Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy: Sezon 2 Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy sezon 2, odcinek 4

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy | Najstarszy

Eldest 1h 5m
6,0 1,1 tys. ocen
6,0 10 1 1060
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

-Galadrielo czy znasz może najlepszego łucznika i 2 szermierzy?
-Tak Elrondzie
5 sekund później
Do Twojej drużyny dołączył Rudy, Azjatka i Czarny hahaha
To są jakieś fcking jaja czy co? To drużyna Nowego Yorku czy Elfów z Śródziemia?

Pomijając już czarne, żółte, fioletowe, niebieskie elfy, to dawno już nie widziałem tak nudnego, dennego, płytkiego serialu, serio.

Gdy już myślisz, że głupiej się nie da scenarzyści udowadniaja że jesteś w błędzie.
No i te upiory z kurhanów jak piraci z Karaibów.

Chryste, jakie to jest słabe. Nie widzę w tym serialu żadnej twórczości. Ich jedynym pomysłem jest przemycanie one-linerów z Władcy Pierścieni, w tym jednym odcinku było ich chyba z pięć.

Barwy szczęścia, ale aktorzy przebrali się za postaci ze świata Tolkiena. Naprawdę przymykam oko na wszystko za co ludzie krytykują ten serial, ale tego nie da się oglądać! Ten odcinek był tak nudny, że nie udało mi się dobrnąć do końca

Serial wraca na tory wyznaczone przez pierwszy sezon.

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

No nie idzie po prostu wytrzymać. Pięć lat nie piłam. Nie da się po prostu jakoś tego skomparmentalizowac na trzeźwo. No nie da się po prostu. Co tu się odjaniepawliło

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

5,2 jest tylko wisienką na torcie

Nie to, żeby od pierwszych minut pierwszego odcinka było dobrze, po prostu ze śmiesznego fanfika na początku, ten gniot zamienił się w ostatnim odcinku w totalne guano. Scenariusz jest tak beznadziejnie napisany, że żaden z wątków mnie nie angażuje, żaden z bohaterów. Aktorstwo z nielicznymi wyjątkami jest bardziej...

Kompletnie nieudolna reżyseria. Niedorozwinięte elfy, dialogi jakby pisane przez dzieci z podstawówki albo AI wczesnej generacji. Zombie potwory jak z horroru klasy B. Nawet gdyby ci aktorzy potrafili coś grać, nawet gdyby scenariusz był jeszcze do przyjęcia, to sposób w jaki reżyserki rozgrywają postaci jest...

W końcu Arondir zachowuje się jak przystało na elfa, który ma kilka tysięcy lat. W pierwszym sezonie był jak nastolatek, który spotkał pierwszą miłość zachowywał się jak idiota, podejmując kretyńskie decyzje. Teraz ta postać ma więcej sensu.

Kolorowe elfy, krasnoludzice bez bród (chociaż tyle, że grube beczki), słaba gra aktorska iiii...
Godzinne odcinki z czego 10 minut wspomnień i frontu, kolejne 10 minut napisów końcowych, a 15 minut przewijania bo akcja jest niemalże zerowa. Dno, dno, dno.

Lubię bajki, a to jest bajka i to super. Jak się komu nie podoba to niech nie ogląda i nie komentuje.
Gandalf kiedyś powiedział, że dobra historia zasługuje na ubarwienie i dlatego jeśli coś zmieniają w historii i pokazują inaczej to jest to dla mnie fajne. W końcu to wszystko zostało zmyślone.... a kto chce znać...

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.