PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 181 tys. ocen
7,6 10 1 180734
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

Pierwszy sezon mnie rozwalił, drugi sezon był świetny. A potem scenarzyści zaczęli wymyślać
jakieś bzdury i serial diabli wzięli. Więcej się nie produkuje bo szkoda gadać.

ryhu13

Nie było aż tak źle, ale finał 6 sezonu to jedna wielka tragedia...

ryhu13

Po prostu nie zrozumiałeś chyba, bo zakończenie jest świetne.

ocenił(a) serial na 6
DarkHunter

A może tam nie było czego rozumieć, a Ty doszukujesz się głębszego sensu i skomplikowanego mechanizmu który "mogłeś" zrozumieć, bo inne wytłumaczenie (finał był badziewny) nie dociera :).

Czytając to forum i egzaltacje nad finałem i całym 6 sezonem, przyrównywanie ich do arcydzieła, nadawanie cech epickich, stwierdzam, że Darltonom udała się rzecz nieprawdopodobna. A mianowicie pozbawienie części stałej widowni obiektywnej oceny i zdrowego rozsądku przy opiniowaniu ich "dzieła", a konkretniej jego zwieńczenia. Dlatego tak popłynęli z 6 sezonem i finałem, bo być może o tym wiedzieli, dlatego nie zadali sobie trudu dla tych bardziej wymagających. Zakładam, że gdyby ostatni odcinek LOST był półtoragodzinną emisją statycznego obrazu z napisem "LOST, THE FINAL", znaleźli by się i tacy którzy i tam widzieliby epickość oraz zakładali, że, krytycy go "nie zrozumieli" :). Za to ogłupienie widzów i sprzedanie shitu w ładnym opakowaniu należą im się brawa, a już na pewno za to "doszukiwanie się" ogromnego sensu finału, gdzie tylko "wybrani "doświadczyli iluminacji, bo tylko im dane było zrozumieć tajemnicę korka pokrytego magicznymi runami w odwiercie Wyspy oraz serię przytuleń i magicznego światła w "czyśćcu", oraz jak ktoś gdzieś tutaj to nazwał "bram powstrzymujących złe moce"....to jeszcze LOST czy już bajka??? ;)

darek_sith

Ale tu właśnie nie chodzi o tajemnice wyspy itd. To jest tło. Chodzi o ludzi i relacje między nimi. Finałowy odcinek przypomina nam też, że każdy w końcu umiera, niezależnie od tego co dokonamy na Ziemi. Ale co ja tu będę gadał, jak ktoś jest przekonany, że zakończenie jest słabe to i tak go nie przekonam, nawet gdybym napisał na kilka stron. A tak w ogóle to czy naprawdę uważasz, że ten serial jako całość zasługuje tylko na 6/10? Załużmy nawet, że finał był beznadziejny na maksa, czy to znaczy, że cały serial był słaby? Nawet jeśli uważasz, że cały szósty sezon był słaby o poprzednie świetne powinieneś wystawić co najmniej 9/10. Nawet gdy uznajesz tylko 3 pierwsze sezony powinno być z 8/10. Czy naprawdę uważasz, że ten serial zasługuje tylko na marne 6/10. Przez takich ludzi jest już na trzysta-którymśtam miejscu, podczas gdy niedawno był w Top10 o ile nie na szczycie.

ocenił(a) serial na 6
DarkHunter

Tak, jestem przekonany, że 6/10 to dobra ocena, bo jak już kiedyś napisałem (a było to jeszcze jak trwał 5 sezon), ostateczną ocenę wystawie po zakończeniu.

LOST to serial o konstrukcji innej niż pozostałe seriale w tym sensie, że reprezentuje pewną całość, to jedna wielka historia gdzie praktycznie wszystkie odcinki łączą się ze sobą, albo są konsekwencją poprzednich. W kontekście "finału" i 6 sezonu gdzie nie było praktycznie żadnych fabularnych odniesień do pozostałych 5 (i nie mam na myśli przypomnień na siłę w stylu sygnet Charliego - który swoją drogą do niczego nie był potrzebny - a i tak twórcy starali się poprzez niego coś przypomnieć, albo retrospekcji podczas przypominania sobie życia na Wyspie, które miały być na siłę łącznikami), tylko jak gdyby, skupia się on na jednym wątku i to jeszcze nakreślonym w jego trakcie (stąd stwierdziłem, że fabuła 6 sezonu jest spłycona z wielowątkowe do jednowątkowej i do tego do bólu jednoznacznej).

Ponadto fabuła poszczególnych odcinków jest robiona całkowicie na siłę i czasami ma się wrażenie, że twórcy wymyślali te pseudo-rozwiązania w trakcie pisania scenariusza, nie przywiązując uwagi do tego co tak naprawdę piszą i stąd wiele niekonsekwencji, błędów logicznych, dziur fabularnych, brak odniesień, pominięcia albo zaprzeczenia fabularne w stosunku do poprzednich 5 sezonów. Dlatego 6 sezon praktycznie niszczy cały potencjał poprzednich sezonów, a że jest to wieńczący całą historię powoduje, że całość traci. Poza tym, temat tego drugiego świata i jego "sens" jest taki, że to co się działo przez poprzednie 5 sezonów nie ma żadnego znaczenia poza tym, że garstka ludzi się spotkała. To jest KPINA z widza :).

6 sezon miał być podsumowaniem, każdy z poprzednich skupiał się na czymś i miał odniesienia do poprzednich, 5 pod tym względem był świetny bo wiele wyjaśniał w bardzo ciekawy sposób, 6 więc powinien być kropką nad i, powinien te wszystkie ważniejsze wątki główne i poboczne łączyć w jedną, spójną, logiczną całość., wtedy byłoby 10/10. Autorzy mieli 18 odcinków, żeby to przedstawić a co dali? Nadmiar tego co było, chodzenie z plaży do dżungli i z dżungli na plażę, pływanie z Wyspy na Hydrę i z powrotem, wybieganie z dżungli z bronią i rozbrajanie przybyszów, masę niedomówień itd. itp., a w kulminacyjnym punkcie było LOVE STORY i Jack jako CHOSEN ONE.

Konkludując mój długi, ale mam nadzieje wystarczająco uargumentowany wywód, oceniam LOST po całości, po 5 sezonie było 10/10, po 6 kiedy okazało się, że poprzednie 5 nic nie znaczą w kontekście 6....6/10 - może i surowo, ale po takim fenomenie jakim był LOST przez 5 lat, ambitny widz wymaga czegoś więcej od zakończenia niż mody na sukces. I ja jestem właśnie takim widzem :).

darek_sith

Sorry ale takie ocenianie jest po prostu głupie. Uważasz sezony 1-5 za rewelacyjne i mimo to za całość dajesz 6/10. To bez sensu. Nawet gdybyś uważał sezon 6 za kompletne dno i ocenił go 1/10 to z prostem matematyki wynika, że 5x10+1=51 (pięć sezonów ocenionych na 10 i jeden na jeden). 51:6=8,5 a nie 6. Tak więc powinieneś wystawić 8 lub 9. Sam gdybym uważał sezon szósty za totalny śmieć i dno a pozostałe uwielbiał i tak dałbym za całość 8 lub 9.

ocenił(a) serial na 6
DarkHunter

Dlatego napisałem, że ocenię ostatecznie, po "zakończeniu" bo chodziło mi o całość. Nie podlegają ocenie poszczególne sezony tylko cały serial, właśnie dlatego, że ma taką a nie inną konstrukcję. A z tym co pisałem wyżej, miałem na myśli, że gdyby 6 sezon miał taki poziom jak 5 poprzednich byłoby 10/10. Gdyby skończył się na 5 też miałby 10/10, ale jako całość, a nie każdy z sezonów. 6 sezon był dla mnie porażką totalną a to zaważyło na ocenie ostatecznej i tyle. I średnia arytmetyczna nie ma tutaj nic do znaczenia :). I nie pisz, ile powinienem wystawiać, a ile nie, bo każdy ma swoje kryteria....

darek_sith

Dobra, ale te kryteria są po prostu głupie. Inaczej się tego określić nie da. Serial przez tyle czasu dostarczał ci niesamowitej zabawy i raptem za głupie (twoim zdaniem) zakończenie obniżasz mu ocenę do 6? To nie jest ocenianie za całość tylko ocenianie ostatniego sezonu. Zgadzam się, że sezon 6 był trochę gorszy ale bez przesady. Przypomnij sobie te wszystkie wspaniałe momenty z poprzednich sezonów.

ocenił(a) serial na 6
DarkHunter

One nie są głupie, tylko obiektywne :). Skrajnie subiektywną oceną jest wystawianie 10/10 bo jego oglądanie sprawiało komuś przyjemność. Oczywiście doceniam wszystkie techniczne zalety, ten serial dla telewizji odnośnie sposobu jego realizacji, muzyki, rozmachu to był prawdziwy przełom w TV. Ale to serial i nie ocenia się wszystkiego osobno tylko wszystko razem.
LOST można porównać do książki, a sezony do rozdziałów. Czy jak ktoś Cię pyta, czy książka którą przeczytałeś Ci się spodobała (zakładam, że czytasz), to odpowiadasz pierwsze 3 rozdziały dobre, 4 taki sobie, 5 daje rade, a 6 to był super, czy odpowiadasz w kontekście całości??
Poza tym nie ocenia się tylko technicznych aspektów jak sztywna, oprawiona w skórę okładka, ewentualne rysunki, tylko treść. A jak się okazuje, że książka miała być o jajku, a była o kurze to nawet pozłacane strony nic nie dadzą ;).

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Ty porównujesz książkę z produkcją telewizyjną ? Jestem w stanie zrozumieć jeszcze komiks, ale książkę ?, która przecież z założenia może zainteresować tylko fabułą.
Obiektywną to ja mogę nazwać ocenę z IMDB, która wynosi 8,6 .

ocenił(a) serial na 6
aqu32

Tak porównałem go do książki, bo fabularnie to najlepsze porównanie jeżeli chodzi o ciąg zdarzeń, rozwijanie i kończenie wątków, wielość bohaterów itd. LOST jako książka fabularnie nie miała by racji bytu, a to szczegół..
Mówiąc o okładce itp. chciałem dać wyraz technicznym aspektom serialu (Boże, nie wierze, że ja muszę to tłumaczyć), a zrobiłem to porównanie, bo "DarkHunter" nie bardzo rozumie sposób mojej oceny :).

No pewnie,bo ta ocena najbardziej Ci pasuje, a raczej bardziej pokrywa się z Twoją subiektywną oceną, a jeśli nawet nie to jest najbardziej zbliżona.

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Możliwe, ale generalnie oceny na IMDB są bliższe prawdzie , bo przede wszystkim są wolne od multikont i liczone według dość skomplikowanej średniej ważonej.
Ty oceniasz House'a na 9, co np dla mnie jest notą zawyżoną.. niezły serial, ale chocby dużo prostszy do pisania niż Lost (i przeciągany już chyba za długo) i przede wszystkim brakuje mu tego magnesu, który przez 6 lat przyciągał mnie do Lost.

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Dla mnie najważniejszym kryterium była ilość przyjemności, którą dawało mi oglądanie tej produkcji.. Seriale to nie filmy, tu się przede wszystkim produkuje dla przyjemności oglądania, oczywiście różni ludzie z różnych rzeczy czerpią tę przyjemność. Mi sezon 6 nie dawał już tyle przyjemności co wcześniejsze, ale sumarycznie żaden inny serial nawet się z Lost pod tym względem nie może równać. Muzyka, fabuła, gra aktorska, retrospekcje, hawajskie pejzaże, multimedialność oraz atmosfera którą stworzyli sami fani. Trudno wartość tego wszystkiego przelać w słowa, po prostu telewizyjny majstersztyk i u mnie nic poza 10 nie wchodzi w grę. Serial i przygodę, którą mi dostarczył, z całą pewnością zapamiętam do końca życia i z uśmiechem na ustach nie raz jeszcze po niego sięgnę. Ocenianie tylko i wyłącznie po fabule nie jest w tym przypadku sprawiedliwe, sama muzyka Michaela Giacchino to telewizyjny ewenement, dla mnie porównywalny tylko z partyturą Howarda Shore'a do trylogii Władcy Pierścieni.

ocenił(a) serial na 10
aqu32

pięknie powiedziane ;-) no, napisane.

ocenił(a) serial na 7
ryhu13

Zgadzam się z założycielem tematu,po ostatnim odcinku poczułem się oszukany przez twórców.Moim zdaniem serial popsuł się drastycznie w piątym sezonie.1-2 rewelacyjne,a 3-4 bardzo dobre.Motyw z przeniesieniem w czasie z sezonu piątego sprawił,że zacząłem oglądać to z coraz większą niechęcią,jednak wciąż naiwnie liczyłem na jakieś sensowne wyjaśnienie i rozwiązanie wszystkich wątków.Jednak okazało się,że autorom kompletnie się nie chciało i nie mieli zupełnie pomysłu na zakończenie tej historii.Mimo wszystko te parę lat spędzonych z serialem nie uważam za stracone i za całokształt 7/10

ocenił(a) serial na 9
hellboyjr

A mi się dokońca nie podobał ,poniewaz w twórcy pozstawli pare zagadek,a niektórych bohaterów głupio zakonczyli wątek .

użytkownik usunięty
hellboyjr

Używać mózgów...

ocenił(a) serial na 7

"Używać mózgów" rozumiem,że to do scenarzystów serialu miało być skierowane...