DZIEWCZYNY ZE SPOILERÓW CHYBA NAM SIĘ WYCZERPAŁ LIMIT KOMENTARZY NA FORUM WIĘC ZAKŁADAM NOWY TEMAT!:)
A ja spytam dlaczego yigit w ogóle poszedł na ta aukcje? Iclal to nie jego żona ani kobieta? On tam poszedł z kuzynka! I tylko iclal bylo miło i jak zawsze puszyła się że ten mężczyzna nadal prowadza się z nią po salonach! Tfy tfu...
Skoro juz z nią przyjechał to i wróciła z nim tyn samochodem i dlatego ją do niego wpuścił. Tak sądzę. Nur nie mogła i raczej nie chciała z nim jechać oba chciała żeby z nią został. Ale to też nie bylo możliwe w tym tłumie fotoreporterów i gapiów (znając yigita).
A co do naszyjnika mam trochę inną teorie. Yigit nie chciał żeby nur dłużej stała na scenie. Nie chciał żeby prezentowała naszyjnik iclal. I jakby to nie wyglądało w oczach innych, on nie mógł znieść tego, że ona tam stoi. I wszyscy na nią patrzą w jego obecności. I to jest właśnie najgorsze, że nie spodziewał się. Fakt w jego kampanii reklamowej tez nur staje na scenie. Ale wtedy trwa gra. Jest iclal. A wtedy iclal nie wie ze nur jest żoną yigita. Myśli że to jej mąż. Yigit nie może zrobić afery
Piszesz ze go rozumiesz jako mężczyzna. Ok. Tylko zapominasz że yigit to porywaczy facet, który w gniewie nie myśli tylko dziala. Jemu wszystko złożylo się do kupy. I to, że jego nur nie powiedziała mu o problemach
( jego pytanie: kim dla ciebie jestem?), i to, że wszystko wiedział fatih ( yigit nie wiedział przecież o podsłuchu i myślał że nur z problemem pobiegła do fatiha), i wreszcie to, że nur stała przed nim z tym naszyjnikiem iclal na szyi... to wszystko wzburzyło mu krew. Chciał to przerwać natychmiast i wyjść stąd. Uciec od tego co dla niego bylo nie do wytrzymania. Był wściekły na iclal na nur i na siebie, i że w ogóle taka sytuacja się wydarzyła. I jakoś go rozumiem- po tylu strasznych przejściach oni oboje mają nerwy pod skórą! I tez się nie dziwie reakcji nur i jej "ultimatum". Zaryzykpwala wszystko wołając by nie wsiadał do samochodu... Jej sytuacja była straszna ale chciała odrobiny nadziei... Yigit wsiadł....
A swoją drogą co facetów tak wkurza w tym, że kobiety są modelkami, jeśli nie wątpią w ich miłość i lojalność? To po prostu zazdrość i juz. Nur jako modelka jest piękna. A potem wraca do swojego normalnego życia. Yigit się z tym pogodził po akcji z helikopterem ale wiemy, że nadal jest to temat wrażliwy ( te straszne rozmowy z fikret.. ).
No ale temat fikret mnie bardzo rozstraja wiec nie ciągnę tematu
do tego, co napisała Elza dodam tylko, że Yigit od początku wiedział, że naszyjnik na szyi Nur to sprawka Iclal. Był wściekły, bo odebrał to jako poniżenie Nur przez Iclal, że ona może być tylko wieszakiem dla naszyjnika Iclal. A poniżenie N to poniżenie Y jednocześnie. Nie ma pretensji do I, bo ona nie pierwszy raz im to robi, a ma pretensje to N, bo podejmując pracę modelki dała możliwość Iclal, by ich poniżyła. O tym zresztą mówi następnego dnia, po tych artykułach w gazetach kłócąc się z Elmas. Tak więc zerwał ten naszyjnik przepłacając stokrotnie raty Nur, by zakończyć scenę poniżenia. Tak to odbieram i pozdrawiam serdecznie :)
Możliwe że tak właśnie było..sadze ze i tak to będzie miało dobre zakończenie..jeśli chodzi o Yigita i Nur.ale z reszta to nie wiadomo..
@Elza, Tak po prostu jest, że facetów to wkurza, zresztą w serialu zostało pokazane że są ku temu powody - taki Kerem czy śliniący się fotograf w tej agencji jak N zobaczył. Do tego ewidentnie widać że Nur nie koniecznie lubi te modelowanie, ona początkowo robiła to tylko żeby postawić się Y, a potem z musu z problemów finansowych. Stać ją poprostu na coś więcej i jest wiadome że ona chce czegoś innego. Na początku serialu jej samej przecież by do głowy takie zajęcie nie przyszło, nawet nie chciała sukienki w sklepie przymierzyć, chciała zarabiać na życie wiedzą. W agencji modelek chciała być sekretarką. Gdyby nie wredne osoby trzecie które ją w to wkręciły dziś Nur pewnie nadal by się takie coś w głowie nie mieściło. Co by dziś robiła niewiadomo. Trzeba by było analizować jakby to mogło się potoczyć od momentu gdyby nie pojechała po pracę sekretarki a wróciła ze zdjęciami jej na bilboardach. Pewnie byłby koniec serialu, bo i tak przecież dowiedziałaby się o ciąży, Yigit nie byłby wściekły i by mu powiedziała. No a Yigit wiedząc że ma dziecko z Nur nie wierzę że by dalej maskaradę ciągną. No ale też fakt właśnie, po jaką cholerę on na tą aukcję poszedł, jak to się ma do dziecka? Rozumiem jeszcze przed dzieckiem udawanie że wszystko w porządku i od biedy te mieszkanie tam razem, ale prowadzanie się publicznie z Iclal jak dziecko tego nie widzi to w jakim to celu? Żeby zaraz znowu o nich napisali że Y znowu z I jak się rozwiódł z N? Mieli tylko i wyłącznie udawać dla dziecka i przed dzieckiem. Zmieniając temat, tutaj jest bardzo dużo analogii. Po aferze z tym naszyjnikiem też wydawało się, że będzie bardzo niedobrze pomiędzy parą, a tu na następny Bolum helikopter i już nie było tematu. Po ślubie z Keremem też wydawało się że to już gorzej być nie może, a tu na następny Bolum szybciutko wychodzi że to normalny wariat i sytuacja się rozwiązuje, potem że było nieciekawie to wiadomo, ale chyba lepsze to co było potem jak Nur walczyła o Y niż jakby przez kilka Bolumów mielibyśmy oglądać jak Nur robi za żonę Kerema, no to by było nie do wytrzymania.. Swoją drogą może ktoś mnie oświeci, bo ja do dziś nie rozumiem tego ślubu. Przecież Nur prowadzała się z Keremem pod paparazzi żeby im porobili zdjęcia, żeby zobaczył to Yigit, odpuścił sobie Nur i zajął się dzieckiem. Dlaczego więc Nur zgodziła się na normalny prawdziwy ślub? Nie można było podstawić urzędnika i świadków, ubrać się w suknie ślubną, zrobić zdjęcie i do gazety że niby Nur wzięła z nim ślub? Trzeba było prawdziwy ślub odstawiać? I jak niby Yigit miał się o tym ślubie dowiedzieć, skoro przecież tam paparazzi nie było, gdyby Yigit nie dostał cynku od swojego człowieka że coś długo Nur nie wychodzi z domu Kerema, to Yigit nie wiadomo kiedy i jak by się o tym ślubie dowiedział, no a przecież celem tego ślubu było właśnie żeby Yigit się dowiedział.
A i jeszcze co do tych analogii, ja swego czasu jak było mówione że 57. Bolum 30 czerwca FINAŁ, to sobie myślałem, że skoro 1. Bolum ślub, 28. Bolum rozwód, to 28 x 2 = 56 czyli 56. Bolum ponownie ślub. Prawda że mogłoby tak być? Może i nawet taki był plan, wiadomo co wyszło, coś zupełnie przeciwnego, może stwierdzili że jak zrobią ślub w 56. Bolumie, 57. Bolum zrobią szczęśliwy jak się kochają, tworzą rodzinę itd. to i tak po tych masakrach nie usatysfakcjonują tym widzów 1 czy 2 takimi ostatnimi Bolumami? Jeżeli takie było ich podejście co do decyzji o 3 sezonie to się w pełni zgadzam, bo dwoma Bolumami nawet jakby był ślub nie usatysfakcjonowaliby, oni powinni teraz cały sezon zrobić taki, że jest miłość, ślub, ciąża Nur, wspólny dom, rodzina i koniec nienormalnych sytuacji, żeby to było przynajmniej 10 Bolumów, wtedy będzie można wierzyć że rzeczywiście już na zawsze będzie dobrze i można kończyć serię, aczkolwiek ja wtedy niemiałbym nic przeciwko gdyby chcieli jeszcze dalej kręcić obyczajowy 4 sezon taki gdzie jest wszystko dobrze i pokazują ich normalne życie, no ale tak raczej nie będzie bo oni myślą że coś takiego byłoby nudne, pewnie i prawda bo zrobiłby się z tego Klan ale po takich dawkach złych emocji to widzowie raczej nie marzą o niczym innym żeby zrobić z tego serial obyczajowy z nutką komedii.
Celem tego ślubu było żeby yigit wrócił do rodziny a konkretnie żeby wrócił do merta i do nienarodzonego dziecka. Nur nie mogła w żaden sposób odsunąć od siebie yigita i sama, kochając go, nie dawała sobie z tym rady. To wszystko co bylo by ich rozdzielić i co przed ślubem zrobiła spółka Kerem - Iclal (zdjęcie z yigitem w gazecie i notka z tym związana jako dzieło kerema i wybicie szyb w oknach oficyny jako dzieło iclal, do którego namówiła u prawie zmusiła merta) i to , że zadzwonila rozhistetyzowana ciotka i zaraz po tym przywlokł się do niej Kerem z pierścionkiem twierdząc, że to w ranach ich gry, jedyne wyjście by pozbyć się wizyt yigita i całej tej sytuacji - to pewnie by do ślubu nie doszło. Ta biedna płacząca nur w drzwiach i kolejny wariat w jej życiu...
I tak to się stało. Przecież to miala być gra!!! Nur w swojej naiwności wierzyła, że tylko oficjalny ślub odsunie od niej yigita i pozwoli mu wrócić do domu i dzieci.
A co było dalej to wiemy. Gdyby nie miłość Yigita juz by nie było Nur...
To że celem ślubu było żeby Yigit wrócił do dzieci to wiem i napisałem to, tylko w jednym zdaniu. Chodzi mi o to, że nie pojmuję dlaczego prawdziwy ślub, i dlaczego tam nie było wezwanych paparazzi, no bo jak Yigit miałby się o tym ślubie dowiedzieć. Dowiedział się od swojego człowieka który obserwował Nur, że ona jest w domu Kerema. Jak ona mogła się na coś takiego zgodzić, zamiast tak jak wcześniej poszła na kolację i potrzymała go za ręke tylko do zdjęcia, czy tak jak podczas tego niby wprowadzania się do tego domu starego. Można było ubrać się w suknię i odegrać scenę ślubu żeby porobili zdjęcia i do gazety dali. Nie wpadła Nur na to, ale dlaczego nie zastanowiło jej przynajmniej jak po oficjalnym ślubie Yigit ma sie o tym dowiedzieć. Bardzo była tu zaślepiona, wystarczyłoby się zastanowić dlaczego obcy człowiek zadaje sobie tyle trudu i angażuje się, i dojść do wniosku że nie może robić tego bezinteresownie, do tego Yigit uprzedzał że on knuje z Iclal. Lepiej zostawić ten temat bo to jeden z najgorszych momentów no i największe głupstwo Nur, mi to się coś robi jak myślę o tym momencie, w ogóle jak zaczynały się te wszystkie akcje z Keremem po 31. Bolumie to nie odchodziłem od TV oglądałem szybko ciągiem wszystko aż się to skończy do 37. Boluma gdzie to Nur zaczyna o nich walczyć, staje się asertywna i podejmuje bezbłędne i bardzo mądre decyzje, szkoda że po osiągnięciu celu przestała taka być, tylko znowu zrobiła się naiwna i dobroduszna, na pierwszym miejscu dobro innych, Nur z Kalkuty...
Ja też uważam, że ten ślub to ogromny błąd... Nigdy tego scenarzystkom nie wybaczę !!, że zrobiły to mojej Nur :(
Bo nawet jeśli później wszystko się wyprostowało, to jednak pozostał taki niesmak, ślad, którego nie da się wymazać z pamięci..
Rozumiem, że na potrzeby filmu, w celu podniesienia dramaturgii, czy coś.. robi się różne rzeczy, ale są pewne granice.. i tutaj, w moim odczuciu ta granica została przekroczona..
Martyno droga
tu nie jedna granica została przekroczona. Ten film to gra na emocjach. To doprowadzanie widzów do takich stanów jakich nie doswiadczyli nigdy dotąd. To palpitacja serca to ból brzucha i wzruszenia, z których żal to najlagodniejsze słowo. Ale taki to już serial i czy chcemy czy nie tak on się toczy. Powiem Wam, że nigdy dotąd nie przeżyłam tylu wzruszeń i dobrych i złych, jak właśnie w tym serialu. Naprawdę marzy mi się przynajmniej dobra końcówka.
A parze yigit - nur nie przestanę kibicować. Muszą zwyciężyć bo nigdy się nie poddadzą.
Ale fakt, że s-p gorzej traktują nur. Jej rola jest strasznie skomplikowana i życie trudne. Ale już o tym wczsniej pisałam i nie chce się powtarzać.
No i nie myślcie kochani że ja to rozumiem popieram i przechodzę nad tym do porządku. Tak jak wiem dlaczego yigit zgodził się na rozwod ale nie mogę się z tym pogodzić, tak wiem dlaczego nur wzięła ten ślub (chociaż naiwność i wiara w dobrą wolę i bezinteresownosc faceta mnie porazila) i tez nie mogę się z tym pogodzić. Pisanie że mogli wziąć ślub na niby dla paparazzi to marzenia ściętej głowy. Pamiętacie wcześniej gdy nur rozmawiała z elmas o rozpoczęciu gry, ta jej powiedziała wprost że się do tego nie nadaje. Spytała czy chce się z nią zamienić miejscami.? Nur wzięła się za rzecz która ją przerosła. I mogę ją rozgrzeszyc . Ale nie zrozumiem jak yigit mógł powiedzieć w tym sądzie "tak" bez walki o nią . Wtedy wszystko byłoby inaczej.
No ale jest tak jak już widzieliśmy i możemy tylko czekać na dalszy ciąg
No nic innego nie zostało, nic się nie poradzi, choćby nie wiem jak nas szlak trafiał po tych farsach co nam zafundowali, ale trzeba być dobrej myśli i Asla Vazgeçmem wierzyć w Yigita i Nur.
Do tej pory nie siadłem do oglądania, leci 6 dzień :/ Jak dziś nie siądę i dopuszczę że minie tydzień to mnie zjedzą wyrzuty sumienia.
A ja teraz płacze z yigitem nad wodą gdy brat go tuli a on po raz pierwszy tak strasznie rozpacza. Nawet nie z nur z yigitem płacze to dopiero 36 odc który tłumacze.
Elmas wyjawia cahitowi "spisek" z grą w którą wdala się nur z keremem a cahit mówi o poronieniu iclal.
Co za straszny odcinek. !!!!
A za oknem burza. Jakby specjalnie w ten czas...
Tez się zdziwiłam, że YIT zgodził się na rozwód,myślę jednak ,że dlatego ze ją kocha i chciał żeby spełniała swoje marzenia,rozmyślał o tym cała noc przed tym plakatem/,jego brat C powiedział chyba na początku serialu ,że Nur oszlifuje go
i będą z niego ludzie ,czy coś w tym rodzaju
To wszystko prawda. Yigit się zmienil yigit sie zgodził na rozwod dla nur? A może dlatego tylko, że wierzył ze ja zdradził? ale.. i to ale mnie gnębi. Tym samym stracił swoją lepszą pozycję w walce o nur. Potem wiele razy,także od cahita, słyszał ze to jego byla żona że nur jest wolna kobieta i może robić co chce. Mnie dręczy jego zgoda bo myślę że i Nur była zaskoczona. Nie wierzyła do końca w ten rozwod miala nadzieje.
Teraz oglądam odc po ślubie z keremem. Też szok. I znowu widzę yigita który obejmuje iclal i mówi ze on umarł ale ona bedzie żyć i ze się z nią ozeni. Straszne te s-p. Tyle zła wyrządziła im iclal a on ja obejmuje.. dla merta...
No zgroza
No zgroza co poradzić a poza tym on ma na imię YIGIT ,A NIE YIT. fakt słychać jego imię jakby nie wymawiali tego "G"
Właśnie myśli ,że ją zdradził i to miało znaczenie dla jego decyzji
pamiętam ten odcinek w saunie ON i Iclal ,potem w rozmowie z Nur mówi,że jeśli ona chce odejść nie będzie mógł jej zatrzymać.
Myślę,ze Nur była bardzo zaskoczona-czy Yigit widział to jej
zdziwienie?
Bardzo mi go bylo żal po tym ślubie Nur z Keremem.
Jutro wyjeżdzam na urlop i obawiam się ,że nie będę mogła
czytać Waszych postów
To nie był rozwod po saunie. On Iclal w saunie nie dotknął i Nur to widziała.
To był rozwod po tym jak Iclal przygotowsla intrygę i przyszła do nich do domu, gdy już były razem i mieli swój dom, i powiedziała ze jest w ciąży.
Przed tym jak nur i yigit wyjechali z posiadłości była taka jedna noc gdy iclal dala yigitowi tabletki nasenne potem go rozebrala i rano wmówiła mu że ze sobą spali. Yigit nic nie pamiętał ale uwierzył jak zwykle iclal i żył z poczuciem zdrady. Nur o tym nie powiedział.chociaż nie mógł sobie wybaczyć.
W tym czasie iclal zaszła w ciążę po sztucznym zapłodnieniu . To było dziecko Firata ale ona wykorzystała to i przyszła do ich domu i powiedziała że spodziewa się dziecka. Wtedy nur opuściła yigita i wniosła o rozwod.
I to była ta niby zdrada. Ale yigit do 56 odc nie wie, że nie zdradził nur
Czyli wracamy do odcinków początku 2 sezonu..ach chyba wolalam pierwszy i tego zazdrosnego porywczego Yigita niż obecnego :/ tamten przynajmniej pokazywał zazdrością że Nur jest ważna dla niego i starał się żeby czas razem spędzali choć trudne to było..ale dało radę,ale w drugim zepsuli obie postacie i Yigita i Nur.Nur bardziej naiwna i głupiutka,a yigitem łatwo manipulować dzięki iclal i aytul które to od dziecka robili z nim...tylko szkoda że on NIGDY nie wierzył na słowo Nur tylko wiecznie wierzył wariatkom które na poczekaniu wymyślaly bajki jak tylko Yigit zjawial się w trakcie rozmow dwuglowych wiedźm i Nur..i zawsze odwracaly kota ogonem i wszystkie winy na Nur biedna spadały
I popatrz popatrz. A ja tu mogę przedstawić inną teorię. Przykkad. Otóż nur "gra w gre" z keremem (tfu tfu). Yigit jej mówi, że to szemrany gość i ostrzega jak może. Jest spokojny. Mowi że chce ją chronic. Że jest w niebezpieczenstwie. Wskazuje że kerem spisuje z iclal że go podejrzewa o pobicie Hazal. Potem nur widzi kerema z iclal i co? Wierzy keremowi a nie yigitowi.
Potem kerem podnosi na nia glos i opowiada bzdury o Hazal. I co? Nur wierzy keremowi a nie yigitowi.
Powiedzmy że nur myśli że yigit jest zazdrosny i dlatego tak mówi. Ale taki zupełny brak instynktu samozachowawczego u nur az gryzie w oczy.
No i widzisz wart pałac paca a pac pałaca.
I gapie się teraz na KM. Niezależnie od wszelkich przeciwności, oni są tacy bezpieczni. Tacy otoczeni przyjaźnią bliskich. Tacy bezpueczni i szczęśliwi mimo rozstan i kłótni. I co to za kłótnie?
I naprzeciw nich nasza biedna samotna para. Tylko brat i to nie zawsze i tyłko odrodzona elmas która zaczyna uczyć się uczuć do nur.
I te straszne s-p z intrygami wiedzm, którym się wszystko udaje. I ten mój szok że yigit po slubie n-k i tych przejściach gdy iclal spiskowala z keremem gdy oszukala go w sprawie poronienia- że on ja obejmuje. Robi mi się niedobrze..
Elza, Ty porównujesz dramat do komedii romantycznej.. tak nie można :)
każdy z nich rządzi się innymi prawami.. no i raczej nie da się zrobić z dramatu komedii, chociaż trafiają się jakieś zabawne scenki ..
ale powiem Wam, że jak na ekranie pojawia się Fikret, to już nie jest dramat, tylko horror !!
i zgadzam się maja z Tobą, że postacie Nur i Yigita zostały zepsute :(
Oddajcie mi moją NUR !!! <beczy>
Oh nie! ja nie porównuje dramatu do koemedii. Ja tylko patrze na te dwie pary. I porównuję ich życie. Bo problemy są zawsze i tak trudno radzić sobie z nimi samotnie.
I żal mi zepsutych postaci Yigita i Nur. Też zgadzam się z Wami. Tylko że ich losy uzależnione sa od s-p . I dlatego mam nadzieje ze eda coś takiego lżejszego doda w 3 sezonie, żeby nam też było lżej.
Elza przynajmniej w KM widać ta miłość mimo rozstań i powrotów i widać że wierzą sobie nawet ayaz bardziej wierzył w słowa öykü niż własnej matce co tutaj mnie zaskoczyło pozytywnie w tym serialu.co zabrakło mi w Asla
coś mi się wydaje, że Mert może faktycznie nie być dzieckiem Y.
W pewnym odcinku jak Iclal rozmawiała o in vitro padło słowa: już raz się udało, wtedy przestrzegałam szczepionek - jakoś tak. Wydaje mi się ze namówiła ją ciotka i poszła w in vitro tym bardziej ze ona bardzo nie chciała mieć dzieci.
A może mi ktoś wyjaśnić - bo z tego co widziałam Iclal poroniła a czy wyszło na jaw ze to nie dziecko Y?
super dzieki :D
wam wrażenie, że ona podkochuje się w Y.
Juz sie nie mogę doczekać kiedy sezon 2 bedzie w wersji polskiej
@mija_ "Y wciąż nic nie wie, Nur owszem ale ten pacan żyje w nieświadomości ;)"
brzmi to trochę tak jakbyś uważała, że Y jest winny tego że mu łaskawie Nur trzy razy o tym nie powiedziała kiedy się jej prosto w oczy o to pytał... No przepraszam ale to nie jest jego wina i w tej kwestii jest uzależniony od tego czy ktoś mu to w końcu powie... To że powinien był niedowierzać w to zapłodnienie, porobić testy na ojcostwo to już inna kwestia bo było minęło, dziecko zostało stracone i teraz nic sam nie mógłby z tym zrobić.
wracając do wypadku z mertem. Jeżeli będzie podejrzenie, że ktoś podtruwał Nur to pierwsze podejrzenie padnie nie na Fikret ale na I. Fikret będąc u niej z wizytą podpatrzyła ich nazwę. A to ze I jest na lekach wiedzą wszyscy. I najszybciej Elmans może dojść do tego, że to sprawka Fikret.
Poza tym Y, Elmans, ciotka, F - te osoby wiedzą że I. byłaby zdolna do podtruwania N. I dla nich będzie to wiarygodne.
Fikret w tej rozmowie w sypialni Iclal, powiedziała, że w ubiegłym roku pracowała jako asystentka u psychiatry.
Nie musiała podpatrywać nazwy leków, bo ona (tak wynikało z jej słów) doskonale te tabletki zna, że są silne.. itd.
Wtedy to właśnie wpadła na pomysł podtruwania Nur.
Ja mam taką malutką nadzieję, że ktoś kumaty skojarzy te fakty. Tylko nie wiem kto, bo tam same cipy :D
Ależ się dyskusja zawiązała. Milo poczytać. No kombinujmy kombinujmy dalej.
Elmas jest kumata to prawda ale KTO WIERZY ELMAS? Przecież co by nie mówiła to nawet cahit jest pod wpływem nazan i reszty bab!
Ja stawiam na Fâtiha. Tylko on zna siostrunie i kocha nur. Zresztą kiedyś musi zacząć działać jako policjant. Inaczej go stąd wywala. Przecież z mafia juz daje plamę. No więc Fâtih to mój typ!
O tym nie powiedziała * ( ucięło mi sorki)
A te pacan u mnie to takie"pieszczotliwe". ;) prawda i tak wyjdzie prędzej czy później i Y dopiero poczuje się źle, że Nur nic nie powiedziała.. Powinna być w tej sprawie przede wszystkim po jego stronie!
Kłamstwo ma zawsze krótkie nogi więc prędzej czy później wyjdzie wszystko na jaw :/ tylko czy wtedy nie będzie za późno na ratowanie miłości Nur i Yigita
A może N pozna przystojnego adwokata, który dojdzie do tego, że sms wysłała Fikret i jej brat o tym i o wielu innych rzeczach wiedział i będzie wierzył i udowodni niewinność N. Następnie Nur znienawidzi i Fikret i Fatih- oni w konsekwencji znikną z serialu. Y zacznie zauważać zainteresowanie adwokata Nur i zacznie się znowu zazdrość i zdobywanie Nur. Oczywiście Y swój cel osiągnie.
No też tak może być.mówię że yigitowi muszą wrócić dawne uczucia do Nur a żeby tak się stało musi mieć jakiś kopniak na zachętę.a zachęta do walki o Nur będzie właśnie zazdrość o nią kiedy ja zobaczy z innym równie przystojnym jak Yigit.może właśnie adwokat taki się okaże ?? Pomoże dojść prawdy o niewinności Nur i zaprzyjaźni się z nią hmm..dobry pomysł byłby
Ja uważam, że lepiej żeby nie było już żadnych nowych postaci, zrobili eksperyment z rudą i zaskutkowało to tym że z czołowego miejsca w rankingu oglądalności polecieli gdzieś hen lecz nie wiadomo gdzie niczym Pszczółka Maja. Więcej postaci = więcej niepotrzebnych wątków = mniej Yigita i Nur (widać to doskonale porównując pierwsze odcinki serialu a późniejsze z Firatami, Keremami, Fatihami, Fikretami itp.) = dłuższe ciągnięcie problemów Y i N. Motyw że pojawia się między nimi facet który chciałby Nur i coś miesza już był dwa razy, K i F i lepiej żeby żadnego adwokata nie było, bo znowu będzie się to nie wiadomo ile ciągnąć. W sumie teraz z rudą chcieli to samo pierwszy raz zrobić, bo na dobrą sprawę Iclal się "nie liczy", ona jest od początku, była jego żoną i wiadomo od początku jakie Yigit ma do niej podejście i jakie są relacje. No ale przesadzili, do tego pewnie gdzieś tam przyczyniło się to, że każdy oglądający ma dość i chciałby wreszcie zobaczyć ich szczęście a tu taka ruda się pojawia. Dlatego niech nie pojawiają się żadni "przystojni adwokaci" tylko stanie się coś czego nikt się kompletnie nie spodziewa i już w 57. Bolumie jakimś cudem wszystko wyjdzie i Yigit będzie wiedział że nie może mieć pretensji do Nur o wypadek, i tym samym niech się ucieszy bo wyjdzie że słowa ukochanej o jego synu to nie mówiła ona tylko prochy i gnida F. Swoją drogą nawet jakby się pojawił jakiś tam atrakcyjny papuga, to nie sądzę primo żeby Nur się nim zainteresowała i pierwszy raz naprawdę zdradziła Yigita uczuciami, bo ona poprostu nie pokochałaby nigdy kogoś tak jak Y i tyle, a secundo to znając ją jest wielce prawdopodobne że ona sama sobie nie będzie umiała wybaczyć i raczej nie będą jej w głowie nawet jakieś gierki żeby tylko u Y zazdrość wywołać. Aczkolwiek choroba różnie może być, znając Nur to ona często szuka w kimś oparcia i komuś nawet obcemu się zwieża i spoufala, Fatiha w tej kwestii już nie ma, Elmas odpukać może zabraknąć to nie będzie miała nikogo mądrego żeby coś ją wesprzeć. W normalnej sytuacji to Y do jasnej ciasnej powinien być tym oparciem Nur, mądrość ma największą z nich wszystkich tylko s-p ostatnio zrobili z niego trochę ociemniałego.
Ale żeby Y był zazdrosny, N wcale nie musi się zakochać w adwokacie. Ona w 100% kocha tylko I. Wystarczy, że będzie się kręcił jakiś inny facet.
To prawda żeby kręcił się koło niej facet i pomagał jej tak jak na początku pomagał fatih.dopóki Yigit nie dowiedział się co czuje fatih do Nur był cholernie zazdrosny później mu minęło jak dowiedział że Nur nie odwzajemnia uczuć,choć chyba domyślił się że kiedyś Nur w dzieciństwie się podkochiwala w nim
Dzisiaj był 11 odcinek..
Nur taka śliczna, Yigit taki piękny (i ten jego głos) :D - idealna para..
.. z taką miłością na nią patrzył.. - rozmarzyłam się :)
a ta cała reszta mnie nie obchodzi ;p
...I pomyśleć, że zrobili z niego taką cipe... niech wróci stary Y :/...Chciałabym zobaczyć w nim tą zazdrość, Y bez zazdrości o N, to nie Y xd
Ja chciałabym zobaczyć porywczego Yigita nie dającego sobie w kasze dmuchać tupiacego noga kiedy ktoś się sprzeciwi ale okazujacego miłość do Nur..im dalej ciągnęli ta grę z iclal udając małżeństwo tym lepiej ja traktował i nie kłócił się z nią jak pokazywali w tych retrospekcjach sprzed wypadku..a z kolei Nur była coraz bardziej przygnębiona widzacego troskliwego Yigita wobec ex żony..i oddalajacego od niej i wcale się nie dziwię że firat ja namówił na sesje po tym jak straciła dziecko dzięki niemu zapomniała o bólu jaki sprawił jej Yigit wtedy ja obwiniajac o to.ale i pokazała że jest silna i niezależna kobieta nie chcąc być na łasce męża i utrzymywać się z jego pieniędzy..co tutaj Yigit raczej pochwalić Nur za to że nie jest darmozjadem jak iclal która wydaje pieniądze Yigita razem z ciotka i siostra.
a zauważyłyście, że w AV poza N i Y nie da się nikogo lubić? Niby Emin jest pozytywną postacią, ale jest młody i głupi więc kompletnie nieprzydatny.Niby Hafize była pozytywną postacią, ale mnie denerwowała niepomiernie -zupełnie jak nie przymierzając wiedźmy :) Tym swoim zachowaniem spowodowała wiele zła w życiu N i to przez nią był ten rozwód N i Y. Co więcej na koniec serialu to już nawet N i Y byli wkurzający :( Te s-p postawiły sobie za cel stworzyć jakiś antyserial, czy co? Może to jest i nowatorskie osiągnięcie? W innych serialach zauważyłam dużo pozytywnych postaci, które dają się lubić, wiedzą, że dobro zwycięża, pomagają sobie wzajemnie itp. więc z AV miałyśmy pecha po prostu.....