Lost się rozkęcają. tych, którzy zwątpili gdzieś po drodze, zachecam, by nadrobili zaległości. pojawia sie kilka mocnych wątków, które ponownie wznoszą ten serial na mocną pozycję.
kurcze, gdyby nie to zakończenie... taką miałem nadzieję że te tajemnice się rozwiążą, że czymś mnie koniec zaskoczy, że pojawią się naukowe wytłumaczenia... zaskoczył, ale zupełnie nie w tym kierunku co powinien. bardzo się zawiodłem
Chyba pseudonaukowe. Czym bzdurne ględzenie pseudonaukowe byłoby lepsze od głębokiego, metafizycznego wyjaśnienia?
Weź pod uwagę to, że naukowe wyjaśnienia od początku nie były możliwe. Jak wytłumaczyłbyś latający, inteligentny czarny dym zabijający ludzi? A przede wszystkim fakt, że bohaterowie przeżyli katastrofę lotniczą w tak dobrym stanie, a Locke został uzdrowiony? Od początku było wiadomo, że na Wyspie dużo do powiedzenia mają siły nadprzyrodzone.
Widać podczas oglądania że to serial, który ma w sobie też elementy sf, a jak wiadomo w takim gatunku występują rzeczy, których nie da się wytłumaczyć naukowo lub racjonalnie. Po prostu Lost jest bardziej za wiarą niż nauką :D
okej. zgadzam się że trudno było wyjaśnieć niektóre sprawy i logicznym jest że jakieś siły nadprzyrodzone maczały w tym palce - ale choćby na takie wytłumaczenie liczyłem. no ale żeby wytłumaczyć że to Bóg i Diabeł - dla mnie trochę za grubo poszli producenci - to wyglądało tak, jakby nie mieli już pomysłu, jak to zakończyć. w trakcie fantastycznie się oglądało. nowe wątki porywały widza. Pamiętam, jak się podrajcowałem, że oprócz tego że są zagubieni na wyspie - są też zagubieni w czasie. yyymmm - fantastycznie się oglądało. ale końcówka nie tak miała wyglądać. rozłożyła mnie na łopatki, ale nie z zachwytu tylko z rozczarowania. i tym samym ostatni odcinek zabił pomysł jako całość.
No bez przesady, nikt nie powiedział, że Jacob i Dymek to Bóg i Diabeł, chociaż ich rozmowa w ostatnim odcinku 5 sezonu jest dość symboliczna. Jacob też był tylko człowiekiem :)
a kim innym byli zatem Twoim zdaniem? tak właśnie to odebrałem i tak sobie podsumowałem cały serial. oni zgineli już po katastrofie. i wszystko co się działo przez wszystkie te sezony to były ich "przygody" w zaświatach. Przygody były ciekawe, dopóki się nie okazało że to właśnie zaświaty. taka jest moja opinia. niedopracowali zakończenia - nie przemyślano tego do końca.
Nie zrozumiałeś zakończenia, dlatego tak negatywnie odebrałeś zakończenie...To się często zdarza, nie przejmuj się ;) Wyspa to nie zaświaty, wszystko co się na niej wydarzyło, jest prawdziwym życiem bohaterów.
Przestudiuj dokładnie te tematy, żeby wszystko sobie poukładać:
http://www.filmweb.pl/serial/Zagubieni-2004-133834/discussion/Koniec+koncow,1720 403
http://www.filmweb.pl/serial/Zagubieni-2004-133834/discussion/Co+si%C4%99+sta%C5 %82o+z+ocen%C4%85,1705450
http://i4.photobucket.com/albums/y129/Heavensword/picard-facepalm.jpg?t=12418475 87
Nie chcę cię denerwować,ale skoro tak uważasz to znaczy że nie ogarniasz tego serialu.
każdy ogarnia na swój sposób - ja odebrałem to właśnie tak. bardzo proszę o Twoją opinię - jak Ty go zatem odbierasz? linki poczytam, poznam inne punkty widzenia, może pokaże mi to inne punkty widzenia. ze mną jak z dzieckiem - jak dostanę dobre argumenty - gotów jestem zmienić zdanie :-)
Linki koniecznie przestudiuj, w tej serii nie ma dwóch sposobów interpretacji, a Twój jest po prostu błędny (no i stąd ta ocena, Lost jest tak nisko w rankingu między innymi dlatego, że wiele osób nie rozumie zakończenia bądź niektórych wątków, trudniejszych w interpretacji).
Zaświaty to alternatywna rzeczywistość w 6 sezonie, o tym na forum dyskutowaliśmy tutaj:
http://www.filmweb.pl/serial/Zagubieni-2004-133834/discussion/Pytanie,1707179
Odbieram tak jak się odbierać powinno - Wyspa była prawdziwa, każdy zginął tylko każdy w innym czasie, na końcu po śmierci wszyscy się spotkali, aby razem móc iść dalej (najprawdopodobniej do wieczności). To tak pokrótce. A to że oni zginęli jak tylko się rozbili na Wyspie i wszystko co się potem działo to już była alternatywna rzeczywistość/czyściec, to nie jest "inny punkt widzenia", tylko po prostu nie zrozumienie fabuły.
PS. Ja cię nie mam zamiaru do niczego przekonywać. Jeśli ci się Lost nie podoba to ok. Tylko jest różnica, kiedy komuś się nie podoba, bo po prostu nie przypadł mu serial do gustu, a co innego jak mu się nie podoba bo go nie ogarnia i daje mu niską ocenę.
zwróć uwagę na moją pierwszą wypowiedź o filmie - wtedy bardzo mi się podobał. tylko końcówka mnie tak zawiodła. nie jestem typem, który od razu daje 1, bo cos mu się nie spodobało. 4 to ujdzie - za wspólne przygody z bohaterami. jeśli chodzi o przekonywanie - to siłą rzeczy - jak ktoś prezentuje swój punkt widzenia i dyskutuje o tym z drugą osobą, to stara się ją przekonać do zmiany stanowiska (inaczej dyskusje nie miałyby sensu). poczytam o tym jeszcze. może rzeczywiście nie zrozumialem fabuły i źle to wszystko zinterpretowałem. matrixa reaktywacje i mechaniczną pomarańczę też musiałem obejrzeć drugi raz, aby zrozumieć to, do czego inni próbowali mnie przekonać. możliwe że zmianię i tutaj po kolejnym obejrzeniu / przemyśleniu. dzięki za feedback. jeśli nie ogarnę, to przyznam się na pewno :-)
Dyskusję mają na celu przedstawienie swoich poglądów, ewentualne poprawienie, jeśli ktoś trwa w błędnym przekonaniu, ale nie "nawracanie" kogoś na swój punkt widzenia. Przynajmniej ja tak to rozumuję;)
Dyskusja (łac. discussio - roztrząsanie) - jeden ze sposobów wymiany poglądów (poparty argumentami) praktykowany przez dwoje lub więcej osób zainteresowanych danym tematem lub zjawiskiem. Przeprowadzana zwykle w formie ustnej, ale nie tylko (np. dyskusje w formie pisemnej prowadzone są na internetowych forach dyskusyjnych). W wyniku dyskusji dochodzi zwykle do ścierania się różnych poglądów, czasami wypracowywania kompromisów i określania wspólnych stanowisk.
Bardziej sformalizowaną formą dyskusji (i toczoną zwykle przez bardziej kompetentne grono lub wybranych uprzednio przedstawicieli) jest debata (np. debata parlamentarna).
Dyskusja jest jedną z form zapobiegania konfliktom między ludźmi. Nawet gdy w wyniku rozmów nie dochodzi do wypracowania wspólnego stanowiska dyskusja pomaga w określeniu tzw. "protokołu rozbieżności", który zawiera spis punktów różniących strony. To już daje podstawę do dalszych prac umożliwiających jakieś pogodzenie sprzecznych interesów lub zawarcie w pewnych sprawach kompromisu.
Jak jeszcze coś jest niezrozumiałe, poczytaj Lostpedię:
http://lostpedia.wikia.com/wiki/Main_Page
A potem proszę ładnie o wystawienie wyższej oceny :)
WYSPA NIE BYŁA ZAŚWIATAMI. Przecież w ostatniej scenie Christian jasno wszystko wyjaśnia.
Zaczynam myśleć, że w serii po ostatniej scenie na ekranie powinien pojawić się wielki czerwony napis, który to wyjaśnia ;)
Ja po kilku odcinkach 1 sezonu zraziłem się do tego serialu. Wróciłem dopiero podczas 3 czy 4 sezonu oglądając kilka nocy pod rząd pierwsze 3 sezony. I tak oto, za drugim podejściem, Lost stał się moim ulubionym serialem:)
Ja w sumie też tak miałam, kilka lat temu zaczęłam oglądać Zagubionych i zraziłam się na początku 2 sezonu, bo spodziewałam się realistycznej serii o survivalu ;) Poza tym słyszałam mnóstwo opinii, że serial nie ma sensu, nic się nie wyjaśnia itp.
Wróciłam do Losta dopiero po jego zakończeniu, wiedziałam już, że to będzie fantastyka, i przy oglądaniu z takim podejściem serial niesamowicie mi się spodobał :)