Czemu Michael po śmierci utknął na wyspie a Ben nie? Michael nie był do końca zły, zabił Libby i Ana Lucie bo chciał odzyskać syna. Później pomagał na tych statku. A Ben zabijał mase ludzi i co?
Moja teoria jest taka, ale pewnie się myle - Kiedy Ben został postrzelony przez Saiyda jak był mały zaniesiono go do świątyni i pewnie zrobili z nim to samo co z Saidem, trzymali go w tym magicznym źródełku. Saiyd po tym stał się człowiekiem '' bez żadnych uczuć'' i można powiedzieć, że z Benem stało się to samo, dlatego był taki zły zabił Locke'a, swojego ojca i wiele innych. Może dlatego, że przed tym postrzalem był dobry to trafił do ''nieba'' no chyba że ktoś mi to wytłumaczy?
Ben nie trafił "do nieba". To co zostało pokazane w ostatnim odcinku jest czymś w rodzaju czyśćca. Wszystkie postacie oczywiście nie żyją. W tym miejscu dusze zmarłych nadal jednak błądzą. Nie bez przyczyny Ben nie wszedł z całą załogą do kościoła. Odpowiedział prawdziwemu (dobremu) Lockowi coś w stylu "Ja jeszcze zostaję, mam bowiem tutaj kilka spraw do załatwienia". Możemy się jedynie domyślać, że jego dusza jeszcze nie odnalazła duszy Alex i dlatego nadal będzie błądzić - na niej bowiem naprawdę Benowi zależało. Tylko dzięki niej Ben będzie mógł "pójść dalej" tak jak bohaterowie, którzy spotkali się w kościele. Już za życia Ben żałował tego co się stało z Alex i bardzo żałował, że przez jego złą decyzję ona umarła. To rzuciło pozytywne światło na tego bohatera i może właśnie dzięki temu dostał szansę od Boga na swoje poszukiwania i trafił razem z innymi do "czyśćca".
Zauważ, że zdawałoby się skrajnie pozytywna postać jaką jest Jack również ma poważną skazę. Był w stanie zabić Locke'a. Pociągnął nawet za spust, ale pistolet nie wystrzelił.
Tak na dobrą sprawę nie wiemy, co się stało później. Nie wiemy, czy kolejnym krokiem było dla głównych bohaterów niebo. Zakończenie jest jednak pozytywne. Ich dusze odnalazły siebie, odzyskały spokój i szczęście. LOST - ten tytuł również nie jest przypadkowy. Byli zagubieni za życia przed katastrofą, na wyspie, poza wyspą po pierwszym jej opuszczeniu. Nawet po śmierci są ZAGUBIENI. Dopiero w ostatnim odcinku takimi nie są.
Co do Michaela. On wcale nie utknął na wyspie. Jeżeli się mylę, to mnie poprawcie. Po prostu w ostatnim odcinku jego wątek i wątek jego syna został pominięty. W tym przypadku również możemy jedynie snuć domysły.