To było moja pierwsza gra, w którą grałem na moim pierwszym blaszaku Pentiumie 133Mhz z 16MB RAMu hehe. To było istne objawienie. Gra potęga. Mnóstwo czasu z nią spędziłem. Ta jatka była przekozacka, ten klimat, możliwość latania jetpackiem czy zniszczalne środowisko (Quake był niezniszczalny heh), humor, klimat. 10/10
Jak zamroziłeś gościa to przez moment był w 3d ale ogólnie to nie był w 3d no ale to w ogóle nie wpływało na grywalność.
Zwłoki zabitych przeciwników to są tzw. Sprite'y czyli dwuwymiarowe obrazki obracające się w kierunku gracza.
Otóż to była to ta sama technologia co w Doomie. Prawdziwą grą 3d był dopiera Quake 2 bo już nie było tam żadnych sztuczek. Oczywiście Quake 1 był temu bardzo bliski.
Wiem ale zamrożony gość był żywy jeszcze a jeśli dobrze pamiętasz to wyglądał jakby był w trój wymiarze.
Bardzo fajny efekt.
Te sztuczki wynikały z tego że ówczesne PC nie domagały i dopiero rozwój kart graficznych oraz procesorów pozwolił zrobić pierwszą grę w pełni 3d.
W podobnym czasie pojawiła się gra która wtedy powalała grafiką wszystko co wyszło dotychczas mianowicie Unreal.
Te gry wyciskały soki z ówczesnych akceleratorów 3d które jeszcze były sprzedawane jako osobny dodatek.
Niebo np w Quake 1 nie jest 3d tylko nałożoną ruchomą teksturą, postacie w 1 też nie w pełni się obracały ale były przeskoki.
Te rzeczy zmieniono modami czyniąc ją teraz w pełni 3d ale jak w Quaka się grało te 20 lat temu to gra tego nie miała.
https://www.youtube.com/watch?v=U6EhoKu9Fqw
Rosja to stan umysłu. ;)
Kurde ale to były czasy jak się grało w Quake'i.
Sądzę, że mało straciły na grywalności do dnia dzisiejszego...
Jak bardzo lubisz i masz sentyment do starych gier typu Duke to polecam grę Corridor 7 lub Disruptora z dawnej Segi.
Corridor 7 był denny na maksa :D bez urazy ale to była jedna z największych kaszan jakie wtedy wyszły wiem bo grałem i nawet to przeszedłem już 100 razy bardziej bym wrócił do Wolfensteina 3d.
Być może tak było że kiepska gra.
Jeszcze były takie gierki jak Gloom na Amigę 1200 i to miała być alternatywa dla Dooma ale zdaję mi się że Doom był lepszy, ciekawszy i miał lepszy klimat. Była też polska gra Cytadela coś na kształt "Łulfiego". No i jeszcze byla gra "Za żelazną bramą" ale to był Crap, tak mi się zdaje.
No na koniec Disruptor którego wymieniłam powyżej.
https://www.youtube.com/watch?v=d6BaZYnwRxQ
Nigdy nie było alternatywy dla Dooma w wasie gdy wyszedł wymiótł scenę i stał się ojcem FPSów.
Wszystko co po nim było robione na jego wzór. Akurat shootery z lat 90 znam doskonale i mogę ci podać moje Top 10.
1.Doom
2.Doom 2
3.Duke Nukem 3d
4. Quake
5. Blood
6. Hexen
7. Heretic.
8. Quake 2
9. Strife
10. Soldier of Fortune
Top 10 najgorszych
1. Terminator Rampage
2. Corridor 7
3. Rise of Triad.
4.Shadow Warrior " tak wiem mógł się podobać ale dla mnie to ubogi krewniak Duka"
5. SiN
6 Die Katana
7. Spear of Destiny
Właściwie Doom 1 i Doom 2 to jedna i ta sama gra więc zamiast Dooma 1 wcisnąłbyś do tej dziesiątki najlepszych Half - LIfe.
Ja bym tak nisko nie oceniała Shadow Warriora mam tu na myśli pierwowzór 3D Realms bo był fajny.
Dałeś Quake 2 do najlepszych a wcale nie był taki dobry. Zdecydowanie wolę klimaty Cthulhu. Rycerze, zamki fantastyczne neo gotyckie techno industrialne budowle itp.
Zaraz podam swoją dziesiątkę najlepszych gier fpp.
Kolejność nie ma znaczenia.
1. Duke Nukem 3D Atomic Edition
2. Quake 1
3. Half - LIfe
4.Blood 1
5. Unreal ale nie ostateczna wersja tylko pierwotna koncepcja
teraz nieco słabsze
6. Return to the castle Wolfenstein
7. Quake III arena ale tylko multi.
8. Shogo Mobile Armor Division
9. Shadow Warrior
10. Soldier of Fortune 2
I tyle.
Return to the Castle to nie shooter z lat 90 Soldier Of Fortune 2 też nie, Duke Atomic Edition hmm nie chcę nic mówić ale to reedycja.
Ja ściśle napisałem Top 10 FPS lat 90.
Doom 1 i 2 nie była tą samą grą w 2 pojawiły się nowe mapy, stwory i broń.
Half-Life grałem po łebkach nie przyciągneło mnie.
Quake 3 nie umieszczę ze względu na fakt że nie posiadał singla a to duża wada dla mnie. Skolei Quake 2 miał świetnego singla i zarąbiste multi.
Właściwie to Quake 2 zasłynął dzięki całkiem udanym dodatkom multiplayer typu Ground Zero, Chaos Mod i inne. Sama gra podstawowa nie oferowała takich rzeczy a mody już tak.
Skoro Return to castle Wolfenstein i Soldier of Fortune 2 to nie lata 90' to w takim razie 80' ale to mi nie pasuje bo na pewno nie lata 10' dwudziestego pierwszego wieku. W każdym razie muszę to sprawdzić.
Quake 3 miał lepsze multi od Q2.
Quake 4 był podobny do Quake 2 za to technicznie i bardziej zaawansowany graficznie od Quake'a 2.
Żadne 80 tylko początek 21 wieku. Inne shotery już się wtedy robiło.
Wtedy zresztą zaczynałem już być trochę zmęczony tym gatunkiem.
Return to Castle bardzo dobra gra zresztą ostatnia gra ID Software która tak naprawdę pozamiatała.
Ale z jasnych przyczyn nie mogę jej umieścić w liście klasyków bo to już gra bardzo nowoczesna.
Quake 3 nie odniósł takiego suckesu jak Quake 2, to właśnie w Q2 zagrywali się ludzie w kafejkach internetowych.
Przez to że nie było tam nic oprócz multi ta gra bardzo szybko się nudziła.
Ze wszystkich klasyków to właśnie Doom miał najlepiej zaprojektowane poziomy i stwory.
Interakcja była tak rozbudowana że przypadkowo raniony stwór przez drugiego zaczął się wzajemnie atakować.
Bronie w Doomie też biły wszystko co później się pokazało. Dopiero gry z lat 2007 przeszły poziom wyżej by już nie być porównywane do tej gry.
Quake 4 to była gra na jeden raz, jej wielką wadą był fakt że była zrobiona na silniku Dooma 3 który nie nadawał się do shooterów.
Gra o ile była godną kontynuacją to technicznie ustępowała konkurencji.
Zresztą najlepszą grą na silniku Dooma 3 był Prey.
Już wtedy na rynku były Battlefieldy, Enemy Terrytory, CS Strike oraz Cody i te gry przestały mieć jakiekolwiek znaczenie w multi.
Pamiętam jednak że robiono cyber turnieje (Multiplayer) w Qauke 4. Bardzo łatwo znajdziesz w YouTube.
"Battlefieldy, Enemy Terrytory, CS Strike oraz Cody i te gry przestały mieć jakiekolwiek znaczenie w multi." - bo to prawda.
Zabrakło im ewidentnie pomysłu. Programiści mają ograniczoną wyobraźnię. I jak kiedyś to mówiłam choć są dobrymi programistami czyli dobrymi "rzemieślnikami" to jednak nie są artystami ani sami nie są graczami.
Bronie w Doomie 1,2 nigdy nie były jakoś specjalnie zabójcze.
Wszystkie bronie w produkcjach Id-Software były tak skonstruowane że każda z nich siała podobne zniszczenia i żeby jedna nie wyróżniała się od drugiej swoją siłą rażenia. Krótko mówiąc każda z nich była wyprofilowana na równi z innymi pod względem skuteczności i pola rażenia.
Nie wiem czy to było dobre w każdym razie zabrakło mi naprawdę potężnych giwer zarówno w serii Doom jak i winnych grach. Zawsze było tak samo i wszędzie, wszystko w tej samej konwencji. Nie wiem, jedni małpują po drugich, pewnie tak jest.
"
Wszystkie bronie w produkcjach Id-Software były tak skonstruowane że każda z nich siała podobne zniszczenia i żeby jedna nie wyróżniała się od drugiej swoją siłą rażenia. Krótko mówiąc każda z nich była wyprofilowana na równi z innymi pod względem skuteczności i pola rażenia"
Nie prawda BFG czyścił całą mapę, plasma gun tak potwornie kosił że stwory padały jak muchy, dwururka niszczyła na strzała z bliskiej odległości, żadna z tych broni nie była do siebie podobna i także nie były zbalansowane.
Pistolet był kompletnie bezużyteczny w późniejszych etapach gry tak samo shootgun.
Nie znam w serii gier potężniejszej giwery niż BFG więc nie biadol że takich nie było :D.
No tak ale mnie chodziło o takie giwery jak np w filmie Wojna Światów gdzie była totalna rozpierducha jeśli oglądałeś to wiesz. Zrywało mosty i budowle a ludzi zamieniało w proch.
Nie przesadzam :)
Jak wpiszesz sobie w necie najmocniejsza broń w fpsach, to na 1 miejscu wyskoczy Ci BFG.
Jest to broń która strzela wielkimi kulami antymaterii. Tak zwany symulator czarnej dziury.
No jak znajdziesz mocniejszą broń w Fpsach niszczącą całą planetę to daj mi znać :). Wiem jednak że BFG wciąż jest numer one.
I akurat Carmack jest geniuszem bo zamiast siedzieć i się kisić w branży gier to poszedł pracować dla Nasa a teraz jest głównym naukowcem w Oculus VR.
I jasno mówić że wszystkie Doom clony były na swój sposób dobre ale już nie wprowadzały żadnych innowacji. Wszystkie innowacje wprowadził ID Software i już w pewnym momencie to się wyczerpało.
Doom 3 też był innowacją na tle światłocieni jednak nie wprowadzał rewolucji w graniu bo nie był w stanie.
Punkt jest taki że najbardziej zaawansowanym shooterem jakiego widziałem był właśnie Crisis 1, możliwość niszczenia wszystkich budowli, wielkie przestrzenie.
To już było dalej tylko powielane i ulepszane.
I nic już nowego na tym tle nie ma.
Nie, w grze Crysis nie dało się zniszczyć wszystkiego bo w innym przypadku gdyby się dało to musiałby być jakiś kosmiczny sprzęt taki jaki ma wojsko. Potężna maszyna serwerowa plus karty graficzne na bazie plutonu. Żaden ale to żaden sprzęt domowy nie udźwignie wielkich przestrzeni np wielkości kuli ziemskiej. No niby w serii GTA są duże plenery ale też czymś są ograniczone.
Pamiętam w grze Red Faction można było rozwalać ścianę ale tylko do pewnego momentu bo zaraz wszystko inne stawało się niezniszczalne. Dlatego też pomysł może dobry ale wykonanie do dupy.
Wiem że John Carmack jest genialny i jest świetnym programistą i tutaj nie mogę się przyczepić do niego nawet jeśli robił gry dość proste bo musiał wziąć pod uwagę, że nie każdy ma super sprzęt i dlatego tworzył prostsze gry. W każdym razie nie jakieś zaawansowane technicznie.
Oculus VR dopiero się rozwija a na razie jest w fazie wstępnej i minie dużo czasu kiedy będzie doskonalszy.
OR już jest w branży są na niego gry.
Zobacz sobie schemat epizodów. Wszyscy to kopiowali od ID Software.
Duke Nukem miał 3 epizody tak samo jak Doom, miał 9 broni tak samo jak Doom, demko które pokazywało jak walczy w tle postać. I na końcu każdego z epizodów Boss.
Ten Boss co walczyło się nim na stadionie piłkarskim był zresztą w cholerę podobny do Cyberdemona.
Klimat Duka był zresztą co prawda komediowy ale sama gra już taka nie była i miała hardcorowy gameplay jak w Doomie.
Zresztą wtedy wydali duchowego następcę Dooma czyli Quaka 1. Ranger był dosłownie Marinem w innym świecie.
Klimat Quaka 1 był równie mocny, Quake 2 w zasadzie nie powinien nazywać się Quakiem bo gra nie była nawet kontynuacją i ponoć miała się inaczej nazywać.
Ale po sukcesie 1 nazwali ją tak samo, zresztą 2 była grana w każdej kafejce i pamiętam cała szkoła grała w Quaka 2 i się chwaliła jak zarąbiście wygląda na akceleratorach.
Quake 3 już nie miał tak dobrze bo w tym czasie był Unreal Tournament pamiętam większość znajomych bardziej go chwaliło.
I coś w tym było UT było świetne bronie miały 2 alternatywne strzały a sama gra miała masę kontynuuacji.
No i nie wiem czy wiesz ale Wolfenstein Quake 1 i Doom dzieją się w tym samym świecie ale w różnych czasach. Doom Marine tak naprawdę jest wnukiem Blazkowitza, jest on Protheanem takim rycerzem strażnikiem przed złem.
Tym samym protheanem też jest marine z Quaka można nawet znaleźć to w najnowszym Doomie.
https://www.reddit.com/r/Doom/comments/4k6tsx/the_doom_slayer_and_the_night_sent inels/
Nowy bohater więc łączy tak naprawdę teraz wszystko.
Orientujesz się trochę w branży gier i to widać.
Kiedyś pisałam na temat klanów w Quake III i teraz nie bardzo chce mi się powtarzać więc powiem tylko że Unreal Tournament nigdy nie posiadał tak doskonałego kodu źródłowego jak Q3 Arena. I nie pamiętam żeby w UT były tak duże możliwości jeśli chodzi o klany.
Jak byłeś w Klanie w Q3 zwłaszcza w sieci lokalnej to tak jak kiedyś pisałam był sponsor który wypłacał pensję graczom a jak taki klan wygrał wszystkie bitwy to nagrody były znacznie większe. Klanowicz otrzymywał od innych klanowiczów rzetelne porady, dostawał lepsze Configi (CFG) i staranne szkolenie. Nie pamiętam aby w UT coś takiego było.
Oczywiście takie cechy jak doskonały feeling (wyczucie) dobry Timing to cech których nie da się nauczyć dlatego też do klanów przyjmowani są tylko najlepsi i ci co rokują na to by nauczyć się wiele po to by być lepszym.
To tak dla przypomnienia. UT to była kaszanka przy Quake III.
Duke Nukem to było coś fantastycznego jak na tamte czasy. Szkoda że DNF tak późno wyszedł no i okazał się kaszanką.
Quake 1 miał klimat zupełnie inny niż Duke i obie gry są fantastyczne. Grałam w UT 2003 ale coś mi nie pasowało, potem wyszedł UT 2004 ale nie grałam w niego bo miałam wtedy kiepski sprzęt. Potem wyszedł UT 3 który okazał się klapą i bezpłciowym FPS'em. Teraz robią znowu UT tyle że największym atutem UT3 pomimo tego że był gówniany to były pojazdy a w nowym UT nie ma pojazdów. EPIC bardzo wzoruje się na produkcjach ID-Software i krótko mówiąc papuguje elementy od ID.
Do Dooma 2 został wydany edytor poziomów i pojawiło się mnóstwo plansz od graczy i podobno niektóre z nich były bardzo udane. 3D Realms też wydało edytor poziomów do Duka.
Duke Nukem dla gracza w tamtym okresie posiadał elementy horroru jak Ośmiomózgi gryzące czy Protozoid Slimery. Najlepsze były Ośmiomózgi które wywoływały dreszcz swoją obecnością i odgłosami.
Nie mogą się zgodzić że UT był gówniany bo wobec Quaka 3 było dużo więcej krytycznych opinii.
Klany wtedy były wszędzie i o niczym tak naprawdę nie przesądzały.
Teraz lan party już tak naprawdę nie istnieje.
Zobacz że Epic Games ma się świetnie a ID Software został wykupiony przez Bethesdę i tworzy gry na ich zamówienie.
Unreal odniósł super sukces na silniku Unreal enginie jest ponad 40 znanych dużych gier.
Stworzyli oni najlepszy mozliwy engine z którego wszyscy teraz korzystają a oni czerpią profity.
Najnowszą grą Epic Games jest Fortnite gra która kosi taką kasę że jest teraz numer 1 na steamie.
Dla Epic Games pracuje też people can fly ich ekipa nosi nawet koszulki z logiem unreal engine na klacie.
Więc kto jest wg ciebie zwycięzcą?
I to mówię z całym szacunkiem bo uwielbiam nowego Dooma czy Wolfa ale sukcesu Epic Games to oni nawet nie lizneli.
Właśnie zastanawiam się nad jedną rzeczą, czy People Can Flay ma prawo do użycia Unreal Engine 4 czy nie? No chyba tak.
Najnowszy silnik EPIC jest naprawdę dobry ale ten nowy silnik Id-Software jest też nieźle wypasiony. No i wreszcie engine 4A autorstwa ukraińskiego zespołu odpowiedzialny za Metro Exodus. Spójrz jak tam są fantastyczne kolory i bardzo realistyczne tło, doskonałe kontrasty. Jeśli miałabym wybrać silnik z tych trzech to wybrałabym 4A Engine.
EPIC GAMES bazuje na mało wybrednych graczach, którzy łykną wszystko co im się poda. I tak jest w istocie gracze są mało wymagający dlatego Epic wciąż istnieje bo mają dochody.
UT to była tak zwana Lameriada w stosunku do Q3. W Qaukeu 3 żeby wygrywać z najlepszymi musiałeś wykazać się niesamowitym skillem a mówiąc po ludzku niesamowitymi umiejętnościami. Ponadto musiałeś mieć dobrze skonfigurowane CFG i przynajmniej 125 FPS lub więcej jeśli się dało oczywiście. Spróbuj robić "strejfy" jednocześnie skacząc do tyłu i jednocześnie strzelając celnie. Musisz mieć niesamowite wyczucie którą broń użyć i w którym momencie.
Strzał z railguna i zaraz szybko zmieniasz na ligtning gun i potem zaraz znów zmieniasz na raila i po oddanym strzale znów lightning gun - to tak dla przykładu.
Na Unreal Enginie są tworzone wszystkie gatunki gier bijatyki rpgi, strzelaniny. Jest to obecnie najbardziej przystępny i najlepiej wyglądający engine a gry na nim są naprawdę zaawansowane.
Na jakiej podstawie twierdzisz że bazuje na mało wybrednych graczach?
Obrażasz tych ludzi, przecież shootery zawsze należały do mało wymagającego gatunku a to w nie najwięcej grałaś.
Nie widzę byś interesowała się np rgpami czy turówkami a to są najbardziej wymagające gatunki więc strzał w stopę Maju naprawdę.
Na Unreal Enginie powstało najnowszy Xcom-2 strategia turowa która odniosła spory sukces.
Ciągle brniesz w tego nieszczęsnego Quaka 3 a to była prostacka gra do bólu. Zagraj sobie w chociażby Tom Clancy Rouge albo coś realistycznego bo Quake nigdy nie należał do wybrednego gatunku no sorry ale należy Ci się.
Najlepszym shooterem który zachacza o rozwój postaci o otwarty świat jest Fallout czy Stalker.
Zobacz, gracz mało wybredny nawet nie zdaje sobie z tego sprawę że jest mało wybredny i nawet chyba nie utożsamia się z tym określeniem bo nawet nie wie co to oznacza i nie interesuje się tym jak go postrzegamy - czyli jako niewybrednego prawda? A zatem stwierdzam że w żadnym wypadku nazywając go niewybrednym on nie przyjmuje to jako obrazę w stosunku do niego.
To nie jest tak że bronię Quake 3 bo tylko wymieniam jego zalety a o jego wadach nie wspominam. Jeśli miałabym wymienić wady to dość sporo by tego było poza tym do Qłeja trójki już nie wrócę i nie dlatego że był zły tylko dlatego że od 21 wieku oczekuję czegoś lepszego niż prosty Q3 robionym na prostym języku programowym C++
Albo jeszcze inaczej, gracz zdaje sobie sprawę że jest niewybredny i nazywając go niewybrednym wcale go nie obrażamy. Mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi.
Boże powie wprost ja nie jestem wybredny aczkolwiek gram w gatunki bardzo wymagające. Fpsy do takich nie należą.
A wszystko co do tej pory wymieniłaś to gry dla każdego więc nie wybrednego człowieka tak więc motasz się po prostu.
Moim zdaniem doszukujesz się czegoś czego nie ma wszystkie fpsy tak jak gry samochodowe czy kino zostały stworzone dla czystej rozrywki i nic więcej.
Jeżeli nagle stwierdzasz że masz 21 wiek i oczekujesz od gier coś więcej niż rozrywki no to sory zawiedziesz się bo są one dla rozrywki tworzone i nic w nich więcej nie ma.
"...oczekujesz od gier coś więcej niż rozrywki..."
Otóż nie, oczekuję od gry własnie że będzie prostą rozwałką (suniesz do przodu i rozwalasz chordy potworów.)
Nie interesuje mnie że gra powinna mieć jakieś podłoże intelektualne, nie nie to tak nie jest. Gra może być prosta ale dla mnie liczy się wykonanie czyli gra musi być technicznie doskonała. Na przykład UT3 była bardzo słabą grą pod względem technicznym i nie zachwycała swoim wyglądem. Dlatego Unreal Tournament 3 oceniam na 4/10.
Jeśli nie jesteś wybredny to taka gra jak Witchfire może, nie musi ale może Ci się spodobać.
Produkt ostateczny musi zachwycać swoim wyglądem jesli chodzi o proste FPS. Jeśli chodzi o gry intelektualne to nie musi być piękna grafika. Czyli z tego wynika ----> lub wtedy i tylko wtedy <-----> oznacz a to iż prosta gra musi sobie zrekompensować to iż jest bardzo prosta a rekompensuje sobie tym iż jest niesamowita graficznie i super zaawansowana technologicznie.
A co masz na myśli mówiąc "odbiorem całości"? Chodzi Ci może o oceny innych?
Nigdy nie parz na średnią bo jest to bardzo względna ocena.
No własnie zobacz że Unreal 1 wyszedł 8 miesięcy po Quake 1 a graficznie go przygniótł o generację.
Dopiero Q3 dogonił Unreala graficznie.
Swoją drogą w tym czasie miałem procesor Cyrix szkoda że ta seria procesorów upadła.
Tak jak Tobie Half-LIfe nie przypadł do gustu tak samo i mnie Unreal nie podobał się.
Na początku gdy powstawały pierwsze szkice i koncepcje Unreal wyglądał bardzo ciekawie i bardzo intrygująco ale z czasem porzucono koncepcję klimatu neo-gotyckiego i techno-industrialnych budowli, broni i ciekawych przeciwników. Ostatnia finalna wersja Unreala była w klimatach kosmosu nie podobała mi się. Nie wiem dlaczego porzucono pierwotną wersję na niekorzyść.
Coś słyszałam o Cyrixie ale za mało by się szerzej wypowiedzieć w tej kwestii.
Miałam Pentiuma 4 i Quake 3 dobrzmi chodził w średnich detalach ale w najlepszych ustawieniach już gorzej. Ne pamiętam jaką miałam kartę grafiki ale słabą. Potem po przeinstalowaniu systemu i wymianie karty graficznej na GeForce 4 Ti Quake 3 chodził mi znakomicie na detalach wyższych.
Ja miałem później Celerona 700 i RiviTNT 2 wtedy już śmigały te gry. W 2004 przesiadłem się na AMD 2ghz i Geforce Titanium 5600. W 2007 kupiłem sobie Geforce 8800 GTX. Później wymieniłem na w 2009 na 4 rdzeniowy ADM wraz z Radeonem 1GHZ,
Teraz 5 m temu znowu wymieniłem na intel I 5 8600 16GB ram Plus Geforce 1050 Ti 4 GB.
Teraz czekam aż w pełni wyjdzie Geforce RTX 2070 i jak cena znormalnieje to odłożę sobie na niego kasę.
Oczywiście że stanieją za jakieś 10 lat ten RTX będzie kosztować z 20 zł. Tak jak to było w przypadku VooDoo 3dfx.
RTX 2070 zostało wycenione na 2800zł i kup hurtowo miliard sztuk po cenie 500 zł za sztukę a będziesz sprzedawać je po 1000 zł za sztukę. Jak zamówisz miliard sztuk u producenta wcześniej to spokojnie możesz wynegocjować cenę pięciuset złotych za 1 szt. i to z powodzeniem. Bardzo fajna sprawa bo wszyscy będą kupować tylko od Ciebie.
To są digitalizowane postacie, faktycznie wygląda dość dziwacznie tak jak i moja wypowiedź wcześniejsza ale jak przyjrzeć się temu bliżej to jest to po prostu zwykły handel w którego trzeba zainwestować.
Lepszy handel niż lichwiarstwo. Polacy przejęli mnóstwo cech od Żydów i niestety te negatywne cechy też ale inwestowanie nie jest czymś złym tylko jest ryzykownym przedsięwzięciem.
Moi bliscy uważają że jak masz dużo forsy to w żadnym wypadku nie należy inwestować w cokolwiek. Ja natomiast mam wiele pomysłów w co inwestować np w Sztukę współczesną albo w branżę rozrywkową np gry komputerowe lub w własnie w hełmy 3D czyli w wirtualną rzeczywistość.
Mając dużo kasy nie nazwałbym inwestycją skupowanie kart graficznych....
Poza tym nie mam dużo kasy więc nie interesują mnie te tamaty.
Oddradzam inwestowanie w gry większość osób właśnie tak splaitowała.
Może akurat z tym kartami to nienajlepszy pomysł ale zauważ, że na stronach internetowych gdzie są wystawiane potężne i drogie karty grafiki jest bardzo często tak, że te karty, są już niedostępne a więc to oznacza że ludzie jednak kupują. A moje karty byłyby i mocne i tanie.
Odradzasz inwestycje w gry? Zależy jakie gry np taki crap jak C&C 4 to faktycznie kiepska inwestycja.
Wszyscy co grają maniakalnie kupią i tak najlepsze, najtańszy segment to chińczycy więc tak naprawdę co chcesz produkować?
Poza tym rynek kart graficznych jest zdominowany i nikt obcy w niego nie wejdzie.
Raz że nie będziesz mieć wsparcia dwa że na tym rynku od dawna jest monopol dwóch graczy którzy nie pozwolą już nikomu wejść na ten rynek/