PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 181 tys. ocen
7,6 10 1 180720
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

Już powoli mija rok od zakończenia serialu. Przez kilka lat z zniecierpliwieniem czekałem na każdy kolejny odcinek. Świetny klimat, zagadkowość, fabuła pełna zaskoczeń (jak się nie czyta spojlerów, a ja unikałem ich jak ognia), dobry humor, wspaniała muzyka, w większości bardzo dobra obsada (a była spora!) i świetne postacie. Czyli w zasadzie lubię Zagubionych za to samo co genialne Twin Peaks.

Jedyne grzeszki obu tych produkcji to końcowe fazy obu seriali jak dla mnie. Same zakończenia były ok, jednak sam 6 sezon Lost (po rewelacyjnym piątym wg mnie) oraz kilka ostatnich odcinków TP to zdecydowanie obniżka formy albo też po prostu inaczej sobie wszystko wyobrażałem. Jednak na ocenę całości nie ma to jak dla mnie większego wpływu.

Myślę, że w wakacje zacznę powoli oglądać Lost znowu od początku. Mam nadzieję, że do końca tej dekady powstanie kolejny serial, który będzie potrafił mnie wciągnąć jak ten przyciągając tymi samymi zaletami, które wymieniłem na początku. Mam jeszcze dwa inne ulubione seriale, które dalej jeszcze trwają, mianowicie Dexter (aczkolwiek 5 sezon to klapa) i Sons of Anarchy, ale one dostarczają mi jednak trochę innej rozrywki.

Trochę żal patrzeć na ranking seriali i miejsce Zagubionych (spowodowane pewnie słabszym ostatnim sezonem), ale co tam. Ważne jest, że mi się podobało i nie żałuję czasu spędzonego z tym serialem. Będę wracał do niego z sentymentem przez wiele lat. Jestem tego absolutnie pewien.

ocenił(a) serial na 9
Metalfish

mi się podobał tylko 1 i bodajże 2 sezon lost'a to było coś ;)

ocenił(a) serial na 10
Metalfish

Serial jest najlepszym jaki widziałem. Mam wszystkie sezony oryginalne na DVD i aktualnie oglądam serial od nowa. Zacząłem w ferie i jestem już na 6 sezonie :) Będę go oglądał przez całe życie :D Z żoną, dziećmi, wnukami... xD

Metalfish

Serial arcydzieło. Stawiam go obok "Z Archiwum X" jako najlepsze seriale wszechczasów!!!

ocenił(a) serial na 10
medykydem

Osoby które nie oglądały tego serialu przez 6 lat nie są w stanie pojąć jak bardzo wielbimy to arcydzieło. To czekanie na kolejny odcinek było czymś wyjątkowym. Przy żadnym serialu nie miałem aż takich wrażeń. Prawdopodobnie nie będzie lepszego serialu. See you in another life brother !

turekxaxa

Ja osobiście nie oglądałam Losta przez 6 lat, tylko całkiem niedawno, za jednym razem, a też go uwielbiam :)

ocenił(a) serial na 10
selene85

To nie to saamo.

ocenił(a) serial na 10
Metalfish

pamiętam jak na tvp1 oglądałem pierwsze odcinki , nie mogłem sie doczekać następnego, te tajemnice , wyspa scenariusz napisał geniusz. Trochę według mnie sknocili ostatni sezon z tym wniebowzięciem itd ale ogólnie tyle emocji dostarczył mi ten serial że jest na szczycie mojej serialowej top listy.

ocenił(a) serial na 10
klonex

ja byłem uzależniony od LOST. Kultowe arcydzieło.

Metalfish

Absolutnie nie zgodze sie z porownaniem do Twin Peaks. Co prawda Lost ma swoje plusy, ogolnie fabule, serial jest przyjemny dla oka ze wzgledu na krajobrazy i mase zieleni, oba seriale traktuja o rzeczach paranormalnych lub nie z tej ziemi i oba seriale przedstawily te kwestie tak, ze budza zastanowienie i nie mozna zarzucic im śmieszności lub karykaturalnosci, ale w moim odczuciu lostom czegos brakuje. Twin Peaks to jeden z tych seriali, ktore naprawde sa kultowe i posiadaja wrecz niepowtarzalny klimat, czy komus on odpowiadal, czy tez nie.

ocenił(a) serial na 7
Metalfish

Moim zdaniem ten serial był jak jajecznica z dżemem, wszystko tam się działo, potem miało się wrażenie, że scenarzyści zapomnieli co pisali w poprzednich odcinkach i dawali jakieś nowe atrakcje zapominając o starych. Bardzo lubiłam oglądać ten serial jednak uważam, że był bezsensowny, a kilka ostatnich odcinków sprawiło, że poczułam się oszukana, takie wydumane zakończenie jak z bajki dla dzieci, naprawdę się zawiodłam, po co wymyslali takie fajne zagadki "naukowe" żeby potem dowalić magiczny koniec. Nie wydaje wam się, że całość sie kupy nie trzyma, że wątki z pierwszych serii nie grają z tymi z ostatnich?

ocenił(a) serial na 10
pudelka_2

A co niby nie gra? Podaj przykłady.

ocenił(a) serial na 7
MatiZ_3

Nie potrafię, pisałam tylko o swoim odczuciu podczas oglądania serialu. Jak coś się ciągnie przez tyle lat, to jak w modzie na sukces już nie wiadomo kto z kim ma dzieci. Jakby ciurem to obejrzeć to może wszystko jest w porządku. Ja się załamałam przy końcu, że tyle lat oglądania na marne, że taka papę nam zaserwowali z jakimś czyśćcem czy co to w ogóle było. Trochę tandetne.

pudelka_2

Czemu aż tak bardzo przeszkadzał Ci ten wątek? Lost od początku był w dużej mierze serią filozoficzną, przez sześć sezonów poznawaliśmy bohaterów, obserwowaliśmy życiowe wybory, których dokonywali. Twórcy od początku sygnalizowali, że interesuje ich problematyka dobra i zła w człowieku oraz naszego przeznaczenia. Sam tytuł serii nie odnosi się tylko do zagubienia bohaterów na wyspie, ale przede wszystkim do ich zagubienia w życiu.

Jednym z kluczowych momentów w serii, niejako jej mottem, jest rozmowa Człowieka w czerni z Jacobem:
THE MAN IN BLACK: "They come. They fight. They destroy. They corrupt. It always ends the same."
JACOB: "It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
Nie dotyczy ona tylko ludzi przybywających na wyspę. W szerszym kontekście opisuje postępowanie ludzi na całym świecie, którzy walczą ze sobą i ranią się nawzajem. Patrząc na to wszystko ma się wrażenie, że człowiek w czerni ma rację oceniając ludzkość w jednoznacznie negatywny sposób.

Jednym z głównych motywów Zagubionych jest odkupienie. Twórcy chcieli przekazać, że każdy z nas ma szansę na poprawę, i że mimo popełnionych w życiu błędów kiedyś zdołamy osiągnąć szczęście. Podczas trwania serii jesteśmy świadkami wielu przemian wewnętrznych bohaterów, obserwujemy, jak walczą ze swymi wewnętrznymi demonami. Jednak, zupełnie jak w prawdziwym życiu, nie wszystkie problemy da się rozwiązać.

Wątek czyśćca w szóstym sezonie jest jakby dopełnieniem całej serii. Jest on ukazany jako miejsce, gdzie ludzie mogą się "odnaleźć", pogodzić się z ludźmi, których w życiu skrzywdzili (Ben z Alex, Widmore z Desmondem itd) i w końcu osiągnąć szczęście. Spotykamy tu zarówno bohaterów "pozytywnych" jak i "negatywnych" (nikt nie jest idealny, ale też nie ma ludzi złych w stu procentach).

Twórcy chcieli ukazać, że w filozoficznym sporze Jacoba i jego przeciwnika rację ma ten pierwszy. Jest tylko jeden koniec dla wszystkich ludzi, wszyscy do niego zmierzamy i kiedyś go osiągniemy. Właśnie to piękne i mądre przesłanie sprawia, że uważam "Zagubionych" za jeden z najlepszych i najważniejszych seriali, jakie powstały.

użytkownik usunięty
Metalfish

Sezon 1 zaczął się tak banalnie - ot grupa rozbitków walczących o przetrwanie... A 6 sezon? Każda scena z Jackiem i Johnem wzbudzała ogromne emocje, poznaliśmy większość postaci by w 6 sezonie w pełni zrozumieć ich postępowanie...

KULT!