a tak, spisywałem to już w jakiejś liście spostrzeżeń, chyba na osobnym wątku.
Tylko czemu to dowodzi ? Do żony mówił Bernard, widać po ubiorze. Jego zrobił Ford.
Chyba zbieg okoliczności bo co innego?

Uważasz że to Bernard rozmawia z żoną? Mi się wydaje że to był Arnold ;)
Jeśli to był Arnold, to mógł stwierdzić że Dolores ma identyczne emocje jak on jako człowiek dotyczące straty kogoś z rodziny, mimo że to nie było w jej oprogramowaniu. Czyli że staje się bardziej ludzka.

Taka z dupy by to była retrospekcja. Wszystkie sceny z Arnoldem są z Dolores i nagle jedna z żoną.
Ale fakt, brzmi to sensownie bo po co Bernard miałby gadac z zoną czy to prawdziwą czy nie - chyba, że wlasnie po to by Bernard pamietal syna i wspominal strate co utwierdzalo go w tym, że jest czlowiekiem. Zobacz na dole z Cullen powiedzial o tym od razu, że syn itd. Ta rzecz trzymała go z dala od podejrzeń co do siebie, bo może i by mógł w koncu sam na to wpasc.
Sama żona zaczela od tekstu ze nie wie po co te rozmowy.. wlasnie dlatego. Nie , to byl Berni.

Co do Teresy to obawiam się że ten host " w produkcji " to może być ona. Ford już pokazał że potrafi zrobić hosta na wzór człowieka. Jeżeli tak działa od 30 lat to połowa pracowników może być podmienionymi hostami.

Park to nietylko góra... to też laboratoria i serwisownie... a ford powiedział, że "zbudował każdy centymetr parku" cała obsługa parku to w 90% hosty... Hamsworth czyli Stubbs
też jest hostem...
Ford systematycznie podmienia obsługę parku.

To właśnie miałam na myśli :)

Whoa...ten odcinek to taki kop w tyłek że znowu człowiek nic nie wie:P dopóki nie obejrzy od początku , z wiedzą posiadaną po dzisiejszym seansie. Przychylam się do teorii podmieniania obsługi parku przez Forda. Dziś nam pokazali jak może to łatwo zrobić, w ustronnym miejscu. W ogóle Hopkins klasa światowa- ta spokojna gra aktorska, te oczy niebieskie , ta twarz skupiona - sceny z biciem / agresją Clem mistrzostwo. Miał takie spojrzenie pt. "hm teraz i wy zabawiliście się w boga , ingerując w moje dzieło". I potem taki plaskacz dla Terese , śmiertelny.
Mam tez nadzieję że te dwie linie czasowe też okażą się prawdą. To też byłby taki "szoker", choć mniejszy.
Ogólnie dobry odcinek, mocne 8/10.

Po tym odcinku wiem, że nic nie wiem :)
Ford ma tak wielką władzę, bo sprawuje kontrolę nad kodem/własnością intelektualną, Park to jedyne miejsce w którym jest to przechowywane. Zastanowiły mnie słowa Charloty o projekcie badawczym. Wszystkie ważne figury podkreślają, że cała obudowa (rozrywka) się nie liczy.
Bernard jako host, no cóż gratulacje dla wszystkich, którzy to podejrzewali. Ale znów mam ten sam problem, ze starzeniem się hosta. W końcu cześć personelu to jednak ludzie, którzy widzą więcej niż hosty, co zostało na przykładzie Bernarda jednak ostatecznie pokazane. W takim razie czy ludzka część personelu ma zawsze relatywnie krótki czas pracy w tym miejscu ? I moje zdziwienie budzi okoliczność, że behawiorysta typu Elsie pracujący od lat w tym miejscu nie był w stanie wyłapać, że Bernard to host. Oczywiście wielką rolę w tym wszystkim gra sugestia/założenie, że otaczające nas osoby to ludzie.
Ford uwielbia tworzyć historie, wątki itd. Co za tym idzie ile z tych historii, które się nam pokazuje, również na zapleczu nie jest jego autorstwa. Dolores może się łudzić, że jej misja to poszukiwanie wolności, a tak naprawdę posługuje się schematami wgranymi przez Forda. To interesujące, że w "jaskini Forda" były szkice Roberta, prototypu Dolores i Bernarda.
Co do Elsie. Myślę, że ma się dobrze. Sądzę, że tajemniczy przeciwnik Forda ją ukrył. Bo ktoś taki jednak istnieje (scena z ostatniego odcinka to pokazuje) i próbuje powstrzymać geniusza w jego szaleństwie. Inaczej Bernard nie próbowałby jej zlokalizować na wszelkie możliwe sposoby.
Maeve. Czyżby jedyny host, którego Robert Ford nie jest w stanie kontrolować ? Czy to jej pomysłem było okrycie jej ciała w obecności techników ?
Nie wierzę, że członkowie zarządu są hostami. Egzystują w świecie zewnętrznym, a dzięki uprzejmości techników wiemy, że nawet skóra hostów ma uniemożliwiać im ucieczkę.

Jest jeszcze jedna kwestia. Ford nie wie wszystkiego o parku, bo gdyby tak było to dawno pozbył by się tych dwóch pracowników co gmerają z czarną :)

Bernard faktycznie okazał się hostem. To wiele zmienia. Czyli generalnie nie ma ograniczeń, Bernard zachowuje się jak człowiek, ma SI. Też widzę problem, jak udało się to ukryć przed resztą personelu. Możemy więc przyjąć że jest więcej hostów, albo wszyscy są hostami.
Co do Arnolda no to Bernard nie widział go na zdjęciu tak jak nie widział drzwi, czy planów budowy siebie. Wychodziłoby że na zdjęciu nie widział właśnie siebie/Arnolda jeśli jest zrobiony na jego podobieństwo.

Bernard Lowe = Arnold Weber, anagram :)

:o

a skąd znamy nazwiska? kiedy w filmie padają?

Można się domyślać "Webera". Innego sensownego nazwiska się nie ułoży. Wątpię aby dobór liter w imieniu i nazwisku był przypadkowy

Spoko, nie ma to jak wymyślanie "faktów" pod teorie :D

tak jak kilka linii czasowych :)

gdzie niby? oni tą teorię opierają na faktach z filmu, jak np dwa różna logo firmy w obu liniach, to jedyne co do mnie przemawia ale generalnie wolałbym żeby była jedna linia :)

Też byłem za jedną linią, ale zauważ jak pokazują "Bernarda" rozmawiającego z Dolores w pokoju można powiedzieć identycznego gdzie zabili Terese, to tam moim zdaniem pokazują Arnolda. Inaczej się ubiera, jest zawsze bez krawata, ma bardziej "kolorową" koszulę. Tak samo jak ma wideorozmowę żoną . Moim zdaniem to jest rozmowa Arnolda. Arnold miał syna i chciał stworzyć świadomość w robocie i przelać do niego wspomnienia syna, żeby był dla niego wiąż żywy.
Jak Ford rozmawia z Bernardem to mówi, że Arnold przeżył duża tragedię w rodzinie. Po czym na koniec rozmowy wspomina o śmierci syna Bernarda.

no z tym synem to pasuje, ale dziwne jest to, że 35 lat temu Arnold był, tworzył, wspólnikował a potem przestał być. Wyczyszczony z dokumentacji i zewsząd. Tak, żeby go nie było. To po co mieliby robić jego podobiznę, która widuje się z oficjelami itd. Coś tu nadal nie pasuje.
Jeżeli jednakże to podmieniony Arnold to trzeba zapamiętać, że Bernarda schemat był na stosie razem z schematem Dolores i się potwierdzi, że ona to też ktoś podmieniony, pewnie żona Forda.

Ford wymazał zewsząd wszystko nt Arnolda, żeby właśnie jako Bernard mógł spokojnie egzystować. Jak to sam nazwał, "na prośbę biznesowych wspólników ". Może zarząd chciał przy okazji testować zachowania ludzi z robotem(tami), nie wiedząc że żyją/pracują z maszynami. Jak Teresa, która była w wielkim szoku dowiadując się, że Bernard to robot. Bernard zresztą też :)

Ja to jestem ciekaw czy Bernard dowiadywał się o tym więcej razy by potem zapominać, czy już mu tak zostanie. Z trailera wynika, że choć przez chwilę będzie pamiętał o tej całej sytuacji...może być ciekawie.

Myślę, że nie musiał mu kasować pamięci aż do teraz, ale faktycznie. Skoro grał swą rolę od 35 lat, a bernard pamięta że pracuje tu od 10 lat to pewnie były momenty kasowania pamięci.
Mnie zaciekawiło jedno z trailera, jak zabijał Teresę był zimny, bezosobowy, gdzie chwilę przed tym lamentował, że to niemożliwe żeby był robotem. Jak by był w innym trybie, jednak później pamiętał co zrobił, że dopuścił się morderstwa.

No właśnie, dlatego tak mnie to ciekawi. Od razu rzuca się w oczy. Cholerne spojlery..
Dobra kurde, idę spać. Masakra, przeglądam te 5 stron i na końcu już jest 10 nowych odpowiedzi. Zwariowaliśmy:) Dobra , ciąg dalszy rozkmin jutro.

"Ford wymazał zewsząd wszystko nt Arnolda, żeby właśnie jako Bernard mógł spokojnie egzystować."
To by naprawdę pasowało do tej zagadki jaką jest nie tyle Arnold co fakt, że nie można nic znaleźć na jego temat. Fordowi w takim razie byłoby to na rękę.

Wydaje mi się, że w 6 odcinku w pewnym momencie Bernard zmienił marynarkę.

Ale zauważ, jak rozmawia z Dolores w "TYM" pomieszczeniu to nigdy nie ma krawata, a w innych przypadkach ma, plus wtedy jak rozmawia z żoną też nie ma. Niby nic takiego, bo przecież nie zawsze nosi się krawat, ale jednak ;)
No i nie ma krawata jak jest w łóżku z Teresą, ale to by było przegięcie :D

Kobiety szaleją za facetami ubranymi w sam krawat ;)

Spoko ,robię właśnie screeny z każdą sceną z Bernardem :) zobaczysz tę widoczną różnicę.

A co jeżeli istnieje możliwość włączenia starzenia się hostów? W końcu Ford kiedyś powiedział coś w stylu "to cały świat". Jeżeli dąży do perfekcji to starzenie się byłoby naturalną funkcją.

To wszystko zależy od tego z czego te hosty sa zbufowane.Generalnie zastanawia czy hosty typu Bernard mają takie same funkcje fizjologiczne jak ludzie tzn. Jedzenie, picie, pozbywanie się płynów ustrojowych, uczucie zmęczenia. Obawiam się, że Bernard jako host nie zauważal tego. Zresztą ludzie też mają ogranicżone funkcje poznawcze. Nasz umysł nie zawsze potrafi prawidłowo interpretować bodźce, które odbieramy.
Zastanawiam się przy założeniu, że Ford jest człowiekiem, czy on ma jakiś plan na Park, hosty po swojej śmierci.

Może Ford szuka nieśmiertelności? Mając tak zaawansowane awatary trudno nie myśleć o zgraniu umysłu do nowego ciała...

Jeśli już iść tym tropem: a może Ford już zyskał nieśmiertelność, tj. jego świadomość/umysł są w ciele hosta? I na koniec taki plot-twist, że Ford zostaje zabity a okazuje się, że jego świadomość przeniesiona już do innego hosta (Hopkins nie musiałby grac cały czas tej postaci np. gdyby mu się odwidziało (nie wiem jak tutaj mają zakontraktowane ale najprawdopodobniej był 'tylko sezon' i nowe umowy z aktorami dopiero na s2)).

tez miałem taką wizję, otwiera się winda a tam nowy Ford wychodzi i przejmuje stery. Może już nawet nie być mowy o przekazywaniu świadomości bo może prawdziwy pierwszy Ford dawno umarł a po prostu jego kolejne wcielenia w hostach przejmują dowodzenie. Tak ceni swoje dzieło, że nawet po śmierci nie chce go nikomu oddać :) Tu wszystko jest możliwe..

Racja, wszystko możliwe, hehe :)

To oczywiście możliwe. Ale bez Forda WW wiele by straciło. Wspaniała kreacja tej roli sprawia, że człowiek oglądając nie może się doczekać kiedy pojawi się na ekranie.

Mam podobnie - gdy oglądam odcinek najbardziej chyba wyczekuje scen z Fordem. Niesamowita kreacja.

Ja jestem ciekaw co Ford zrobi po zabiciu Theresy. Domyślam się, że ten host którego "drukował" to właśnie nowa Theresa bo nawet on nie może sobie pozwolić na to by tak istotny pracownik w parku nagle zniknął. No i co z Elsie? Jeśli nie żyje to też będzie musiał ją zastąpić bo nie może być w nieskończoność na urlopie. A może jej nie zabił tylko przekupi stanowiskiem? Trzecia opcja jest taka, że Elsie porwał ktoś inny (Arnold?). Jedna rozwiązana zagadka rodzi zatem kilka kolejnych i takie seriale lubię :)

może to Bernard ją zaatakował? kiedy do niego zadzwoniła zapytał "czy jesteś sama", by mieć pewność, że nie będzie potencjalnych świadków jak przy Cullen? właśnie to do mnie dotarło i się połączyło, kiedy się dowiedziałam ze Bernard jest hostem - nie zapytał jej, bo się o nią troszczył jak szef o dobrego pracownika, tylko jako host który musiał wyeliminować zagrożenie - bo ktoś - w tym przypadku Elsie - zaczął grzebać nie w tym co trzeba?
z drugiej strony - Bernard próbował zlokalizować/dzwonić do Elsie, ale być może lokalizacja była po to by sprawdzić, czy Ford (?) już się pozbył ciała or sth/

*nie mogę się doczekać następnego odcinka!*

No dobra, ale nawet jeśli to Bernard ją załatwił w trybie robota, to co potem mieli mu pamięć wyczyścić ? Chodzi o to by się nie domyślił, że jest hostem. Jak mu Elsie wymażą to zaraz się połapie bo inni ją znają, bo są po niej ślady...i po to te pozory szukania, musi to robić bo tak zrobiłby prawdziwy człowiek. Pewnie Ford ma już cały scenariusz przygotowany jak zakończyć akcję poszukiwawczą..

Ale znowu, oni teraz chcą byśmy podejrzewali o wszystko Bernarda..by potem znów, chlast, walnąć twista.
No nic, przydałaby się machina do hibernacji na tydzień..

Elsie raczej zyje i ma się dobrze. Nie sądzę aby scenarzyści chcieli nas pozbawić kogoś rozgarniętego po stronie "ludzkiej" zeby drązyć intrygę. Może z czasem połączy siły z tym skośnookim technikiem którey doskonale daje się wysługiwać kobietom (moze i on jest hostem?). W każdym razie a pewno nie ma jej Ford bo inaczej po co by probował jej szukać za pośrednictwem Bernarda (konfliktem swiadomosci bym sie nie martwil - wlasnie zabil swoja kochanke i pewnie dalej bedzie spokojnym Bernardem. Do czasu aż Meave obniży mu poziom lojalności (inteligencje ma pewnie już na maxa).
Tak czy inaczej odcinek rewelacyjny. Chyba zaczne robić słownik komend głosowych dla hostów - to będzie klucz od identyfikowania kto jest kto.

O tym serialu, to moglibyśmy stronkę www spokojnie zrobić i na niej jakieś wiki zamieścić :) Myślę, że popularność byłaby murowana i to przez kilka następnych lat :)

http://westworld.wikia.com/wiki/Westworld_Wiki
proszę Cię bardzo, chociaż to chyba bardziej blog wyglądający jak wikia, swoich treści nie dodamy.
Noo, na koniec sezonu zebrać wszystko do kupy i ładny kawał encyklopedii można by złożyć.

Miałem na myśli coś po polskiemu ;)

jednak w końcówce odcinka jest udowodnione, że Bernard jest w stanie zrobić dla Forda wszystko - Elsie tak samo jak Cullen miały jakąś znaczącą rolę w całym Westworldzie; skoro Bernard był w stanie (jako host) bez przeszkód, mechanicznie i szybko zabić Cullen, podobnie mógł zrobić z Elsie. i tutaj już wyraźnie widzimy - Ford faktycznie chyba bawi się we (wszech)boga, kontrolując każdy odruch i mając pod sobą bardzo, bardzo lojalnych hostów wśród pracowników-normalnych ludzi (chociaż i tutaj nic nie wiadomo). tak więc Ford ma jakiś sposób na wymazywanie pamięci po zabójstwie pracownika, podobnie jest w stanie go tak po prostu "uciszyć" kiedy ten wpada w panikę, bo nie przyjmuje do świadomości, że jest hostem, a nie człowiekiem.

widzialaś, Ford włączył mu jakiś drugi, uśpiony tryb. Wyglądało to jakby zawiesił swą ludzką tożsamość i przełączył w tryb tempego robota wykonującego polecenia jak maszyna, bez pytań, bez uczuć i z pewnością bez pamięci o tym wszystkim. To właśnie było w tym przerażające. Jakoś mało kto mógł chyba uwierzyć, że Ford to taki czarny charakter i morduje za swą sprawę. A nawet więcej..
To zamienianie w hosty jest mega porąbane, Hopkins normalnie przybrał skórkę Hannibala Lectera, taka sama mroczna ekstrawagancja..

przecież Bernard w trybie robota mógł już działać wielokrotnie

to wtedy musiałby mieć kasowaną pamięć, a więc jakby pamiętał całą swoją pracę w labie? musi mieć ciągłość wspomnień. Nie było przesłanek pokazujących ,że można im usuwać pojedyncze wspomnienia. No i w trailerze [ spojler ] Berni pyta się czemu stworzył go mordercą..

Wydaje mi się, że akurat Elsie nie została złapana przez plan Forda. Co jak co, on ma ogromną władzę, szczególnie to widać ostatnio, gdy budował sobie część placu, zatrzymywał hosty palcem i zbudował sobie takie hosty, że normalni ludzie ich nie odróżniają, ale musi istnieć też jakaś druga strona. Nie może według mnie mieć władzy absolutnej. Poza tym, gdyby to był Bernard, to wątek jej poszukiwań nie miałby sensu, bo chwilę po rozpoczęciu już by się urwał.

Nie można wykluczać, że ktoś uprowadził Elsie nie po to, by ją zabić lub zastraszyć, ale po to, by ją ratować. Wszak rozmawiała z Bernardem - tajnym agentem dr Forda.

Matko boska, genialny odcinek, chyba najlepszy do tej pory!