Wikingowie (2013-2020)
Wikingowie: Sezon 4 Wikingowie sezon 4, odcinek 5
odcinek Wikingowie (2013-2020)

Obiecane

Promised 45m
8,2 2 139
ocen
8,2 10 1 2139
Wikingowie
powrót do forum s4e5

s04e05

ocenił(a) serial na 9

Ciągnie się jak flaki Bersereka. Straciłam nadzieję, że Vikings powrócą:( A tu radośnie 5 sezon zapowiedzieli, z kolejnymi 20 odcinkami.

ocenił(a) serial na 5
karola_korys

Nie chodzi tylko o same "sceny", ale ogólnie o wtręty romansowe - we wszystkich wątkach wszystko kręci się głównie wokół tego.
Widziałem promo i przyznaję, że wygląda na wreszcie jakiś konkretny odcinek. Może akcja trochę ruszy.

Dwight_

"Tak, powiedziała mu kiedyś tam, że go zabije i co z tego? I nic. W następnych odcinkach robiła za statystkę aż tu nagle jak przydało się dać jakiś plot twist wyskoczyli z morderstwem. Ta scena była po prostu z przysłowiowej d... wzięta. "
O to się rozchodzi: powiedziała mu. Powiedziała mu też, że od tamtej chwili będą się bzykać i inne takie, więc siłą rzeczy robiła za 'statystkę'. W międzyczasie nawet została uratowana przez Kalfa pod Paryżem, nie zdziwiłbym się, jeśli na swój chory sposób go również kochała (na tyle, na ile mogła - zemsta była ważniejsza, najwidoczniej).
Nie uważam też, że plot twist był z "przysłowiowej d... wzięty" - rozmowa o dziecku przelała czarę goryczy i Lagertha w zasadzie nie miała wyjścia, MUSIAŁA zabić 'ukochanego'. Czemu akurat na weselu? Nie wiem, ale to tak jakbym zadawał pytanie czemu batonik Mars jest w czarnym opakowaniu.

Ja nie zauważyłem motywu dopóki nie przeczytałem danego postu na tym forum. Tak jak wspominałem, jeśli jest tutaj minus to z pewnością tego, jak zostało to nam sprezentowane. Nie lubię doszukiwać się po jakiejkolwiek produkcji elementów, które muszę znaleźć/poczytać poza danym dziełem, czy to serialem czy filmem (dlatego też, taki mały offtop, nowe 'Gwiezdne Wojny' są dość słabe pod tym względem i ile człowiek dowiaduje się 'poza' filmem, ehh). Z drugiej strony może nieuważnie oglądałem odcinek Wikingów..

"ok, ale czemu wobec tego przez ostatnie odcinki oglądaliśmy Lagerthę pogodzoną z odebranym jej przywództwem i właściwie zadowoloną ze związku z nowym jarlem? Żeby zaskoczenie było większe?"
Jw, Lagertha sama również przyznała, że będą korzystać z życia przez jakiś czas.. No i korzystali, dopóki jarlowi nie wymsknęły się słowa o dziecku. Rys psychologiczny? Lagertha, odkąd pamiętam, była przeczulona na punkcie rodzenia dzieci od momentu sprawy z Ragnarem. Dobrze, że o tym nie zapomniano.

"Nie - wystarczy dziabnąć jarla, wyjść i ogłosić się jego następcą. Aha, i koniecznie przyprowadzić ze sobą kilka wątłych panienek z tarczami dla efektu, by zastraszyć całą osadę..."
Przecież już wykorzystała Kalfa, aby sprzątnął nieprzychylnych jej ludzi. Najwidoczniej uważa, że syn Horika bez jarla jest nikim, ale szczerze powiedziawszy nie mam zamiaru w tej sprawie nic pisać bo to akurat jest podejrzane, że nie wzięła go pod uwagę :)

ocenił(a) serial na 5
matiiii

"O to się rozchodzi: powiedziała mu. Powiedziała mu też, że od tamtej chwili będą się bzykać i inne takie, więc siłą rzeczy robiła za 'statystkę'. W międzyczasie nawet została uratowana przez Kalfa pod Paryżem, nie zdziwiłbym się, jeśli na swój chory sposób go również kochała (na tyle, na ile mogła - zemsta była ważniejsza, najwidoczniej)."
To co tu kreślisz jawi się jako wyjątkowo skomplikowana relacja, swoista mieszanka miłości i nienawiści, a więc targanie skrajnymi emocjami. Czy w serialu zostało to w jakikolwiek sposób zasygnalizowane? Czy mieliśmy okazję przynajmniej DOMYŚLIĆ się, jeśli nie dowiedzieć się wprost, co naprawdę czuje Lagertha, co tenteguje w swojej ślicznej główce w związku ze swym oblubieńcem? Ano nie. Do momentu wbicia noża w bebechy Kalfa Lagertha praktycznie nie istnieje. Dlatego napisałem, że ta scena była z "d... wzięta".

"Czemu akurat na weselu? Nie wiem, ale to tak jakbym zadawał pytanie czemu batonik Mars jest w czarnym opakowaniu."
:D Heh, mnie absolutnie nie wadzi to, że było to na weselu. Co mi wadzi, to fakt, że zostało to słabo przygotowane w scenariuszu :)

"Ja nie zauważyłem motywu dopóki nie przeczytałem danego postu na tym forum. Tak jak wspominałem, jeśli jest tutaj minus to z pewnością tego, jak zostało to nam sprezentowane. Nie lubię doszukiwać się po jakiejkolwiek produkcji elementów, które muszę znaleźć/poczytać poza danym dziełem"
Mam dokładnie te same odczucia. I uważam, że takie pomijanie ważnych rzeczy to partactwo twórców, bo każda scena, nawet zaskakujący plot twist, powinna jasno wynikać z pozostałych, mieć logiczne umocowanie w fabule, w charakterystyce postaci. Przykładowo - zdrada Rolla w końcówce 1 sezonu. Był plot twist? Był? Szczerze nie spodziewałem się, że się do tego posunie, ale było to równocześnie jak najbardziej logiczne i pasowało do postaci. Bo znaliśmy, a przynajmniej mieliśmy zasygnalizowane uczucia jakie żywi Rollo względem brata, jego osiągnięć i umniejszania własnego wkładu w sukcesy Ragnara. Nie musiało to zostać łopatologicznie wywalone na stół, wystarczyło że scenarzyści potrafili to zaznaczyć.

"Jw, Lagertha sama również przyznała, że będą korzystać z życia przez jakiś czas.. No i korzystali, dopóki jarlowi nie wymsknęły się słowa o dziecku. Rys psychologiczny? Lagertha, odkąd pamiętam, była przeczulona na punkcie rodzenia dzieci od momentu sprawy z Ragnarem. Dobrze, że o tym nie zapomniano."
Tak po prawdzie, to nie jemu się wypsnęło, tylko Lagertha sama z tym dzieckiem wyskoczyła. Jeśli to była podpucha, to go po prostu brzydko strollowała, a facet właściwie zachował się w porządku, ucieszył się, zaproponował małżeństwo. No co miał zrobić? A że nie wiedział o hyziu Lagerthy na punkcie rodzenia dzieci, to przypłacił to życiem. Oznacza to, że naszej walkirii być może zaczyna odwalać szajba, co samo w sobie mogłoby być nawet ciekawe, ale znów - zostało to słabo sprzedane w scenariuszu.

"Przecież już wykorzystała Kalfa, aby sprzątnął nieprzychylnych jej ludzi. Najwidoczniej uważa, że syn Horika bez jarla jest nikim, ale szczerze powiedziawszy nie mam zamiaru w tej sprawie nic pisać bo to akurat jest podejrzane, że nie wzięła go pod uwagę :)"
No tak, ale to, że Kalf wybił tą część osady, która otwarcie wyraziła swą dezaprobatę dla Lagerthy, nie oznacza, że wszyscy pozostali ją kochają i przełkną taką akcję bez większych zgrzytów. Kalf musiał mieć swoich oddanych zwolenników, skoro został jarlem. Czy ci zwolennicy nagle zapomnieli, że mają języki w gębach, a u pasa toporki i miecze?
Okoliczności i sposób w jaki dokonało się morderstwo to chyba najsłabszy punkt całego tego twista. Bo o ile motywy Lagerthy można próbować zgadywać i tłumaczyć, to samo wykonanie poszło jej stanowczo za łatwo. Takie rzeczy rozgrywa się po dokładnym zaplanowaniu. Lagertha najwyraźniej samą swoją badassowością przekonała do siebie osadę ;)
Mam nadzieję, że syn Horika jeszcze namiesza :)

Dwight_

https://www.youtube.com/watch?v=cRaMmzFUifI :D

ocenił(a) serial na 5
karola_korys

Co to za scena, bo nie kojarzę? Jakaś wycięta?

Dwight_

może dopiero będzie :) ktoś gdzieś wyżej pisał, że to Torvi ma zabić Laghertę, a z tego co widać łatwo ją kupić, przychodzi sobie taki Bjorn i mówi chodź ze mną, a ona zostawia sobie męża (i dziecko!) i idzie... a potem niezadowolona, bo "czasem jesteśmy tak blisko, a czasem tak daleko".... widać, że oczekiwała czegoś innego niż Bjorn mógł jej dać. Strzelam, że wróci do męża, a, że mąż to taka pipka trochę, to jak sobie życzysz będzie mącił, inaczej nic nie osiągnie, a oboje wiemy, że zemsta za tatusia go napędza.

ocenił(a) serial na 5
karola_korys

Ale Torvi już - chcący czy nie - wkopała męża przed Bjornem, więc imho dni Erlendura są policzone. Szkoda by było, gdyby pozbyli się go zbyt szybko, bo choć to taka pipka jak mówisz, to jednocześnie postać z potencjałem, właśnie dlatego, że coś go napędza. Mogliby go lepiej wykorzystać. Może po śmierci Kalfa sam się zajmie knuciem zemsty, bo do tej pory stał z boku i się przyglądał.

Dwight_

nie pozbędą się zbyt szybko, bo jest w zajawkach dotyczących finału połowy sezonu. Scena którą Ci pokazałam sugeruje, że Erlendur na pewno się nią posłuży, do czego, jeszcze nie wiemy. Ale próbuję Cię naprowadzić na to, że niektóre "zapychacze" wcale nimi nie są, bo ta kwestia dotyczyła ktoś by powiedział głupiej broszki, a tak na prawdę kolejne wydarzenia z nią związane pociągną za sobą lawinę konsekwencji. Wzgardzona przez Bjorna Torvi, wróci do męża z podkulonym ogonem, a po tej scenie widać, że on doskonale wie co robi.

ocenił(a) serial na 5
karola_korys

Jeśli coś służy rozwojowi fabuły i ma dla niej znaczenie, to raczej zapychaczem nie jest. Natomiast celebrowanie przez długie minuty jazd Ragnara po opiatach albo nużące rozmowy z Chinką zakończone robieniem jej dobrze w wannie, albo wciskanie bodaj w każdym odcinku sceny z Judytką perorującą mniej więcej o tym samym, czyli że chce być/jest wolna i niezależna i takie tam pierdoły, niczemu nie służy, moim skromnym zdaniem. Czas, który zajmują takie nic nie wnoszące sceny można by śmiało spożytkować na rozwinięcie wątków i postaci, które cierpią na niedobór czasu antenowego, jak choćby zemsta Erlendura właśnie. Poza tym jeśli ta scena się dopiero pojawi, to trudno ją wliczać do dotychczasowej oceny tego wątku.

Dwight_

"To co tu kreślisz jawi się jako wyjątkowo skomplikowana relacja, swoista mieszanka miłości i nienawiści, a więc targanie skrajnymi emocjami. Czy w serialu zostało to w jakikolwiek sposób zasygnalizowane? Czy mieliśmy okazję przynajmniej DOMYŚLIĆ się, jeśli nie dowiedzieć się wprost, co naprawdę czuje Lagertha, co tenteguje w swojej ślicznej główce w związku ze swym oblubieńcem? Ano nie."
Dobrze, to podsumuję to krótko i odpowiem: ano tak, zostało zasygnalizowane, i to nie jeden raz a nawet parę razy, w końcu uprawiała z nim seks i sprawiało jej to radochę. Napiszę nawet więcej: jeśli dobrze pamiętam obietnicę o zabiciu Kalfa powiedziała mu Lagertha prosto w twarz zaraz przy bzykanku. Jeśli to nie są sprzeczne rzeczy, to ja nie wiem co takimi rzeczami jest :)

"Tak po prawdzie, to nie jemu się wypsnęło, tylko Lagertha sama z tym dzieckiem wyskoczyła."
Tak, ale gdyby nie był zadufany w sobie nie miała by jak wykorzystać tego, co później powiedział. Choć przyznam, że to sprawia, że z Kalfa nie był taki inteligent na jakiego pozował.

"Takie rzeczy rozgrywa się po dokładnym zaplanowaniu. Lagertha najwyraźniej samą swoją badassowością przekonała do siebie osadę ;)"
Już raz to zrobiła, z niewielką pomocą tutejszego Fetora (:D), a tym razem dodatkowo nie ma ewidentnie wrogów (bo nawet jeśli założyć, że Kalf miał swoich zwolenników to ten poprzedni również miał.. no i co z tego wynikło? Nic). Jeśli już, to teraz zrobiła sobie armię amazonek dla wsparcia, haha :D

"Mam nadzieję, że syn Horika jeszcze namiesza :)"
Też mam taką nadzieję, albo chociaż żeby szybko nie zaciukano tego małego zasrańca.

ocenił(a) serial na 9
demona_

Masakra też przegadany sezon, ile można oglądać świrującego Ragnara, który sili się na puknięcie Chinki? Niech już płyną na tę Francję, bo te odcinki zaczynają coraz bardziej nudzić.

ocenił(a) serial na 6
demona_

Kolejny odcinek o tym, jak to muszą porozmawiać o porozmawianiu, aby porozmawiać. Do tego sceny niby miłosne i odpał Lagerthy. Kompletne nic!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones