Szczerze mówiąć byłem sceptycznie nastawiony do tego serialu i przez długi czas odkładałem jego obejrzenie. Właśnie skończyłem 6sezon i muszę powiedzieć że tragedii nie było ale i tak nie rozumiem fenomenu tej produkcji.
O ile pierwszy i drugi sezon są absolutnie genialne to później jest już coraz gorzej. Poziom serialu spada po równi pochyłej i to bardzo szybko. Absurdalne przenoszenie wyspy, smiertelność i nieśmiertelność różnych bohaterów czy to ciągłe przenoszenie bohaterów w czasie spaprało cały ten serial.
Retrospekcje które na początku dodawały kolorytu póżniej stały się tak masowe że zaburzyły całą kompozycję historii i stały się bardzo męczące.
Jedyne co jest bezwzględnym atutem to postacie stworzone bardzo dobrze. Wiele z nich polubiłem i chętnie obserwowałem ich losy (Locke, Hurley, Kate i Sayid)
Ja nie rozumiem tylko jednego skoro oni byli martwi to jak ich odnalezli Wismor i jego córka Peny,jak Faradei i naukowcy odnalezli wyspę skoro była piekłem głównych bohaterów jak Sayer, i spółka uciekli z wyspy odlatując samolotem,a potem wszyscy żywi i martwi są ze sobą w jednym pomieszczeniu,co z synem Michela on też trafił do nieba? i kompletnie nie rozumiem 6 sezonu jak byli w dwóch rzeczywistościach i jak zostały wkońcu połączone w jedną,podróże w czasie wtedy nie miałyby sensu no i projekt Dharma wymysł bohaterów też to był bo się pogubiłem i 6 sezon nie przypadł mi do gustu.
Człowieku, nie denerwuj się tak ;)
Wiele osób nie rozumie zakończenia tego serialu, trzeba im je po prostu grzecznie wytłumaczyć :)
Oni nie byli martwi, czas spędzony na wyspie to ich prawdziwe życie! Dharma naprawdę prowadziła tam badania itd. Działo się tam sporo zakręconych rzeczy, bo to serial w klimatach sci-fi/ fantasy.
Zaświaty to ta druga rzeczywistość w 6 sezonie :)
Dzięki selene85 za wytłumaczenie,bo trochę było dla mnie nie jasne zakończenie.Tylko,że Jack mówił na koncu,że nie żyje,ale to zginął po zabiciu Locka jak padł na tej wyspie i zamknęły mu się oczy i wtedy trafił do nieba gdzie spotkał ojca czy jak poszedł ratować Desmonta.Tak właściwie jeszcze jedno czym był projekt D harma i o co chodziło z tym piekłem,że wyspa jest piekłem.I ta druga rzeczywistość jak Dezmond ich szukał to co to właściwie było to było po tym jak Juliet rozbiła w końcu tą bombę w finale 5 sezonu.
Cała druga rzeczywistość w 6 sezonie rozgrywa się po śmierci głównych bohaterów. To właściwie takie "futurospekcje" rozgrywające się już po wszystkich wydarzeniach wyspowych. Bohaterowie, mimo, że zmarli w różnym czasie (niektórzy odlecieli z wyspy i nie wiemy, jak długo potem żyli) są tam razem, ponieważ zaświaty to miejsce, w którym nasz zwykły czas nie ma znaczenia. To taki jakby czyściec, na końcu spotykają się wszyscy razem i ruszają dalej :) Ben zostaje, bo ma jeszcze trochę spraw do ogarnięcia.
Zdetonowanie bomby tak naprawdę nie ma żadnego związku z tym wątkiem (ono tylko doprowadziło do "incydentu" na wyspie i przeniosło bohaterów w czas współczesny).
Dharma to naukowcy prowadzący badania na wyspie. Występowały tam różne anomalie elektromagnetyczne i czasowe, poza tym było to dość trudne do odnalezienia i dyskretne miejsce, więc pewnie uznali, że to dobra baza do powalonych eksperymentów. Tu możesz sobie więcej o tym poczytać: http://pl.lostpedia.wikia.com/wiki/Inicjatywa_DHARMA.
W ogóle polecam polską i angielską lostpedię, zawiera dużo informacji i może sporo rozjaśnić, bo to dość skomplikowany serial :)
Co do piekła - wyspa nie jest żadnym piekłem, chociaż tak myślał ojciec Johna Locke'a i Richard. To realne miejsce, chociaż trochę "mistyczne". Myślę, że to w pewnym sensie taka metafora naszego świata, na którym ścierają się siły dobra i zła , gdzie ludzie walczą ze sobą o władzę, a także starają się odkryć jego tajemnice wybierając ścieżkę nauki (jak Dharma) czy wiary (John Locke).
Ten serial jest dość złożony i wielotematyczny, trzeba go chyba obejrzeć więcej, niż jeden raz, żeby wyłapać wszystkie smaczki i w miarę poukładać sobie fabułę :)