Felieton

Czytelnia FILMu: Klasyfikacja filmowych potworów

FILM / autor: /
https://www.filmweb.pl/article/Czytelnia+FILMu%3A+Klasyfikacja+filmowych+potwor%C3%B3w-55700
W kioskach w całym kraju pojawiło się już najnowsze, listopadowe wydanie FILMu. W czytelni miesięcznika na Filmwebie znaleźć możecie najciekawsze artykuły numeru. Jako pierwszy prezentujemy  tekst Darka Aresta, który podjął się klasyfikacji filmowych potworów. Przyjemnej lektury. POTWOROLOGIA "Potwór" to dziś w kinie słowo żenująco nieprecyzyjne. Wiele maszkar zaczęło żyć swoim życiem wykraczającym poza jeden film czy serię. Zostały sklasyfikowane, podzielone na gatunki i opisane. W schemacie wolno dokonywać modyfikacji (wampir zajadający czosnek), ale twórca obsadzając znany typ potwora, przyjmuje go z dobrodziejstwem inwentarza. Choć, oczywiście, nie wszystko dało się w szufladkach poupychać. Zdarzają się przypadki łączące cechy różnych gatunków. Zdarzają się też zwykli wariaci, którzy uwierzyli w swoją demoniczną naturę (demony skądinąd nie stanowią gatunku, bo są zwykle tylko obliczami szatana, który jest jeden). Odpadają także przegięte i upiorne dzieci, reprezentujące jednak gatunek ludzki. To wyjątek od reguły, że wyobraźnia woli nadawać strachowi niebanalny i fantastyczny kształt, byśmy nie musieli zaprzątać sobie głowy realnymi zagrożeniami. Największym potworem pozostaje jednak człowiek, a każdy z wymyślonych przez ludzi gatunków potworów to tylko przejaskrawienie jakiejś ludzkiej cechy. Niektóre stworzenia wyrażają tęsknotę za przeszłością (istoty legendarne i mitologiczne), inne wyrażają obawy związane z przyszłością (mordercze spotkania z obcymi czy cyborgami). I co najważniejsze – każdego z nich można zabić. Kino proponuje ich w atrakcyjnym pakiecie problem + rozwiązanie. Uczy nie tylko, jak je rozpoznać, ale też obnaża ich słabe strony.     Wampiry POPULARNOŚĆ: 643 filmy na IMDb* DEBIUT KINOWY: "Nächte des Grauens" (1916) OSTATNIO: "30 dni mroku", saga "Zmierzch" Szybkie, silne i zakaźne. Nie wiadomo: zabić czy pokochać. Przebrzydłe praktyki idą w parze z seksualną atrakcyjnością. Najlepiej wylansowani przedstawiciele podgrupy Nieumarłych cieszą się od lat niesłabnącą popularnością (przypadek MUMII pokazuje, że ciężko być martwym i wciąż trendy). Niska temperatura ciała (brak tętna i oddechu) sprzyja konserwacji ciała. Zachowują stylową bladość i jak długo nie odmawiają sobie ludzkiej krwi – nie starzeją się. Może dlatego, że są niewolnikami prymitywnego instynktu, dla wyrównania wdrażają praktyki arystokratyczne. Jeśli wampira nie zdradzi niepohamowany głód krwi, poznacie go po nieludzko dobrym wyglądzie albo agresywnym zachowaniu zwierząt w ich towarzystwie. Nie ufajcie lustrzanemu odbiciu. Przereklamowane wydają się religijne gadżety, bo niby dlaczego to wyłącznie chrześcijański Bóg miałby mieć licencję na zabijanie ("trafiłeś na niewłaściwego wampira" – mówi straszony krucyfiksem wampir-Żyd z "Nieustraszonych pogromców wampirów"). Światło (tylko słoneczne!) może wampira zabić albo tylko przytępić jego zmysły. Dekapitacja, podobnie jak solidny drewniany kołek wbity w serce, nigdy nie zaszkodzi (o ile jesteśmy po jego właściwej stronie). Recepta dla tych, którzy nie lubią półśrodków: kołek w serce, czosnek w paszczę, odciąć głowę, resztę poćwiartować, kawałki spalić, a proch rozsypać na poświęconej ziemi. Dużo zachodu. Pamiętajmy, że wampir nie może przekroczyć progu naszego domu, jeśli go sami nie zaprosimy ("Pozwól mi wejść"). Gorzej, gdy mamy do czynienia z DHAMPIREM, czyli owocem miłości męskiego wampira do śmiertelniczki ("Blade"). Zombie POPULARNOŚĆ: 559 filmów na IMDb DEBIUT KINOWY: "White Zombie" (1932) OSTATNIO: "Zombieland", "Quarantine", "Resident Evil"     Po cerze ich poznacie. Wampir nie przekroczy progu niezaproszony, zombie będzie się pchał na swój krzywy (dosłownie) ryj. Wampir może się maskować, zamieniając się np. w nietoperza, zombie może co najwyżej zamienić się w martwe zombie (a i tak jest to zmiana na lepsze). Choć brak im wdzięku kuzynów, niewątpliwie są hitem ostatniej dekady. Jeśli krwiopijcy stanowią w rodzinie Nieumarłych arystokrację, to zombie są najgorszym plebsem, odpowiednikiem szarego przedstawiciela konsumpcyjnego społeczeństwa, który podąża ślepo za prymitywnymi potrzebami. Ożywione zwłoki, kiedyś reanimowane za pomocą czarnej magii, dziś efekt działania nowoczesnego wirusa. Jeśli pokąsaniu nie towarzyszy pełne spożycie, przemianie ulega każdy zarażony. Siłą zombie jest upór i masa, nie dajcie się więc przycisnąć do ściany. Zombie łaknie tylko jednego – ludzkiego mięsa i zmierza do tego celu najprostszymi środkami. Nie będzie się skradał, prowokował czy uwodził. Dlatego na ironię zakrawa fakt, że trzeba go uśmiercić, niszcząc jego mózg. Działa też oddzielenie głowy od reszty ciała i spopielenie. Technika bardziej finezyjna to karabin ("Planet Terror") bądź piła łańcuchowa ("Martwe zło") w miejscu utraconej kończyny. Kto nie lubi brudzić rąk, może… odejść – zombie jest powolne i niezdarne. Jeśli ta taktyka zawiedzie, bo wasze zombie było szybkie i zwinne, najprawdopodobniej mieliście do czynienia z GHOULEM, które czasem łączą cechy różnych Nieumarłych ("Jestem legendą"). Zombie da się obłaskawić. Według twórców "Fido" zombie mogliby być użyteczni społecznie jako nowa rasa niewolników. Wilkołaki POPULARNOŚĆ: 187 filmów na IMDb DEBIUT KINOWY: 1913 – zaginiony film "The Werewolf" OSTATNIO: "Underworld: Bunt Lykanów", "Wolfman" Ofiary zarażeń bądź osobna rasa; kiedyś jako ofiary czarcich zakusów, uważani także za Nieumarłych. Szybkie, silne, zwinne i odporne. Różny może być poziom zwilczenia. Rzadkie są egzemplarze świadome, które kontrolują swoją przemianę. U nieświadomych metamorfoza zachodzi pod wpływem stresu albo w czasie pełni księżyca. Dużo łączy je z wampirami, ale dzieli jeszcze więcej, dlatego często są z nimi w stanie wojny ("Underworld: Bunt Lykanów"). Podczas gdy wampiry to technicznie rzecz biorąc animowane mocami piekielnymi zwłoki, wilkołaki ucieleśniają żywiołowość, nie cierpią cywilizacji i symbolizują uwolnienie zwierzęcej natury człowieka. Słabością wilkołaka jest jego ludzki pierwiastek. Dlatego należy odwołać się do wszystkiego, co w nim najlepsze. A potem zabić. Odstraszającą moc posiadają ponoć jemioła oraz tojad, z którego da się też sporządzić wywar pozwalający utrzymać po przemianie ludzką świadomość. Tojad może nawet pomóc odzyskać biedakowi ludzką postać, choć skuteczniejsze jest odcięcie kończyny. Najlepiej dorwać bestię w trakcie przemiany. Najpewniejszy oręż to srebro w formie krzyża lub kuli wystrzelonej w wilcze serce. Duchy POPULARNOŚĆ: 1074 filmów na IMDb DEBIUT KINOWY: "The Mesmerist" (1898) OSTATNIO: "Egzorcyzmy Dorothy Mills", "Nienarodzony", "Udręczeni" Niby też pochodzenia ludzkiego, niby też post-człowiek, z tym, że już całkiem umarły. Kupa z nimi problemów: nakłaniają do głupot (vide "Hamlet"), psocą, wymądrzają się, mogą być niewidzialne i przenikalne. Mają rozmaite moce psychiczne i fizyczne. I nie mają ani serca, ani mózgu, w które można by skutecznie przyłożyć. W latach 80. wystarczyło zadzwonić po ekipę "Ghost busters", żeby wciągnęła maszkarę swoim odkurzaczem, ale dziś walka z duchami podporządkowana jest kategoriom moralnym. Duch symbolizuje wyrzut sumienia, chorobę psychiczną – sprawę, którą muszą rozwiązać żywi. Fachowcy pilnie je skatalogowali i posegregowali (na trzy rzędy i dziesięć klas), a także ponazywali ze względu na motywacje czy postać widzialną, ale tak naprawdę wszelkie zjawy i poltergeisty za każdym razem trzeba odkrywać od nowa. Niestety, co duch, to obyczaj i brak uniwersalnych zasad ekspediowania na tamten świat. Zwykle mają na Ziemi niezałatwione interesy – zemstę, ostrzeżenie, silne przywiązanie do żyjących. A to muszą coś odpokutować, a to im ktoś grób rozkopie. Zombie grzecznie odejdzie, jak tylko dostanie kawałek twojego mięsa. Duchy niby też grzecznie wracają skąd przyszły, jeśli pomóc im dopełnić misji, ale zgaduj ty, człowieku, o co im chodzi, skoro bywa, że delikwent nie rozpracował jeszcze nawet tego, że jest martwy ("Sok z żuka"). Obcy POPULARNOŚĆ: 615 filmów na IMDb DEBIUT KINOWY: "Parema – Das Wesen aus der Sternenwelt" (1922) OSTATNIO: "Dystrykt 9", "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" Mordercza rozmaitość gatunków, które łączy tylko jedno: przybywają z daleka, by nas zniszczyć. Ze stawki odpadają gwiezdnowojenne WOOKIE czy startrekowi KILGONI – oni technicznie nie są "obcymi", bo nie dopuszczają się inwazji na Niebieską Planetę. Za to milusińskich, jak E.T. czy ALF, można po prostu uznać za jednostki opóźnione w kosmicznym rozwoju. Na klasycznych ZIELONYCH bądź SZARYCH LUDKÓW z wielką i miękką czaszką, internetowi mędrcy zalecają nakichać – jest duża szansa, że ich organizmy nie podołają najprostszemu ziemskiemu przeziębieniu. Można spróbować też głośnej muzyki bądź wody (ale warto pamiętać co ciecz robiła z GREMLINAMI –  tu skuteczne okazywało się jedynie jasne światło). Bardziej skomplikowana sprawa jest z urodzonymi drapieżcami jak XENOMORPH czy PREDATOR. W miarę możliwości należy napuszczać je na siebie nawzajem ("Alien vs. Predator"). Tu kino daje wielce pomocne rady typu: "wyrzuć go przez właz statku kosmicznego", albo: "wyślij Schwarzeneggera". Ale nawet jeśli dysponujecie tylko marnym karabinem, weźcie sobie do serca radę Arnolda: "Jeśli krwawi, to możemy to zabić". Cyborgi i Roboty POPULARNOŚĆ: odpowiednio 111 i 310 filmów na IMDb DEBIUT KINOWY: odpowiednio "The Master Mystery" (1920) i "Powstanie humanoidów" (1962) OSTATNIO: "Terminator: Ocalenie", "Surogaci" Kolejny kłopotliwy brak spójności – siejące zagrożenie AUTOBOTY i DECEPTIKONY to niby maszyny, ale obie rasy "Transformerów" przybyły z kosmosu (sprawdza się patent "napuść ich na siebie"). Nie reprezentują ziemskiej technologii, a zagrożenie ze strony urządzeń mechanicznych symbolizuje właśnie zwrócenie się wymyślonej przez człowieka technologii przeciw niemu. Zabójczy może być nawet toster. Z drugiej strony w "Maksymalne przyśpieszenie" AGD także kierowane było przez kosmitów. Im bardziej jednak maszyna człekopodobna – od GOLEMA do SUROGATÓW – tym gorzej. Nie krwawią, trzeba więc wykorzystać mechaniczną naturę bestii. "How To Terminate a Terminator?" pytają się nawzajem w Internecie miłośnicy militariów, nie rozważając właściwie, "czy się da", ale raczej jakiego kalibru użyć. Scenarzyści "Terminatora" są jak zwykle praktyczni (zaciągnij swojego terminatora do opuszczonej fabryki, gdzie za pomocą podstępu pozwoli się on sprasować – jak w części pierwszej, albo stopić – jak to było w drugiej. Za to wielka księga Internetu mówi: zainstaluj na nim system Windows Vista i po prostu patrz jak zwalnia). Mordercze Klauny POPULARNOŚĆ: 18 filmów na IMDb DEBIUT KINOWY: "Batman" (1966)   OSTATNIO: "Mroczny rycerz" Czego można spodziewać się po źle ubranym mężczyźnie z wymalowanym szminką sztucznym uśmiechem? Za maską z martwym grymasem kryć się może wszystko. Np. uwielbiający smak ludzkiego mięsa kosmita ("Mordercze klowny z kosmosu") albo demon (Violator z komiksu i filmu "Spawn"). Ale jest coś, co sprawia, że KLAUN zasługuje jednak na oddzielną kategorię. Nieważne skąd się wziął, ważne kim się staje, kiedy wkłada absurdalny kostium. W "Mrocznym rycerzu" Joker jest ucieleśnieniem idei. Jest anarchią, szaleństwem, tym, co nieprzewidywalne i co nie daje się sklasyfikować. Karmi się innymi potworami, jest szczytem ich łańcucha pokarmowego. Klaun jest zagadką, pustym miejscem, symbolem tego, czego naprawdę się boimy. Czyli dokładnie tym, czego bać się nie chcemy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones