Po świetnym początku i genialnie wyreżyserowanej 1 sekwencji zaczyna się nuda. Ezio
przyjeżdża do Konstantynopola, przypadkiem spotyka księcia i wita się z tutejszym
przywódcą asasynów. Tu zaczyna się nauka posługiwania się hakiem. Fajna, ale po czasie
nudna. Ten asasyn co nas szkolił próbuje naśladować Bartolomea i Nicolla, ale wychodzi
mu to kiepsko i mamy go głęboko w dupie. Później zaczynają się same nudne sekwencje.
Używanie bomb(co było tu nowością) jest żenujące. Nie chciało mi się ich w ogóle tworzyć.
Fabuła jest od tego momentu nudna i nie chciało mi się jej posuwać dalej. Są tu jeszcze
minigierki z Desmondem. O ile na początku ciekawe, o tyle później żmudne i
żenujące(chociaż ostatni poziom świetny). Misje z Altairem są ciekawe, mają świetną fabułę
i zawierają to co w serii najlepsze. Można by tu z Altaira zrobić głónym bohaterem, ale twócy
postawili na Ezia. Szkoda, bo misje Altaira trwają tylko 10 minut. Ostatnie 3 sekwencje
świetne. Zapadła mi w pamięć scena z 8 sekwencji gdzie Ezio ze spadochronem podpiął
się do konnego powozu. Jeszcze jedno- spieprzyli postać Ezia, a nie na odwrót.
Tak. Już Brotherhood był krótki i uproszczony, ale jako taki samodzielny dodatek do dwójki sprawdzał się doskonale. Wciąż miał świetna fabułę i projekty postaci oraz Rzym, który ciekawił. Revelations tego nie ma. To okrojony Brotherhood. Pierwszy assassins creed w którego nie mogłem się wciągnąć. Konstantynopol jest nudny, miasto w środku góry- Kapadocja wogóle nie wykorzystana, postacie w głównym wątku które widzimy częściej niż w 1 cutscence - Yussuf, ksiaze, brat ksiecia, dowodca janczarów, żeńska wersja leonarda da vinci, dwóch templariuszy z kapadocji. Kurcze. Aż 7 postaci. Jakby nie wątek Altaira, to ta gra sięgała by dna. Do tego fakt iż można ją ukończyć w 5/6 godzin.... cholera to assassin a nie call of duty. Twórcy poszli na łatwy zarobek po prostu. Multi nie bede komentował bo to powtórka z rozrywki... Mam nadzieje że pełnoprawna część trzecia dorówna chociaż poczęsci częsci drugiej.
Popieram całkowicie. W multi nie grałem, bo mam xboxa i muszę sobie golda dokupić.
Ta część jest nie najgorsza lecz wolałem Brotherhooda ... Jakoś lepiej mi przypadł do gustu ..