Film jest kirowany dla prawdziwych fanów! Co wyciąga go na wyżyny zajebistości. Choć do połowy może wydawać się klapą i wiać nudą to z pomocą przychodzą świtnie napisane postacie. Chirrut Imwe już jest w mojej czółówce bohaterów Star Wars. Zapewne nie tylko mnie podobała się ta postać. Bitwa na scarif... chyba każdy fan czekał na taki odlot. "Szeregowiec Ryan w świecie gwizdnych wojen" lecz zdecydowanie mniej dojżały ;) Fakt faktem dzieci do lat 13 nie mają tutaj czego szukać. Wątpie by 8 laetni dzieciak skumał "żarty" K2SO. Cas na wykupienie biletu na drugi seans i spojżenie na film okiem widza który ze star wars nie miał nigdy nic wspólnego co będzie trudne ;)