Nie pamiętam, bo oglądałam jak byłam mała, ale wiem że jest bardzo podobny, bo tam też są "prawdziwe" zwierzęta. Pół roku temu chciałam sobie obejrzeć, nigdzie nie było wszystkich odcinków, a teraz właśnie weszłam na ich stronę filmwebu i ktoś tam wrzucił link do wszystkich odcinków https://www.youtube.com/channel/UCDON8ZDntkIlRj4et8Dz8jw :)
H mmm ...
Punkt wyjścia obu książek jest podobny:
- "Wodnikowe Wzgórze" - kilka królików opuszcza rodzinną królikarnię, ponieważ ludzie zamierzają wybudować w jej pobliżu osiedle mieszkalne - króliki o tym nie wiedzą ale ich wieszcz, prorok, Piątek ma przeczucie zagrożenia i śmierci.
- "Zwierzęta z Zielonego Lasu" - zwierzęta opuszczają swój las z powodu działalności człowieka, który karczuje las pod osiedle.
Różnica jest taka, że Richard Adams, autor "króliczej odysei" koncentruje się tylko na królikach, nadając im ludzkie cechy i zachowania, oraz pokazując różne formy króliczej wspólnoty ale inne zwierzęta, a zwłaszcza drapieżniki to zbiorowy wróg, zbiorowa masa, bez głosu, bez osobowości, itp. Jest to coś, co nie podoba mi się w literaturze, serialach i filmach o antropomorficznych zwierzętach, że tylko ci mili roślinożercy mają świadomość, wolę, potrafią mówić, itp. a drapieżnik chce je tylko zabić.
Colin Dann, autor Zwierząt podchodzi inaczej do tematu i u niego każde zwierzę, czy to mysz, kret, królik czy lis ma równe prawa, ma głos, wolę, itp. Jest równoprawnym bohaterem.
Swoją drogą, ciekawe, dlaczego tych książek do tej pory nie ma na naszym rynku?
Pamięta z Was ktoś podobną bajkę o lisach? Raczej to była pełnometrażówka. Pamiętam że jakiś rodzic małego lisa lub lisów zaginął, chyba wychowywał go ktoś inny? Słaba pamięć. Był też motyw ze żniwami jak zwierzęta uciekały przed śmiercią od maszyn rolniczych. Może ktoś pamięta?