PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 181 tys. ocen
7,6 10 1 180683
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

Mistrzowski odcinek. Mniej akcji niż się spodziewałem, ale i tak ogląda się z zapartym tchem. Szczególnie to, co działo się w 1977 roku i transformacja Jacka, na którą tyle czasu czekałem... może nie koniecznie w kierunku szaleńca pokroju Locke'a z 3 sezonu, ale ważne, że gość znalazł sobie jakiś cel (przy czym wqrwił sporo osób.. w tym Kate). Ciekawie się oglądało wydarzenia w '77 i '07 widząc w obu czasach Richarda z nie zmienioną twarzą trzydziestolatka. Tyle lat a gość nie dość, że się fizycznie nie zmienia to i mentalnie jest trochę nieporadny i ciągle przez kogoś traktowany z góry. Ben dobrze chyba określił jego rolę, jako 'doradcy' (pewnie mianowanego przez wyspę).

Jack chce wysadzić wyspę. No cóż.. takich decyzji po naszym doktorku się nie spodziewałem. Mam wrażenie, że Faraday tylko zaszczepił w nim złudne nadzieje bo nadal uważam, że przeszłości zmienić się nie da, a teoria 'zmiennych' to tylko teoria. Ale kto wie.. chętnie się zdziwię ;)
Co do S, J i K to nie sądzę, że daleko tą łodzią odpłyną. Gdy Kate powie im co planuje Jack, pewnie zaraz zrobią coś by na wyspę wrócić.
Czyli za tydzień pewnie zobaczymy w przeszłości starcie Jacka, Sayida i Eloise kontra Sawyer, Kate, Juliet.. i ciekawe jaką w tym wszystkim rolę odegrają Hugo, Miles i Jin... no i co jest do diabła w tym futerale na gitarę!? x)

A co w 2007??
Największa rewelacja odcinka to sugestia, że Jacob i Wyspa nie koniecznie grają w tej samej drużynie. Co dotąd chyba nikomu nie przyszło do głowy. Co więcej, skoro Locke wykonuje polecenia Wyspy, może to oznaczać, że chce ona śmierci Jacoba. Takie wnioski nasuwają się same po usłyszeniu od Locke'a, że idzie zabić Jacoba. Ja jednak teoretyzuję też, że nie musi tak koniecznie być. Możliwe, że Jacob to jest jednak Wyspa i sam chce by John go zabił. Być może ma już dość posady 'lidera' i chce ją przekazać Johnowi :?.. Dowiemy się pewnie za tydzień.. albo za rok.. ale mam nadzieję, że twórcy nie zostawią nas w niepewności w tej sprawie.
Aha.. i jeśli okaże się, że Jacob nie gra w drużynie Tamtych i Wyspy to czy nie znaleźliśmy przypadkiem odpowiedzi czym jest nowa frakcja w postaci Illany, Brama i ludzi ze 'skrzynią'?? Może są tam by ocalić Jacoba przed Johnem? ;/

Scena z Changiem i Hugo mnie rozbroiła. Niezłego ROTFLa zaliczyłem jak usłyszałem tę rozmowę xD Hugo w 'Namaste' przewidział, że w końcu ktoś go zapyta o to, kto jest obecnie prezydentem x))
Milesowi się pewnie głupio zrobiło, jak zobaczył, że sam po części spowodował to, że jego ojciec zostawił jego i jego matkę.

Za tydzień półtoragodzinny finał... już zacieram ręce, ale też szlag mnie trafia jak sobie zdaje sprawę, że znowu Lost'a nie będzie aż do przyszłego roku ;(

Aha.. jeśli suk**syn Phil nie zginie do końca tego sezonu, będę bardzo niepocieszony.

ocenił(a) serial na 8
Murdoc

Też widziałem promo następnego odcinka. :>

ocenił(a) serial na 10
Jascha

No ja przed chwilą też i trochę mnie niepokoi jedna scena z Benem.. ale nie będę rozwijał bo to już spoiler dot. kolejnego odcinka.
Ostatnio nie oglądałem przez 2 odcinki żadnych zapowiedzi, ale nie mogłem się teraz powstrzymać.. w końcu to finał ;)

ocenił(a) serial na 6
Murdoc

To czyli Kate znowu wpieprzy Sayera w kłopoty. Jak ona mnie wkurza że Sayid po tym jak usłyszał ten głupi tekst o strzelaniu do dzieci i detonacji bomb jej nie zastrzelił to się dziwie. Nie wiem o co jej ale może o to że trafiła by do wiezienia jak by się Jackowi udało. Tak czy siak wg mnie skoro cała akcja z wymazywaniem jest mało prawdopodobna.

To Ja na miejscu Sayera bym zaryzykował i nie wracał. A odcinek był super zwłaszcza podobała mi się akcja z wyjaśnieniem o co chodziło z kompasem i jakim cudem Albert przechodził akurat obok samolotu z apteczką. No i Hugo rzeczywiście miał racje że ktoś go może zapytać kto jest prezydentem. Finał zapowiada się dosłownie bombowo.

ocenił(a) serial na 6
Robert831231

A i Sun mnie zdziwiła że nie zapytała jak jej przyjaciele i Mąż umarli.

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

Może jednak zapytała, wydawało by się to rozsądne..

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

Aha.. i właśnie zachowanie Kate było zupełnie racjonalne. Z jej punktu widzenia Jack musi być idiotą skoro chce ryzykować zabicie wszystkich na wyspie by wymazać znaną im przyszłość.. nie wiedząc nawet czy to prawda i opierając się na (moim zdaniem błędnej) teorii Daniela i własnej wierze w przeznaczenie.
Jeśli Jack myśli, że życie bez kraksy było by dla każdego lepsze to chyba powinien to przemyśleć.
Kate większość życia spędziłaby w więzieniu, Hugo w psychiatryku, Charlie zaćpał by się na śmierć, Locke najprawdopodobniej popełnił by w końcu samobójstwo, Claire oddała by Aarona obcym ludziom, małżeństwo Jina i Sun najpewniej by się nie zmieniło, a Sawyer by w końcu wpadł przy jakimś przekręcie i dostał kulkę w łeb od ofiary.
Właśnie chyba tylko Jack i Sayid, którzy chcą zdetonować bombę mieli by szanse na w miarę normalne życie. Sayid odnalazł by Nadie i nikt by jej nie zabił.. a Jack pewnie by dalej pracował jako chirurg, założył rodzinę i ostatecznie popadł w alkoholizm jak ojciec.

Murdoc

Świetnie powiedziane.:) Rzeczywiście, wyspa zdaje się ofiarowywać im dużo lepszą "życiową" alternatywę.

Ale, ale... Warto wspomnieć o słowach Richarda skierowanych do Sun, w których Richard informuje, że wszyscy rozbitkowie z 77 zginęli na jego oczach. Kłamie? Czy też rzeczywiście w ostatniej scenie 5 sezonu zobaczymy śmieć Jacka, Kate, Sawyera, Juliet, Milesa, Hugo i Sayida, no ale o czym byłby wtedy sezon 6? A może słowa Alperta to nie mniej nie więcej tylko zapowiedź finału 6 sezonu?

Bomba raczej nie zostanie zdetonowana, przecież wyspa ciągle istnieje.

Lars7

Świetnie powiedziane.:) Rzeczywiście, wyspa zdaje się ofiarowywać im dużo lepszą "życiową" alternatywę.

Ale, ale... Warto wspomnieć o słowach Richarda skierowanych do Sun, w których Richard informuje, że wszyscy rozbitkowie z 77 zginęli na jego oczach. Kłamie? Czy też rzeczywiście w ostatniej scenie 5 sezonu zobaczymy śmieć Jacka, Kate, Sawyera, Juliet, Milesa, Hugo i Sayida, no ale o czym byłby wtedy sezon 6? A może słowa Alperta to nie mniej nie więcej tylko zapowiedź finału 6 sezonu?

Bomba raczej nie zostanie zdetonowana, przecież wyspa ciągle istnieje.

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

a o co chodzilo z kompasem, jakos nie moge rozgrysc widaocznie zapominam malo instotne szczegóły...

ocenił(a) serial na 10
slawek_gor

Z kompasem to w ogóle jest zagwozdka, bo z dzisiejszego odcinka wynika, że kompas po prostu istnieje, ale nie wiadomo skąd się wziął.

Wydaje się, że chronologicznie sytuacja z nim wygląda tak:

1) 1954 : Locke pojawia się z przyszłości i daje kompas Richardowi (5x03)
2) 1954 - 2007 : Richard jest w posiadaniu kompasu, widzimy go np gdy w latach '60 odwiedza małego Locke'a by przeprowadzić test (4 sezon)
3) 2007 : Richard na prośbę Locke'a przekazuje kompas Locke'owi podróżującemu w czasie po czym ten znika wraz z kompasem (5x01 i 5x15)

Wynika z tego, że kompas istnieje tylko i wyłącznie od roku 1954 do 2007. Nie było go wcześniej, ani później. Jest uwięziony w tej pętli wydarzeń. Skąd się więc wziął!?

Dotychczas twierdziłem, że Richard miał dwa kompasy.. jeden własny, a jeden od Locke'a, ale najnowszy odcinek zdaje się temu przeczyć. Jest jeden kompas, ten, który Locke wręczył Richardowi w 1954 i w tym roku po raz pierwszy ten kompas zaistniał.
Możliwe, że gdy Locke poprosił Richarda o kompas, który mu wręczył, ten wyjął jeden z dwóch.. ale po pierwsze, musiałby to być ten drugi kompas, a Locke wyraźnie poprosił o TEN konkretny (zamotanie, wiem.. jak ktoś to rozumie to gratuluję ;p).
A co najciekawsze.. Richard mówi, że kompas nieco zardzewiał od kiedy Locke go mu dał. Jak to możliwe, skoro ten sam kompas trafi w ręca Lockea skaczącego w czasie i po kilku godzinach (z perspektywy Lockea i kompasu) trafi do Richarda w 1954. Ten kompas nie mógł być bardziej zardzewiały niż kiedy Richard go dostał... ten kompas jest nieśmiertelny O_O

ocenił(a) serial na 6
Murdoc

Moje wrażenia na temat tego odcinka są następujące.

Wszystko zdaje się zajmować odpowiednie miejsce:

Jack znalazł wreszcie swój cel i powoli staje się człowiekiem wiary jak to niegdyś Lock, jest w stanie zaryzykować życie innych żeby odmienić los, a tak naprawdę to on sprowadzi ten los na rozbitków i resztę, poprzesz właśnie swoje działanie.

Bo gdyby miało go tam nie być jak to mówił Daniel to raczej rozbił się w 2007 razem z resztą 316, bo nie byłoby dla niego miejsca w '77, a tak znajduje się tam gdzie powinien i cel dla którego tam jest właśnie teraz się objawił...

Ale można snuć jeszcze jedną teorię...Gdyby Eloise faktycznie się myliła, i Jacka miałoby tam nie być a jest to może myśleć że jako jedyna zmienna to właśnie on zmieni los i odkręci całe to czasowe koło w którym zagubili się bohaterowie.

Bynajmniej sugerując się tytułem ostatniego odcinka można by przypuszczać że w zasadzie to co zrobią aby powstrzymać katastrofę i wciskanie przycisku tak naprawdę doprowadzi do tego że katastrofa bedzie i przycisk też (w końcu Chang nieprzypadkowo nazwał to w filmie Dharmy "incydentem"). No i są jeszcze wiele mówiące słowa "Przyszłość jest zapisana przez rozbitków" :)

Co od Johna, Jacoba i reszty....Tutaj także wszystko "dzieje" się tak jak powinno co znaczy że na tym etapie koło się jeszcze nie zamyka, nie dla Johna który wysłał Richarda do samego siebie...

John łamie konwencje przywódczości Innym, ponieważ prowadzi wszystkich do Jacoba. Powód tego działania i tego że chce go zabić jest bardzo dziwny, może chce pokazać Innym że służyli złemu, podczas gdy wmawiano im że służą dla dobra co nieraz przewijało się w serialu ale nijak miało się do czynów podejmowanych przez Innych.

Zresztą Jacob jest potęzny, ma jakieś zdolności przez co zarówno Ben jak i Richard boją się jego gniewu, moim zdaniem to że jest on w chatce otoczonej kołem z popiołu (dusze zmarłych czy też zombie nigdy nie przekraczały linii znaczonej solą lub popiołem), służy albo ochronie Wyspy przed jego mocą i gniewem (ktoś go kiedyś ujarzmił), albo chroni przed czymś Jacoba.

Tak czy inaczej jeśli prawdą jest że ani Ben ani Richard go nie widzieli to John faktycznie jest specyficzny bo jako jedyny go ujrzał przez moment obecności w chatce, może właśnie to "Pomóż mi" które usłyszał miało znaczyć "uwolnij mnie" przez "zabij mnie".

darek_sith

Świetnie powiedziane.:) Rzeczywiście, wyspa zdaje się ofiarowywać im dużo lepszą "życiową" alternatywę.

Ale, ale... Warto wspomnieć o słowach Richarda skierowanych do Sun, w których Richard informuje, że wszyscy rozbitkowie z 77 zginęli na jego oczach. Kłamie? Czy też rzeczywiście w ostatniej scenie 5 sezonu zobaczymy śmieć Jacka, Kate, Sawyera, Juliet, Milesa, Hugo i Sayida, no ale o czym byłby wtedy sezon 6? A może słowa Alperta to nie mniej nie więcej tylko zapowiedź finału 6 sezonu?

Bomba raczej nie zostanie zdetonowana, przecież wyspa ciągle istnieje.

Lars7

darek, a słowa Richarda, że wszyscy rozbitkowie z 77 zginęli

ocenił(a) serial na 10
Lars7

Przecież Richard nie musiał kłamać.. mogło mu się wydawać, że rozbitkowie zgięli, a oni tak na prawdę przenieśli się do swoich czasów.
Wyobrażam już sobie taką scenę, która jest całkiem prawdopodobna, że następuje jakiś wybuch czy wyładowanie i rozbitkowie przenoszą się z powrotem do swoich czasów. Richard jednak sądzi, że ich ciała rozerwało w wybuchu.

ocenił(a) serial na 6
Lars7

Niewykluczone że tak będzie.

Pamiętacie pierwszy sezon...Jeden z pierwszych odcinków, Jack i Kate w jaskini znajdują dwoje ludzi, mężczyznę i kobietę którzy mają dwa kamienie, czarny i biały, zatrzymują te kamienie a ciała zostają nazwane Adam i Ewa...Co byście powiedzieli że te dwa ciała to były właśnie Jack i Kate???

Są dwie opcje, jeśli faktycznie wszyscy są na swoich miejscach to wydaje się to być jedynym wyjściem że zginą, jeśli Jack jest zmienną to ich uratuje i wszystko odkręci co jest nie bardzo możliwe bo o czym by wtedy był 6 sezon, a na pewno twórcy nie pozbyli by się tylu bohaterów.

Moja wersja zdarzeń jest taka: Nie zdetonują tej bomby lub zdetonują ją a efektem jednej albo drugiej czynności będzie właśnie incydent...w wyniku tej eksplozji elektromagnetycznej rozbitkowie przeniosą się z powrotem do 2007, Johna i reszty...być może w oczach Richarda ich zniknięcie będzie odebrane jako śmierć w wyniku wybuchu, a on będzie tego świadkiem :). Bynajmniej Chang już zaczął stosować się do zaleceń Daniela przez co Charlotte opuściła Wyspę, tak samo jak żona Changa z młodym Milsem...Kolejny fakt rzeczywistości został "spowodowany" przez rozbitków....

Tak więc ostatecznie, detonacja bomby (lub jej brak), efekt to eksplozja elektromagnetyczna w wyniku której rozbitkowie wracają do 2007, wybuch widzi Richard który uważa że zginęli w wyniku eksplozji...Następnie stworzony zostaje Łabędź jakiego znamy z betonowymi ścianami przyciskiem :)

darek_sith

Jack i Kate ginął w 77 po to, żeby żyć 30 lat później??? Nie, nie łapię tego, jeżeli zginął to za 30 lat ich nie będzie i za 40 i za 50, bo zginęli wcześniej.

Co do zniknięcia ich ciał poprzez przeniesienie się w czasie w momencie wybuchu bomby, to ma dużo większy sens, ale przecież jest to bomba wodorowa, czy wyspa po wybuchu tego typu bomby istniała by nadal?

Te dwa szkielety w 1 sezonie o których wspomniałeś, one były w wodzie, nie w jaskini, leżały na dnie. Czytałem teorię wg której są to Bernard i Rose.

ocenił(a) serial na 10
Lars7

Hę?
Chodzi o to, że oni mogli wcale w 77 nie zginąć, tylko Richardowi się tak wydawało a tak naprawdę przenieśli się w czasie znowu. Zniknęli mu sprzed oczu.. a on przyjął, że zginęli.
A co do śmierci to chyba już zdążyłeś załapać, że każdy z podróżników w czasie może zginąć w jakimkolwiek czasie by się nie znalazł bo ten czas zawsze będzie jego teraźniejszością. Tak więc nie żyje Daniel, Carlotte i sporo rozbitków zabitych przez płonące strzały.

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Tak, popieram.. też na razie tak to widzę, ale jednak chciałbym być przez finał zaskoczony.

A co do Adama i Ewy to ciągle obstawiam Bernarda i Rose, jako jedynych rozbitków, którzy wg mnie nie załapią się na transport z powrotem do roku 2007.
Aha.. nie mam teraz czasu wertować starych odcinków, ale jeśli dobrze pamiętam to gdy Jack i Kate znaleźli szczątki to padło chyba hasło, że z postępu rozkładu ciał wynika, że nie żyją od 50 lat. Bardzo możliwe, że źle pamiętam.. jeszcze to sprawdzę.

ocenił(a) serial na 6
Murdoc

Nawet jeśli zginęliby w '77 to i tak byliby w przyszłości tzn. w momencie katastrofy Oceanic 815 bo rok '77 to dla nich czas teraźniejszy, ale na pewno twórcy nie pozbędą się bohaterów więc ta teoria jest spalona...

Co do Bernarda i Rose...Oni nie mają tych kamieni które były przy ciałach...Jak pamiętam to Jack i Kate wzięli te kamienie, więc umierając też mieliby je przy sobie ale to też pewnie mylna teoria.

No więc może wybuch bomby wodorowej być stłumiony przez ten impuls elektromagnetyczny, albo po prostu nie uda im się jej zdetonować....

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Możliwe, że wybuch boby w odpowiednim momencie wcale nie zagrozi wyspie. Daniel powiedział o odwróceniu wyładowania energii elektromagnetycznej z 'Łabędzia' przy pomocy bomby.. nie mówił co to oznacza.
Być może bomba zdetonowana w momencie uwolnienia energii zaneguje ją i nic się nie stanie..
No tak.. tylko gdzie wtedy ten tytułowy incydent? ;p

A co do kamieni to naprawdę wątpię, że Jack i Kate cały czas je mają przy sobie po tylu latach poza wyspą.. Co więcej, wątpię nawet, że oni te kamienie ze sobą wtedy zabrali. Myślę, że zostawili je przy ciałach.. Ale tak jak mówiłem, nie pamiętam już dobrze faktów z tego odcinka.

Murdoc

No naturalnie, że łapię, że czas w którym przebywają rozbitkowie jest ich czasem teraźniejszym i w związku z tym, Jack i Kate po przeniesieniu się w przyszłość raczej nie spotkają w niej Daniela, tak samo gdyby sami zginęli to ani Ben, Locke czy też Sun nigdy ich już nie zobaczą.

Faktycznie, teoria, że przeniosą się w chwili zdetonowania bomby brzmi całkiem realnie a sama bomba faktycznie poprzez energię nagromadzoną wewnątrz wyspy może zmniejszyć jej pole rażenia.

Tak czy inaczej, wszystkiego dowiemy się już za tydzień:)

A 6 sezon kiedy? Za pół roku? Czyli mniej, więcej w styczniu 2010?:)

ocenił(a) serial na 6
darek_sith

Chociaż także niewykluczone że Jack przekaże Rose i Bernardowi te kamienie na pamiątkę. I może oni po prostu nie będą chcieli wracać lub tak jak było już napisane nie załapią sie na powrót...To byłoby dobre zakończenie ich wątku bo w zasadzie mogą tylko przeszkadzać twórcą w 6 sezonie...

Mój typ jest taki że znajdą się oni w świątyni w następnym odcinku wraz z resztą rozbitków ;)

Jedyna osoba jaka powinna zginąć to jak dla mnie Kate. Ona sie robi denerwująca, i nie ukrywajmy głupia...jedyne co teraz potrafi robić to przeszkadzać, raz płacze że jak Jack zmieni los to sie nie spotkają a raz się wpieprza między Sawyera i Juliet...Do odstrzału i to jak najszybciej :)

darek_sith

No naturalnie, że łapię, że czas w którym przebywają rozbitkowie jest ich czasem teraźniejszym i w związku z tym, Jack i Kate po przeniesieniu się w przyszłość raczej nie spotkają w niej Daniela, tak samo gdyby sami zginęli to ani Ben, Locke czy też Sun nigdy ich już nie zobaczą.

Faktycznie, teoria, że przeniosą się w chwili zdetonowania bomby brzmi całkiem realnie a sama bomba faktycznie poprzez energię nagromadzoną wewnątrz wyspy może zmniejszyć jej pole rażenia.

Tak czy inaczej, wszystkiego dowiemy się już za tydzień:)

A 6 sezon kiedy? Za pół roku? Czyli mniej, więcej w styczniu 2010?:)

ocenił(a) serial na 6
Lars7

To jest niestety brutalna prawda :/. Styczeń 2010 to początek ostatniego sezonu. Wątpię żeby twórcy zrobili miłą niespodziankę i zrobili ten sezon na jesień, ale tak byłoby świetnie...

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Kate i jej cel jakim jest odszukanie Claire jest dla mnie b. interesujący i napewno nie chciałbym śmierci tej postaci bez rozwinięcia tego wątku. Plus śmierć Jacka i Kate przed finałem 6 sezonu to co najwyżej fantazja ;)

Do odstrzału na obecną chwilę dla mnie nadaje się tylko Jin. Jest bezużyteczny, twórcy w nic go nie angażują. Powinien znów zobaczyć się z żoną a potem zginąć i zostawić miejsce na scenie dla Sun, która w przeciwieństwie do męża jest świetna w tym sezonie.

darek_sith

Zgadzam się z Darkiem, Kate do odstrzału!

Po tym odcinku jestem absolutnie zakochana w Juliet&Sawyerze, to najpiękniejsza para jaką mieliśmy przyjemność oglądać przez wszystkie sezony... Mam nadzieję, że Sawyer zabije Phila i to z zimną krwią >:D Co za kretyn, jak on mógł uderzyć Juliet!... >:(

Zagiął mnie koniec odcinka. Jestem ciekawa, w jaki sposób Locke zabije Jacoba skoro go nawet nie widział. Może będzie szukał go po całym domku i nasłuchiwał gdzie staruszek się znajduje? xD Ciekawa taka walka z niewidocznym przeciwnikiem... Locke chce go zadusić czy co? ;P Pewnie Wyspa mu powiedziała, co trzeba zrobić żeby go zabić xD

Uwielbiam Richarda Alperta... Oby teraz pojawiał się w każdym odcinku : D

Ach, kocham ten serial xD Wiem, że się powtarzam, ale nie mogę się powstrzymać. Szkoda tylko, że czeka nas taka przerwa ;/ Nie wiem, jak to zniosę ;(

ocenił(a) serial na 6
elfka77

Wiesz Murdoc jej cel jest interesujący ale charakter do bani, Jack jak nie miał co robić to sie nie wtrącał, ona jak nie ma co to tylko płacze albo przeciwstawia się innym...

To prawda ich śmierć w finale sezonu 5 byłaby sambójstwem twórców, na pewno nie pozbędą sie tych bohaterów ale spekulować można było :).

To znaczy Jin raczej też jest jak na razie bezużyteczny ale musi się spotkać z Sun i raczej jako kolejny wątek miłosny na pewno zakończy sie happy endem.

Co do Sawyera i Juliet jak na moje oko pasują do siebie chociaż Sawyer zniewieściał przez ten związek.

Elfka, John widział Jacoba ;)

darek_sith

Ale tylko przez moment ;)

elfka77

Darek, poczytałem trochę w necie i wygląda na to, że 6 sezon na styczeń 2010 to raczej nasze pobożne życzenie, wedle znalezionych przeze mnie informacji serial zostanie ostatecznie zamknięty w maju 2010 czyli dokładnie za rok.

Może to i dobrze, przecież po ostatnim odcinku ost. sezonu wszyscy będą płakać, że to już wszystko.

Swoją drogą, cholera jasna, jak ten czas zapier..., jak ten czas leci, pamiętam jak dziś, kiedy pełen obaw, że to na pewno jakieś kolejne przereklamowane gów..., zasiadałem przed tv do obejrzenia 1 odcinka 1 serii, oniemiałem, i co? To było 5 lat temu???? Wygląda, że tak.

Co do bohaterów 5 sezonu, wcale nie jestem zachwycony Sun. Jedyne co robi, to wciąż pyta jak może znaleźć Jina, nie widzę specjalnych powodów do zachwytów.

Super jest za to Jack, spokojny, zdystansowany, taki jakim nigdy wcześniej go nie widzieliśmy

No i Sawyer, pamiętając jego egoistyczne wybryki z poprzednich sezonów, tutaj staje się po prostu facetem z klasą.

Kate, zgadzam się, taka "jęczy dusza" i zawali droga.

Hugo, Miles, tacy sami jak wcześniej, Juliet również.

Locke, jest jakiś nawiedzony, prawdę powiedział Richard, że się go obawia, pamiętajmy, że nie kto inny tylko właśnie Locke trafił nożem w plecy bezbronnej Naomi.

darek_sith

Odcinek jednen z najlepszy w tym sezonie. Wkońcu x2 więcej Richarda :) Lockowi też nieźle szło, ale potem swoimi decyzjami wkurzył lekko Richarda. Dopiero co zaczął być Liderem, a już Richard sie wkurzył trochę heh :)

Kate zaczyna wkurzać. Jack chce pomóc tym ktorzy zginęli podczas pobytu na wyspie, a ta płacze, bo jeśli Jack to zrobi i samolot normalnie wyląduje to nigdy się nie spotkają i nie będzie znała Jacka. Wiadomo, że go kocha, te 3 lata, które spędziała po za wyspię w tym część z nim były jej najlepszymi w życiu, ale niech już przstanie narzekać. W tym namiocie mało się nie popłakała jak doszło do niej, że może Jacka nigdy nie poznać... :/ Pewnie też jej chodzi coś o Jima, ale ten ma teraz Juliet. Skończyli by już z tymi romansami, a więcej tajemnic by wjaśniali i kolejne dali :D

Logan_Cole

Darek, poczytałem trochę w necie i wygląda na to, że 6 sezon na styczeń 2010 to raczej nasze pobożne życzenie, wedle znalezionych przeze mnie informacji serial zostanie ostatecznie zamknięty w maju 2010 czyli dokładnie za rok.

Może to i dobrze, przecież po ostatnim odcinku ost. sezonu wszyscy będą płakać, że to już wszystko.

Swoją drogą, cholera jasna, jak ten czas zapier..., jak ten czas leci, pamiętam jak dziś, kiedy pełen obaw, że to na pewno jakieś kolejne przereklamowane gów..., zasiadałem przed tv do obejrzenia 1 odcinka 1 serii, oniemiałem, i co? To było 5 lat temu???? Wygląda, że tak.

Co do bohaterów 5 sezonu, wcale nie jestem zachwycony Sun. Jedyne co robi, to wciąż pyta jak może znaleźć Jina, nie widzę specjalnych powodów do zachwytów.

Super jest za to Jack, spokojny, zdystansowany, taki jakim nigdy wcześniej go nie widzieliśmy

No i Sawyer, pamiętając jego egoistyczne wybryki z poprzednich sezonów, tutaj staje się po prostu facetem z klasą.

Kate, zgadzam się, taka "jęczy dusza" i zawali droga.

Hugo, Miles, tacy sami jak wcześniej, Juliet również.

Locke, jest jakiś nawiedzony, prawdę powiedział Richard, że się go obawia, pamiętajmy, że nie kto inny tylko właśnie Locke trafił nożem w plecy bezbronnej Naomi.

ocenił(a) serial na 10
Logan_Cole

Myślę, że nie tyle martwiła się o to, że nie spotka nigdy Jacka co o to, że w efekcie trzy lata jej życia mają zostać (teoretycznie) usunięte. Wie, że to nie jest coś normalnego. W tym czasie zdążyła zostać matką, więc nic dziwnego, że jej nie pasi.

ocenił(a) serial na 6
Murdoc

No ale ile osób przez te 3 lata zginęło....Ile życ można by wrócić, Kate nie myśląc o tym staje się tylko i wyłacznie myślącą o sobie egoistką.

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Myśli racjonalnie. Ja ją po prostu rozumiem. Ona zachowuje się jak zwykle, to Jack nagle przybrał postać Locke'a. Nie mówię, że to źle.. na taką zmienię czekałem. Mówię, że Kate zachowała się tak, jak od tej postaci oczekiwałem.
A co do ratowania mało ważnych rozbitków, którzy ginęli przez poprzednie sezony to serio wątpię, że to jest priorytetem Jacka.. plus, wg twierdzeń o przeznaczeniu i tak komu pisana jest śmierć, ten umrze.

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

Do tego z perspektywy Kate, Jack igra z czymś, czego sam nie pojmuje. Naturalnym jest więc, że w jej oczach nie jest godny zaufania.
Jeśli Kate jest samolubna, to jak nazwać zachowanie Jacka, który ryzykuje życiem wszystkich rezydentów wyspy by ulżyć sobie w cierpieniu?

Aha.. i jeszcze jedno. Ewentualne powodzenie planu Jacka oznaczałoby nie tylko zmienię przyszłości ale i przeszłości. Bowiem rozbitkowie nigdy nie trafiliby do przeszłości, Eloise nie miałaby więc kogo zabić no i najważniejsze, kto zdetonowałby bombę, skoro lot Ajira 316 nigdy nie trafił na wyspę?? Nieee.. to się nie może udać. Teoria 'zmiennych' musi być błędna, albo serial pójdzie w stronę poważnych paradoksów czasowych..

ocenił(a) serial na 9
Murdoc

Po tym odcinku trochę się zawiodłem na Richardzie ;-( Sporo stracił w moich oczach jak się okazało ,że jest tak jakby "nie doinformowany". Okazało się że to Lock go zaprowadził do siebie (żeby opatrzyć nogę) i co gorsza ta przemowa była wymyślona przez samego Locka. Jakiś nieporadny się wydawał!! A co do wędrówki do Jackoba to odniosłem wrażenie ,że Richard nie wie do końca gdzie ma dokładnie iść.
Mam nadzieję że w finale Richard nas czymś zaskoczy!! Bo chwilowo zrobiło się z niego długowieczne popychadło.
Ps. A co do Phila to rzeczywiście zasłużył na zgon ;-)

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

Wg mnie bardzo słaby odcinek, klasyczny "łącznik".
Finał? Na światło dzienne wyjdzie fakt, że Jackob nigdy nie istniał
(zabić, t. ujawnić prawdę), a miejsce w którym rzekomo się pojawia w
specyficzny sposób wpływa na ludzi (pobudza ich wyobraźnię). Dlatego
łysy przyjaciel z nożykiem zabrał ze sobą całą rzeszę Innych - każdy
zobaczy coś innego, własne wyobrażenie najbardziej zagadkowej postaci
serii.

ocenił(a) serial na 6
ujemny

Ciekawa teoria...zabić - ujawnić prawdę, ale jeżeli wierzyć przeciekom jakie miały miejsce jakiś czas temu to mało prawdopodobna.

Otóż z tego co było podane Jacoba ma zagrać w finale niejaki Michael Pellegrino (na pewno pomyliłem się w nazwisku ale jest bardzo zbliżone), i co najciekawsze ma on się pojawić w najmniej spodziewanym momencie...Mianowicie na ślubie Jina i Sun.

Po drugie w finale ma znaleźć wiele młodszych odpowiedników głownych bohaterów a każdy z nich za młodu ma być poddany testowi jaki przeszedł John gdy był mały...

No i statua w pełnej okazałości :D

Co do Jacoba dziwne jest to że John sam go widział a nawet usłyszał, podczas gdy prawdopodobnie ani Richard ani Ben go nie widzieli. Może tak naprawde przeceniamy wartość tych postaci...

Co od Richa, to skąd miał u licha wiedzieć że John przybędzie z przeszłości akurat tej nocy??? Dowiedział sie od Johna co wyjaśnia dobrze sprawę, po drugie nie stał sie bezradny tylko po prostu zmieszany śmiałością Locka zmianą jaka w nim zaszła...Być może nawet obawia się że jego decyzje zburzą panujący porządek...

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

aaargh.. uprzedzaj, że takie spoilery serwujesz!
'spoilery' w temacie wpisałem by ostrzec tych co nie oglądali jeszcze 5.15, ale jednak to są 'dalsze' wieści

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

5x15 taki sobie ,tj. oglądało się jak zwykle przyjemnie ale nie było w nic zaskakującego tak jak w kilku ost. odcinkach. czekałam na wyjawienie tajemnicy dotyczącego jacoba co w końcu rozwiąze się za tydzień, ale chyba bardziej nurtuje mnie od dłuuugiego czasu sprawa richarda i jego długowieczności. czy kiedyś w końcu okaze sie kim on jest, dlaczego i po co?! może on jest jacobem?!

hurley jak zwykle rozbroił mnie - gadką z dr.changiem;)

ocenił(a) serial na 10
fullopcja

A w spoilerach pisało że będą retrospekcje elois i mieliśmy sie dowiedzieć co ją łączyło z tym mnichem :P

Mam nadzieje ze tak samo nie będzie w finale i nie okaże się że to nie jest odcinek poświęcony Jacobowi :(

I zawiodę się jeśli Jacob nie będzie kimś kogo już znamy.

Ej ie wydawało wam się że bomba była jakaś taka mniejsza? :P

użytkownik usunięty
Murdoc

Odcinek fantastico! Locke jest świetny, trzeba było czekać parę odcinków żeby się pojawił ale było warto! Bardzo interesujący motyw, który się wyjaśnił - Richard dający Lockowi kompas. Cudo! Tyle odcinków musieliśmy czekać na wyjaśnienie tej sceny, dla mnie rewelacja!

A co do Richarda to wydaje mi się że on tak do końca nie jest dobry, to on przecież wybrał Bena na przywódce, który jak wiemy wcale nie widział Jackoba. Wg mnie wychodzi na to, że Richard, jako doradca trochę sprzeniewierzył się wyspie.

ocenił(a) serial na 10

po co opowiadacie co było w odcinku skoro, każdy kto obejrzał już to wie?

-Murdoc, przecież Richard wcześniej już mówił, że Lock zniknął mu sprzed oczu, wiec gdy powiedział że widział śmierc wszystkich chodziło mu o czystke - zagazowanie Darmy, to jeszcze musi nastąpić!

1.skąd Lock wiedział, kiedy dokładnie sie pojawi z postrzeloną nogą ?
2.jak przeniesiono bombe z dżungli do jaskini/tunelu?
3.jak Jack bedzie chciał ją zdetonować?
4.te teunele to chyba świątynia co?
5.czemu Lock chce zabić Jacoba?
6.pytanie nadal, co Hurley ma w futerale po wiolonczeli?:)


Richard na początku odcinka mówi do Locka- "coś sie w tobie zmieniło" a on odp "teraz mam cel" - jak na to wpadł żeby zabić Jacoba, wcześniej nawet Sun powiedziała do Locka, że jest jakiś "inny" - Lock to chyba nie ten sam Lock już :D

najlepsza w całym odcinku jest mina Bena na samym końcu, gdy Lock mówi mu że chce zabić Jacoba :d haha

użytkownik usunięty
Fanek_2

wg mnie

1. wyspa mu podpowiedziała, lub sam do tego doszedł.
2. przeniósł ją czarny dym
3. w imię poświecenia, lub jakoś z opóźnieniem żeby zdążyli uciec
4. na pewno tak
5. bo jest jego następcą
6. komiksy :D

to moje domniemania.

użytkownik usunięty

przeczytałem minispoilery dot. finału więc mini poprawka, 6. - co jest we futerale dowiemy się w finale, więc chyba coś ważnego :D a 3. - może Richard ją rozwali, bo: (foto)
http://spoilertv.iimmgg.com/image/6a97c7d998d0f9123d819deafc820ca3


ps. zapomniałem dodać - rozbawiła mnie mina Julliet na samym końcu, kiedy razem z Jackiem zaczęli sobie opowiadać o nowym życiu a tutaj wchodzi Kate. Ha ha, Julliet tak wywiałaja oczami :D Ale mam nadzieje że nie będzie w następnym odcinku motywu, że tu będą się ważyły losy życia czy śmierci wszystkich a Julliet będzie dręczyć Sawyera "Czy ty nadal kochasz Kate?" Chociaż jeśli ktoś widział nowe promo to może mieć co do tego obawy :D

ocenił(a) serial na 10
Fanek_2

"-Murdoc, przecież Richard wcześniej już mówił, że Lock zniknął mu sprzed oczu, wiec gdy powiedział że widział śmierc wszystkich chodziło mu o czystke - zagazowanie Darmy, to jeszcze musi nastąpić!"

Szczerze wątpię. Do czystki jeszcze kilkanaście lat, a to by oznaczało, że jeszcze w 6 sezonie oglądalibyśmy przygody Jacka i reszty w przeszłości w Dharmie.. a oni miejsca w Dharmie już nie mają. Oznaczało by to też, że dorastający Ben miałby styczność z nimi po powrocie z 'leczenia' u Tamtych, a przecież dorosły Ben ich nie pamiętał..
Niee, tu napewno nie chodzi o czystkę tylko o 'incydent' i rozbitkowie najpewniej w finale 5 sezonu wrócą do swojego czasu.

a co do pytań to:
1. jest teraz najpewniej na takim poziomie komunikacji z wyspą, że wie dużo więcej niż przed 'śmiercią'
2. dobre pytanie.. też pomyślałem o potworze, ale on przecież nie jest na niczyje usługi, pewnie tymi tunelami
3. hmmm..
4. pewnie do niej prowadzą, tak jak do innych miejsc na wyspie, to nimi pewnie cały czas podróżuje pod ziemię potwór.. ale to tylko tunele, świątyni jeszcze nie widzieliśmy
5. chce być jedynym przywódcą?? a może chce Jacoba 'uwolnić' od tej roli?
6. miecz świetlny ;)

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

rzeczywiście z czystką masz racje, zawcześnie jeszcze, choć czytałem gdzieś kiedyś że ta scena miała być przedstawiona w sezonie 5...

w którym roku była czystka ?

ocenił(a) serial na 10
Fanek_2

Na 100% nie wiadomo.. duch Horacego w 2004 powiedział, że nie żyje od 12 lat, co znaczyłoby, że czystka była w 1992. Ostatnio jednak coraz więcej błędów chronologicznych w Loście i twórcy zapominają jednak takich o szczegółach. Na pewno jednak czystka była na przełomie lat 80 i 90. Ben gdy ją przeprowadzał był już dorosły.. ale trudno powiedzieć ile miał wtedy lat.

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

ad1. to chyba większa integracja z wyspą teraz, myśle że Lock jest teraz czarnym dymem, tak jak wcześniej już uważałem, on wcale nie wstał z trumny do końca.
ad2. Jack zapytał jak wyciągnąć stąd bombe?
tak jak ją tu przynieśliśmy, i nie wodą, jest niby na wózku, ale nie ma rzadnych szyn, tak sobie tylko leży, waży 4.5tony, może to jednak sprawka czarnego dymu:)

ad3.wyczytałem że bombe wodorową detonuje sie najcześciej w powietrzu, zrzucając z dużej wysokości by uzyskać dużą temp i ją rozgrzać.

ad4. bomba jest pod wioską Darhmy, Ben miał w swoim domku wejście do podziemi skąd przyzywał czarny dym, wiec to jakoś ze świątynią częściowo jest powiązane.

ad5. jeśli chce zabić Jacoba po co ciągnie ze sobą wszystkich ludzi, a nie pujdzie sam z Richardem i Benem? powiedział sam, że wcale nie chce ludzi jednoczyć bla bla.
może wcale nie chce zabić Jacoba, chodzi o coś innego?


swoją drogą, po czystce Dharmy, Ben musiał przebudować sobie domek i przejście za szafą zrobić, to już pewnie w 6 sezonie bedzie, jak i sama czystka.

ocenił(a) serial na 8
Murdoc

Hmm.. Nie wiem czy ktoś to już napisał ale Desmont chował się w bunkrze bo na zewnątrz był jakiś wirus czy coś. A może to radioaktywne pozostałości po wybuchu bomby :]