Podobał mi się mniej niż pierwszy, ale pchnęli akcję do przodu - powrót na kontynent, pewnie Addy znajdzie w następnym odcinku 10K i doktora, a następnie ekipa się połączy. Nie wiem po co rudą jeszcze bardziej oszpecili, no ale ona nie ma łatwego życia. Chyba tym razem w centrum zainteresowania sezonu będzie Warren, jej wizje i jakieś właściwości krwi, że połączyła się z krwią Murphiego i jest ok. Ciekawi mnie czy jest teraz odporna na ugryzienia. A także czy młoda niebieska potrafi rozmawiać w myślach ze wszystkimi, może było to już wyjaśnione, ale nie pamiętam.

W pierwszym odcinku było widać ugryzienie na ręce Addy, Lucy ją pewnie ugryzła i dlatego się łączą telepatią. Mnie najbardziej interesują te nagłe zniknięcia.

Jest dobrze, rozkręca się, niezła masakra ze szczepionką w ZONie :D. Ciekawe co się stało w obozie?

Według mnie, odcinek lepszy niż poprzedni, tym razem wkręciłam się :D Groteskowa masakra w Zonie, nowy gatunek headshotoopornych zombie i tajemnicze znikanie bohaterów - plusik za każdy z pomysłów :) O tym, że moc wciąż jest z serialem przekonała mnie scena ze zderzającymi się nabojami :P