PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712573}

Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Rogue One: A Star Wars Story
2016
7,4 168 tys. ocen
7,4 10 1 168180
7,1 58 krytyków
Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie
powrót do forum filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Zaraz po seansie

Kiedy w 2012 r. Lucas sprzedał prawa do uniwersum Gwiezdnych Wojen, Disney zapowiedział kolejne części sagi. Długo nie trwało jak ogłoszono, że powstanie seria spin-offów. Pierwszym z nich jest ,,Rouge One''
Niebezpieczeństwem spin-offów jest to, że można łatwo zepsuć opowiadaną historię, która nie będzie łączyć się z głównym wątkiem budowanego uniwersum. Jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny to niebezpieczeństwo jest o tyle większe, że dla dużego grona fanów GW są cenniejsze od Biblii. Chcą rozwiać wszelkie wątpliwości, to powiem iż Moc w tym filmie jest silna. I to bardzo.
W skrócie fabuła ,,Rouge One'' opowiada o grupie Rebeliantów, których zadaniem jest wykraść plany Gwiazdy Śmierci. I tu następuje pewien problem tego filmu. Otóż osoby, które znają historię przedstawioną w filmie, to doskonale wiedzą jak film musi się potoczyć. Nie ma tego napięcia, które mogłoby towarzyszyć temu filmowi, gdyby powstał zaraz po ,,Zemście Sithów'', a ,,Nowej Nadziei'' jeszcze nie było. Jednak Gareth Edwards jednak poradził sobie z tym tematem. Zrozumiał co i jak przedstawić historię oraz jak i w którym momencie ma się skończyć. Także duży ukłon w jego stronę
Mam jeszcze kilka małych uwag: brak Williamsa w tworzeniu muzyki, co niestety da się usłyszeć, choć końcowy motyw muzyczny jest rewelacyjny; dosłownie ostatnich kilka sekund, gdzie widać komputerowy zabieg i nie wyszło to zbyt dobrze.
Jednakże pozostawiając powyższe elementy trochę na boku, to film jest świetny. Historia poprowadzona i przedstawiona w bardzo dobry sposób. Każda nowa postać różni się od siebie i nie zostały pokazane jako słomiane kukły, które mają wypełniać luki w kadrze. Efekty specjalne stoją na naprawdę wysokim poziomie. Praca kamery nie męczy oraz nie wkurza. Idealnie nadaje tempo filmowi, który nie zwalnia przez zdecydowaną jego większość. Choć są momenty, gdzie można wziąć głęboki oddech, to nie są one zbyt długie oraz przypadkowe. Aktorzy spisali się bardzo dobrze, wiernie oddając charakter swojej postaci.
W filmie swoje cameo zalicza kilka znanych i lubianych postaci Gwiezdnych Wojen. Najlepszy występ zalicza oczywiście Lord Vader, który w końcowych minutach robi to co umie najlepiej.
Klimat - i tu jest coś, co wyróżnia Rouge One. Choć da się wyczuć klimat Gwiezdnych Wojen, to jest on całkowicie inny od tego, do którego zostaliśmy przyzwyczajeni w częściach 1-7. Może z początku można odnieść wrażenie, że coś jest nie tak, to po lądowaniu na znanej planecie od razu następuje klimat.
Ale czy jest lepszy od Przebudzenia Mocy? Nie. Mimo, że Rouge One jest bardzo dobrym filmem, to Przebudzenie Mocy jako kontynuator Sagi, jest zwyczajnie lepszy. Jednakże warto i wręcz trzeba zobaczyć Rouge One w kinie. Także, dzieciaczki, brać pieniądze w ręce i jutro kupować bilety.

Uczciwe 8/10. I serce ;)