gdyby nie końcówka film byłby genialny, a tak spadł do poziomu kiepskiego serialu dla mało wymagającego widza
No właśnie to mnie zastanawia. Ktoś mówi że nie podobało mu się zakończenie (oczywiście ma do tego prawo), a jak się zapytać jak według niego powinien się Lost skończyć to brak odpowiedzi.
Ja też, ja też się przyłączam!
Zawiodłam się zakończeniem niestety, ale właśnie nie mam zielonego pojęcia jak chciałabym, żeby się 'Lości' skończyli... hm..
To nie ja jestem reżyserem, żeby dawać odpowiedź na to, jak serial powinien się zakończyć. Ja jestem widzem, który wymaga by reżyser wymyślił zakończenie. Serial miał fajną fabułę, narastała tajemnica wokół wyspy, atmosfera robiła się coraz bardziej mistyczna a akcja zagmatwana i... Bam! wszyscy wylądowali w niebie jak w jakimś Disneywoskim filmie familijnym. Gdzie wyspa w tym zakończeniu? Jaki sens miało oglądanie tylu sezonów? Równie dobrze mogli puścić pierwsze odcinki jedynie i od razu dac zakończenie. Po co inne, ciekawsze, wątki, które nie doczekały się należytego podsumowania. Spodziewałam się czegoś zaskakującego jak na gwałtownie przyśpieszającą akcję przystało, zaskakująco rozwijającą się z resztą. Zniosłabym nawet sen Hugo, czy jakieś rozdwojenie jaźni. Ale widzę na wisienkę autorom zabrakło już konceptu co jest przykre. Już bym wolała, żeby go nie kończyli i w ten sposób mieć możliwość oglądania 10 letniego tasiemca bez psującego wszystko zakończenia.
Reżyser NIGDY nie wymyśla fabuły ! Kręci poszczególne sceny w oparciu o scenariusz, który wcześniej napisali scenarzyści.
Serial opowiada o drodze życiowej bohaterów i dlatego właśnie oni są najważniejsi w zakończeniu.
Większość tajemnic wyspy została rozwiązana już przed finałem, nie wszystkie, ponieważ jest to fantastyka i twórcy chcieli zostawić nam pole do własnej wyobraźni.
Poza tym stanowczo przesadzasz z tym Disneyowskim filmem familijnym. Lost był częściowo serią filozoficzną o poszukiwaniu sensu życia, relacjach międzyludzkich i problemie zła w człowieku. Dlatego zakończenie jak najbardziej pasuje do całości :)
W imieniu wszystkich obecnych na forum kobiet domagam się przeprosin! Co to w ogóle za argument?
Private_Witt, pokaż, że fani Losta reprezentują jakiś poziom...
Jeszcze, co do zarzutu, że wszyscy bohaterowie wylądowali w końcu w niebie...Gdzie twoim zdaniem powinni wylądować po śmierci? Mieli "wyć w piekle" niczym abp. Życiński w kazaniach księdza Natanka? ;)
Przyłączam się. Mam takie samo wrażenie. Nie zwracaj uwagi na "opozycjonistów" bo Ci ludzie tak bardzo nie chcą przyznać, że zostali oszukani, że "nie dopuszczają" zdania innych osób odmiennego od słów "genialny, epicki". :). Nie ma się czym przejmować, muszą do tego dorosnąć i..."odpuścić" :D
całe zakończenie + wymowna scena z zamknięciem oka Jack'a było OK.. :D
można się przyczepić moim zdaniem do tych mistycznych wątków które się pojawiły dopiero w 6stym sezonie
ale zakończenie samo w sobie było dobre
tak jak napisał(a) selene85 o czym głównie był ten serial ..to bohaterowie są najważniejsi w zakończeniu
Wyraziłam tylko swoje zdanie i nie zamierzam go już więcej bronić w żaden sposób, bo to mija się z celem. Każdy inaczej odbiera to co ogląda. Dziwi mnie tylko, że tyle osób na mnie naskoczyło jakbym opowiadała niestworzone herezje. Dalej pozostaję przy swoim, że końcówka została wymyślona "na szybkości" by jedynie jakoś zakończyć coraz bardziej gmatwającą się fabułę, a niedokończenie co ważniejszych dla mnie wątków to nie kwestia gatunku filmu, a tego, że wiązało by się to z dodatkowym wysiłkiem. (zbędnym, bo większość widzów i tak zadowoliło bezemocjonalne wylądowanie wszystkich w niebie. imo. piekło przynajmniej lepiej by wyglądało scenicznie).
@Private_Witt jeśli jesteś mężczyzną (czyli w twoim mniemaniu lepszym) to zakończenie jakie zaistniało nie powinno cię satysfakcjonować
To było zakończenie, które napisał jeszcze J.J. Abrams, który pracował tylko przy początkowych sezonach.
Poczytaj wywiady z twórcami serii, od początku powtarzali oni, że w serii najważniejsi są bohaterowie, i że jednym z głównych tematów serii jest odkupienie . Oni dobrze wiedzieli, do czego dążą.
Nie satysfakcjonuje mnie,ale nie mów bzdur typu, że zostałem oszukany, ale nie chce się do tego przyznać, to tylko głupi serial był ( aczkolwiek zabawa była przednia). Przecież nie zacznę strzelać do ludzi bo sezon zj3ebali:]
Nie napisałem nigdzie, że kobiety są gorsze of facetów. one po prostu pochodzą z innego świata.. Wenus:] ET Go Home;p
Jako ateista stanowczo protestuję przeciwko niebu!!
Jack Shephard na pewno też by protestował, dlatego zabrano go tam podstępem ;) Potem było już za późno :)
Wybacz, ale ciężko jest wywnioskować, że pisał do kogoś innego, skoro napisał to w odpowiedzi do mojego posta.
W sumie to raczej kierował to do ciebie,wybacz. Trochę nie zrozumiale to napisał.
Właśnie przed tym "naskoczeniem" chciałem ostrzec. Mało kto tutaj potrafi polemizować nad krytyką tego serialu i przyjąć odmienne zdanie.
I podpisuje się pod tym co piszesz odnośnie zakończenia. Pozdrawiam :)
Osobiście jak najbardziej rozumiem, że nie wszystkim zakończenie mogło przypaść do gustu.
Nie powinieneś jednak wmawiać ludziom, że powinni czuć się oszukani, gdyż jest to twoja prywatna opinia. Podobnie, jak niewłaściwe i niedojrzałe jest komentowanie, że osoby, które mają inne zdanie niż ty, powinny "dorosnąć".
Średnio co 3 dni odkąd zakończył się ten serial pojawia się na tym forum wpis mający na celu wyłącznie wkurzyć sympatyków tego serialu, a później wielkie oburzenie, że ktoś tutaj na kogoś naskakuje. Żeby ten serial spadł do poziomu kiepskiego dla mało wymagających to chyba w finale musieliby się jeszcze pojawić Dexter, House i buraki z Prison Breka :]
To co napisałam nie miało na celu wkurzenia sympatyków. Nie wiedziałam, że forum pod serialem zarezerwowane jest tylko dla pozytywnych opinii jak ołtarzyk. Przepraszam, już więcej się to nie powtórzy ;]
Widzisz, jesteś nieliczną osobą która pisze, że toleruje iż serial się komuś nie podobał, ale na pewno gościsz tutaj od niedawna. Naprawdę uwierz mi na słowo, że tuż po zakończeniu serialu jakakolwiek krytyka, argumenty przeciw działały jak płachta na byka na pewnych użytkowników, nie trzeba było nawet prowokacji, a można było zostać zelżonym za to, że zakończenie mi się NIE podobało. Istna żelazna kurtyna tu zapadła.
Na początku starałem się bronić swojego zdania i zwykłej opinii, ale gdy to nie odnosiło skutku, wchodząc na to forum zaczynam kierować się zasadą "jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one", i właśnie prowokuje pewnych użytkowników, bo naprawdę sprawia mi to już tylko rozrywkę ;). Pozdrawiam.
Zgadzam się w 100% z Selene. To że tobie serial się nie podobał ok, ale nie wymyślaj jakiś teorii spiskowych że twórcy nas oszukali. To że ty się czujesz oszukany, nie znaczy że inni też. Już kiedyś tutaj pisałam jednej osobie i tobie też napiszę, że ludzie jak coś lubią to tego bronią, tak to już jest. Oczywiście chodzi mi o rozsądną i kulturalną obronę, nie o fanatyczną i prymitywną. Co do zakończenia z tego co zauważyłam to zakończenie raczej nie przypada do gustu niewiarkom, bo nieukrywajmy że Lost dużo nawiązuje do religii.
Tak poza tym Darek, nie wolisz robić czegoś bardziej konstruktywnego od trollowania? ;)
Nie zrozumiałaś mojego poprzedniego posta. Napisałem tam, że tekst o "oszukaniu" i "dorośnięciu" był prowokacją, żeby sprawdzić czy jakość tego forum się zmieniła, no i zobacz jaką kulturalną odpowiedź dostałem ;]. Dlatego, pisanie i dyskutowanie z pewnymi osobami tutaj zaczynam traktować jak rozrywkę.
"że ludzie jak coś lubią to tego bronią, tak to już jest" - w przypadku LOSTa, to jest walka wszelkimi dozwolonymi środkami, znaczy się obrona. A poza tym nie jest to powód, żebym ja miał tutaj nie pisać bo mam odmienne zdanie, to nie forum prywatne.
"chodzi mi o rozsądną i kulturalną obronę, nie o fanatyczną i prymitywną" - mało tu takiej
"zakończenie raczej nie przypada do gustu niewiarkom, bo nieukrywajmy że Lost dużo nawiązuje do religii" - na podstawie czego taki wniosek?
"nie wolisz robić czegoś bardziej konstruktywnego od trollowania?" - a co ja też mogę ! ;)
Spoko,jak chcesz nikt ci nie może tego zabronić, tylko później nie rób z siebie ofiary że ci niedobrzy fani Losta chcą cię ukamienować, skoro sam do tego prowokujesz. Co prawda nie rozumiem celu i sensu takich zachowań jak twoje,no ale cóż...
"zakończenie raczej nie przypada do gustu niewiarkom, bo nie ukrywajmy że Lost dużo nawiązuje do religii" - na podstawie czego taki wniosek? Na podstawie zakończenia, które pokazuję życie po śmierci,a że ateiści w coś takiego nie wierzą to zakończenie MOŻE ( podkreślam, żeby się zaraz nie pojawiły głosy że kogoś tutaj atakuję) im nie podejść. Jeśli chodzi o nawiązania do religii to właśnie zakończenie, czy cały motyw odkupienia, dobra i zła, postać Jacoba i jego brata, jak to ktoś już tutaj na filmwebie trafnie napisał Jacob i Dymek to taka alegoria Boga i diabła, którzy walczą do końca o duszę człowieka.
No celem prowokacji było sprawdzenie czy jakość forum się poprawiła. Czytasz moje posty, czy je tylko przeglądasz?
Nie robię z siebie ofiary, bo jestem za stary na przejmowanie się takimi pierdołami :)
Czytam. W jakimkolwiek celu to robisz, widać że nie robisz tego po to żeby wyrazić stricte swoją opinię, tylko po to żeby trollować. Prowokujesz? Po to żeby wkurzyć fanów bo, doskonale zdajesz sobie sprawę , a jeśli nie to teraz juz wiesz o tym że ZAWSZE znajdzie się ktoś kto zareaguję ostro. Więc z twojego "sprawdzania" nici.
Obiektywnie patrząc na sprawę można stwierdzić, że zakończenie serialu było słabe. Piszę to na podstawie tego, że kiedyś Lost był na filmwebie w czołówce seriali. Teraz jest na 406 miejscu. Spadek dość spektakularny.
Mnie osobiście finał Lost zraził do oglądania seriali w ogóle. Szkoda czasu na te głupoty, nawet najlepszy serial zawsze w końcu zmieni się w tasiemiec a finał będzie robiony na odwał bo oglądalność spada. Gdyby Lost uciął się na trzecim/ czwartym sezonie to byłby serial idealny. A tak wyszła szmira której nie warto tykać. Już lepiej gdyby wyspa okazała się tylko snem albo spodem wielkiego statku kosmicznego. Było tyle wariantów - wybrano najgorszy.
Naprawdę chciałbyś żeby wyspa okazała się snem? To dopiero byłaby porażka!
Na szczęście jest to całkiem prawdziwe, choć dość abstrakcyjne miejsce akcji, i przy tym pozostańmy :) To była trochę taka metafora naszego świata.
Szkoda że czwarty sezon nie był ostatnim. Mogli sobie darować najemników, przesuwanie wyspy, skoki czasu, powroty na wyspę, zamieszanie z dymem i jakoś ciekawie to zakończyć. Powiedzmy że to nie był sen. Po prostu ocaleni rozbitkowie popadli w szaleństwo i pozabijali się w ostatnim odcinku. Dym, tamci, wszystkie wydarzenia, to był wytwór ich grupowego szaleństwa. Opili się za dużo słonej wody czy coś...
Ja tam właśnie lubię tą powaloną fabułę :) A ten dym to trochę taki symbol "ciemnej strony mocy". Więcej napisałam w wątku "Zalety i wady Zagubionych".
Ja też lubię to powaloną fabułę, może dlatego że lubię fantastykę i takie rzeczy nie robią na mnie wrażenia:D. Tylko z tym tasiemcem to bym nie przesadzała, taki House choćby już 8 sezonów ma.
Najlepsze sezony to 1 do 3, potem jest gorzej (nie znaczy, że źle), klimat odszedł, niby pytania były, ale to nie to samo, co "coś" w dzungl w pierwszym odcinku.
Potwory, chociaż w zasadzie był tylko jeden - dym. Nie potrzebnie na nim skupili całą uwagę. Mogli zrobić z niego jakiś efekt uboczny porypanego eksperymentu pokazywany raz na jakiś czas w serialu pomiedzy innymi bestiami.
Cała historia świetna, jednak jestem za retrospekcjami z dawnego życia bohaterów, bo to, co zrobili później to jakieś nie porozumienie. Mogli też dodać trochę trillera lub horroru, co miał miejsce na początku serialu.
Cała końcówka ostatniego sezonu wydaje mi się zrobiona na szybko, bez pomysłu, tak jakby byli już zmęczeni lub zabrakło kasy.
Moje zakończenie to po walce z dymem, w którym wszyscy giną poza poza Jackiem, który gdzieś tam się kładzie, zamyka oczy i umiera (nawiązanie do pierwszej sceny serialu - oko). Wokół jakaś rozpierducha, coś się dzieje, diabły ganiają dziewice, ale nie nagła "przepaść", wchodzą do kościoła i dowiadują się że są duchami!