To było moja pierwsza gra, w którą grałem na moim pierwszym blaszaku Pentiumie 133Mhz z 16MB RAMu hehe. To było istne objawienie. Gra potęga. Mnóstwo czasu z nią spędziłem. Ta jatka była przekozacka, ten klimat, możliwość latania jetpackiem czy zniszczalne środowisko (Quake był niezniszczalny heh), humor, klimat. 10/10
Kojarzycie tego VLogera BigMacDavis :
https://www.youtube.com/channel/UCdR_bTf68oaUNNGYRwjdo1Q
Lubię patrzeć jak sobie naparza a ma gość fioła na punkcie starych DOOMów i jego MODów ...
Gość jest wielkim pasjonatem Dooma jak i Hamburgerów : >
Lubie jak ktoś się pasjonuje czymś bo wtedy odczuwam jakąś więź między nim i potrafię się wczuć w niego.
Czy wiedziałeś o tym że : Niemcy wymusiły na Anglii aby ta odeszła z Unii? Tak było, Niemcom Anglia była nie rękę bo Anglia była za dużą konkurencją dla Niemiec i dlatego Niemcy wykopali Anglików z Unii. Oczywiście zrobili to w sposób pokrętny tak aby to Anglia sama zrezygnowała.
Kwestię Dooma i Duka już omówiliśmy chcę na koniec podkreślić że klon Dooma to Doom 2 a Duke Nukem jest raczej bratem bliźniakiem Dooma i to stwierdzenie jest bardziej logiczne.
Blood na silniku starego Dooma ? Czymś niesamowitym? Ja bym tak nie przesadzała w zachwytach bo od XXI wieku oczekuję czegoś więcej.
Duke jest klonem Dooma. Doom 2 jest kontynuacją już nie kombinuj.
Doom clony to Blood, Duke Nukem, Shadow Warrior.
Gry oparte na identycznym schemacie tej samej ilości rozdziałów z bosem na koniec rozdziału.
W paru postach wcześnie napisałem ci że wiele stworów z Duka to była tak naprawdę przekolorowanka w nowych texturach z Dooma więc nie chce mi się do tego wracać.
Doom 2 pomimo że operowałach tym samym enginem stworami i brońmi zawierał całkowicie nowe mapy, nową broń sporo nowych przeciwników.
I nie był oparty o schemat rozdziałów.
brat bliźniak to klon :).
Prawdzymi pionierami były gry które nie były klonami jak Hexen, Strife, Half Life, Soldier of Fortune
Niczego więcej nie oczekuj nikt już tych marek dziś nie wskrzesi.
Jedynie moderzy starają się wykrzesać coś nowego.
Postać Dooma jest opętana rządzą zabijania demonów i dosłownie daje koszmar szatanowi we własnej osobie.
Na końcu Dooma 2 masz napisane że bohater może wybrać żeby wyjść z piekła jednak sama chce tam zostać by siać zniszczenie.
To zupełnie inny poziom klaustrofobii i ciężkich klimatów.
Duke jest lajtowy przy tym ale na swój sposób też się nie cycka z przeciwnikami no i jest postacią bardzo fajną do póki nie wyszedł Duke Nukem Forever.
Nie chce wchodzić w tematy teorii spiskowych.
Ty tak na poważnie ??
Każdy po kimś małpuje i przetwarza według swojej koncepcji.
Jest ogromna różnica pomiędzy bratem bliźniakiem a klonem bo klon jest niemal identyczny z pierwowzorem a u brata bliźniaka zobaczysz wyraźne różnice.
Jak grałeś w Duka to pewnie pamiętasz poziom pierwszego epizodu gdzie w kościółku leży trup bohatera z Dooma.
"That's one doomed space marine " :)
tak to był żart w tej kaplicy.
Krzyż odnosił się do pierwszego epizodu 2 aktu Dooma .
Owszem są różnice nie mniej jak mówiłem są one nie duże.
Duke ma interaktywne mapy oraz inny arsenał. Ale serio to za mało by nie być grą Doomo podobną :).
A takich gier wyszło dziesiątki.
I jak wspomniałem Duke 3d był wyjątkowy ale Twórcy byli ciency generalnie bo żyli starymi czasami i nie potrafili się dostosować do nowych realiów.
Zobacz sobie Doom 2015 jest bardziej oldschoolowy niż wiele gier retro jednocześnie zawiera ulepszenia ze sceny moderskiej.
A to jest już max czego fani mogą chcieć.
Gracze są różni, mało wymagający i bardzo wymagający. Ci mało wymagający przyjmują grę taką jaka jest i biorą wszystko jak leci i to są gracze niewybredni i raczej z płytką wyobraźnią.
Natomiast ci bardzo wymagający gracze nie przyjmują wszystkiego co wciska im producent tylko uwielbiają profesjonalne przeróbki a takich graczy ciężko jest zadowolić.
Dlatego tak bardzo ważny jest projekt który ma za zadanie przyjmowanie od graczy projektów - modów a najciekawsze z nich byłyby realizowane. Bardzo dobrym pomysłem jest udostępnianie edytora poziomów oraz skomplikowane narzędzie do robienia tak zwanych totalnych konwersji czyli łączenia różnych motywów z innych gier. Jaka szkoda że Id - Software nie uznaje tego co naprawdę jest ważne.
Jest takie powiedzenie - "Klient nasz pan" i w tym wypadku klientem jest gracz a więc powinni stanąć na głowie aby zadowolić gracza a tak się nie dzieje. Programiści robią to co uważają za dobre a niestety w większości nie jest to dobre.
Rozumiem że po raz pierwszy pojawił się Doom i to było coś nowatorskiego ale teraz jak już tyle gier wyszło i to pobudziło wyobraźnię u graczy i teraz gracze stali się wymagający.
Nie zamierzam wysyłać informacji do firm jak mają postępować bo sami powinni to wiedzieć a jeśli nie respektują graczy to się odbije na słabej sprzedaży.
Jest taka gra Blacklight Retribution i jak widzę gracze grają w to namiętnie choć gra nie ma tak fantastycznej grafiki jak u Epic oraz nie widzę w niej nic nowatorskiego. Natomiast widzę że ci programiści od BR mają potencjał tyle że nie wykorzystany.
Doom nigdy nie był nowatorski :D.
Jego główną zaletą jest niesamowita rozwałka i to że możesz zapomnieć o świecie.
Jeżeli idziesz na hamburgera a ktoś ci poda rybę to się wkurzysz bo chciałaś zjeść hamburgera.
Tego oczekuje się od rozwałki.
Jednak są rzeczy w Doomie których nie ma nigdzie indziej np w nowym Doomie możesz robić takie jakby fatality przeciwnikom w ten sposób zbierasz z nich amunicje i życie.
..." zjeść hamburgera..." - Właśnie o tym pisałam, że ludzie oczekują na swój towar i nie lubią gdy ktoś robi ich w wała.
Czekam na grę Witchfire, zapowiada się ciekawie choć ciągle w utartej konwencji Painkillera.
Nie wiesz czy na Steamie można płacić metodą Pay Safe Card? Bo jeśli tak to dobrze.
Kartą lub możesz kupić w sklepie za gotówkę kod na steam który ma X kasy w sobie. Ja jednak zawsze zakupy online robiłem przez konto.
Duke Nukem Forever próbował śmiać się z bohatera gry halom jednak fani obrzucili tą grę gównem i spuścili w toalecie.
Jak pisali aby się śmiać z innych trzeba coś sobą prezentować.
Nie wiem czy wiesz ale w Forever możesz mieć maksymalnie przy sobie 2 bronie na raz.....
Albo grafika w momencie wydania i do dziś wyglądała jakby 10 lat temu była robiona.
Ostatecznie 3d Realms odpuściło sobie robienie gier i sprzedaje tylko remastery Duke Nukema 3d.
Gdzie ID teraz wydaje Rage 2, Dooma Eternala. I są to same bardzo duże produkcje które im się zwrócą.
No ale tak bywa kiedyś grę mogło robić 5 osób teraz to 5 osób może robić ale jakiś kawałeczek drobny.
Stąd pojawiły się gotowe enginy dla małych twórców by nie głowili się nad silnikiem ale nad zawartością takim enginem też jest Unreal Engine 4.
"...mieć maksymalnie przy sobie 2 bronie na raz....." No więc uważam że Duke to nie jest jakiś muł juczny aby dźwigać tyle żelastwa jak np 10 broni ale faktem jest że 2 bronie to duże utrudnienie.
Nie grałam w Rage 1 ale trailer do Rage 2 nawet mnie zaciekawił z resztą zaraz go sobie włączę i jeszcze raz prześledzę.
Słyszałam że ponoć można odpalić Duka Nukema nawet w rozdzielczości 1600 x 1200 ale trzeba mieć odpowiedni monitor i w setupie w pliku trzeba pogrzebać i zrobić odpowiedni wpis tam gdzie trzeba.
Co do DNF to uważam że twórcy tego gniota śmieją się widzowi w twarz, po cichu oczywiście.
Silnik Id-Software jest bardzo dobry ale są inne enginy jak engine 4 A, potem silnik holenderskiego studia odpowiedzialnego za Killzone : Shadow Fall potem UE 4 i na koniec dodajmy jeszcze silnik Cryteka.
1600-1200 to nie jest jakaś duża rozdzielczość. Normą jest już odpadalanie tego w 1920-1024 a jest też wersja 3840-2160.
; )
Jak odpalisz Duka i zmniejszysz okienko do najmniejszego rozmiaru to to wyjdzie Ci super grafika tyle że kiepsko się gra w takim okienku :)
Na Steamie już promują Gogle wirtualne tyle że jest mały szkopuł, otóż nie ma dobrych gier pod VR a ta technologia jest wciąż w fazie wstępnej rozwoju. Jest Serious Sam pod VR ale w to już nikt nie gra. To musi być nowa gra zrobiona specjalnie pod VR. Obecnie mamy przynajmniej trzech wydawców VR np taki Play Station 4 VR potem Steam i wreszcie Starbreeze. To to co mi przychodzi na myśl teraz.
Ciekawe kto dysponuje najlepszym z tych trzech.
https://www.starbreeze.com/virtual-reality/
Nie będzie w okienku będzie mieć nową rozdzielczość.
https://www.youtube.com/watch?v=Bre9NuM22Tk
Nieźle, naprawdę nieźle; Ktoś się napracował nad tym. Żałuję ale nie jestem grafikiem ani nie znam się na animacji bo zrobiłabym cuda.
No jedynie co mogliby ci moderzy zrobić to pozmieniać sprity z 256 kolorów na 16 milionów bo pomimo świetnej rozdzielczości to wyglądają one kupiasto ale to moje zdanie :).
Niestety są oni rąbnięci retro po umyśle i te sprity są dla nich świętością.
Tak aby coś takiego zrobić wystarczy znać obsługę tego engina i możesz sama trzaskać animacje i mapy.
Nawet tekstury można pozmieniać.
Wszystko to zaczęło się od uwolnionego enginu pokażę ci jak wyglądały początki prawdziwej wolności.
https://www.youtube.com/watch?v=2HW0rBUIBCo
To może ci się wydawać zmiennej jakości pamiętaj jednak że takie eksperymenty prowadzą do coraz ciekawszych relultatów.
Jak zobaczysz na tym filmiku freedoom był uwolnionym jedynie silnikiem więc wszystko pozostałe fani zrobili sami.
Jak to mówił William Fichtner jako Ken Rosenberg " Let me think let me think, Let me think. : )
Znam to,
Teraz kończę z serią C&C bo chyba wycisnęłam z tego co się da jeśli chodzi o to co zrobili do tej pory.
Grafika przestarzała, klockowate kanciaste jednostki.
Nudne i gnuśne. Potem napiszę wady gry jeśli będziesz miał chęć.
Co do Duka to pracuję nad scenariuszem do filmu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wiele osób robi jakieś darmowe projekty jak stają się popularne to kolejne robi za kasę.
Pamiętaj jednak że nie wszystko co robisz musisz robić od razu za pieniądze.
Są goście którzy robią otwarte darmowe gry, to podziwiam bo nie robią tego dla zysku i poklasku.
No i jest coś trudniejszego od scenariusza a mianowicie tworzenie skryptów, kiedyś robiłem gotowe misje fabularyzowane w Starcrafcie 1.
Starcraft 1 i 2 ma edytor map który pozwala tworzyć całe kampanie.
To było i jest coś bo pozwalało dowolnie zmieniać zasady gry.
Filmy na podstawie gier praktycznie wszystkie okazały się być słabe.
Powiem Ci co ja bym zrobiła gdybym miała odpowiednie fundusze. Robiłabym amatorskie filmy czyli takiego Duka Nukema. Byłabym jednocześnie producentem, scenarzystą i reżyserem. To byłyby amatorskie filmy ale z super efektami specjalnymi i ze znanymi aktorami Hollywoodzkimi. Nie chciałabym za to pieniędzy i wrzuciłabym ten film na moim oficjalnym portalu gdzie można by było zassać z sieci zupełnie za darmo.
Masz rację że filmy na podstawie gier to była porażka dlatego tworzę coś bardzo atrakcyjnego i nowatorskiego.
Nie ukrywam że bardzo ciężko jest zrobić dobry scenariusz na podstawie gry i raczej prawie zawsze wyjdzie gniot ale spróbuję swych sił.
Podziwiasz gości co robią coś darmowego to dobrze bo jak ja bym była milionerką sama robiłabym projekty darmowe.
Można robić coś darmowego nie mając kasy zaczynając od drobnostek takie rzeczy mogą dać ci benefity ze strony od której się nie spodziewasz.
Też tak może być oczywiście.
Jest wiele różnych przeróbek różnych gier ale naprawdę bardzo rzadko kiedy dana przeróbka spodoba mi się a zazwyczaj nie podoba mi się bo zwykle są to mody robiony przez ludzi o dość płytkiej wyobraźni i niezbyt uzdolnieni.
Czasem zdarzają się perełki ale jest ich niewiele. Jak mi się uda to może zobaczysz jak powinien wyglądać profesjonalny mod. Oczywiście sama tego nie zrobię, mogę co najwyżej zlecić komuś zrobienie tego.
Tworzę gry na papierze ale jeśli marzenia nie idą w parzę z działaniem to jest bardzo źle i mózg się lasuje.
Piszę książkę o tajemnicach grywalności w grach czyli mówiąc ściślej piszę od czego zależy czy gra jest grywalna czy nie.
Niestety choroba dwubiegunowa którą posiadam dyskwalifikuje mnie w życiu codziennym i w relacjach między ludzkich. Poważnie rozważam zejście z tego paskudnego świata ale jeszcze trochę tu zostanę.
Co lubię robić? Myślę że rozmawiać z Tobą. Obecnie nie posiadam jakiejś weny twórczej i to mnie frustruje.
Świat jest bardzo zły jak w tej piosence o zegarmistrzu, gość postanowił umrzeć i wcale mu się nie dziwię.
Czwarty epizod w Duku, bardzo fajny. Jest taki poziom w Duku gdzie w pokoju konferencyjnym same "wisielce" kilkanaście trupów na szubienicach oraz wyjście do nowej planszy. Próbuję znaleźć w tym metaforę.
Zaraz pogadamy.
Robienie tego czego lubisz nie oznacza od razu twórczości.
Możesz nie wiem lubić coś oglądać lub spacerować.
Może czas zmienić marzenia na takie bardziej dopasowane do Twojej osobowości.
Jak robisz coś z wielką pasją i tworzysz coś wyjątkowego jest to jak najbardziej twórczość zgodnie z definicją twórczości.
Można zmienić marzenia ale odpowiednie i dopasowane do moich możliwości. Co jest trochę frustrujące.
Technika małych kroczków. Zacznij od czegoś co nawet znajduje się w tym samym pokoju.
No bo wiesz nie jesteś bogiem by pisać o tajemnicach gustów :).
Jak coś jest kiepskie to każdy to widzi a dobrego nie skrytykuje.
To jakbym napisał książkę o tym jak cudowna jest herbata.
Obecnie ludzie i tak zrzeszają się w społeczności i wszystko czytają w internecie nikt Ci nie sięgnie po książkę chyba że jest ich miłośnikiem.
Wyobraź sobie kogoś kto gra 15 lat np i ma już utarty gust np że lubi sportówki, samochodówki oraz strzelanki.
Zaproponujesz mu rtsa lub rpga? 99,9% że tego już spróbował i nie polubił.
Na odwrót miłośnik rpgów, przygodówek, gier turowych, strategii.
Zapropnujesz mu odległy mu gatunek od którego się odbił?.
90% obecnych gier jest grywalnych, a 10% nie jest z problemów podczas powstawania gry, czyli zarządzanie i kłótnie.
To nie są czasy garażowej produkcji gdzie 2 osoby robiły gry i mogły być nie grywalne.
Z depresją można walczyć bo jest to choroba cywilizacyjna, odrzuć to że możesz mieć wpływ na ten świat niczym Bóg niestety nie masz i nikt z nas nie ma.
Sam nie jestem zdrowszy niż ty ale podejmuję walkę i widzę rezultaty.
Oczywiście że jak stworzysz grę która w twoim mniemaniu jest arcydziełem to zawsze znajdzie się ktoś komu nie spodoba się ta gra. To jak z powieścią Quo Vadis spotkałam się z opiniami że wcale nie jest arcydziełem a jest nawet kiczem z czym się absolutnie nie zgadzam. No ale malkontenci się znajdą.
Są tacy którzy uwielbiają grę Fifa która nigdy mnie nie kręciła chociaż grałam w podobną grę na C-64. Ciekawe jak to gusta się zmieniają ale już wiem dlaczego bo miałam później do czynienia z grami które są o niebo bardziej pasjonujące od piłki nożnej.
Właśnie sobie przeczytałam o tym. To kolejny termin wymyślony przez psychologów bądź psychiatrów tylko pytanie czy to jest trafne określenie czy nie. Trzeba by było dokładniej się wczytać.
Jest tak samo precyzyjny jak dwubiegunówka.
Tylko że się różni bo osoba z tą cecha nazwijmy jest wiecznym pesimistą, widzi świat w czarnych barwach i przez to popada w depresję.
Jednak w odróżnieniu od dwubiegunówki nie ma tutaj takich wachań nastroju.
Ja mam taki symptomy.
I powiem że jedynym ratunkiem dla mnie jest słuchanie psalmów, różnego rodzaje recytacje medytacja.
Inaczej postrzegam świat bardzo mroczno, myślę że Tobie też by to mogło pomóc.
I nie myśl sobie że jestem jakimś tam świrem religijnym ale uważam że częściowo jak człowieka dopada depresja to jest opętany przez złe duchy.
Ahhh no właśnie złe duchy.
Jednak w religii i głęboko wierząc można znaleźć ukojenie.
https://hiveminer.com/Tags/miedo%2Cwoods
W prawym dolnym rogu.
Można tak samo jak w wróżbiarstwie, złej muzyce czy prochach możesz znaleźć zniszczenie.
Nie wiesz kiedy Cię to spotkało, kiedy nadepnęłaś na węża.
Może nawet niechcący, jednak jego złe myśli mogą Cię toczyć i może Ci podsuwać takie nierealistyczne marzenia i tezy.
Tak samo jak skłonności do oceniania innych, zabawa w bóstwo, to wszystko wypacza myśli.
Już sam fakt że mówisz o samobójstwie potwierdza Twój kontakt z siłami zła.
Nie sądzę byś była tak do końca chora nigdy pewnie nie spróbowałaś uwolnić się od tego w duchowy sposób.
W szoku jestem ilu ludzi ma teraz CHAD. Szybkie tempo życia + stres zbiera swoje żniwo.
Kiedyś byłem religijny. Teraz nie praktykuje. Też mnie dopadł CHAD i muszę rzec, że bez farmakologii nie funkcjonowałbym. Z drugiej strony coś paranormalnego mnie dopadło jeśli można tak to ująć. Pomimo tego tego mam pewną chęć życia abstrahując od delikatnie obniżonego nastroju.
W dwubiegunówce problemem jest sytuacja jak ktoś doświadczył trzeciego wspaniałego świata (mania) i nagle spada poniżej gleby do depresji zderzając się ze śćianą szamba ale tego chyba nie muszę tłumaczyć.
Publiczne pisanie o chęci samobójstwa nudecroft? Rozłożyłaś mnie na łopatki. :> Pisanie weź się w garść to jak poklepanie po plecach żeby właśnie dokonać targnięcia się na własne życie ale nie rób tego po prostu. Nie marnuj daru jakim jest życie a jak się okaże, że reinkarnacja to nie bujda i trafisz do gorszego ciała. Think about it. :>
Raczej nie myślę o samobójstwie w taki stricte sposób jak utopić czy zjeść muchomora, nie, nie. Raczej myślę by ruszyć w niebezpieczną podróż gdzie mogę zginąć lub nie a jeśli przeżyję to będzie oznaczało że musiałam przeżyć i że jestem osobą wybraną po to by dokonać wielkich czynów w życiu.
No i oczywiście dać radość od siebie dobrym ludziom.
Jestem kimś w rodzaju benefaktora ale najpierw muszę pomóc sobie a dopiero później innym.