W tym filmie zobaczymy, jak powstawała gwiazda śmierci, ale przecież jej budowę rozpoczęto już w ROTS, a sam Tarkin był przy tym obecny... W dodatku, jej plany miał już Dooku w Ataku Klonów, zaś Palpatine dumał nad projektem w chwili, kiedy do jego biura wkroczył Windu, by dokonać aresztowania Lorda.
Teraz dowiadujemy się, że projekt prowadził na początku Krennic, a projektantem był Galen Erso, i to wg zwiastunów zwerbowany już za czasów Imperium.
Jak więc projekt Geonosis, prowadzony od początku przez Tarkina, nagle zostaje projektem Galena Erso, a zamiast Tarkina, był Krennic?
W dodatku wielkie otwarcie DS było w chwili zniszczenia Alderaan'a, a tutaj w R1 widać, że stacja ma się już nieźle i działa, zanim była akcja w ANH....
Di$ney olewa nawet filmowy kanon? Bo tak to wygląda niestety ;<
Domysły zaczerpnięte z trailerów, i przecieków na temat Rogue One. Wiesz, jeśli na scenę wypchany jest Krennic, nie Tarkin, to raczej pojawiają się wątpliwości co do jego roli, jaką pełnił na DeathStar wg starego kanonu
Nie posuwałabym się w tak daleko idące domysły ;) są inne, rzeczy które niepokoją np. kolejna mary sue taka katnisowa, widziałam niedawno filmik, aż zazgrzytałam zębami bo to było sztuczne.
Fabuła robi za pretekst dla pokazania, jakie to dzielne są te nowe panienki w SW. Historia sama w sobie się chyba nie liczy, bo to tylko pole do popisu dla ich niewyobrażalnej zajebis*tości.
"Lekkomyślna, zadziorna, waleczna, chu8je-muje.." Te opisy nawet mają podkreślać, jaka to harda typiarka :D
- jestes buntowniczką
- Rebelia jest rebel to ja też jestem rebelowa i chu*j
( Mon Monthma rzuca delikatnym uśmieszkiem że niby test na Mary-Sue zdany ;D )
Ale jak trzeba rzucić jakimś naiwnym pierdzieleniem napompowanym tęczą, to jest pierwsza...
- Pozostaje nam tylko nadzieja!
- Rebelia jest zbudowania na nadziei!
- A to ch*uj wygramy (y)
Kumpela czyta właśnie "catalyst" i powiedziała, że Krennic jest w niej bardzo zacnym s****
także jest nadzieja, że bedzie dobrze
Galen Erso ma pomóc im zbudowac sam laser, technologie która pozwoli na wykorzystanie do tego kamienia kyber. Gwiazdę śmierci zaprojektowali dawno temu ale mieli problem z laserem. Tarkin nadal jest obecny przy budowie, widać go na tym zwiastunie https://www.youtube.com/watch?v=10EaJx5B23c&feature=youtu.be Krennic go nie zastępuje, po prostu też tam jest, odpowiada za obronę czy coś w tym stylu, dowodzi armią.
Więc zmylić może jego tytuł, zamiast stopnia Moffa, bądź Generała, Krennic jest dyrektorem, co raczej sugeruje jego status naukowy, więc raczej prezentuje się jako inżynier nadzorca, i dlatego Tarkin wygląda tak, jakby był raczej na uboczu w trakcie projektu w tym filmie
Tarkin zrobiony komputerowo będzie plastikowy, sceny z nim musieli ograniczyc do minimum. Krennic będzie obecny w bitwie o Scarif wg mnie pelni tu rolę podobną do Thrawna, ma powybijac rebelianckie scierwa.
Imperium było fajne, kiedy funkcjonowały tzw. ręce imperatora, było jakoś tak... wiesz, ciekawiej. Teraz jest tylko Vader, i jacyś dziwni inkwizytorzy, kurde brak zacnych złoczyńców na razie w tym nowym kanonie ;/
No Tarkin to był ktoś, ale wiesz, mam na myśli bardziej takich agentów działających gdzieś w polu
Zniszczenie Alderana to był pokaz pełni sił gwiazdy śmierci, demontracja. W łotrze mogą to być tylko próby, na zwiastunie rozwala samo miasto, widać mniejszą siłę. Alderan w sekundę został cały zniszczony.
Wszystko jest w porządku. Tarkin znalazł sobie kozła ofiarnego w postaci Krennica. Jeśli coś się nie uda to będzie można obarczyć tym Krennica. Galen Erso jest tylko potrzebny do budowy i zamontowania lasera.
Skoro używają Kyber, to według nowego kanonu trzeba być wrażliwym na moc człowiekiem po jasnej stronie, by odnaleźć świadome ( !!) i wrażliwe na moc kryształy będące duszą miecza. Skoro miecz dzięki temu jest świadomy, to i DeathStar też jest świadome! Kyber będąc w rękach Sithów zmienia kolor na czerwony, bo przecież płacze z bólu CSM, więc czemu kyber w deathstar walą na zielono, a nie na czerwono? Ten nowy kanon już się zrobił pokręcony XDD
Kryształy Kyber użyte przy budowie lasera do Gwiazdy Śmierci zostały najprawdopodobniej wzięte ze świątyń Jedi porozrzucanych po Galaktyce. Kryształy użyte w Gwieździe Śmierci nie są związane z żadnym Jedi, Sithem, albo jakimkolwiek. Strzelają na zielono, ponieważ to wynika z samej konstrukcji lasera. Kryształy Kyber nie są świadome jak np. zabawki w "Toy Story" - nie zbuntują przeciwko temu, która ich używa. Ich "świadomość" bardziej polega na tym, że pokazują się jedynie wybranej osobie i pozwalają jej na pogłębienie relacji z Mocą, kiedy już zostaną odnalezione.
Jeszcze jedna rzecz, o której zapomniałem wspomnieć. Kryształy Kyber są wyjątkowe, fakt, ale wciąż da się je rozróżnić od podobnych minerałów za pomocą analizy chemicznej. W teorii można je wydobywać, jeśli się wie, gdzie to zrobić i jak je oczyścić z zanieczyszczeń.
Wiesz, wydaje mi się, by uzyskać tak potężną wiązkę, jaką posiada DeathStar, kryształów musiały by być miliony, mało tego, dochodzi jeszcze "porcja" kyberów na DeathStar II, i StarKiller, więc raczej używają ogromnych kryształów, które są odpowiednie do wielkości samej broni. Ich świadomość też jest trudna do zdefiniowania, ponieważ są siedliskiem mocy, potrafią wyczuć użytkownika mocy, a nawet jego osobowość. Dlatego przy sithach zmieniają barwę na czerwoną, charakterystyczną dla CSM. Dlatego wykorzystane przez Imperium, stają się narzędziem sithów, a mimo to dalej świecą się na zielono... Wiesz, w TFA było naocznie ukazane, że posiadają swoją świadomość, więc czemu kyber w mieczu ma mieć osobowość, a ten w DeathStar już nie?
One nie zmieniają barwy przy Sithach. To Sithowie zmuszają je do zmiany barwy, a to jest zasadnicza różnica. Jestem na finiszu "Catalyst" i kolejny rozdział dostarczył kolejnych szczegółów dotyczących ich świadomości. Otóż Kryształy Kyber są świadome życia, które w Glaktyce "Gwiezdnych Wojen" jest nierozerwalnie związane z Mocą. Osoby, które są wrażliwe na Moc, wywołują u kryształów intensywniejszą reakcję, co widać w "Wojnach Klonów" na Ilum, w pałacu Maz Kanaty, itd.
Co do kryształów wykorzystanych w "Gwieździe Śmierci" i innych superbroniach - kryształy Kyber były bardzo zróżnicowane pod względem rozmiarów. Były takie, co zmieściłyby się w kieszeni i takie, które wielkością dorównywały czołgom. Te większe miały zdecydowanie silniejsze właściwości amplifikowania energii. Jako że Imperium chciało stworzyć broń zdolną do zniszczenia całej planety, to zdecydowanie bardziej wolałoby zdobyć kilka narawdę dużych kryształów aniżeli tysiące małych.
Ale jak to jest z ich świadomością? Posiadają coś na zasadzie osobowości? Czy służąc Jedi, kyber jest ok, a służąc Sithom, pod ich naciskiem zmieniają stronę? Czy w ogóle kyber robi za support świadomie, czy jest pod tym względem nieświadomym narzędziem? A jeśli nie, to służąc Sithom, są ich zakładnikami, czy stają się sprzymierzeńcami?
W DeathStar na pewno użyli gigantycznych kyberów, inaczej DeathStar była by wielkości tego droida treningowego, jakiego użył Obi-Wan, kiedy szkolił Luke'a ;D