PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 181 tys. ocen
7,6 10 1 180714
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

1Czemu po katastrofie 315 część przeniosła się do lat 70 a reszta nie.Wydawać by się
mogło że ocanic six się przenosi, ale Sun zostaje w czasach współczesnych o co tu chodzi?

2 Jeszcze paradoks.Locke podczas przenoszenia w czasie spotykaa Alperta który mówi że
musi sprowadzić oceanic six i umrzeć na polecenie Flocka.Ale Flock nie może mu tego
rozkazać bo Locke jeszcze nie umarł I tak w koło czy jakiś fan mógłby mi to?wytłumaczyć?
Proszę i pozdrawiam.:)

Ps.Właśnie skończyłem 5 sezon a naczytałem się że jest on słaby.Nie słuchajcie takich
komentarzy gdyż jest to sezon tak samo trzymający w napięciu jak pierwsze sezony.

Lock14

1.Tu chyba chodzi o to że tylko kandydaci się przenieśli w czasie.

2.Możliwe to jest bo Locke przeniósł się w czasy kiedy już nie żył. Flocke mógł mu powiedzieć żeby umarł bo dla Locka śmierć to była przyszłość.

ocenił(a) serial na 10
neta97

Ale Sun się nie przenioła a jest kandydatem bo pisało na ścianie Jackoba

Lock14

Na ścianie Jacoba pisało samo Kwon bez imienia. Bohaterzy sami zastanawiali sie które z Koreańczyków jest kandydatem. Wychodzi więc że jest nim Jin a nie Sun.

ocenił(a) serial na 10
Lock14

1- patrz post nety97
2. Jeśli dobrze by przeanalizować cały przebieg wydarzeń między Lockiem a Alpertem (w szczególności wątek kompasu) to wychodzi na to, że jest to pętla do której teoretycznie nie ma wejścia. Stąd nazwanie tego paradoksem jest jak najbardziej słuszne. Przypomina to w pewnym sensie słynny "Paradoks Dziadka", też związany z podróżami w czasie, a konkretnie do przeszłości.

ocenił(a) serial na 10
Lock14

Nie rozumiem o co ci biega. Przecież Flocke (bo wie, że poprzedni posiadacz ciała, które obecnie zajmuje, już nie żyje) mówi Alpertowi, żeby powiedział prawdziwemu Lockowi, że musi umrzeć (Lock), bo jak nie umrze (Lock), to dymek nie będzie mógł przeistoczyć się w Johna, przez co nie będzie mógł nakłonić Bena do zabicia Jacoba i zrobienia wszystkich w wała. Takie trudne? Już w serialu były wątki bardziej dające do myślenia.

ocenił(a) serial na 10
delldelldell

Prawdopodobnie Tobie się tylko wydaje, że wszystko rozumiesz ;] Jeżeli Flocke mówi Alpertowi o tym, że John ma poświęcić swoje życie w momencie kiedy Flocke ma już jego ciało (a więc śmierć Johna w tym momencie MUSIAŁABY już nastąpić przynajmniej raz) to kiedy dzieje się to PO RAZ PIERWSZY? Otóż NIGDY. To jest pętla czasowa, która tak naprawdę nie ma początku. Analogiczną dedukcję można przeprowadzić wobec kompasu, który Locke daje Alpertowi w latach 50-ych (dochodzimy bowiem do wniosku, że kompas nigdy nie mógłby powstać).
Komuś może się wydawać, że to niedorzeczne. Ale takie są właśnie paradoksy związane z podróżowaniem w czasie do przeszłości. I nie jest to tylko wątek S-F, tylko dość poważny problem naukowy ;]
Niektórzy często zadają pytanie "Co było pierwsze: jajo czy kura?" myśląc, że to też jest paradoks i nie da się na nie odpowiedzieć. Tymczasem odpowiedź, że pierwsze musiało być jajo jest oczywista.
Teraz zastanów się, co by było gdyby Locke przeniósł się na początek wieku 20-ego i zabił swojego dziadka, zanim ten spłodziłby ojca Locke'a? Otóż Locke wówczas nigdy nie mógłby się narodzić, a więc tym samym później zabić swojego dziadka. Taka pętla również nie mogłaby posiadać logicznego początku. Nauka zna obecnie tylko jedno rozwiązanie takich i podobnych paradoksów: poprzez hipotetyczną Teorię Strun.
O zawiłościach podróży w czasie w humorystyczny sposób debatują też Hugo z Milesem w sezonie 5.

ocenił(a) serial na 10
aqu32

Mam jeszcze pytanko czy po wybuchu bomby Jack i reszta jest w latach 70 czy nie.
I jeszcze jedno 5 sezon kończy się na wybuchu bomby i zabiciu Jackoba ale powiedz mi czy coś przegapiłem bo oglądam na itv.pl
i na początku szóstego brakuje tam odcinka czy coś.Podasz nazwę odcinka w którym czarny dym zabija ludzi Jackob.I dziękuję za potwierdzenie mojej teori o paradoksie.A co się dzieje po wybuchu bomby.Tworzy się nowa rzeczywistość czy co

ocenił(a) serial na 10
Lock14

Tak, 5 sezon kończy się na tym co podałeś.
Pierwszy odcinek 6 sezonu nosi nazwę LA X.

"A co się dzieje po wybuchu bomby.Tworzy się nowa rzeczywistość czy co"
Nie chce mi się tego znów pisać, więc zacytuję mój dawny post:
"Gdy wybucha bomba jądrowa, powstaje impuls elektromagnetyczny, który rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach z prędkością światła, dużo szybciej niż fala termiczna i uderzeniowa. Ów impuls dosłownie w ułamku sekund dotarł do pokładów wcześniej wspomnianej energii do których dowiercili się inżynierowie Dharmy i spowodował natychmiastowy skok w czasie, który przeniósł Jacka, Juliette i pozostałych, którzy byli tu w wyniku wcześniejszego błędu wyspy (kiedy kołem zakręcił Ben) zanim dosięgła ich fala uderzeniowa bomby. Sam wybuch naprawdę się wydarzył (ale że był głęboko pod ziemią nie zabił pracowników Dharmy na powierzchni) i znany był później właśnie pod nazwą Incydentu "

ocenił(a) serial na 10
aqu32

Opisałeś niestety tylko jedną stronę medalu!

Paradoks - owszem jest taka teoria, że podróże w czasie mogą skończyć się paradoksem pętli.
Ale jest też druga równie prawdopodobna wersja - to tzw. efekt motyla.
Tutaj dotyczący alternatywnej rzeczywistości.

Ten pierwszy przypadek - paradoks odnosi się do stworzenia swoistej samopowtarzalnej pętli czasowej.
I tak:
Powiedzmy, że rodzisz się, jesteś mały i dostajesz od ojca, tak jak on od swojego ojca czyli twojego dziadka, piękny stary złoty zegarek. Tata opowiada ci jak twój dziadek walczył na wojnie i z tamtego okresu ma ten zegarek, choć nigdy nawet babci nie powiedział dokładnie skąd! Dorastasz, studiujesz i odkrywasz w pracowni mechanizm podróży w czasie. Nie masz jeszcze pewności, nie chcesz rozgłaszać i pragnąc mieć pewność testujesz na sobie. Przenosisz się w czasie, niestety nie wiesz ile, bo to przecież prototyp i pionierskie próby, lądujesz w polu w trakcie ostrzału. Wpadasz do okopu a tam siedzi mały człowieczek w płaszczu w hełmie i z bagnetem na karabinie. On nie wiele myśląc, bo przecież wyglądasz jak z kosmosu w ciuchach nie z epoki i okablowaniem na sobie sprzętu do podróży w czasie, nadziewa cię biedaku na bagnet i po chwili emocji sprawdza co miałeś i . . . zabiera ci z ręki złoty zegarek.
Tu właśnie mamy paradoks pętli, bo to faktycznie nigdy się nie kończy, a tylko pytanie kiedy się zaczęło i skąd się wziął zegarek?
Bo ty miałeś go przez ojca od dziadka, a dziadek miał go od ciebie. Jak tu wpadł ten przedmiot?

Drugi, efekt motyla to zgoła inne podejście do tego samego problemu.
I tu:
Powiedzmy, że rodzisz się, jesteś mały i dostajesz od ojca, tak jak on od swojego ojca czyli twojego dziadka, piękny stary złoty zegarek. Tata opowiada ci jak twój dziadek walczył na wojnie i z tamtego okresu ma ten zegarek, choć nigdy nawet babci nie powiedział dokładnie skąd! Dorastasz, studiujesz i odkrywasz w pracowni mechanizm podróży w czasie. Nie masz jeszcze pewności, nie chcesz rozgłaszać i pragnąc mieć pewność testujesz na sobie. Przenosisz się w czasie, niestety nie wiesz ile, bo to przecież prototyp i pionierskie próby, lądujesz w polu w trakcie ostrzału. Wpadasz do okopu a tam siedzi mały człowieczek w płaszczu w hełmie i z bagnetem na karabinie. On nie wiele myśląc, bo przecież wyglądasz jak z kosmosu w ciuchach nie z epoki i okablowaniem na sobie sprzętu do podróży w czasie, ucieka pomimo posiadania broni i po chwili emocji sprawdza czy go nie gonisz. Oczywiście ty go nie goniłeś, bo sam byłeś wystraszony, ale teraz twój dziadek rozpoczyna alternatywne życie, bo tobie znana z opowiadań ojca przeszłość już nie będzie miała miejsca. Dziadek nie poszedł w tę stronę, w którą powinien był pójść i nie zrobi tego co miał zrobić, w znanej waszej rodzinie historii. Dajmy na to dziadek został złapany nieco dalej i rozstrzelany za dezercję, pomimo podejrzenia urazu psychicznego, bo przecież całymi siłami próbował przekonać dowódcę, że uciekł bo napadł go jakiś obcy świecący i okablowany stwór. Dziadek nie żyje, nie pozna babci, nie będzie ojca i nie będzie ciebie. Ale . . .
To nie znaczy, że ciebie nie ma! Ty jesteś tylko z innej wersji czasowej, przeraziłeś się tym co się stało w okopie, włączasz przyciski na swoim kombinezonie ze sprzętem do podróży w czasie i wracasz do swojego czasu.
Tam niestety już pewnie nie ma twojego wydziału na uczelni, może nawet nie ma tego budynku. Nikt cię nie zna, nie ma ciebie w dokumentach urzędowych, nie masz matki, ojca, sióstr ani braci, znajomych i przyjaciół! Nie masz nikogo i dla nich nie istniejesz!
Jest to o tyle przykre i skomplikowane, że niestety nie możesz się wrócić nieco wcześniej swojej pierwszej podróży w przeszłość, bo cofając się za pierwszym razem wywołałeś efekt motyla i zmieniłeś swoją teraźniejszość! Nie cofniesz się już do wydarzeń tuż sprzed pionierskiego eksperymentu, bo zakłóciłeś bieg zdarzeń w przeszłości i przyszłość, która dla ciebie była teraźniejszością nie istnieje w takiej postaci jak to pamiętasz!


Obie powyższe wersje są prawdopodobne, prawdopodobne bo na razie niestety żadnej nie można ani potwierdzić ani wykluczyć!
Zauważ, że to zupełnie jak w LOST, gdzie twórcy pokazali obydwie wersje konsekwencji takich zagmatwań czasoprzestrzeni.

ocenił(a) serial na 10
Lock14

Prawdziwym paradoksem jest kompas. Locke dostaje go od Alperta w 2007 i ma mu go oddać kiedy znowu się spotkają. Robi to w 1953. I tak w kółko. Kompas nie ma początku.

ocenił(a) serial na 10
MatiZ_3

Wg Ciebie tylko kompas? To przeanalizuj metodologię postępowania Flocke'a oraz Locke'a tak jak to opisałem.