wracał jak Otis. Dobrze, że dzisiaj nie zdycha. Zaraz chce iść na polowanie i oczywiście mam z Nim iść, bo nie chce żebym była sama w domu jakby Phillipka na odwiedziny wzięło. Powiedział, że nawet mi ponczo pożyczy.
Phillipek pił przecież specjalne drinki od Merle'a, więc dlatego tak Go poniosło. Na pewno Wam grzebał po szafie, bo niby skąd by stringole wziął.
Gdybym nie siedziała tyle zamknięta w tej łazience, to pewnie też bym była nieźle wstawiona. W ogóle zostało coś jeszcze tego bimbru?
Hhhahahahahhaha Axel kogoś na plaży zapinał :D.
Hhahhaha zajumali konia z Merlem hahahahhaha :D.

No, na co dzień, taki spokojny i ułożony, a wczoraj to jak jakieś zwierzę..Jak chcę Ci ponczo zakładać, to serio musi się obawiać Philipa. W sumie to mu się nie dziwię, bo Philip to Cię wczoraj ruchał oczami. Będzie trzeba go jakoś odesłać do Woodbury, bo obawiam się że siedząc u nas, Merle jak wpadnie w szał to go jeszcze nożo-ręką wypatroszy.
Wczoraj Merle jeszcze chciał mu tam nasikać, ale powiedział mu żeby nie przeginał i w ogóle żeby przestał charkać Philipowi do kieliszka.
A teraz siedzi na lekkim kacu i sprawdza czy coś jeszcze zostało, ale jak na razie wszystkie butelki puste.


No co ładny był, to wzieliśmy :D hahahahaha

Odreagowywał pewnie Nasze zachowanie w samochodzie jak wracaliśmy z kliniki. Się nie dziwie. Zachowywaliśmy się gorzej niż bydło :D.
Ruchał oczami hahahahahahahahha. Musimy z Nim jeszcze rozmowę przeprowadzić przecież. Tylko najpierw Merle'a trzeba przygotować żeby spirala śmiechu nie przeszła na Nas i żeby Daryl znowu nie musiał odreagowywać.
Hhahhahahahhaha Merle, to ma pomysły. A Phillipkowi bardzo smakował "specjał Merle'a" :D.
Chyba wczoraj wszystkie poszły, bo Daryl ostatnią spod łóżka wyciągał. Trzeba będzie jechać do Alabamy po dostawę albo na Hershela czekać.

Co sobie będziecie żałować :D.

Raczej odreagowywał to że nie mógł z nami pić, bo musiał prowadzić :D Ok w takim razie dzisiaj z nim pogadamy. Zacznę już przygotowywać powoli Knura. Choć będzie ciężko,bo on teraz jest bardzo przejęty szukaniem choćby kropli bimberku w pustych flaszkach i coś bełkocze że to nie możliwe, że musiało coś zostać. Jak mu powiedziałam żeby nie świrował, bo nic nie zostało to zrobił taką minę:

http://media.moddb.com/images/groups/1/6/5169/Merle_Dixon_-_The_Walking_Dead_-_G uts11.jpg

Po czym zaczął dzwonić do Philipka że ma mu kupić zgrzewkę browara.
Dobrze że mu nie chciał tam jakiś swoich innych wydzielin wlewać...:D
Zobaczymy ile Dr Pedro wytrzyma z Hershelem. Właśnie, Maggie coś wczoraj mówiła że zawożą go tam jak tylko wyjdzie ze szpitala, czyli dzisiaj.

Pewnie :D

To jak przyjdziemy dzisiaj do Was na rozmowę z Phillipkiem, to weźmiemy z Darylem jakiś prowiant.
Hhahahhahahahahhaha mina najlepsza :D.
Dobrze, że innych wydzielin Mu nie dodał, bo Phillipkowi już hormony buzują, a po Merlowskiej dawce, to wyobraź sobie co by się działo :D.
Hershel dzisiaj do kliniki jedzie, nie no szał po prostu. Oby tylko tam grzeczny był.
A blond głupek czyli Andrea coś jeszcze wczoraj robiła? Czy po ostrzale przez braci cisza?

Ok, bo na trzeźwo nie da rady przeprowadzić rozmowy z Philipem. Mam nadzieje że dotrze do niego, to co mu mamy do powiedzenia i obejdzie się bez jakiś scen.
Merle by mu zrobił Malibu hahahahaha
Knur coś teraz wymyśla że niby mu wczoraj coś obiecałam i że on o tym pamięta, ale nie wiem o co mu może chodzić...
Hershel grzeczny? :DNo proszę Cię, jego trzeba będzie na dzień dobry przywitać kaftanem i pięcioma lewatywami.
Nie, już sobie na szczęście odpuściła. Ale dochodzą mnie słuchu że Dale'a też dzisiaj wypisują i Andrea z Lori mu jakąś niespodziankę szykują..
Coś ten Philipek długo w tym sklepie siedzi...nie wiadomo, czy faktycznie się w nim nie zgubił.

Malibu hahahahahahhahaha. Specjalność Merle'a dla wybranych :D.
Na pewno mu chodzi o jakieś niecne rzeczy znając Niego. Ciekawe co On sobie tam wymyślił w tej swojej główce.
Przy Hershelu, to lewatywy pójdą jak świeże bułeczki. Dr Pedro będzie miał nie lada wyzwanie z Nim.
Dale przecież o kulach będzie chodził z tą złamaną girą. Kto teraz będzie tak czuwał porządnie na posterunku jak On?
Ciekawe jaka to niespodzianka. W sumie nawet nie chcę wiedzieć.
Dzisiaj w monopolowym ma zmianę "puszczalska Donna" aka "Wspólna", więc pewnie na zapleczu są.

Mnie codziennie tym raczy hahaha
Wiesz co mi powiedział? Że niby mu obiecałam wczoraj bara-bara w zaspie przed meliną. Powiedziałam mu że nic z tego, bo mi dupsko zmarznie i będą robić pod siebie i że w ogóle pijana byłam i to się nie liczy, to zrobił taką minę:

http://images.wikia.com/walkingdead/images/1/1c/Michael-Rooker-325.jpg

No, to chyba będzie jego największe wyzwanie w całej jego karierze. Już mu współczuje.
Przyszedł do nas Axel i mówi że Dale'a posadzą na dachu i będzie dalej na posterunku, bo on i tak nie nadaje się do niczego innego, jak do popijania drinków z palemką w leżaku i udawaniu że obserwuje otoczenie. I że podobno on przez tą lornetkę to podglądywuje panienki z sąsiedniego burdelu.
Axel mówił że Lori z Andreą mają wypucować całego campera, tak żeby lśnił i dzisiaj od klientów będzie przyjmowana opłata w postaci opon lub części do silnika.
"Puszczalska Donna" hahahahaha. To już wiadomo czemu Philipka tak długo nie ma. Pewnie ją dorwał za ladą. Merle już się nie cierpliwi i go zaczyna kikut swędzieć żeby coś roz dupcyć.

Merle, to ma fantazje :D. Ta mina mówi wszystko hahahahha.
No tak przecież Dale się wylegiwał wiecznie na tym dachu. Udawacz z Niego pierwsza klasa. Już widzę te Jego miny jak podpatrzy różne rzeczy.
Ale się postarały. Już sobie wyobrażam jak klient idzie z oponą i mówi, że za to chce francuza z połykiem na przykład.
Niech Merle kikuta w zaspę włoży, to może Mu przejdzie.
O której zbiórka na rozmowę?

A po chwili tej zadumy uśmiechnął się i powiedział że możemy przecież na stojaka - no comment...
Hahaha ja też to widzę. Aż mi się przypomniał ten filmik jak niby podgląda Szejna przez lornetkę :D:D Pewnie podpatruje konkurencje, żeby później instruować Lori i Andreę.
Hahahaha albo z kołpakiem. Axel znowu mnie pyta czy nie skusiła bym się na pracę w camperze "bo mam dobre warunki". Dałam mu w mordę, aż mu się wąs przekrzywił. A Merle leci z kocem na zewnątrz. Pytam go się co on z tym robi, to się do mnie nikczemnie uśmiechnął i zaczął rechotać że tak łatwo się nie podda.
A tu ten uśmieszek :

http://www.exposay.com/celebrity-photos/michael-rooker-walking-dead-season-premi ere-igFEhW.jpg

Myślę że wieczorem. Do tego czasu Philip powinien wrócić.

Ładnie się rozkręciłyście xD

Hhahhaa na stojaka. Ale nie patrząc, to ma racje ;D.
Podpatrzy coś,a później leci do campera i mówi "patrzcie dziewczyny" i prezentuje sam z sobą lub z którąś. Teraz ze złamanym kulasem będzie miał problem.
Axel się za bardzo wkręcił w to całe naganianie. Jak nie Tobie, to mnie proponuje. Czy On się Dixonów nie boi??
Wróciliśmy z polowania. Daryl był wyjątkowo kochany. Ponczem okrył i przypominał sobie Nasze pierwsze randki w lesie. Dixonom coś strzeli raz na jakiś czas i tacy sentymentalni się stają.
Merle jest super :D. Koc wynosi na śnieg hahahahahha i ta mina lubieżna. On jest rozkoszny :D.

Będziemy u Was o 19 i przyniesiemy małe co nieco.

Co dopiero będzie w lutym...

Dale pewnie demonstruje im nowe sztuczki z pomocą Axela :D
Głupi jest, to sobie nie zdaje sprawy z zagrożenia. Dobrze że już sobie poszedł i jeszcze się pyta Merle'a czy mu pomóc z tym kocem...
Już sobie wyobrażam jak Daryl Cię czule obejmuje i pociska Ci gadkę typu: "pamiętasz jak ustrzeliłem wiewiórkę, a później ją szybko obdarłem ze skóry i zrobiłem Ci z niej rękawiczki?"
Jest tak rozkoszny, że Rick się przy nim chowa :D Jeszcze mnie wypycha na dwór, ale ja się dzielnie trzymam framugi drzwi.
Philipek w końcu wrócił. Cały rozczochrany z śladami szminki na policzkach i czole i jeszcze malinkę ma na szyi..

Przecież jakby Merle usłyszał propozycję Axela, to by Mu wąsiska wyrwał na żywca i kazał całować w "białą dupeczkę",a i pewnie by Mu malibu przygotował :D.
Tak, wspominał o tych rękawiczkach (choć nie jestem za naturalnymi futrami itp.). Przypomniał sobie też jak zbierał dla mnie orzechy na drzewie i rzucał mi je na dół.
Phillipek niech się na rozmowę szykuje. Chociaż jak spuścił z krzyża, to się będzie mógł skoncentrować. Żebyśmy tylko przez Merle'a tego nie zepsuli ;).

Patrząc, jaką macie wyobraźnie, aż strach pomyśleć co wymyślicie w lutym:>) Fajnie się czyta wasze wpisy. Naprawdę, poglatulować fantazji:D

Najpierw to by go jeszcze okrutnie zwyzywał.
Zbierał orzechy i rzucał na dół hahaahaahahahahha leże.
Szkoda że nie wspomniał o naszej ostatniej wycieczce do lasu z winiaczem za 5 :D Daryl chyba po tym bimberku się taki nostalgiczny zrobił.
Oby. Stoi jak te ciele i się na nas gapi, pytając się dlaczego ja wsypuje Merlowi śnieg do spodni, a on mi za dekolt i po co nam ten koc i w ogóle co my świrujemy...po czym wzruszył ramionami i powiedział że zostawi browary Merle'a w kuchni, to ten się jeszcze darł żeby mu ich nie wyżłopał.

Dzięki :D

Ponosi Nas nieźle :D.

Zapomniałam o tej Waszej wycieczce wtedy. To wtedy wiewiórki chciały Was dorwać,a biedny Daryl dochodził do siebie cały dzień. Wiesz, że On do wylewnych nigdy nie należał, ale po tej akcji zrobił się jakiś taki spokojniejszy. Starzeje sie ;P.
Phillipek nie wie, że będzie uświadamiany za niedługo.
Teraz niech nic nie pije. Dopiero po rozmowie się odprężymy wszyscy. Idę zaraz do sklepu coś kupić. Nie wysyłam Daryla, bo Donna by mi Go jeszcze zgwałciła.

Tak wtedy :D
To tak samo jak Merle. To znaczy w sensie że on też nie jest zbyt wylewny. I stary piernik z niego. Daryl jest jeszcze całkiem młody. Jeszcze po drzewach skacze i takie tam harce w lesie.
Raczej nie jest taki głupi żeby pić browary Knura. Merle jak tak jeszcze mordę darł to ulepiłam szybko śnieżkę i mu ją wrzuciłam do ryła. Ale się wku rwił...będzie ostra jazda na tym śniegu hahah.
Hahaha dlatego my chodzimy do sklepu do Stanleya. Taniej ma i w ogóle, zawsze jakieś jajca opowiada.

Daryl już po 40 dokładnie 44, ale lepszy niż 20-latkowie i dużo seksowniejszy :D.
Nikt nie jest na tyle głupi żeby pić Jego browary. Hhahahaha będzie się działo. Tylko nerek nie zaziębcie.
Do Stanleya Nam nie po drodze niestety, Choć mobilni jesteśmy, to może rzeczywiście się przerzucimy na Niego. On jest śmieszny, no i Dixonów zna od dzieciaka, to Ich lubi.

No ba. O wieku Merle'a lepiej nie mówić, bo to już hardkor jest :D
Tylko Andrea by była na tyle głupia. W sumie Ci powiem że na takim mroźnym powietrzu jest całkiem fajnie. Takie wyrazistsze doznania...jeszcze Philipek wpadł na werandę i drze na nas japę żebyśmy przestali wydawać dźwięki jak jakieś zwierzęta, bo on nie słyszy Tv, a właśnie lecą telezakupy mango i reklamują "wypasione telewizory", a przez nas nie słyszy numery pod jaki trzeba zadzwonić.
No, tak ich lubi że im browary na kreski sprzedaje.

Merle stary, ale jary jak cholera :D. Hhahhaha muszę spróbować z Darylem ;D.
A ten znowu z tym telewizorem.
Właśnie wróciłam ze sklepu i Donna sprzedała mi najświeższe plotki. A mianowicie.
Dale wrócił i tak się podjarał czystym camperem, że się zwalił z krzesła, uderzył głową o kamień i leżał nieprzytomny. Axel przeprowadził reanimację i ponoć odzyskuje świadomość.
Andrea Nas strasznie obsmarowała. Powiedziała, że jak wczoraj wpadła na imprezę, to ja się ten tego z Merlem i z Phillipkiem, a Ty z Darylem i z Glennem i ze My tylko tam orgię urządzamy, a czepiamy się Ich, że w burdelu pracują. I jeszcze dodała, że Ich okradliśmy.
Wszystko sprostowałam, ale myślę, że powinniśmy odwiedzić Andreę i Ją "upomnieć".
Będziemy u Was za godzinę.

Polecam. Tylko suty szczypią od zimna.
Wiesz że telewizja to największa namiętność Philipa. Poza tym to może być dobry znak jeżeli chce kupić Tv - może dlatego że ma zamiar wrócić dobrowolnie do Woodbury.
Hhahahahaha kończę się..Dale rozwalił system :D Już widzę jak Axel przeprowadza usta-usta i mina Dale'a jak się o tym dowiedział.
Hahahahaa chyba się jej imiona Dixonów je bły. No takich orgii jak ja widziałam przez okno campera, to nikt chyba nie urządza oprócz nich, więc od nas niech się odczepi, bo my porządne ludzie są. To że tam czasami, kulturalnie wypijemy wino, czy tam wódeczkę, to jeszcze nie jest powód do tego żeby nas oczerniać.
Okradamy? My z oponami i silnikiem nie mamy nic wspólnego, przecież. Ja i Merlin tylko opony przebiliśmy.
Myślę że trzeba będzie im złożyć sąsiedzką wizytę. Prawie zrobimy naradę jak przyjedziecie. Merle już rozrysowuje plan działania.

Hhahhaha sprawdzimy ;D.
Ten Dale, to ostatnio same hity wyprawia.
No właśnie nie, bo powiedziała, że się wymieniamy braćmi. Idiotka.
To że tam czasami, kulturalnie wypijemy wino, czy tam wódeczkę, to jeszcze nie jest powód do tego żeby nas oczerniać - hahahahahhahah leżę :D.
Trzeba Ją odwiedzić i "grzecznie" upomnieć. Jak przyjdziemy, to bracia zrobią taki plan, że Andrea się nie pozbiera.

No wesoły dziadek z niego.
Taką minę zrobił jak się dowiedział że Axel mu robił usta-usta:

http://actionflickchick.com/superaction/wp-content/uploads/2012/12/Dale-Face-2.j pg

Ona jest chora...aż takiej komuny na melinie nie uprawiamy :D
Hahahaha no a nie tak jest? A ta od razu z jakimiś absurdalnymi zarzutami. Nie moja wina że ona ni ma hajsu na takie luksusy jak wino za 5 i z zazdrości chodzi i głupoty opowiada. Wstydziła by się.
Merle proponuje żeby wziąć dynamit i ich po prostu wysadzić razem z camperem w powietrze, ale to zbyt drastyczne i głośne.
Philipek przyszedł do salonu ucieszony że zamówił sobie nowiuśką plazmę. Niczego nie podejrzewa, biedak. Przyjeżdżajcie szybko, bo Merle'a już nosi żeby go wyrzucić z domu.

Hhahahahhahah mina Dale'a :D.

Musi obrobić co najmniej 2 klientów żeby mieć na winko za 5 zł, a co dopiero na lepszą flaszeczkę.
Musimy coś innego wymyślić niż dynamit. Jak trochę się rozkręcimy, to pewnie powstanie plan jak na wojnę.
Daryl mnie poprosił żebym poszła zawinięta w Jego ponczo żeby Phillipek niegdzie nie zaglądał.
Już jedziemy, będziemy za 10 minut.

Trza było nie fikać to by była dalej Panią Gubernatorową, no ale jak się zachciało zabaw w camperze z dwoma dziadkami...
No ba! Już widzę jak tam latamy po krzakach z kałachami ubrani na moro. Merle pewnie będzie chciał szybko załatwił sprawę Philipka żeby omówić strategię razem z Darylem przy jakieś dobrej gorzale.
Hahaha dobrze że nie kazał Ci się obwijać w prześcieradło. To dobrze, bo Philipka już suszy i się pyta Merle'a czy go poczęstuje browarkiem, a ten na niego tak patrzy:

http://images6.fanpop.com/image/photos/32300000/Michael-Rooker-and-Norman-Reedus -daryl-and-merle-dixon-32321465-500-503.jpg

Już zapomniała krowa jak harcowała z dziadkami w camperze.
Hhahhahah ja też Nas widzę w akcji. Tylko żeby Merle Nas nie rozśmieszył :D.
Jak Phillipek mógł się zapytać czy Merle Go poczęstuje piwkiem? Czy On nie wie, że takich pytań się nie zadaje?
Hhhahhahah mina mówi wszystko :D.
Daryl już szykuje sprzęt na akcje :
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=366505726778348&set=a.339156102846644.787 99.339155036180084&type=1&theater

To będzie Tropic Thunder 2 :D
No właśnie, takie pytania mogę zadawać tylko ja. Ja jak go pytam to odpowiada "ależ proszę" i sam mi nawet wlewa do gardełka.
Kocham to fotę. Aż sobie ustawię jako tapetę w telefonie :D:D
Ale gnat! Widzę że Daryl jest dobrze przygotowany na akcję.
Ok siadamy już z Philipkiem, bo on nadal nie wie o co kaman...

Hhahhahahhaha Tropic Thunder 2, to mało powiedziane.
Nawet Darylowi ledwo oddaje jedno piwo, więc ja nie wiem na co Phillipek liczył. Tobie to normalne, że oddaje i jeszcze sam usługuje.
Powiedział, że to giwera na specjalne okazje i ze nikt nie będzie oczerniał Jego bliskich.
Ok już podjeżdżamy. Możesz szykować szkło na prowiant :D.

Chyba jednak nie wydobrzał do końca po tej terapii. ]
Hahahaha Daryl niczym prawdziwy Mafioso. Ma rację, nikt nie będzie oczerniał naszej paczki, a w szczególności 2 ssaki leśne i dziadek w koszuli-hawajce.
Ok, Merle już kieliszki wyciągnął. Aż mu się ręce telepią z ekscytacji. Philipek uchachany, nie wie co go czeka.
Btw, Maggie do mnie dzwoniła że dojechali do Waszyngtonu. Dr Pedro bardzo serdecznie ich przywitał, a Hershel na dzień dobry ugryzł go w nos i próbował uciec...

Dziadek w koszulce-hawajce haahhahaa :D.
Jak Phillipek cieszy, a nie wie co przed Nim. Powiedział mi, że mam ładne ponczo.
Hhhahahah ten Hershel. Ja współczuje doktorkowi. Znając Jego, to dziadek już siedzi z lewatywą w dupsku.
No, ale Hershel nie tylko lewatywę już tam miał :D.

Powiedział że masz ładne ponoczo po czym się oblizał i przeczesał dłonią włosy do tyłu. Pewnie liczy na co...Ledwo flaszkę postawiliście na stole, a Merle już od razu ją porwał i próbuje ją otworzyć.
Podobno że Doktorek aż zawył z bólu i wymachiwał ręką tak nie fortunnie że niechcący uderzył jakąś pielęgniarkę, która upuściła tackę z lekarstwami i kiedy Maggie chciała jej pomóc to pozbierać, to wtedy Hershel uderzył z dyńki Glenna, który go trzymał i zacząć kuśtykać do wyjścia. Gonili go przez pól korytarza, aż w końcu dziadek wypierdzielił się na wózek z żarciem, który stał na korytarzu i rozdupcył wszystko. Podobno że od razu w kaftan i do izolatki...
Hahahahahhaha pamiętam ;D