Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego, aby ktoś nakręcił kolejne serial o zombi tak
przypominający Walking Dead. Ja się zastanawiam dlaczego jest kręcony w tak niskiej jakości.
Barwy serialowe są szare, wyblakłe, byle jakie - to chyba największa wada. Moim zdaniem obraz
sam w sobie powinien przykuwać uwagę.
Co do fabuły to jest sobie jakiś tam koleś, któremu przyjęła się szczepionka. Zastanawiam się
dlaczego akurat jemu. Potem ugryzło go parę zombiaków, chociaż wyglądało to jakby mu
porozrywali całą klatkę piersiową, ale on spokojnie kurna przeżywa to wszystko. No nie mam
pytań.
Postaci jakie są nam prezentowane są w zasadzie nijakie i żadna nie przyciąga uwagi. No może
poza tym co ma antyciała bo fajnie jest popatrzeć jak panikuje na widok chodzących trupów.
Fabuła jest jakaś, aczkolwiek brakuje jakichś wątków pobocznych. Sama akcja nie może się
ciągnąć w nieskończoność bo przecież niedługo im się pomysły zaczną kończyć... Tak czy siak
nawet akcja jest beznadziejnie prowadząca co widać najbardziej w drugim odcinku. Końcówka
mnie rozwaliła najbardziej jak ta maczuga tej jednej laski w magiczny sposób do niej wróciła.
No, ale może ten przedmiot sam myśli i chciał wrócić do właścicielki.
Psy zobmie... Nie, nie pakujcie mi w to Residenta! Psy zombie to ja pamiętam tylko wyłącznie z
Resident Evil i tak też mi się to nie podoba. Przecież wirus zombie miał działać tylko na ludzi.
Niebawet zaczną nam z lasu wyskakiwać sarny zombie, łosie zombie. Najbardziej wyczekuję
ptaków Hickoka zmienionych w zomnbie :)
Mimo mojej słabej oceny i tak będę dalej oglądała serial bo po prostu mnie śmieszy :) Taką czarną
komedią może być dla poniektórych.