Film mógłby iść w zawody z parodią filmów z Rambo jeśli chodzi o ilość trupów na sekundę. Na końcu mordujemy głównych bohaterów i nie zostaje nic.
Wyłącznie dla fanbojów serialu - sam film w oderwaniu od serii jest bezsensownym zbitkiem drewnianych dialogów przeplatanych masowym i nieustannym mordowaniem się setek postaci bez twarzy. Aktorstwo słabe jak kompot z desek (jak mawiali na podwórku), patetyczne pozy i wywołujące spazm śmiechu animacje nieżywych już aktorów (nerdzi pewnie byli w ekstazie).
Scenariusz narzucony przez poprzednie serie nudny (przecież i tak wiadomo co będzie), wszystkie sceny bitew na blastery widzieliśmy już setki razy - no więc żeby film był o czymkolwiek pozabijano po kolei wszystkich bohaterów. Ehh, żenada...
Wow... ale wrzuta babciu? Dziadku? Wielebny przodku? Wapniaku? Serial ma odcinki. Do serialu porównałem. Części brzmią ci dumniej? Niechże będą więc twoje części:) Nudne, długie, powtarzalne części serii, która powinna się skończyć w latach 80'.