Jestem ciekaw waszych opinii na temat 3 Coopera. Skąd się wziął (kto go stworzył), czym jest złota kólka, która po nim została. Dlaczego to on miał pierścień?. Generalnie jak to u Lyncha - o co chodzi?
Moja teoria: Zły Cooper/Bob wyszedł z chaty w ciele agenta Coopera. Właściwy (duch) Coopera pozostał w chacie na 25...
Ja to kupuję.
Jest trochę grania na nostalgii i jest dużo nowości. Podejrzewam, że pilot jest bardziej pokręcony niż będzie reszta odcinków.
Dla kogoś kto obejrzał i coś tam próbował sobie poukładać ale mu nie poszło (jak ja) polecam obejrzeć materiał Twin Perfect na YouTube.
Cztery i pół godziny materiału, który pokazuje, że całość od początku do końca była tym, czym autor, autorzy chcieli by było. Super sprawa.
Seria znakomita, zdjęcia genialne, jak zawsze u Lyncha, niemniej uważam, że sezony z lat 90/91 były lepsze. Najnowsza odsłona "Twin Peaks" jest w mojej opinii zbyt Lynchowska, zbyt industrialna. Brakuje mglistego klimatu, z którym obcowaliśmy oglądając "Miasteczko" we wczesnych latach 90.
Jednak mimo wszystko...
Na szybko.
1. Twin Peaks bez muzyki Angelo to nie to samo. W tej serii jest jej szczątkowa ilość.
2. Całą fabułę można było zmieścić w 8 godzin (odcinki 1-3, jeden łącznikowy,15-18)i pewnie ludzie byliby zachwyceni. Resztę mógł sprzedać na DVD dla zainteresowanych.
3. Fajna ostatnia rola M. Ferrera. Generalnie...
Zacznę od tego czym był dla mnie stary Twin Peaks (1990-1991). Tamten serial bardzo mnie zaintrygował. Było w nim mnóstwo tajemniczości, zagadek, oraz niesamowitych i szokujących zwrotów akcji, niezwykle ciekawa i intrygująca postać Boba. Było świetnie, do czasu aż wszystko się wyjaśniło, czyli kto zabił Laurę Palmer i...
więcejPojawiła się zajawka muzyki do nowego rozdania W Twin Peaks. Na pierwszy rzut ucha nie wydaje się nawet w małym stopniu odbiciem legendarnej ścieżki Badalamentiego. Mimo to po którymś odsłuchu zaczynamy z nią nadawać. Nic nie dzieje się dwa razy. To będzie zupełnie inne rozdanie....
Według mnie nowe Twin Peaks jest za nudne, zbyt męczące. Co z tego, że są w nim raz często, raz rzadko zabawne (nawet bardzo), absurdalne sceny skoro w sporej części każdego odcinka nic się nie dzieje (na pozór) lub sceny są ohydnie przedłużone np. w ciszy.
Rozumiem, że są ukryte znaczenia, zagadki itd. ale wg mnie...