Miałem wrażenie, że film był baardzo ciemny, wręcz za ciemny. Na początku miałem problem, żeby zobaczyć jakiekolwiek szczegóły obrazu, a byłem na zwykłej wersji 2D w Cinema-City w Galerii Kazimierz w Krakowie.
Nigdy wcześniej nie doświadczyłem podobnego dyskomfortu w kinie, stąd pytanie: czy ktoś miał podobne wrażenie? czy to wina samego filmu, sposobu wyświetlania przez kino, czy też po prostu mojego aparatu wzrokowego?
Raczej wina kina, przy innych filmach też pisali że mają ciemny obraz. I to chyba nawet także w Cinema City.
To działanie celowe, z Twoimi oczami wszystko porządku ...:-)
https://www.youtube.com/watch?v=z0M04ACN4lw
Ja chodzę do Cinema City w Bonarce i tak na Łotrze 1, jak i na Przełęczy Ocalonych też miałem wrażenie, że jest nieco za ciemno. Nawet napisy nie były do końca białe, a raczej wpadające już w szarość. Na zwiastunach, na komputerze, wygląda to nieco inaczej. Po chwili się przyzwyczaiłem, ale wydaje mi się, że wolałbym nieco jaśniejszy obraz. Ciężko mi stwierdzić na ile to wina konkretnego kina, a na ile tak po prostu jest, bo chodzę głównie do Bonarki.
Też byłem na obu filmach w Bonarce i z jasnością się zgodzę, z napisami też. Zauwazyłeś, że krawędzie napisów jak i postaci czy tła wpadały w celofan? Delikatny efekt 3D.
Filmy w Cinema City są faktycznie przyciemnione. Jeszcze gorzej jest w przypadku 3D. Jeżeli ktoś nie wierzy, to polecam przejść się na seans 3D, a później na IMAX 3D - dwa inne światy.
Multikino - to samo. Idę jeszcze raz na wersję 4DX w Cinema City, więc porównam. Przebudzenie Mocy było tam w bardzo dobrej jakości.
W Cinema City Promenada (Warszawa), film raczej nie odbiegał z jasnością od normy. Na początku seansu białe napisy wydały mi się nawet zbyt jasne.
Ja już od dawna jeśli mogę staram się unikać krakowskich CC, zazwyczaj jest jakiś problem z obrazem. Większości ludzi pewnie nawet to nie przeszkadza, więc można oszukiwać :P Najgorzej miałem na "Zjawie" - obraz cały czas drżał, ostatnio na Fantastycznych Zwierzętach był nieostry. Tylko Imax jest w porządku, a 4DX się boję, bo dwa razy zdarzyło mi się, że lampa od efektów się zacięła i trzeba było oglądać film na rozświetlonej sali. Na Rogue One byłem w Multikinie i obraz jak zwykle bez zarzutów, tam jakoś nawet w małych salach jest dobrze. To tylko chodząc z rodziną najczęściej film musi być przy okazji zakupów i dlatego jestem zmuszony na CC. Mam nadzieję, że jak wybudują nową galerię koło Multikina, to będzie z niej łatwe przejście :)
No i żeby nie było, że tak słodzę Multikinie, to tam z kolei nie lubię oglądać filmów 3D bo z tego co pamiętam nadal mają "wielorazowe" okulary z małymi szkłami. Nie przepadam za tym, bo mogą zdarzać się porysowane. Więc jak już 3D to zdecydowanie IMAX, w ostateczności zwykłe CC z podwójnie ciemnym obrazem ;)