Od komputerowego nakładania twarzy na Tarkina i Leię po prostu bolały mnie oczy.Naprawdę nie można było dać nowych aktorów?
Ludziska się zachwycają ale deczko im nie wyszło. Za każdym razem jak widziałem Tarkina to coś mi się przypominało. Dopiero jak w ostatnich swoich wystąpieniach zmarszczył twarz to mi się przypomniało gdzie widziałem takie gumiane (elastyczne) CGI twarzy w Piratach z Karaibów z tym ośmiorniczogębnym, jemu twarz też tak dziwnie pływała. Szkoda, że się nie przyłożyli odrobinę mocniej.
Oj tam, oj tam. Faktycznie, było widać, że Tarkin to komputerowy botox bez życia (Peter się w grobie przewraca), ale nie chciałabym, żeby obsadzali nowego aktora w tej roli. To byłoby dopiero irytujące i dezorientujące. Pamiętasz Tarkina z epizodu III? Ten facet wyglądał okropnie.
Pozdrawiam.
Otóż to, choć mogli się trochę bardziej postarać! Niestety, CGI to dość kosztowny interes.
Pozdrawiam.
ja myślałem, że aktor co grał Tarkina będzie w obsadzie... nie wiedziałem, że aktor od Tarkina nie żyje...
Nie mam nic przeciwko Tarkinowi w Rebeliantach, ale Łotr1 to jest film Science-Fiction, a nie serial animowany,.
Ale po co obsadzać nowych aktorów. Wystarczyło pokazywać Tarkina plecami do kamery lub w cieniu. Byłoby z klasą i wysmakowaniem. Tak robili niegdyś Coppola i Tarantino, ale to jednak wyższa półka.
Jak by byli nowi aktorzy to bys plakal ze czemu nie CGI wkoncu zarobili miliardy .....
Może jestem dziwny, ale mnie się tam podobało - fajny smaczek. Szczególnie z Leią i widząc/słysząc reakcje innych w kinie to też było czuć zadowolenie. Nie chciałbym innego aktora w roli Tarkina. Co kto lubi :-)
Tarkin był jeszcze w miarę. Mam wrażenie, że twórcy nie wiedzieli jak zakończyć ten film, a Leia ze swoją kwestią i kiepskim make-upem zepsuła tylko nastrój.
Pytałem kilku osób, które nie widziały, lub nie pamiętały dokładnie Nowej Nadziei, więc zapewne również nie wiedziały, że Peter Cushing nie żyje. Nikt nie rozpoznał, że to CGI.
Tak się nad tym zastanawiałem i pewnie ma to coś wspólnego z tym, że nasz mózg nie przyjmuje za naturalne czegoś, co wiemy, że naturalne nie jest. Skoro wiemy, że aktor nie żyje, a Carrie Fisher nie wygląda tak jak wygląda w filmie, to patrząc na CGI wiemy, że to nie jest naturalne. Ale dla osób, które nie widziały nigdy SW, ciężko będzie domyślić się, że nie są to prawdziwe osoby.
Hejt hejt hejt
Tak naprawde jak ktoś ogląda gwiezdne wojny to nawet nie zobaczy różnicy, jak nie wie że aktor nie żyję.
Prawda jest taka że jak by go nie dali to by ludzie się czepiali czemu go nie ma.