Miałem cichą nadzieję, że nowy wątek zburzy kiepski kanon GW.
Film okazał się kiczowaty niczym fryzurka Lucasa.
Tkliwo-dziecinny, pełen niespójności i błędów logicznych.
A robot dostający wymarzoną pukawkę, aby poświęcić sie dla sprawy rozbawił mnie do łez :-)